Ale cioty nie kreują swojego wizerunku, one takie są i robią to, co uważają za stosowne w/g własnego uznania. One nie mogą się kreować, bo niby dla kogo?Społeczeństwo ich nie cierpi, ba, nawet środowisko homoseksualne ich nie cierpi. Ale masz rację, bo butch chyba się nie przeginają.Zgadzam się z tobą, że jest jeden worek butch, może wzorem Witkowskiego też należałoby je rozróznić?FR pisze:
Czyli przegiety nieustannie gej (nie Ciotka kreujaca wizerunek "chwilowo"), bedzie meskim, androgynicznym odpowiednikiem butch. Ale to nie bedzie ten sam androgynizm - trzeba by je zroznicowac jakos A u lesbijek istnieja Wujkowie - odpowiednicy Ciotek (nie trans na scenie, ale z "potrzeby chwili"? Mam wrazenie, ze jest jeden worek "butch" i tylko zmienia sie "nasycenie" cech u butch w strone bardziej meska/kobieca, ale "butch to butch"...
Kanon lektur lesbijskich
-
- początkująca foremka
- Posty: 46
- Rejestracja: 26 cze 2008, o 02:00
"Niemiła, niekulturalna, z nałogami i obwisłymi cyckami"
- fixerin
- rozgadana foremka
- Posty: 106
- Rejestracja: 28 lip 2008, o 02:00
- Lokalizacja: krakow / londyn
to naprawde piekna lektura.*Maga* pisze:"Pani Dalloway"Woolf za "czułość wszystkiego".
hihi, zostalam nazwana po bohaterce tej ksiazki. moja mama sie w niej zakochala. aczkolwiek nie czytalam. czy Klaudyna byla lesbijka? jesli tak, to mam interesujaca historie imienia.DillyDally pisze:To ja bym jeszcze proponowała cykl o Klaudynie autorstwa Colette - moim zdaniem absolutna klasyka
ze swojej strony nie jestem w stanie dodac lektur o tresci konkretnie lesbijskiej. wiem, ze Anne Rice pisywala swego czasu ksiazki o takiej tresci, ale ich nie czytalam. za to chcialabym Wam polecic dwie kobiece pozycje.
- 'Kuchnia' Yoshimoto Banany, japonskiego glosu mlodych; bardzo specyficzna literatura opowiadajaca o matce, ktora... byla kiedys mezczyzna. oraz o bohaterce o bardzo pokreconym zyciu.
- 'Milosc reaktywacja' Hanny Samson; bohaterka jest wprawdzie raczej heteroseksualna, ale ksiazka opowiada przede wszystkim o relacjach trzech pokolen: glownej bohaterki (ok.40-letniej), jej umierajacej matki oraz jej mlodej corki. zawsze przy tym placze, ale uwazam, ze jest warte przeczytania.
Wiem, ze mozecie sie dasac na mnie, ze wymieniam takie niekonkretnie lesbijskie pozycje, ale sa bardzo kobiece i to nie w tym sensie, ze wychwalaja kobiete jako cnotliwa, mala istotke przy mezczyznie, tylko kobiete jako istote o szczegolnym wnetrzu, szczegolnych doswiadczeniach i szczegolnym spojrzeniu na swiat. Wlasnie dlatego uwazam, ze mozna by je podciagnac. Wchodza w taka 'glebsza filozofie', bym powiedziala. Mozna sie w nich doszukac rzeczy niewypowiedzianych wprost. Pozdrawiam.
- ida_marzec
- uzależniona foremka
- Posty: 727
- Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa
- fixerin
- rozgadana foremka
- Posty: 106
- Rejestracja: 28 lip 2008, o 02:00
- Lokalizacja: krakow / londyn
przypomnialam sobie jedna lekture: 'Lato Milosci' Helen Cross. o dwoch aparatkach, ktore wyprawiaja rozne okropienstwa, wplatajac w to zafascynowanie swoim cialem. dosc dziwnie wyglada tu watek lesbijski, ale jest bardzo widoczny, z tego, co pamietam, zwlaszcza w przemysleniach glownej bohaterki, Mony, czy jak jej tam. mocna ksiazka.
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
Właśnie skończyłam czytać niedawno wydaną "Rdzę" Ewy Berent. To wybitny debiut. Bohaterka Berent przypomina mi bohaterki Elfriede Jelinek. Punktem wyjścia „Rdzy” jest osamotnienie nastoletniej dziewczyny, która podejrzewana przez rodziców o bycie lesbijką zostaje wysłana na wieś, do ciotki, by odnaleźć „prawdziwą” seksualność.
-
- natchniona foremka
- Posty: 471
- Rejestracja: 31 lip 2008, o 02:00
Nie moge tej ksiązki na Merlinie znaleźć.ava40 pisze:Właśnie skończyłam czytać niedawno wydaną "Rdzę" Ewy Berent. To wybitny debiut. Bohaterka Berent przypomina mi bohaterki Elfriede Jelinek. Punktem wyjścia „Rdzy” jest osamotnienie nastoletniej dziewczyny, która podejrzewana przez rodziców o bycie lesbijką zostaje wysłana na wieś, do ciotki, by odnaleźć „prawdziwą” seksualność.
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
-
- natchniona foremka
- Posty: 471
- Rejestracja: 31 lip 2008, o 02:00
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 wrz 2008, o 02:00
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
"Szalona geometria miłości" Susany Guzner właśnie wydana przez Muzę. Maria, młoda tłumaczka, wraca do Madrytu po pobycie we Włoszech. Na rzymskim lotnisku Fiumiccino poznaje piękną, a przy tym tajemniczą i nieuchwytną Evę, i natychmiast odczuwa do niej nieodparty pociąg. To przypadkowe spotkanie staje się początkiem pełnej namiętności historii miłości.
- Annelore
- rozgadana foremka
- Posty: 134
- Rejestracja: 27 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: mazowsze
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- blue bird
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 14 lut 2006, o 00:00
- Lokalizacja: ziemia obiecana
- Zarathustra
- początkująca foremka
- Posty: 85
- Rejestracja: 25 paź 2007, o 00:00
- Lokalizacja: kujawsko- pomorskie
Nie wiem czy juz bylo (wybaczcie mi - jesli tak, nie mam czasu na czytanie calego tematu) - Niebanalna Wiez - Sarah Waters... Moim zdaniem robi wrazenie....
Sorry za brak polskich znaczkow - francuska klawiatura tego nie przewiduje....
Dodam, ze caly cykl Klaudyna szalenie mi sie podobal.... Romans z piekna mezatka podwyzsza cisnienie - szkoda, ze ..... ech nic juz nie zdradzam.....
Sorry za brak polskich znaczkow - francuska klawiatura tego nie przewiduje....
Dodam, ze caly cykl Klaudyna szalenie mi sie podobal.... Romans z piekna mezatka podwyzsza cisnienie - szkoda, ze ..... ech nic juz nie zdradzam.....
Navigare necesse est,
Vivere non est necesse...
Vivere non est necesse...
- Annelore
- rozgadana foremka
- Posty: 134
- Rejestracja: 27 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: mazowsze
- emka85
- foremka dyskutantka
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
- Lokalizacja: poznań
"Nasi okupanci" T. Boy Żeleński.
Klasyka, która co prawda, silniej wpisuje się w kanon lektur feministycznych, niż lesbijskich. Zaskakuje analogia ówczesnych sporów, odnośnie praw kobiet, do wspóczesnych dylematów w tej kwestii. Silny nacisk, na odwieczne problemy praw kobiet, aborcji, kościoła, antykoncepcji.
Dla mnie, fenomenem jest sposób postrzegania świata przez mężczyznę, który niemal osiemdziesiąt lat temu, nawoływał kobiety do decydownia o sobie, do mobilizacji i walki o przysługujące im prawa. Uświadamiał, iż pasywność i przekonanie iż "inni załatwią to za mnie", prowadzą do dalszego zniewolenia.
Dążył do stworzenia warunków w których kobiety będą mogły kontrolować swoje ciało, w sposób wolny, swobodny, bezpieczny i co najważniejsze, niezależny od nakazów kościoła.
Znienawidzony przez kościół, wielki reformator. Dla mnie, jeden z największych działaczy na rzecz kobiet.
Książka, to zbiór niezwykle absorbujących felietonów Boya.
Jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił, warto przeczytać.
Klasyka, która co prawda, silniej wpisuje się w kanon lektur feministycznych, niż lesbijskich. Zaskakuje analogia ówczesnych sporów, odnośnie praw kobiet, do wspóczesnych dylematów w tej kwestii. Silny nacisk, na odwieczne problemy praw kobiet, aborcji, kościoła, antykoncepcji.
Dla mnie, fenomenem jest sposób postrzegania świata przez mężczyznę, który niemal osiemdziesiąt lat temu, nawoływał kobiety do decydownia o sobie, do mobilizacji i walki o przysługujące im prawa. Uświadamiał, iż pasywność i przekonanie iż "inni załatwią to za mnie", prowadzą do dalszego zniewolenia.
Dążył do stworzenia warunków w których kobiety będą mogły kontrolować swoje ciało, w sposób wolny, swobodny, bezpieczny i co najważniejsze, niezależny od nakazów kościoła.
Znienawidzony przez kościół, wielki reformator. Dla mnie, jeden z największych działaczy na rzecz kobiet.
