Wiedźmin - wymarzona obsada
Wiedźmin - wymarzona obsada
Skoro ma być amerykańska realizacja, to nic nie stoi na przeszkodzie zaszaleć i zrobić już casting.
Jestem ciekawa, kogo widziałybyście w rolach, przyjmując, że budżet nie ma ograniczeń. No i że w pierwszej kolejności obsadzamy czarodziejki i kręcimy bankiet na Thanedd.
Do obsadzenia są m.in. postaci:
Yennefer z Vengerbergu
Triss Merigold
Filippa Eilhart
Sabrina Glevissig
Tissaia de Vries
Ciri
w rolach pozostałych: Wiedźmin , Jaskier, Dijkstra, Vilgefortz, Nenneke, wampir Emiel Regis i inni.
Jestem ciekawa, kogo widziałybyście w rolach, przyjmując, że budżet nie ma ograniczeń. No i że w pierwszej kolejności obsadzamy czarodziejki i kręcimy bankiet na Thanedd.
Do obsadzenia są m.in. postaci:
Yennefer z Vengerbergu
Triss Merigold
Filippa Eilhart
Sabrina Glevissig
Tissaia de Vries
Ciri
w rolach pozostałych: Wiedźmin , Jaskier, Dijkstra, Vilgefortz, Nenneke, wampir Emiel Regis i inni.
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Jeśli miałabym wziąć pod uwagę tylko wymienione panie, to oczywiście Angeline Jolie widziałabym w roli Yennefer, ALE nie wspomniałaś o Francesce Findabair, najpiękniejszej kobiecie świata Wiem, że była blondynką, ale jako że najpiękniejsza, a mój gust jest budowy cepa, to jednak Angelinę obsadziłabym w tej roli. Nie pamiętam jakie zwierzęta leżały u jej stóp przy tronie, ale to były chyba pumy czy pantery i mam wrażenie, że pasowałyby do Angeliny. Zresztą czytając po raz pierwszy całą sagę miałam dylemat związany z Yennefer, bo trudno mi się było nią dzielić z Wiedźminem. Jednak gdy poznałam Francescę, pogodziłam się z Geraltem, gdyż ta wydała mi się większym wyzwaniem. No i elfka.babette_h pisze:Skoro ma być amerykańska realizacja, to nic nie stoi na przeszkodzie zaszaleć i zrobić już casting.
Jestem ciekawa, kogo widziałybyście w rolach, przyjmując, że budżet nie ma ograniczeń. No i że w pierwszej kolejności obsadzamy czarodziejki i kręcimy bankiet na Thanedd.
Do obsadzenia są m.in. postaci:
Yennefer z Vengerbergu
Triss Merigold
Filippa Eilhart
Sabrina Glevissig
Tissaia de Vries
Ciri
w rolach pozostałych: Wiedźmin , Jaskier, Dijkstra, Vilgefortz, Nenneke, wampir Emiel Regis i inni.
Nad resztą pomyślę, ale w roli Wiedźmina Żebrowski by mi nie przeszkadzał, No chyba że tak by ucharakteryzowano Brada Pitta.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
(wybacz, że tak jakby obok tego czego oczekujesz…)
Nie czaję za bardzo tematu, bo nigdy mnie nie interesowała opowieść wykreowana przez Sapkowskiego. Choć zęby mnie bolały po obejrzeniu kilku odcinków serialu sprzed laty. Ogólnie tego typu stereotypowe opowiastki mnie w zasadzie irytują – bez urazy.
Poświęciłam parę chwil dla obczajenia chociaż kilku wspomnianych wyżej postaci.
Za wikipedią:
Yennefer z Vengerbergu - słynęła ze swej urody. Miała kruczo-czarne, gęste loki, bladą twarz, fiołkowe oczy, a także ładną szyję i ramiona. Zachowywała niezwykle młody wygląd i zgrabną, szczupłą figurę 20-latki, mimo iż liczyła sobie 94 lata.
Triss Merigold – miała długie, puszyste, złocisto-kasztanowe włosy i duże, niebieskie oczy. Czarodziejka była bardzo szczupła, miała 22 cale w talii, czego czujnie pilnowała.
Jak mniemam typowy męski pogląd na kobietę, przekłada się na wszystkie bohaterki tej typowej męskiej opowieści? Laski aż się patrzy. Przy talii osy, wielkich piersiach i włosach po tyłek, zapewne radziły sobie świetnie przy „rozwalaniu” wielkich facetów. Na klacie których winny przede wszystkim połamać sobie zgrabne paluszki próbując ich powalić?
Pamiętam jak Jackson, reżyser serii Władca Pierścieni, postanowił przeforsować aby Arwena na podobieństwo reszty męskich bohaterów dawała „czadu” na murach owej twierdzy z Dwóch Wież. Nawet nakręcił sceny i w dodatkach można było jej akcje z mieczem zobaczyć. Jednakże pewnie pod wpływem fanów, nie wprowadził tego do filmu. Ja wiem że to wszystko fikcja, że te wszystkie laski to jakieś nadprzyrodzone moce mają… Aaa, i ostatnio ta Tauriel w nowej serii, ok., w moim typie. Z duchem czasu historie filmowe, komiksowe idą, a nie jak u Tolkiena co to wojny widział oczami wojaków z okopów I wojny, gdzie o niewiastę było trudno…
Tylko nie wiem dlaczego jak już te laski przedstawiają to one takie na podobieństwo lalki Barbie, o proporcjach ciała lekko przegiętych w stronę witek co to przecie cienizną zalatują. Coś słabowici ci faceci, że muszą być nabici na 80,100,120kg, aby dawać radę, gdy niewiasty o urodzie nastki, dają radę przy 45.
Typowe normy tego świata zdominowanego przez osoby wiadome, kreują normy światów wymyślonych, jakie to różnią się ledwie wystrojem i ewentualnymi dodatkami, w rodzaju określonych mocy. Słabe te wszystkie fantasy, czy sf, bo kreują je osoby o określonych poglądach względem… człowieka naszej ograniczonej ziemskiej kultury.
Nie czaję za bardzo tematu, bo nigdy mnie nie interesowała opowieść wykreowana przez Sapkowskiego. Choć zęby mnie bolały po obejrzeniu kilku odcinków serialu sprzed laty. Ogólnie tego typu stereotypowe opowiastki mnie w zasadzie irytują – bez urazy.
Poświęciłam parę chwil dla obczajenia chociaż kilku wspomnianych wyżej postaci.
Za wikipedią:
Yennefer z Vengerbergu - słynęła ze swej urody. Miała kruczo-czarne, gęste loki, bladą twarz, fiołkowe oczy, a także ładną szyję i ramiona. Zachowywała niezwykle młody wygląd i zgrabną, szczupłą figurę 20-latki, mimo iż liczyła sobie 94 lata.
Triss Merigold – miała długie, puszyste, złocisto-kasztanowe włosy i duże, niebieskie oczy. Czarodziejka była bardzo szczupła, miała 22 cale w talii, czego czujnie pilnowała.
Jak mniemam typowy męski pogląd na kobietę, przekłada się na wszystkie bohaterki tej typowej męskiej opowieści? Laski aż się patrzy. Przy talii osy, wielkich piersiach i włosach po tyłek, zapewne radziły sobie świetnie przy „rozwalaniu” wielkich facetów. Na klacie których winny przede wszystkim połamać sobie zgrabne paluszki próbując ich powalić?
Pamiętam jak Jackson, reżyser serii Władca Pierścieni, postanowił przeforsować aby Arwena na podobieństwo reszty męskich bohaterów dawała „czadu” na murach owej twierdzy z Dwóch Wież. Nawet nakręcił sceny i w dodatkach można było jej akcje z mieczem zobaczyć. Jednakże pewnie pod wpływem fanów, nie wprowadził tego do filmu. Ja wiem że to wszystko fikcja, że te wszystkie laski to jakieś nadprzyrodzone moce mają… Aaa, i ostatnio ta Tauriel w nowej serii, ok., w moim typie. Z duchem czasu historie filmowe, komiksowe idą, a nie jak u Tolkiena co to wojny widział oczami wojaków z okopów I wojny, gdzie o niewiastę było trudno…
Tylko nie wiem dlaczego jak już te laski przedstawiają to one takie na podobieństwo lalki Barbie, o proporcjach ciała lekko przegiętych w stronę witek co to przecie cienizną zalatują. Coś słabowici ci faceci, że muszą być nabici na 80,100,120kg, aby dawać radę, gdy niewiasty o urodzie nastki, dają radę przy 45.
