Kanon lektur lesbijskich
- Absolut6na9
- Moderatorka
- Posty: 374
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 23:46
- Lokalizacja: Gdynia
Kanon lektur lesbijskich
Prace domowe, lektury obowiązkowe... lektury... a właśnie, a może by tak kanon lektur lesbijskich?
Zapraszamy do tworzenia takiego kanonu, piszcie propozycje książek o lesbijkach, pisanych przez lesbijki, te które wywarły na was wpływ, pomogły zrozumieć siebie, chciałybyście polecić je innym.
Czy znajdziemy więcej niż 10 takich książek? Nie licząc opracowań naukowych (i porad comingoutowych, o czym w wątku wcześniej). Ja nie znalazłam jeszcze żadnej pozycji, która rozpieściłaby moją lesbijską duszę;) Wątki wątkami, a czy jest taka książka po prostu o lesbijkach?
Piszcie, proponujcie, dyskutujmy!
Zapraszamy do tworzenia takiego kanonu, piszcie propozycje książek o lesbijkach, pisanych przez lesbijki, te które wywarły na was wpływ, pomogły zrozumieć siebie, chciałybyście polecić je innym.
Czy znajdziemy więcej niż 10 takich książek? Nie licząc opracowań naukowych (i porad comingoutowych, o czym w wątku wcześniej). Ja nie znalazłam jeszcze żadnej pozycji, która rozpieściłaby moją lesbijską duszę;) Wątki wątkami, a czy jest taka książka po prostu o lesbijkach?
Piszcie, proponujcie, dyskutujmy!
Z lektur pisanych przez lesbijki to chyba tylko "Poganka" Żmichowskiej i dzienniki Dąbrowskiej, ale nie powiem, by któraś wywarła na mnie szczególne wrażenie.
Moją pierwszą książką z wątkiem lesbijskim były wspomnienia Navratilowej - teraz może się to wydać zabawne, ale czytałam z wypiekami na twarzy.
Z polską literaturą lesbijską jest wciąż problem - pojawiają się fajne wątki, jak w "Madame Sinobrodej" Renaty Bożek, natomiast dobrej powieści lesbijskiej (czyli rozrywającej się w "naszym" świecie) póki co nie kojarzę.
Moją pierwszą książką z wątkiem lesbijskim były wspomnienia Navratilowej - teraz może się to wydać zabawne, ale czytałam z wypiekami na twarzy.
Z polską literaturą lesbijską jest wciąż problem - pojawiają się fajne wątki, jak w "Madame Sinobrodej" Renaty Bożek, natomiast dobrej powieści lesbijskiej (czyli rozrywającej się w "naszym" świecie) póki co nie kojarzę.
Na mnie wrażenie zrobiły książki Jeanette Winterson "Wolność na jedną noc", "Nie tylko pomarańcze..." "Zapisane na ciele".
Dobrze czytało mi sie "Mój świat jest kobietą" Magdaleny Okoniewskiej...Polecam:)
A wątek lesbijski można znaleźć np w powieści Murakami"ego "Sputnik Sweetheart"
Dobrze czytało mi sie "Mój świat jest kobietą" Magdaleny Okoniewskiej...Polecam:)
A wątek lesbijski można znaleźć np w powieści Murakami"ego "Sputnik Sweetheart"
"Tym, co nas oddala od innych, nie jest to, co o nich wiemy, ale to, czego im nie mówimy"M. Mazzucco
- Absolut6na9
- Moderatorka
- Posty: 374
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 23:46
- Lokalizacja: Gdynia
Nie zakladajmy ze znajdziemy cos intrygujacego w literaturze polskiej (obstawiam sie ze nie ma tu nic co chcialabym przeczytac, albo co przeczytalam i chcialabym polecic).
Bylam w Paryzu w ksiegarni dla gejow. Pozycje dla kobiet zajmowaly jeden maly stoliczek. A co w takim razie sprzedawaly u siebie bohaterki filmu "Lepsze niz czekolada"???
Bylam w Paryzu w ksiegarni dla gejow. Pozycje dla kobiet zajmowaly jeden maly stoliczek. A co w takim razie sprzedawaly u siebie bohaterki filmu "Lepsze niz czekolada"???
- DillyDally
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
To ja bym jeszcze proponowała cykl o Klaudynie autorstwa Colette - moim zdaniem absolutna klasyka:
"Klaudyna w szkole"
"Klaudyna w Paryżu"
"Małżeństwo Klaudyny"
"Klaudyna odchodzi"
Sama Klaudyna fascynowała mnie odkąd pamiętam.
A do tego przypomniała mi się taka książka Pierre'a Louys "Przygody Króla Pauzola" - był w nim ciągnący się przez całą opowieść wątek androgynicznej Mirandy (tak chyba się nazywała), która uwiódłszy córkę Pauzola namawia ją do ucieczki z dworu. Bardzo fajnie się to czytało.
"Klaudyna w szkole"
"Klaudyna w Paryżu"
"Małżeństwo Klaudyny"
"Klaudyna odchodzi"
Sama Klaudyna fascynowała mnie odkąd pamiętam.
A do tego przypomniała mi się taka książka Pierre'a Louys "Przygody Króla Pauzola" - był w nim ciągnący się przez całą opowieść wątek androgynicznej Mirandy (tak chyba się nazywała), która uwiódłszy córkę Pauzola namawia ją do ucieczki z dworu. Bardzo fajnie się to czytało.
I'm not in the pink my dear...
Myślałam a właściwie obawiałam się że nikt o Klaudynkach nie wspomni ale na szczęście się pojawiły. Ze swej strony to przypomne o Anais Nin kochance Henrego Millera i jego żony. Jej pamiętniki to właśnie wnikliwe studium rozterek bardzo inteligentnej a przy tym nadwrażliwej kobiety która miota się próbując odkryć swoje pragnienia. Natomiast "Delta Wenus" to najbardziej wyrafinowana i pełna wątków lesbijskich pornografia jaką znam!
we wstępie do tej pozycji jest zdanie o tym, że należy homoseksualistom wybaczać, jak się wybacza grzechy innym. coś w tym stylu. i o tym, że przecież nie można piętnować kogoś za to, że jest chory. te zdania są tam zawoalowane, ale czytelne. smacznego.yeliena pisze:"Co Biblia naprawde mowi o homoseksualnosci" ... mysle ze przyda sie odmienny punkt widzenia na lekcji religii i nie tylko
polecam opowiadania fleur jaeggy. wydane przez noir sur blanc.
cieszę się z kilku powyższych propozycji czytelniczych, nie wiedziałam, że już się ukazały po polsku.
"I am I because my dog knows me."
g. stein
g. stein
jakiego rodzaju pracę?mia_ma pisze:ja chciałabym siędowiedziećczegoświęcej o Elfride Jelinek ...nu bo chyba napiszę se o niej pracę....a tu informacji znikąd....
w polsce było kilka tekstów o niej, kraków wydał też kilka jej sztuk. w warszawie w teatrze studio odbędzie się niedługo (24 października) czytanie fragmentów sztuk jelinek. oto zapowiedź:
"Fragmenty zostaną wybrane pod kątem ról kobiecych w teatrze autorskim Elfriede Jelinek. W sztukach tych autorka podejmuje kwestię kobiet i kobiecości w patriarchalnym społeczeństwie, zachowując zarazem krytyczne stanowisko wobec feministycznych ideologii i poglądów. Czyni to przede wszystkim poprzez język. Obnażając fałsz mowy, obnaża fałsz naszej kultury – władzy, patriarchalnej przemocy, patriarchalnej przemocy przejętej i stosowanej przez kobiety wobec kobiet."
"I am I because my dog knows me."
g. stein
g. stein
- MadameButterfly
- natchniona foremka
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 wrz 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Powsin City
Murakamiego bardzo polecam, rewelacyjna książka, Okoniewską bardzo dobrze się czyta chociaż nie ze wszystkim sie zgadzam w tej książce, a konkretnie z jedną rzeczą - z podejściem autorki do zdradyagna27 pisze:Dobrze czytało mi sie "Mój świat jest kobietą" Magdaleny Okoniewskiej...Polecam:)
A wątek lesbijski można znaleźć np w powieści Murakami"ego "Sputnik Sweetheart"
- flaszka
- rozgadana foremka
- Posty: 156
- Rejestracja: 7 maja 2005, o 00:00
- Lokalizacja: die Tschechiche Republik
DillyDally pisze: "Klaudyna w szkole"
"Klaudyna w Paryżu"
"Małżeństwo Klaudyny"
"Klaudyna odchodzi"
Sama Klaudyna fascynowała mnie odkąd pamiętam.
Jakoś przez Klaudynę przebrnąć nie mogłam. Zaczęłam pierwszy tom i ni w ząb dalej. Nie, nie odpowiada mi taki sposób pisaniaOrchid pisze:- "Klaudyna"
Disillusioned, I've lost desire
Will I burn in the unforgiving fire?
Will I burn in the unforgiving fire?
Najpierw oglądałam film zrealizowany na podstawie książki,"Klaudyna...",(aktorka była przeurocza) .Potem książka , czytałam ją wielokrotnie.
W tym samym mniej więcej czasie czytałam "Uśmiech Afrodyty"biografię Safony, czytając tę książkę , jakże pragnęłam żyć w tamtych czasach
Teraz , czytałam" Skok Safony", taka bajkowa historia, lecz zakończenie w tej książce było bardziej logiczne, niż w "Uśmiechu Afrodyty" [/quote]
W tym samym mniej więcej czasie czytałam "Uśmiech Afrodyty"biografię Safony, czytając tę książkę , jakże pragnęłam żyć w tamtych czasach
Teraz , czytałam" Skok Safony", taka bajkowa historia, lecz zakończenie w tej książce było bardziej logiczne, niż w "Uśmiechu Afrodyty" [/quote]
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
świetne. z podziwem i zazdrością. niezwykła umiejętność zaskakiwania na przestrzeni jednego zdania. boże, co za rym mi wyszedłVirgin_ia pisze:Polecam "Dwie poważne damy" Jane Bowles
a sputnik murakamiego średnio. podejrzewam, że to wina tłumaczenia, zapośredniczonego przez tłumaczenie z angielskiego. ciągle gubiłam rytm
there's a bathroom in a gas station
and i've locked myself in it to think
and i've locked myself in it to think
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
- Ildis
- początkująca foremka
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kraków, Częstochowa
Trudno powiedzieć, ale ja byłam w księgarni branzowej w Monachium i tam połowa książek to praktycznie beletrystyka dla lesbijek. A reszta to książki praktyczne, sztuka etc.Absolut6na9 pisze:Bylam w Paryzu w ksiegarni dla gejow. Pozycje dla kobiet zajmowaly jeden maly stoliczek. A co w takim razie sprzedawaly u siebie bohaterki filmu "Lepsze niz czekolada"???
Bardzo przeżyłam ten "mój pierwszy raz" w takiej księgarni i najchętniej wykupiłabym całe 50% zawartości...hmmm Nie wiedziałam od czego mam zacząć i która z tych m.in. powieści jest najlepsza...
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
-
- początkująca foremka
- Posty: 29
- Rejestracja: 1 sie 2005, o 00:00
Już bym bardzo bardzo chciała dopisać tytuł sf, coś z Tytanem( bardzo fajna przygodówka ze świetnym wątkiem lesbijskim) ale nie mogę, bo ten tytuł muszę zweryfikować:/
Co do Tryzny, nie mogę się przekonać, proponuję, żeby nie włączać tytułów, które forsują nachalnie pewne stereotypy, co ma miejsce np. w dramatach skandynawa znad Wisły Ingmara Viliquista.
Co do Tryzny, nie mogę się przekonać, proponuję, żeby nie włączać tytułów, które forsują nachalnie pewne stereotypy, co ma miejsce np. w dramatach skandynawa znad Wisły Ingmara Viliquista.
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń