ogromny problem - piersi
- BiankaDeSade
- natchniona foremka
- Posty: 384
- Rejestracja: 7 maja 2007, o 00:00
- BiankaDeSade
- natchniona foremka
- Posty: 384
- Rejestracja: 7 maja 2007, o 00:00
Jeju, jeju... Chyba jestem nieliczną z zadowolonych
W 6 klasie płakałam, że mam za małe. Eh, głupia byłam.
Mam A75 i chyba mi jeszcze urosną... Ale wiecie co wam powiem? Nie wiem, skąd to się wzięło, ale nienawidzę staników z fiszbinami, poduchami i innymi rusztowaniami.
Więc mi proszę nie dodawać
Nie mam zamiaru powtarzać po raz enty (już nawet nie setny ), że wszystkie piersi są piękne- ważne, że kobiece .
W 6 klasie płakałam, że mam za małe. Eh, głupia byłam.
Mam A75 i chyba mi jeszcze urosną... Ale wiecie co wam powiem? Nie wiem, skąd to się wzięło, ale nienawidzę staników z fiszbinami, poduchami i innymi rusztowaniami.
Więc mi proszę nie dodawać
Nie mam zamiaru powtarzać po raz enty (już nawet nie setny ), że wszystkie piersi są piękne- ważne, że kobiece .
i'm sorry i can't be perfect...
i think.
i think.
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
jesli juz to ie lepszy a praktyczniejszy lecz sa sytuacje w ktorych jednak wiekszy sie przydaje...Tulipanek pisze:z doswiadczenia-nie mojego, ale wiem, ze maly biust jest lepszy!w pracy sie naogladalam kiedys...i wiem jaki to klopot miec duze piersi.z roznych powodow.
opowiadam wam bajki, wierzcie mi.
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
- Lillla
- początkująca foremka
- Posty: 77
- Rejestracja: 24 wrz 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Chybie/Bielsko-Biała
MrsMelancholia pisze:no tak nei czesto sie czlowiek na brzuch wywala
Ja kiedy byłam w podstawówce modliłam się żeby mieć większe, bo to, bo tamto..
Minęły zaledwie 4 lata (no cóż ewentualnie 5, zależy od której klasy liczyć ) a ja wręcz maże żeby były mniejsze...
Co najgorsze... One nadal rosną. Aż się boje myśleć, co będzie dalej (u mnie w rodzinie, to genetyczne).
Moja ciocia ma DD
Moja babcia też miała DD
A moja mama ma mniejsze odemnie
Która chce się zamienić?
Najlepsze chwile w życiu sa jak sen. Odchodzą bardzo szybko.
[i][color=darkred] noc jest głucha...[/color][/i]
[i][color=darkred] noc jest głucha...[/color][/i]
- disposable_teen
- foremka dyskutantka
- Posty: 197
- Rejestracja: 21 lis 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Duże piersi to ZŁO.
Chodzenie bez stanika boli. Bieganie boli. Spanie na brzuchu boli jak cholera. Push up też czasem boli. Kupowanie ubrań boli (psze paniii, ten żakiet XL mi się w cyckach nie zapina!). Kupowanie biustonosza/stroju kąpielowego także (psze pani, naprawdę ma pani tylko B? Nie, C też nie wlezie, ja chcę DD! Jak to nie ma? @@ A te D co tam wisi? CO? DWIEŚCIE?) Czytanie gazet też boli (pamiętam, jak w jednej gazecie była porada jak sprawdzić, czy piersi są jędrne - trzeba wsadzić pod nie ołówek, jak wypadnie, to znaczy, że są... Ta, chyba na A, B i C, kurde). Słuchanie męskich komentarzy też (i nie mówię tu o tym, że cały czas patrzą ci na cycki... Po dyskusji z kumplem na temat "wyrażenie "włosy do sutów" jest lepsze niż "włosy do łopatek", bo łopatki mogą być krzywe" gdzie wyjechał mi z tekstem, że jeśli kobieta ma jędrne piersi, to sutki powinny znajdować się niewiele niżej niż te u mężczyzny... Myślałam, że zabiję)
Dodajmy rozstępy. Dodajmy to, że po odchudzaniu (nie wiem jak wy, ale ja zawsze najpierw z biustu chudnę), wygląda to... okropnie (wolę być gruba i mieć normalne piersi a nie... ekhm). Dodajmy to, że jednak rozmowa z mężczyzną który gapi ci się cały czas na klatkę piersiową, staje się w pewnej chwili irytująca i na swój sposób upokarzająca (bo on naprawdę cię nie słucha), choć z początku to takie "poczucie władzy". Dodajmy, że moment zorientowania się, że nauczyciel gapi ci się za dekolt to jedna z najgorszych chwil w twojej szkolnej karierze.
Mam dalej wypisywać wady dużego biustu? (;
Chodzenie bez stanika boli. Bieganie boli. Spanie na brzuchu boli jak cholera. Push up też czasem boli. Kupowanie ubrań boli (psze paniii, ten żakiet XL mi się w cyckach nie zapina!). Kupowanie biustonosza/stroju kąpielowego także (psze pani, naprawdę ma pani tylko B? Nie, C też nie wlezie, ja chcę DD! Jak to nie ma? @@ A te D co tam wisi? CO? DWIEŚCIE?) Czytanie gazet też boli (pamiętam, jak w jednej gazecie była porada jak sprawdzić, czy piersi są jędrne - trzeba wsadzić pod nie ołówek, jak wypadnie, to znaczy, że są... Ta, chyba na A, B i C, kurde). Słuchanie męskich komentarzy też (i nie mówię tu o tym, że cały czas patrzą ci na cycki... Po dyskusji z kumplem na temat "wyrażenie "włosy do sutów" jest lepsze niż "włosy do łopatek", bo łopatki mogą być krzywe" gdzie wyjechał mi z tekstem, że jeśli kobieta ma jędrne piersi, to sutki powinny znajdować się niewiele niżej niż te u mężczyzny... Myślałam, że zabiję)
Dodajmy rozstępy. Dodajmy to, że po odchudzaniu (nie wiem jak wy, ale ja zawsze najpierw z biustu chudnę), wygląda to... okropnie (wolę być gruba i mieć normalne piersi a nie... ekhm). Dodajmy to, że jednak rozmowa z mężczyzną który gapi ci się cały czas na klatkę piersiową, staje się w pewnej chwili irytująca i na swój sposób upokarzająca (bo on naprawdę cię nie słucha), choć z początku to takie "poczucie władzy". Dodajmy, że moment zorientowania się, że nauczyciel gapi ci się za dekolt to jedna z najgorszych chwil w twojej szkolnej karierze.
Mam dalej wypisywać wady dużego biustu? (;
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Mam pytanie z kosmosu. [Panie mi wybaczą, że jestem fanką kobiecych biustów, która nie bierze w ogóle pod uwagę rozmiar, tylko fakt, że to są kobiece piersi i tyle].
Czy rozmiar B38 - według lesbijek - zalicza się do małych piersi czy dużych, czy jeszcze innej kategorii?
Czy rozmiar B38 - według lesbijek - zalicza się do małych piersi czy dużych, czy jeszcze innej kategorii?
[b]Polska chyba nie marudzi w kwestii niedoboru samorodnych talentów w dziedzinie psychologii. :lol: [/b]
E, nie XD Jestem bardzo przywiązana do mojego biustu, ale jako osoba z natury gderliwa muszę się na niego nagadać. Bo jest ZŁY, bo mnie wkurza, przeszkadza, denerwuje. Ale jest częścią mojej osoby XD Tak samo traktuje moją menażerię. Działają mi na nerwy, Minie ukręciłabym najchętniej łeb przy samej dupie, ale cierpliwie biorę ją na kolana, podsadzam na fotel, głaszczę, otwieram drzwi, znoszę piski, wycie, głupotę i całą masę innych rzeczy (choć próbuję ją wychowywać), charakterystycznych dla rozwydrzonego jamnika w wieku ośmiu miesięcy (rodzina mi psa rozpuściła, bo ma genetyczną wadę i problemy z kośćmi no i wiecie - "kalece wszystko można"; a ja naprawdę nie uważam, by żarcie okrwawionego świńskiego serca w moim łóżku było czymś dopuszczalnym). Z cyckami jest tak samo XD
B38? To chyba średnie?
B38? To chyba średnie?
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
- inesligatur
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 9 lut 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
zgadzam sie z inesligatur. maly biust jest po prostu najlepszy i najwygodniejszy. osobiscie mam male piersi ale uwielbiam je za to ze nie musze nosic tego strasznego stanika no i nie przeszkadzaja mi gdy uprawiam sport. duze zapewne bylyby niezbyt uzyteczne w grze w noge, np. przy przyjmowaniu na klate;)
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
cooo? niby jak wsadzic ołówek pod piersi rozmiaru A? nie tyle ze wypadnie bo nawet nie ma gdzie go wsadzic. niby na czym ma sie trzymac?Nisinen pisze:Czytanie gazet też boli (pamiętam, jak w jednej gazecie była porada jak sprawdzić, czy piersi są jędrne - trzeba wsadzić pod nie ołówek, jak wypadnie, to znaczy, że są... Ta, chyba na A, B i C, kurde).
wiec zgadzam sie..czytanie gazet boli.
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Mam dobrą wiadomość, dla wszystkich przejmujących się rozmiarem - całkiem możliwe, że macie literkę wyżej
http://b75.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
polecam czytanie tej strony chronologicznie, bo wtedy wszystko jest sensownie i 10 razy wytłumaczone. Tym sposobem awansowałam z A do C. I, kurde, mają rację... zawsze byłam przekonana, że stanik "tak ma", że podchodzi do góry, a tu się okazuje, że niekoniecznie.
http://b75.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
polecam czytanie tej strony chronologicznie, bo wtedy wszystko jest sensownie i 10 razy wytłumaczone. Tym sposobem awansowałam z A do C. I, kurde, mają rację... zawsze byłam przekonana, że stanik "tak ma", że podchodzi do góry, a tu się okazuje, że niekoniecznie.
Od rana sobie w tle ten blog poczytuje i rzeczywiście jest szansa, że wskoczę oczko wyżej.Pinkberry pisze:Mam dobrą wiadomość, dla wszystkich przejmujących się rozmiarem - całkiem możliwe, że macie literkę wyżej
http://b75.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
Paniom o większym biuście polecam natomiast:
http://stanikomania.blox.pl/html
кому-то легче жить с закрытыми глазами
это их выбор а мы свой делаем сами
это их выбор а мы свой делаем сами
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Niech będzie pól serio: Kształt piersi a osobowość wg dr Lorenzoniego
[i]I must be an acrobat
To talk like this
And act like that[/i]
To talk like this
And act like that[/i]
Terefere.Nisinen pisze:Duże piersi to ZŁO.
Być może masz zły stanik? Do biegania trzeba sobie kupić taką paskudę z szerokimi ramiączkami, dobrze podtrzymującą.Nisinen pisze:Chodzenie bez stanika boli. Bieganie boli. Spanie na brzuchu boli jak cholera. Push up też czasem boli. Kupowanie ubrań boli (psze paniii, ten żakiet XL mi się w cyckach nie zapina!). Kupowanie biustonosza/stroju kąpielowego także (psze pani, naprawdę ma pani tylko B? Nie, C też nie wlezie, ja chcę DD!
Mnie ani spanie na brzuchu, ani chodzenie bez stanika (które uskuteczniam od czasu do czasu wbrew radom cioci-kosmetyczki i nieźle na tym wychodzę) nie boli.
To, że nie jestem w stanie kupić sukienki ani żakietu może nie jest miłe, ale żakietów nie noszę, a sukienkę to można uszyć na miarę.
Jeżeli zaś chodzi o strój kąpielowy...cóż, może spróbuj kupić sobie, jak Pamela Anderson, taki trochę mniejszy biustonosz .
Efekt dwóch trójkącików z materiału...
Ale wiesz, dla mnie to akurat jest plus...nie chodzi o to, że się gapią, ale chodzi o to, że od razu jestem w stanie odróżnić wartościowych od tych w typie spoconego samca.Nisinen pisze: Słuchanie męskich komentarzy też (i nie mówię tu o tym, że cały czas patrzą ci na cycki...
Coponiektórzy nauczyciele rzeczywiście gapią się na biust. Ale ci, którzy są kulturalni, unikają czegoś takiego. Od razu wiem, którzy są kulturalni.
dla odmiany dodam parę pozytywnych aspektów posiadania dużego biustu: jest seksowny, kobiecy, sprawia, że wygląda się szczuplej (jeżeli przypadkiem po przedawkowaniu czekolady urośnie nam brzuszek, to duży biust dalej zachowuje odpowiednie proporcje), jest czym wypełnić dekolt, a jak ktoś już zrzuci czekoladowy brzuszek, to zaczyna od razu wyglądać bardzo apetycznie. I co, może źle?
Jakkolwiek duży biust ma swoje wady, to przecież ja bym nic w nim nie zmieniła!!! Jest naturalny i prawdziwy, w odróżnieniu od jakiejś tam krzemoorganicznej ściemy.
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
przydatny link ;-)
I dla Dużo- i dla Małobiuściastych
KAŻDY biust wygląda pięknie w dobrze dobranym staniku, a złym, zbyt luźnym (jakie nosi większość Polek) można sobie piersi zniszczyć. Zajrzyjcie tutaj:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
Jest dużo wiadomości i odnośników.
Podstawowy problem polega na tym, że nie ma biustu A, B lub C (już nie mówiąc o kolejnych literach alfabetu), bo miseczki w 70B są zupełnie inne niż w 85B - ale to już jest cała historia
Polecam, ja zmieniłam koszmarne puszapy 75B, które mi tylko rozjeżdżały i spłaszczały piersi w miękkie 65D i różnica jest kolosalna.
KAŻDY biust wygląda pięknie w dobrze dobranym staniku, a złym, zbyt luźnym (jakie nosi większość Polek) można sobie piersi zniszczyć. Zajrzyjcie tutaj:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
Jest dużo wiadomości i odnośników.
Podstawowy problem polega na tym, że nie ma biustu A, B lub C (już nie mówiąc o kolejnych literach alfabetu), bo miseczki w 70B są zupełnie inne niż w 85B - ale to już jest cała historia
Polecam, ja zmieniłam koszmarne puszapy 75B, które mi tylko rozjeżdżały i spłaszczały piersi w miękkie 65D i różnica jest kolosalna.