Film - "Życie Adeli"

O literaturze, filmie, muzyce, fotografii, aktorkach etc.
jakiestampseudo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 88
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 21:45

Film - "Życie Adeli"

Post autor: jakiestampseudo » 18 paź 2013, o 21:51

Na pewno słyszałyście o filmie dzisiaj bodajże jest premiera. Ktoś był? Ktoś się wybiera? :)
Btw zauważyłam, że tylko część warszawskich kin ma "Życie Adeli "w repertuarze, nie wiem być może się to wkrótce zmieni, ale żeby w Multikinie nie było... :shock:
I like people, who smile when it's raining. :)
Awatar użytkownika
Loris
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 111
Rejestracja: 18 gru 2012, o 18:24
Lokalizacja: Londyn

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Loris » 18 paź 2013, o 22:02

Jest (w zasadzie będzie) w Heliosie :mrgreen:
costa_spuria
Posty: 4
Rejestracja: 3 cze 2013, o 23:49

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: costa_spuria » 19 paź 2013, o 01:37

Film wielowątkowy, wielowymiarowy, uniwersalny, pozbawiony ckliwości. Długi (3h!), ale podczas seansu z zaciekawieniem czeka się, co będzie dalej. Główna bohaterka jest ukazana na przestrzeni pewnego czasu - przełomowego dla niej - z bliskiej perspektywy, "naturalistycznie".
Warto obejrzeć.
Liara
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 96
Rejestracja: 19 kwie 2013, o 17:18
Lokalizacja: Lublin

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Liara » 19 paź 2013, o 10:57

Wczoraj obejrzałam "Życie Adeli". Film jest świetny, mocno skupia się na emocjach bohaterek (głównie Adeli oczywiście). Dla mnie jedyną wadą były zbyt długie i zbyt częste sceny seksu. Wiem, że to kwestia gustu, ale dla mnie za to mały minus. Z drugiej strony mówi się, że to jest manifest wyzwolonej miłości to w takim kontekście jestem w stanie to zrozumieć.

W skrócie - trzeba obejrzeć. Jeden z najlepszych filmów branżowych i filmów przedstawiających miłość ogólnie.
jakiestampseudo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 88
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 21:45

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: jakiestampseudo » 19 paź 2013, o 20:20

Wybiorę się w przyszłym tygodniu :) Zastanawiam się tylko dlaczego premiera tego filmu wlasciwie nie jest poparta jakąś dużą akcja promocyjną, zwlaszcza, ze przeciez zostal nagrodzony Złotą Palmą. I ponad to nie we wszystkich kinach jest grany...
I like people, who smile when it's raining. :)
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Altena_Q » 20 paź 2013, o 13:13

Po 1: bohaterka ma 15 lat. Już na samo to nie mam komentarza, chyba, że twórcy filmu naprawdę bardzo chcą zachęcać dzieci do uprawiania seksu.
Po 2. Bohaterka p...rzy się raz z dziewczyną, raz z facetem. Słowem - twórcy bardzo chcą potwierdzić męski stereotyp, że lesbijka to tak naprawdę biseksualistka. W w ogóle to to tylko taka faza, eksperyment.
Po 3. Sceny seksu zrobione są w sposób typowy dla porno dla facetów.

Jeżeli ktoś szuka w tym filmie ukłonu kina w stronę lesbijek, bardzo się zawiedzie. Dla mnie jest on raczej homofobiczny.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
mikimoto
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 343
Rejestracja: 10 sty 2011, o 10:47

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: mikimoto » 20 paź 2013, o 21:52

Powiem tak. Kompletnie mi się nie podobał, moja dziewczyna ma takie samo zdanie. Po pierwsze, strasznie powiela stereotypy. Strasznie. Po drugie, chyba przez 1/3 filmu czułam się jak na pornosie. Dla mnie to było wręcz niesmaczne czasami, na dodatek - tak jak wspomniał ktoś wyżej - strasznie instrumentalnie pokazane, właśnie jakby robione dla napalonych facetów lubiących sobie popatrzeć, jak pewien poseł. Gdyby wyciąć te sceny, może nakręcić je trochę inaczej, nie tak, hmm..., bezpośrednio, to może ten film byłby jakiś. Podkreślam - JAKIŚ. Jednak wciąż nic ciekawego. Zawiodłam się totalnie.
"M Czy zdarza ci się słyszeć głosy?
B Tylko wtedy, gdy do mnie mówią."
Awatar użytkownika
paolinalina
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 68
Rejestracja: 18 gru 2012, o 16:16
Lokalizacja: małopolskie

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: paolinalina » 22 paź 2013, o 09:35

Witam,
widzę, że opinie są podzielone. Ja się zaliczam do tych na których film zrobił duże wrażenie. Zresztą na mojej dziewczynie też.
Bardzo długo po filmie dzieliłyśmy się wrażeniami. Ja wogóle do tej pory ciagle wracam do tego filmu myślami.
Dla mnie była to piękna historia o miłości, o szukaniu swojej drogi, popełnianiu błędów i ponoszeniu ich konsekwencji.
Także o wielkiej namiętności, która z czasem wygasa a na wierzch wychodzą dzielące boahaterki róznice.
Sceny seksu tak, kontrowersyjne dla niektórych, dla mnie były dopełnieniem tego co rodziło sie między dziewczynami.
Czy były jak z filmu porno dla facetów jak pisze Altena_Q ? nie do końca mogę się zgodzić. W porno które ja widziałam zawsze pojawiał się substytów penisa pokazując, że bez tego kobieta nie może mieć udanego stosunku. Tutaj pokazano , że zbliżenie między kobietami może być pełne namiętnośći, niepohamowania, nawet wyuzdania ale ja widziałam też tam miłość i delikatność. Ale rozumiem, że to kwestia indywidualnego odbioru.

Na pewno będę chciała ten film obejrzeć jeszcze raz.
"Czasy takie niespokojne, róbmy miłość a nie wojnę"
Awatar użytkownika
martwica_mózgu
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 482
Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: martwica_mózgu » 24 paź 2013, o 22:16

ciekawym jest, że niektóry widz obraża się, że mógł zobaczyć wszystko;

rewelacja; wielowymiarowy, wielowątkowy, oj tak; a określenie "film" w przypadku <życia adeli>, to jakby trochę za mało
.: disclosure :.
agatka6989
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 25 cze 2011, o 21:23
Lokalizacja: Warsaw

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: agatka6989 » 25 paź 2013, o 02:06

Dla mnie ten film ma nieciekawą fabułe ,czyli wszystko takie szybkie bez żadnych przeżyć chodzi mi o to ,że to sztuczne(min.pocałunki) i tak jak dziewczyny pisały wyżej podjeżdzało porno.Końcowa akcja jest nie wyjaśniona więc chyba będzie dalsza część filmu w następnej premierze.Psychika bohaterki jest dziwna poza tym jak dla mnie dużo jest głupich scen jak je i pali w początkowej części.Więcej czegoś romantycznego by się przydało a nie odrazu bzykanie ...Film bez głębszych wartości.to tyle z mojej strony:)
Zofia78
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 112
Rejestracja: 29 cze 2013, o 10:53

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Zofia78 » 25 paź 2013, o 05:57

dla mnie to współczesny Balzac i Stendhal przechadzający się po gościńcu ze zwierciadłem i "łapiący" rzeczywistość, życie, z jej główną sferą: emocji i uczuć. Sposób ukazania sytuacji np. w przedszkolu, w domach bohaterek na obiedzie, na imprezie - przypomina mi trochę Kieślowskiego z jego na poły dokumentalnym filmowaniem polskiej rzeczywistości PRL-u. Z drugiej strony wielka dawka emocji, odgrywanych głównie twarzą i oszczędnym dialogiem. Sceny seksu - mam wrażenie, ze takie miały być, jak cały film: naturalistyczne, bez pruderii i upiększania, bez wycinania momentów. Wszystko to sprawia, ze na maksa można się zidentyfikować z Adelą, z jej łzami i przeżywaniem zakochania. Super kino, jak napisała martwica_mózgu, film to za mało na określenie Życia Adeli.
Czas trwania wcale nie przeszkadzał, mogłabym do rana go oglądać.
Chodzi za mną od kilku dni i na pewno obejrzę go jeszcze nie raz.
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 620
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Ella_Bronia » 29 paź 2013, o 08:24

Na mnie ten film nie zrobil jakiegos wielkiego wyrazenia. Nie uwazam go za jakies arcydzielo. Pytanie dlaczego dostal Zlota Palme? Czesto w Cannes wygrywaja filmy, ktore poruszaja aktualna w danej chwili problematyke spoleczna. W tym roku jak wiadomo byla to sprawa praw gejow i lesbijek do zawierania malzenstw i adopcji dzieci. Stad byc moze to zwyciestwo
anniss
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 16 cze 2013, o 19:08

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: anniss » 1 lis 2013, o 17:26

Altena_Q pisze: Po 2. Bohaterka p...rzy się raz z dziewczyną, raz z facetem. Słowem - twórcy bardzo chcą potwierdzić męski stereotyp, że lesbijka to tak naprawdę biseksualistka. W w ogóle to to tylko taka faza, eksperyment.
Ten akurat motyw pochodzi z komiksu. Stworzonego przez lesbijkę, dodam. Reżyser przynajmniej nie zawarł innej szkodliwej kliszy, która była w materiale źródłowym.

No i rzeczona bohaterka nigdy nie mówi, że jest lesbijką, i to też jest na plus, aczkolwiek po tym, jak ona została przedstawiona na początku, logicznie jest sądzić, że tym właśnie ona jest.

A z tą zdradą raczej nie chodziło o to, że ten gość ją pociągał, aczkolwiek uważam, że sposób w jaki to zostało przedstawione zostawia wiele do życzenia.
baluk
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 30 mar 2008, o 01:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: baluk » 1 lis 2013, o 22:33

Altena_Q pisze:Po 1: bohaterka ma 15 lat. Już na samo to nie mam komentarza, chyba, że twórcy filmu naprawdę bardzo chcą zachęcać dzieci do uprawiania seksu.
Po 2. Bohaterka p...rzy się raz z dziewczyną, raz z facetem. Słowem - twórcy bardzo chcą potwierdzić męski stereotyp, że lesbijka to tak naprawdę biseksualistka. W w ogóle to to tylko taka faza, eksperyment.
Po 3. Sceny seksu zrobione są w sposób typowy dla porno dla facetów.

Jeżeli ktoś szuka w tym filmie ukłonu kina w stronę lesbijek, bardzo się zawiedzie. Dla mnie jest on raczej homofobiczny.
1. 15-latkowie uprawiają seks, czas się z tym pogodzić.
2. Nieprawda. Bohaterka najpierw ma chłopaka i idzie z nim do łóżka. Seks jest byle jaki i w ogóle niesatysfakcjonujący. Potem poznaje kobietę i ma z nią seks rewelacyjny. Gdy w ich związku się pierdzieli, ma przygodny seks z kolegą z pracy. Nikt nie powiedział, że to jest film o lesbijce, to jest film o Adeli, a ona właśnie taka jest.
3. To chyba jestem facetem, mało tego, lubię porno.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Altena_Q » 2 lis 2013, o 17:08

Dziecięce porno też lubisz? Bo 15 letnia dziewczynka jest dzieckiem. Obojętnie jak duży ma biust i jak jej hormony szaleją. Tak, 15 latki uprawiają seks, a także 14, 13, 12, 11, a w krajach arabskich każda dziewczynka po pierwszym okresie zostaje sprzedana na gwałt. To też się dzieje. Czy jednak trzeba się z tym godzić?
To, czy w tym filmie sceny seksu są porno czy nie, jest kwestią indywidualnego odbioru, to natomiast, że ukazują w nich 15 letnią dziewczynkę, jest ze strony producentów promowaniem pedofilii i tyle.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
kompot
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 21 lut 2013, o 16:02

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: kompot » 3 lis 2013, o 15:43

Altena_Q pisze:Dziecięce porno też lubisz? Bo 15 letnia dziewczynka jest dzieckiem. Obojętnie jak duży ma biust i jak jej hormony szaleją. Tak, 15 latki uprawiają seks, a także 14, 13, 12, 11, a w krajach arabskich każda dziewczynka po pierwszym okresie zostaje sprzedana na gwałt. To też się dzieje. Czy jednak trzeba się z tym godzić?
To, czy w tym filmie sceny seksu są porno czy nie, jest kwestią indywidualnego odbioru, to natomiast, że ukazują w nich 15 letnią dziewczynkę, jest ze strony producentów promowaniem pedofilii i tyle.
Nie zapędziłaś się? W Polsce seks z osobą od 15 r.ż. jest legalny. Pedofilia stała się ostatecznym argumentem nie do zbicia, jak przyrównanie do faszyzmu. Są różne odcienie seksu w okresie dojrzewania i nie widzę żadnego powodu, żeby ładować do jednego wora odkrywającą wielką namiętność Adelę wraz z np. kilkulatkami gwałconymi przez ojczymów.
baluk pisze:Nikt nie powiedział, że to jest film o lesbijce, to jest film o Adeli, a ona właśnie taka jest.
Dokładnie. Ja Adelę odebrałam jako biseksualistkę, której największą miłością jest kobieta. Emma za to była chyba kreowana na 100% les.

Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę na aspekt nierówności klasowej tych dziewczyn. Francja jest strasznie hierarchicznym społeczeństwem i to było widać, że Adela jest boleśnie niższego pochodzenia i w związku z tym miała bardziej przyziemne aspiracje życiowe niż nieco snobistyczno-artystowska Emma.

Dla mnie ten film opowiadał o tym, że miłość jest zasadniczo wredna i może połączyć szaloną namiętnością osoby, które zupełnie do siebie nie pasują. I dlatego muszę wziąć pod uwagę to, że być może romans mojego życia przeżyłabym z jakąś dresiarą, a nie moją wymarzoną doktorantką :podbite oczko:
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 620
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Ella_Bronia » 3 lis 2013, o 17:43

Kompot, Mylisz sie. Francja wogole nie jest " hierarchicznym" krajem. Wrecz przeciwnie. Jest republika i panuje tam ogromna rownosc w porownaniu do np Wielkiej Brytanii, ktore jest krolestwem . Adel nikt nie ponizal w tym filmie, ani nie traktowal jako gorszej. Faktem jest jednak, ze miala male ambicje zyciowe. Praca przedszkolanki nie jest ambitna praca, bo ani nie zarobisz kokosow, ani nie awansujesz.
Awatar użytkownika
kompot
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 21 lut 2013, o 16:02

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: kompot » 3 lis 2013, o 18:11

Ella_Bronia pisze:Kompot, Mylisz sie. Francja wogole nie jest " hierarchicznym" krajem. Wrecz przeciwnie. Jest republika i panuje tam ogromna rownosc w porownaniu do np Wielkiej Brytanii, ktore jest krolestwem . Adel nikt nie ponizal w tym filmie, ani nie traktowal jako gorszej. Faktem jest jednak, ze miala male ambicje zyciowe. Praca przedszkolanki nie jest ambitna praca, bo ani nie zarobisz kokosow, ani nie awansujesz.
No nie wiem, bazuję na informacjach od dziewczyny, która tam mieszkała, z zajęć na studiach oraz filmach, gdzie to czasem mocno widać np. "Sponsoring". To nie chodzi o jawną dyskryminację, tylko takie subtelne dawanie Adeli do zrozumienia, że jej bycie zwykłą przedszkolanką to w tym kręgu za mało.
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 620
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Ella_Bronia » 4 lis 2013, o 10:02

kompot pisze:
Ella_Bronia pisze:Kompot, Mylisz sie. Francja wogole nie jest " hierarchicznym" krajem. Wrecz przeciwnie. Jest republika i panuje tam ogromna rownosc w porownaniu do np Wielkiej Brytanii, ktore jest krolestwem . Adel nikt nie ponizal w tym filmie, ani nie traktowal jako gorszej. Faktem jest jednak, ze miala male ambicje zyciowe. Praca przedszkolanki nie jest ambitna praca, bo ani nie zarobisz kokosow, ani nie awansujesz.
No nie wiem, bazuję na informacjach od dziewczyny, która tam mieszkała, z zajęć na studiach oraz filmach, gdzie to czasem mocno widać np. "Sponsoring". To nie chodzi o jawną dyskryminację, tylko takie subtelne dawanie Adeli do zrozumienia, że jej bycie zwykłą przedszkolanką to w tym kręgu za mało.
Zapewniam Cie, ze w Polsce tez sa srodowiska gdzie byc przedszkolanka byloby za malo...
Studiowalam we Francji. Bylam zdziwiona, ze w kraju kapitalistycznym tak rowno traktuje sie ludzi.
Jednak z tego co pamietam to wszelkie prace zwiazane z opieka nad dziecmi maja tam niskie notowania. Moze dlatego, ze np baby sitting to praca , ktora wykonuje dorywczo wielu uczniow szkol srednich.
IceQ
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 119
Rejestracja: 27 sty 2013, o 18:53

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: IceQ » 4 lis 2013, o 19:24

Tutaj jest dość dobra recenzja, przynajmniej najbardziej zgodna z moim odbiorem filmu. Pojawia się też kilka uwag, które przeczytałam powyżej - o tym, że Adele jest biseksualna, a jej największą miłością jest kobieta oraz o tym podziale społeczno-ekonomicznym. Oczywiście wiadomo, że "Krytyka Polityczna" będzie uwypuklała konkretne aspekty ze względu na profil portalu/inicjatywy, ale całość jest moim zdaniem bardzo trafiona.

http://www.krytykapolityczna.pl/artykul ... ialo-adeli

Mnie w filmie urzekło kilka spraw:

- to, że jest on (mimo wszystko, mimo ciężaru tematu) przyjemny, sympatyczny. Chciałabym przybić piątkę Adeli. Jest pokazana normalnie, naturalnie, a jej codzienność jest zapewne codziennością wielu z nas. "Wolę kebab", hej ho!
- to, że właśnie ukazuje wszystko, co ludzkie, bez upiększania, bez tego "ulepszania", które cechuje kino. Znalazłam sporo komentarzy na temat tego, że jaaaak to można pokazywać twarz ubrudzoną makaronem, dziewczynę, która opluła się w trakcie snu, no ale: ile z tych osób oburzonych nigdy nie było w takiej sytuacji? ;)
- to, że emocje pokazywane są przez pryzmat wspomnianej już codzienności, przez co film nie jest patetyczny, jest blisko odbiorcy.

No i muzyka, muzyka była rewelacyjna!
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Japonka » 4 lis 2013, o 21:38

baluk pisze:1. 15-latkowie uprawiają seks, czas się z tym pogodzić.
2. Nieprawda. Bohaterka najpierw ma chłopaka i idzie z nim do łóżka. Seks jest byle jaki i w ogóle niesatysfakcjonujący.
Rany, no bez przesady. To wszystko jest naciągane. Seks w wieku dziecięcym nie może być satysfakcjonujący. 15-letni chłopiec myśli tylko o własnym zaspokojeniu. A i orgazmu kobieta musi się nauczyć. Dzieci się raczej z tym nie rodzą. Erotyzm to ciężka sztuka.
Pozdrawiam Piękne Panie
anniss
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 16 cze 2013, o 19:08

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: anniss » 6 lis 2013, o 18:44

IceQ pisze:Tutaj jest dość dobra recenzja, przynajmniej najbardziej zgodna z moim odbiorem filmu. Pojawia się też kilka uwag, które przeczytałam powyżej - o tym, że Adele jest biseksualna, a jej największą miłością jest kobieta oraz o tym podziale społeczno-ekonomicznym. Oczywiście wiadomo, że "Krytyka Polityczna" będzie uwypuklała konkretne aspekty ze względu na profil portalu/inicjatywy, ale całość jest moim zdaniem bardzo trafiona.

http://www.krytykapolityczna.pl/artykul ... ialo-adeli
No nie wiem, moim zdanien Kechiche nie był konsekwentny w przedstawieniu Adele. "Rozdział I" ukazuje ją jako lesbijkę, bo to właśnie sugerują scenka seksu z chłopakiem, który wyraźnie jej się nie podobał, i idące za nią słowa Adele o tym, że problem nie tkwi w tym konkretnym gościu, tylko w niej samej, i że czuje się jakby udawała.
Z kolei w "Rozdziale II" z jednej strony można cały ten wątek zdrady tłumaczyć jej poczuciem opuszczenia i homofobią, jednak Adele wydawało się to zbyt bardzo podobać, co psuje taką interpretację. Moim zdaniem Kechiche po prostu dał ciała w tej kwestii.

A co do recenzji Konarzewskiej, zwłaszcza jej słów co do seksualności Adele, wydaje mi się to tylko agitką za tym, że "tak naprawdę wszyscy jesteśmy bi", nie mającą oparcia w filmie. Przecież bez względu na to, czy Adele by była les czy bi, i tak byłaby wyzwana od "lesb".
I przecież to oczywiste, że zapluwała się, że nie jest lesbijką, przede wszystkim dlatego, że cierpiała na zinternalizowaną homofobię (o czym świadczą późniejsze sceny ukazujące to, że wstydziła się przyznać rodzicom, a potem kolegom z pracy, że żyje z kobietą - nie wiem, jak Konarzewska te kluczowe momenty dla zrozumienia postaci mogła pominąć), a nie dlatego, że reżyser chciał podyskutować o seksualności - z samych wywiadów z nim notabene wynika, że takich ambicji nie miał, bardziej interesujący dla niego był temat różnic klasowych, pewnie dlatego, że mu bliższy.
anniss
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 16 cze 2013, o 19:08

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: anniss » 6 lis 2013, o 18:49

I jeszcze jedno - Konarzewska zdaje się sugerować słowami: "I także o tym jest ten film: o ciele poza identyfikacją, ciele więzionym przez matryce norm, ciele w procesie – otwartym podmiocie pragnienia. Przy Adèle doskonale domknieta tożsamość Emmy wypada blado. Branżowość jako etykietka zatem kuleje, a jednak Adèle kocha się w Emmie", jakby w tym wielce skomplikowanym przypadku Adele miało chodzić tylko o tą jedną Emmę. I znów, zignorowała inną scenę z filmu - całowania koleżanki z klasy (i odrzucenia przez nią).

Krótko mówiąc, ta recenzja, w tym aspekcie, naprawdę wygląda jak jakaś agitka, wybierająca z filmu tylko to, co potwierdza z góry założoną tezę, a pomijająca masę materiału jej przeczącą.
IceQ
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 119
Rejestracja: 27 sty 2013, o 18:53

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: IceQ » 11 lis 2013, o 20:00

Może moje wrażenia dotyczące filmu idą za daleko, ale wydaje mi się, że brak konsekwencji nie jest wadą, ponieważ "Życie Adeli" odebrałam między innymi jako film o niekonsekwencji właśnie, albo raczej o poszukiwaniu tej konsekwencji. Adela nie jest postacią zamkniętą, "dokończoną", określoną, w związku z tym wspomnianej konsekwencji będzie tutaj najmniej. Przykład z koleżanką nie jest według mnie dobrym przykładem. Całowała koleżankę w części I, tak samo jak spała z pierwszym chłopakiem i sceny te były dość symboliczne - pokazały, mimo wszystko, co bohaterkę pociąga bardziej. Seks z facetem był obrazem dość przedmiotowym, całowanie koleżanki miało spory ładunek emocjonalny. Emma przecież pojawiła się później i żadnej innej całowanej znajomej już nie było. Nie chcę dokonywać nadinterpretacji, ale dla mnie istotna była scena kąpieli w morzu, która nawiązuje symboliką do angielskiego tytułu koloru - Adele była cała zanurzona w niebieskim, jakby cała była zanurzona w Emmie.
baluk
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 30 mar 2008, o 01:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: baluk » 11 lis 2013, o 22:49

Japonka pisze:
baluk pisze:1. 15-latkowie uprawiają seks, czas się z tym pogodzić.
2. Nieprawda. Bohaterka najpierw ma chłopaka i idzie z nim do łóżka. Seks jest byle jaki i w ogóle niesatysfakcjonujący.
Rany, no bez przesady. To wszystko jest naciągane. Seks w wieku dziecięcym nie może być satysfakcjonujący. 15-letni chłopiec myśli tylko o własnym zaspokojeniu. A i orgazmu kobieta musi się nauczyć. Dzieci się raczej z tym nie rodzą. Erotyzm to ciężka sztuka.
No jasne, że młodzi chłopcy szybciej ejakulują aniżeli myślą, ale zauważ, że seks z Emmą jest już dla Adeli zupełnie inny. Chodzi mi o tą różnicę, którą jesteś w stanie zauważyć mając nawet te 15 lat :)
baluk
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 30 mar 2008, o 01:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: baluk » 11 lis 2013, o 22:53

Altena_Q pisze:Dziecięce porno też lubisz? Bo 15 letnia dziewczynka jest dzieckiem. Obojętnie jak duży ma biust i jak jej hormony szaleją.
Nie, nie lubię dziecięcego porno, wyobraź sobie. Chociaż nie, nie mogę tak powiedzieć, bo nigdy żadnego nie widziałam.
Nikt tej 15 letniej dziewczyny (bo to już nie jest "dziewczynka", jak chcesz twierdzić) do seksu nie zmusza. Nie idzie do łóżka za cukierki z jakimś starym dziadem czy miłym księdzem. Idzie do łóżka ze swoim "chłopakiem" oraz z dziewczyną, która ją cholernie pociąga.
Jak dla mnie te sytuacje z pedofilią nie mają nic wspólnego.
baluk
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 30 mar 2008, o 01:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: baluk » 11 lis 2013, o 22:58

kompot pisze:Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę na aspekt nierówności klasowej tych dziewczyn. Francja jest strasznie hierarchicznym społeczeństwem i to było widać, że Adela jest boleśnie niższego pochodzenia i w związku z tym miała bardziej przyziemne aspiracje życiowe niż nieco snobistyczno-artystowska Emma.
Oczywiście, że zwróciłyśmy na to uwagę. Ktoś tu napisał, że przecież nikt jej nie wytykał palcami i nie dawał odczuć, że jest z gorszego świata i ma za małe aspiracje. Rany, to trzeba być ślepym, żeby nie widzieć tych pobłażliwych spojrzeń i powątpiewających uśmieszków, gdy Adele mówiła, że chce zostać nauczycielką przedszkolną. Albo gdy nie brała udziału w ożywionej (i jakże nudnej oraz pozerskiej!) dyskusji ze znajomymi Emmy na przyjęciu u nich w domu. Albo jak stwierdziła, że nie lubi ostryg. Przykłady można mnożyć. Emma zaczęła się w pewnym momencie jej wstydzić i tyle. Głupia Emma.
baluk
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 30 mar 2008, o 01:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: baluk » 11 lis 2013, o 23:02

Ella_Bronia pisze: Adel nikt nie ponizal w tym filmie, ani nie traktowal jako gorszej. Faktem jest jednak, ze miala male ambicje zyciowe. Praca przedszkolanki nie jest ambitna praca, bo ani nie zarobisz kokosow, ani nie awansujesz.
Oczywiście, że bezpośrednio nikt jej nie poniżał, nie, do takich zagrań artystowski światek Emmy by się przecież nie zniżył. Chodzi bardziej o delikatne, subtelne dawanie do zrozumienia, że tak naprawdę na dłuższą metę to Ty się nie nadajesz do naszego grona, chcesz być tylko przedszkolanką, lubisz czytać, fajnie, ale to za mało, bo trzeba mieć szersze zainteresowania, trzeba tworzyć, maluj, rób zdjęcia, pisz, cokolwiek, ale rób coś więcej. Lubisz tylko gotować spaghetti? O jaka szkoda.
Awatar użytkownika
martwica_mózgu
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 482
Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: martwica_mózgu » 11 lis 2013, o 23:40

a zwróciły Panie uwagę na szczególną rolę słowa "petit"?

nie wiem czy kiedykolwiek powstanie obraz równie kompletny
wielkie ukłony dla ludzi, którzy się przyczynili do jego powstania
.: disclosure :.
Awatar użytkownika
Goldberry_
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 93
Rejestracja: 19 paź 2013, o 23:19

Re: Film - "Życie Adeli"

Post autor: Goldberry_ » 12 lis 2013, o 00:29

Ella_Bronia pisze:Adel nikt nie ponizal w tym filmie, ani nie traktowal jako gorszej. Faktem jest jednak, ze miala male ambicje zyciowe. Praca przedszkolanki nie jest ambitna praca, bo ani nie zarobisz kokosow, ani nie awansujesz.
Pomijając już to, że poza życiem zawodowym można rozwijać się na wielu innych płaszczyznach - czy to, że ktoś mało zarabia i nie awansuje oznacza, że ma "małe ambicje życiowe"? Być może jej ambicją było, aby mieć pracę, która daje jej satysfakcję, a nie taką, która przynosi bogactwo i respekt otoczenia, ale której nie lubi i w której się nie spełnia. Zresztą nie przesadzajmy, przedszkolanka to zawód jak każdy inny. Jakoś nie zauważyłam, aby Adele czegoś brakowało pod względem finansowym. :roll:
ODPOWIEDZ