Książka, to zbiór niezwykle absorbujących felietonów Boya.
Jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił, warto przeczytać.
[img]http://img4.imageshack.us/img4/9025/38351.gif[/img]
- M-planet
- super forma
- Posty: 1379
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka
Anna Kowalska "Dzienniki 1927-1969"
...i rozmowa Anny Laszuk z Krzysztofem Tomasikiem na temat:
http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/4,77022,,,,5790883.html
Aaaa tak w ogóle ,
to książka jest czytana na antenie Polskiego Radia przez Teresę Budzisz-Krzyżanowską i tamże się na nią przedwczoraj napatoczyłam.
http://www.polskieradio.pl/dwojka/liter ... 71697.html
...i rozmowa Anny Laszuk z Krzysztofem Tomasikiem na temat:
http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/4,77022,,,,5790883.html
Aaaa tak w ogóle ,
to książka jest czytana na antenie Polskiego Radia przez Teresę Budzisz-Krzyżanowską i tamże się na nią przedwczoraj napatoczyłam.
http://www.polskieradio.pl/dwojka/liter ... 71697.html
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
- kleop
- foremka dyskutantka
- Posty: 228
- Rejestracja: 25 sie 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wro.
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
- kleop
- foremka dyskutantka
- Posty: 228
- Rejestracja: 25 sie 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wro.
- nałka
- natchniona foremka
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 mar 2004, o 00:00
- Zarathustra
- początkująca foremka
- Posty: 85
- Rejestracja: 25 paź 2007, o 00:00
- Lokalizacja: kujawsko- pomorskie
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 266
- Rejestracja: 22 lut 2009, o 01:00
- squeeze
- uzależniona foremka
- Posty: 585
- Rejestracja: 6 gru 2005, o 00:00
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
- czekoladowa
- początkująca foremka
- Posty: 75
- Rejestracja: 18 maja 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Kraków
"Kobiety z Lewego Brzegu" Shari Benstock - to raczej z dziedziny literaturoznawstwa - prawdziwa kopalnia "zorientowanych" na kobiety autorek
"Anais Nin. Tysiąc i jedna kobieta" - Linde Salber - polecam na początek, przed Dziennikami. To taka biografio-psychoanaliza Anais, szukająca powiązań między twórczością i życiem prywatnym. Wciąga dopiero po jakichś 100 stronach. Sama Anais nie miała jednak zapędów stricte lesbijskich, tylko biseksualne. Jest to jednak książka o poszukiwaniu samej siebie, co Anais Nin zajęło w sumie całe życie.
"Anais Nin. Tysiąc i jedna kobieta" - Linde Salber - polecam na początek, przed Dziennikami. To taka biografio-psychoanaliza Anais, szukająca powiązań między twórczością i życiem prywatnym. Wciąga dopiero po jakichś 100 stronach. Sama Anais nie miała jednak zapędów stricte lesbijskich, tylko biseksualne. Jest to jednak książka o poszukiwaniu samej siebie, co Anais Nin zajęło w sumie całe życie.
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 cze 2008, o 02:00
"Życie rodzinne świstaka" - urocze czytadło o lesbijkach dla lesbijek.
"Przygoda w nieznanym kraju" Anieli Gruszeckiej - podejmuje problem dojrzewania artystki. Czynnikiem pobudzającym Klarę Lubomską do plastycznych poszukiwań jest spotkanie z inną kobietą - Julią Bielską. Julia wyzwala w Klarze nieznane pokłady wrażliwości, inspiruje ją do nowych rozwiązań, zachęca do działania.
"Stu kochających inaczej, którzy mieli największy wpływ na dzieje ludzkości" Paula Russella - wśród sławnych lesbijek m.in.: Addams, Woolf, Dickinson, Navratilova, Stein, Hall, Brown, Smyth, Safona, Rich, Renault, Nightingale, Millett, Lorde, Freud, Brooks, Doolittle, Bonheur, Barney.
"Przygoda w nieznanym kraju" Anieli Gruszeckiej - podejmuje problem dojrzewania artystki. Czynnikiem pobudzającym Klarę Lubomską do plastycznych poszukiwań jest spotkanie z inną kobietą - Julią Bielską. Julia wyzwala w Klarze nieznane pokłady wrażliwości, inspiruje ją do nowych rozwiązań, zachęca do działania.
"Stu kochających inaczej, którzy mieli największy wpływ na dzieje ludzkości" Paula Russella - wśród sławnych lesbijek m.in.: Addams, Woolf, Dickinson, Navratilova, Stein, Hall, Brown, Smyth, Safona, Rich, Renault, Nightingale, Millett, Lorde, Freud, Brooks, Doolittle, Bonheur, Barney.