Typowe normy tego świata zdominowanego przez osoby wiadome, kreują normy światów wymyślonych, jakie to różnią się ledwie wystrojem i ewentualnymi dodatkami, w rodzaju określonych mocy. Słabe te wszystkie fantasy, czy sf, bo kreują je osoby o określonych poglądach względem… człowieka naszej ograniczonej ziemskiej kultury.
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Odbicie, nie czytałaś, więc moogłabym wybaczyć. Natomiast wypowiadanie się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia, gdyż się nie czytało, ale zdanie i owszem się ma, już nie.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Rozumiem że pogląd względem bohaterek, które to scharakteryzowane, nie przystoi – bo przecież się nie czytało?
A i krytyczne spojrzenie na świat kreowany przez autora, jaki to zamieszkują określone bohaterki (no i bohaterzy) to bezczelność?
Może to robić ledwie za niepoważne fantasy lub sf? Tak oceniasz. Przecież na serio nie uchodzi potraktować?
Kwestia podejścia.
Ale stać na stanowisku, że Twoje jak najbardziej poprawne, a mi już nie przystoi…
A i krytyczne spojrzenie na świat kreowany przez autora, jaki to zamieszkują określone bohaterki (no i bohaterzy) to bezczelność?
Może to robić ledwie za niepoważne fantasy lub sf? Tak oceniasz. Przecież na serio nie uchodzi potraktować?
Kwestia podejścia.
Ale stać na stanowisku, że Twoje jak najbardziej poprawne, a mi już nie przystoi…
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Odbicie, lubię to forum, bo jest dla mnie nieprzewidywalne (zjawiska przewidywalne mnie nudzą, dlatego z większości np. filmów znam tylko początki). Nie wpadłam więc na to, że temat Babette (swoją drogą akurat dla mnie interesujący jakoś tam), pomknie w takim kierunku.
Jeśli o mnie chodzi, może Ci stać cokolwiek i nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Czasem może mnie lekko jedynie irytować dwustu procentowa lesbijskość, ale to szanuję, bo lubię różnorodność i jestem w stanie zrozumieć, że ktoś po prostu tego potrzebuje.
Jeśli jednak temat, który rozumiem, że powstał dla żartu, traktujesz tak poważnie, a wiedzę swą opierasz na cytatach z wikipedii i przy tym pozwalasz sobie na gotowe, negatywne oceny, tak na prawdę nie mając pojęcia o czym piszesz, wybacz, ale szacunku mego tym nie znajdziesz.
Fabuły opowiadać Ci nie będę, bo to głupie fantasy, więc zanudziłabyś się na śmierć. Napomknę tylko, że Yennefer była garbuską, ale podejrzewam, że w wikipedii tego nie napisali, albo nie doczytałaś, ale tego nie chce mi się sprawdzać, gdyż jestem ogromnie leniwa z natury.
Jeśli o mnie chodzi, może Ci stać cokolwiek i nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Czasem może mnie lekko jedynie irytować dwustu procentowa lesbijskość, ale to szanuję, bo lubię różnorodność i jestem w stanie zrozumieć, że ktoś po prostu tego potrzebuje.
Jeśli jednak temat, który rozumiem, że powstał dla żartu, traktujesz tak poważnie, a wiedzę swą opierasz na cytatach z wikipedii i przy tym pozwalasz sobie na gotowe, negatywne oceny, tak na prawdę nie mając pojęcia o czym piszesz, wybacz, ale szacunku mego tym nie znajdziesz.
Fabuły opowiadać Ci nie będę, bo to głupie fantasy, więc zanudziłabyś się na śmierć. Napomknę tylko, że Yennefer była garbuską, ale podejrzewam, że w wikipedii tego nie napisali, albo nie doczytałaś, ale tego nie chce mi się sprawdzać, gdyż jestem ogromnie leniwa z natury.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Nie wiedzialam, ze sa jakies opisy na wiki, wszak to nie szkolna lektura...
