co ostatnio czytalyscie (ksiazki)?
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- dark_chii
- początkująca foremka
- Posty: 39
- Rejestracja: 28 kwie 2007, o 00:00
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
-
- początkująca foremka
- Posty: 44
- Rejestracja: 28 kwie 2007, o 00:00
ostatnio czytuje tylko literaturę profesji z której pochodzę. Praca nawet jesli chodzi o spookojne czytanie. Nie żeby mnie to nudziło czy złościło. Ale wiele ciekawych pozycji zostawiam sobie na urlop. A wtedy po 16 godzin dziennie oddaję się książkom które tak pieczołowicie zbierałam całym rokiem Nic dziwnego że jestem nieopalona praktycznie nie wychodzę z gabinetu w czasie urlopu
- pansy
- uzależniona foremka
- Posty: 729
- Rejestracja: 10 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: 3miasto
własnie piszę pracę magisterską, czytam niezliczone ilości książek
chwilowo zajmuje się rozdziałem dotyczącym Kosińskiego i juz ledwo zyje.
Kiedy zaczynałam pisać tę magisterkę, sądziłam, ze jestem w stanie czytać książki Kosińskiego, ale teraz widzę, że analizowanie niektórych scen doprowadza mnie do mdłosci.
nie moge doczekać się kiedy bedę mogła czytać książki nie robiąc notatek.(czeka ją "Smaki i dotyki" Iwasiów oraz "Co widziały wrony")
ech...
wychodzi na to ze poza Kosińkim czytam tylko forum...
chwilowo zajmuje się rozdziałem dotyczącym Kosińskiego i juz ledwo zyje.
Kiedy zaczynałam pisać tę magisterkę, sądziłam, ze jestem w stanie czytać książki Kosińskiego, ale teraz widzę, że analizowanie niektórych scen doprowadza mnie do mdłosci.
nie moge doczekać się kiedy bedę mogła czytać książki nie robiąc notatek.(czeka ją "Smaki i dotyki" Iwasiów oraz "Co widziały wrony")
ech...
wychodzi na to ze poza Kosińkim czytam tylko forum...
Reach high
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular
tori amos
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular
tori amos
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
W torbie noszę "Drag queen" J. Kilmer-Purcella. Trzy czwarte już przeczytałam. Dobrze się czyta, ciekawe to wszystko. Ale kiedy pomyślę, że spostrzegane jesteśmy przez pryzmat klimatów takich środowisk, jak te opisywane w książce... to włos na głowie mi się jeży.
Dla odmiany kupiłam sobie wczoraj "Dzienniki" Virginii Woolf - już się nie mogę doczekać, kiedy po nie sięgnę...
Dla odmiany kupiłam sobie wczoraj "Dzienniki" Virginii Woolf - już się nie mogę doczekać, kiedy po nie sięgnę...
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
- hrabianka
- super forma
- Posty: 2623
- Rejestracja: 25 lip 2006, o 00:00
Skok Safony Erica Jong - tak średnio mi się czytało.
Amatorki Elfride Jelinek - wprost pochłonęłam książkę.
No, i wreszcie kupiłam Dziewczyny, wyjdźcie z szafy Anny Laszuk! