Jednak myślę o ich uczuciu, że to była miłość. Nie udało się aby dojrzała ale jednak. Taka zielona miłośćcoala pisze: pytanie czym jest miłość i po wtóre jaka to była miłość. namiętność to też chyba, choć sama tego użyłam, nieadekwatny termin. to nawet nie była namiętność, ale dzika żądza. i tego Adel najbardziej brakowało po rozstaniu. taki trochę naturalistyczny wyraz miłości pieprzenie po prostu
i zgadzam się, to nie wystarcza do związku opartego na tzw. miłości - partnerstwa, szacunku, wspólnego celu.
Najwięcej kontrowersji wzbudzają sceny seksu oraz uczucie dwóch kobiet. I wiele osób zarzuca reżyserowi, że nadużył tych środków. Dla mnie właśnie nie. Seks był mocny ale ukazywał tylko jak silna może być żądza, jest też przecież szalenie ważną częścią życia więc dlaczego tego nie pokazać wprost? Seks ma swoją fizyczność, która nie jest śliczna zwłaszcza jak na nią patrzeć na chłodno. Większość scen erotycznych w kinie jest tak słodko- cukierkowych, że czuję ulgę gdy wreszcie coś odbiega od tego wzorca. Pornografią to też nie jest gdyż nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł czuć pobudzenie seksualne oglądając te sceny. Są one tak naturalistyczne, że wręcz nie mogą budzić żadnego zachwytu.
Związek dwóch kobiet, jeśli podstawimy w miejsce którejkolwiek z bohaterek mężczyznę to pogrąży nas w schemacie romansu kobieta/mężczyzna. To są tak ograne klisze, że trudno z nich wykrzesać coś świeżego. Historia mogłaby by utknąć jako nieudany romans, mężczyzna drań, kobieta suka, itd. Tymczasem mogliśmy zobaczyć również jak ta relacja się toczy bardziej w relacji partnerskiej. Nawet jeśli Adel pochodzi z mniej wykształconej, kulturalnej rodziny to, będąc kobietą jest równorzędna, partnerska Emmie.
W każdym razie również z tego powodu to był dla mnie ciekawy zabieg.