No i tez nie chodzilo mi o cytowanie www, tylko wlasna wyobraznie skonfrontowana z innymi Paniami.
Franceske bez zalu oddalabym A. Jolie. A z kotkow, to mam wrazenie, ze to byly gepardy.
Yennefer bylaby Famke Janssen, a Tissaią tylko Meryl Streep.
No i tez nie chodzilo mi o cytowanie www, tylko wlasna wyobraznie skonfrontowana z innymi Paniami.
Franceske bez zalu oddalabym A. Jolie. A z kotkow, to mam wrazenie, ze to byly gepardy.
Yennefer bylaby Famke Janssen, a Tissaią tylko Meryl Streep.
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Ok, to ja się jak najbardziej zgadzam w kwestii Angeliny A co do gepardów, to mnie zaskoczyłaś, bo zawsze wyobrażałam sobie, że one są czarne (no ale z drugiej strony skąd przyszły mi do głowy pumy przy tym założeniu?!)babette_h pisze:Franceske bez zalu oddalabym A. Jolie. A z kotkow, to mam wrazenie, ze to byly gepardy.
Tej pierwszej pani nie znałam, ale pasuje jak najbardziej, a Meryl też obstawiłam jako Tissaię. Teraz myślę nad Triss i chodzi mi po głowie Julianne Moore, ale, przy ogromnym szacunku, chyba jest zbyt dojrzała. Filippą zaś sądzę, że z powodzeniem mogłaby być Glenn Close, a Jaskrem Johnny Depp. Mads Nikkelsen zaś chodzi mi po głowie jako Vilgefortz.babette_h pisze:Yennefer bylaby Famke Janssen, a Tissaią tylko Meryl Streep.
Lubię kiedy kobieta...
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
...to może Rose Leslie?ImaSumak pisze: Teraz myślę nad Triss i chodzi mi po głowie Julianne Moore, ale, przy ogromnym szacunku, chyba jest zbyt dojrzała.
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Mogła by być, tylko włosy trzeba by było jej podkręcić. W tym kontekście właśnie teraz myślałam o Leishy Hailey.tygrysica3 pisze:...to może Rose Leslie?ImaSumak pisze: Teraz myślę nad Triss i chodzi mi po głowie Julianne Moore, ale, przy ogromnym szacunku, chyba jest zbyt dojrzała.
A co do Yennefer, to pozwoliłam sobie skonsultować sprawę z moją dziewczyną (gdyż to ważna rzecz w naszym życiu, taka Yennefer) i według niej Famke Jannsen odpada, "bo nie ma tej głębi spojrzenia oraz mimo młodego wyglądu powinna wyglądać dojrzalej". Nie wszystkim więc pasuje, ale zawsze można ją postarzeć i zrobić coś z tym wzrokiem.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Ima, czyżbyś uznała, że temat w którym na chwilę dotknięto czegoś co jest obok kwestii, na którą nakierowała autorka wątku, był jak cenny egzemplarz, co to wymaga specjalnego obchodzenia się z nim? Zawsze można to potwierdzić, nie tylko przy pomocy dalszego ciągu Twoich uwag, co do których się nie krępujesz, ale i dzięki wymazaniu czegoś z rozpoczęciem od nowa, co by było po myśli i z adekwatnym podejściem. A Babette przeproszę za zaśmiecanie.
Interpretujesz, tak jak Ty uważasz że ja, względem pewnych standardów w charakteryzowaniu postaci i tworzeniu relacji. Okraszając pogląd stanowiskiem, jakie to ma wykazać wyższość czegoś nad czymś. W imię dokładnie czego?
Zdegustowana, sięgając po określone metafory, przekonana o trafności. Ocena i forma mają służyć dokładnie czemu - znowu?
O garbusce doczytałam, nie wspominając powyżej. Ale przy okazji, obcięta była na „jeża”, czy jednak standardowo wpisana w to, co określona kultura kształtuje względem wyglądu? Ale ok., nie szukaj na stronicach, nie musisz tutaj niczego udowadniać, to ja rysuję postacie, przekonana że słusznie. Gdy autor ma prawo do czego tylko zechce… Ty możesz jak najbardziej potwierdzić absurdalność stanowiska. Przynajmniej będziemy się trzymać swojej roli.
Jak mniemam, zaskoczysz mnie tym, iż większość postaci kobiecych w tekstach Sapkowskiego, to jednak na szczęście nie „babochłopy”? Zauważając iż – przy okazji – pogląd w kwestii formatowania bohaterek i bohaterów, jaki luźno zarzuciłam powyżej, w luźnym temacie jaki jest ten wątek, nie pasuje do tego, jak rysuje się te postacie w opowieściach. Uwaga moja zahaczająca przy okazji o pewne kwestie odnośnie wątku, to już był zbytek łaski? Więc kończ waściowa – rzucasz. No nie wiem…
Ale to tyle, aby nie zaśmiecać więcej.
Dobrej zabawy Imo.
Interpretujesz, tak jak Ty uważasz że ja, względem pewnych standardów w charakteryzowaniu postaci i tworzeniu relacji. Okraszając pogląd stanowiskiem, jakie to ma wykazać wyższość czegoś nad czymś. W imię dokładnie czego?
Zdegustowana, sięgając po określone metafory, przekonana o trafności. Ocena i forma mają służyć dokładnie czemu - znowu?
O garbusce doczytałam, nie wspominając powyżej. Ale przy okazji, obcięta była na „jeża”, czy jednak standardowo wpisana w to, co określona kultura kształtuje względem wyglądu? Ale ok., nie szukaj na stronicach, nie musisz tutaj niczego udowadniać, to ja rysuję postacie, przekonana że słusznie. Gdy autor ma prawo do czego tylko zechce… Ty możesz jak najbardziej potwierdzić absurdalność stanowiska. Przynajmniej będziemy się trzymać swojej roli.
Jak mniemam, zaskoczysz mnie tym, iż większość postaci kobiecych w tekstach Sapkowskiego, to jednak na szczęście nie „babochłopy”? Zauważając iż – przy okazji – pogląd w kwestii formatowania bohaterek i bohaterów, jaki luźno zarzuciłam powyżej, w luźnym temacie jaki jest ten wątek, nie pasuje do tego, jak rysuje się te postacie w opowieściach. Uwaga moja zahaczająca przy okazji o pewne kwestie odnośnie wątku, to już był zbytek łaski? Więc kończ waściowa – rzucasz. No nie wiem…
Ale to tyle, aby nie zaśmiecać więcej.
Dobrej zabawy Imo.
-
- początkująca foremka
- Posty: 41
- Rejestracja: 12 lip 2012, o 00:19
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
A ja gdzieś czytałam czyjąś wypowiedź, że Yennefer powinna zostać Eva Green, co sądzicie? :]
Co do Geralta, to jakoś nie umiem sobie wyobrazić w jego roli kogoś innego, niż Żebrowskiego :/ choć ewentualnie Josh Holloway wydaje się być całkiem w porządku (jeśli któraś z Was oglądała "Zagubionych", to z pewnością wie, o kim mowa) :]
Co do Geralta, to jakoś nie umiem sobie wyobrazić w jego roli kogoś innego, niż Żebrowskiego :/ choć ewentualnie Josh Holloway wydaje się być całkiem w porządku (jeśli któraś z Was oglądała "Zagubionych", to z pewnością wie, o kim mowa) :]
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Odbicie przeczytałam pierwsze zdanie Twojej wypowiedzi i wystarczy by się z Tobą całkowicie zgodzić. Masz rację we wszystkim. Udanego tygodnia!
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
O nie nie nie.HeavilyBroken pisze:A ja gdzieś czytałam czyjąś wypowiedź, że Yennefer powinna zostać Eva Green, co sądzicie? :]
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Yennefer z Vengerbergu - Jennifer (podobnie ) Connely - bardzo podobna do wersji z wiedźmina 3 (w filmie "piękny umysł").
Triss Merigold - Nie mam pojęcia. (tak BTW, Triss Merigold w Wiedźminie 3 podkłada głos ta sama laska, co podkładała Królewnie Fionie w Shreku. Obydwie rude. Pszypadeg? )
Ciri - No tak... Cirilla, jedyna taka i niepowtarzalna. Tu byłby ogromny dylemat. Zależy, ile lat miałaby podczas nagrywania filmu. Ale tak czy siak myślę, że powinno się kogoś ucharakteryzować na styl, jaki jest przedstawiony tutaj:
Powiedzmy sobie wprost, wykreowali ją na niesamowitą szprychę i im się udało
Ta tutaj idealnie by się sprawdziła w tej roli.
Nie zapominajmy także...
https://youtu.be/RUumJaHIwFk?t=162
Triss Merigold - Nie mam pojęcia. (tak BTW, Triss Merigold w Wiedźminie 3 podkłada głos ta sama laska, co podkładała Królewnie Fionie w Shreku. Obydwie rude. Pszypadeg? )
Ciri - No tak... Cirilla, jedyna taka i niepowtarzalna. Tu byłby ogromny dylemat. Zależy, ile lat miałaby podczas nagrywania filmu. Ale tak czy siak myślę, że powinno się kogoś ucharakteryzować na styl, jaki jest przedstawiony tutaj:
Powiedzmy sobie wprost, wykreowali ją na niesamowitą szprychę i im się udało
Ta tutaj idealnie by się sprawdziła w tej roli.
Nie zapominajmy także...
https://youtu.be/RUumJaHIwFk?t=162
Czytaj moje posty w całości. Czasem pieprzę jak potłuczona ale później morał z tego wyniknie. Jestem chaotyczną osobą, wybacz
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Connelly ewentualnie też by mogła byćImaSumak pisze:Tej pierwszej pani nie znałam, ale pasuje jak najbardziej, a Meryl też obstawiłam jako Tissaię. Teraz myślę nad Triss i chodzi mi po głowie Julianne Moore, ale, przy ogromnym szacunku, chyba jest zbyt dojrzała. Filippą zaś sądzę, że z powodzeniem mogłaby być Glenn Close, a Jaskrem Johnny Depp. Mads Nikkelsen zaś chodzi mi po głowie jako Vilgefortz.babette_h pisze:Yennefer bylaby Famke Janssen, a Tissaią tylko Meryl Streep.
Glenn Close po swoich złych wcieleniach idealnie pasowałaby do Filippy, gdyby tylko ją nieco, hm... powiedzmy, że jeśli Moore jest za dojrzała, to i Close. Myślałam o Lenie Heday, chociaż może się za bardzo kojarzyć z GOT.
Jako Vilgefortz chodził mi po głowie Clooney, choć raz byłby bezwzględnie negatywnym bohaterem.
Cirilla - może Jennifer Lawrence? Oglądałyście Winter's Bone? Niestety, problem jak z Headay.
Teraz trudne: Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
No tak, ale nic nie poradzę, że mnie się podobają dojrzałe kobiety...
Co do Clooney'a, to litości! Może Christian Bale?
Na Cirillę nie mam pomysłu. A co do Close, to może w takim układzie Lwica z Cintry?
A co do wampira, to widziałabym w tej roli Jeremy Ironsa
Co do Clooney'a, to litości! Może Christian Bale?
Na Cirillę nie mam pomysłu. A co do Close, to może w takim układzie Lwica z Cintry?
A co do wampira, to widziałabym w tej roli Jeremy Ironsa
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Na wielką Melitele, tym celnym kopem Emiela Regisa zabiłaś...ImaSumak pisze:A co do wampira, to widziałabym w tej roli Jeremy Ironsa
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Hmmm na prawdę aż tak źle? Ja go bardzo lubię. Chudy, wysoki i świetny aktor. To może Vincent Cassel?babette_h pisze:Na wielką Melitele, tym celnym kopem Emiela Regisa zabiłaś...ImaSumak pisze:A co do wampira, to widziałabym w tej roli Jeremy Ironsa
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Vincent Cassel? W życiu, strasznie kojarzyłby mi się z Czarnym Łabędziem co jest niedopuszczalne
Jeremy Irons jak najbardziej mógłby być. Nadawałby się na cyrulika i nawet wygląda podobnie.
Jeremy Irons jak najbardziej mógłby być. Nadawałby się na cyrulika i nawet wygląda podobnie.
Czytaj moje posty w całości. Czasem pieprzę jak potłuczona ale później morał z tego wyniknie. Jestem chaotyczną osobą, wybacz
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Każdy, kto nie nazywa się Irons, to lepsza kandydatura.ImaSumak pisze:Hmmm na prawdę aż tak źle? Ja go bardzo lubię. Chudy, wysoki i świetny aktor. To może Vincent Cassel?babette_h pisze:Na wielką Melitele, tym celnym kopem Emiela Regisa zabiłaś...ImaSumak pisze:A co do wampira, to widziałabym w tej roli Jeremy Ironsa
Postarzony Gabriel Macht?
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Dokładnie to samo mogłabym powiedzieć o Clooneyu, autorsko dodając, że kiedy patrzę w jego oczy to widzę tę pustkę w głowie i prawie dostrzegam sznurek podtrzymujący uszy, by nie odpadły.babette_h pisze:Każdy, kto nie nazywa się Irons, to lepsza kandydatura.
Widzę, że mamy zupełnie inne gusta jeśli chodzi o facetów, co oznacza, że gdybyśmy były hetero, to mogłybyśmy razem chodzić na podryw.babette_h pisze:Postarzony Gabriel Macht?
Paul Bettany? Tylko starszy o 400 lat?
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
No i dlatego genialnie pasowałby do wydawałoby się mdłego Vilgefortza.ImaSumak pisze:Dokładnie to samo mogłabym powiedzieć o Clooneyu, autorsko dodając, że kiedy patrzę w jego oczy to widzę tę pustkę w głowie i prawie dostrzegam sznurek podtrzymujący uszy, by nie odpadły.babette_h pisze:Każdy, kto nie nazywa się Irons, to lepsza kandydatura.
Może być.ImaSumak pisze:Paul Bettany? Tylko starszy o 400 lat?
Ciekawe co z dziewczynami.ImaSumak pisze:Widzę, że mamy zupełnie inne gusta jeśli chodzi o facetów, co oznacza, że gdybyśmy były hetero, to mogłybyśmy razem chodzić na podryw.babette_h pisze:Postarzony Gabriel Macht?
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Oddałaś Angelinę bez żalu, więc jestem pewna, że dogadałybyśmy się i w tym temacie. Podzieliłybyśmy królestwo na pół.babette_h pisze:Ciekawe co z dziewczynami.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Tylko się wtrącę.
Wieśmin Geralt jak dla mnie- Mads Mikkelsen
Dziękuje
Wieśmin Geralt jak dla mnie- Mads Mikkelsen
Dziękuje
"Niby pomiędzy czarnym i czerwonym występuje różnica wektora w interioryzacji... metody i cel mają podobny " E.S.L
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Co panie na to?
https://www.google.co.uk/search?q=obsad ... obaIIlnzXM
https://www.google.co.uk/search?q=obsad ... obaIIlnzXM
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Tzn. na co? Bo wrzucilas galerie setki grafik w google.
Marzysz o pięknej cerze? https://www.instagram.com/explore/tags/sevolium/
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Mi się otwiera obsada (zdjęcia) do Wiedźmina.
A pytanie jest z pewnością do tych z pań, które Wiedźmina czytały, czy to obsada marzeń
A pytanie jest z pewnością do tych z pań, które Wiedźmina czytały, czy to obsada marzeń
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Jestem ciekawa tego serialu i czekam na niego. Z przedstawionych aktorów zupełnie nie podoba mi się Geralt, bo "słodkie ziemniaczki" mnie odrzucają oraz Yennefer, bo ona nie była rówieśnicą Ciri, tylko piekną i jednak dojrzałą kobietą.
Mam nadzieję, że to nie będzie serial tylko dla nastolatków.
Mam nadzieję, że to nie będzie serial tylko dla nastolatków.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Wiedźmin - wymarzona obsada
Ja jestem najbardziej zawiedziona tym, że Tennant nie gra Jaskiera :<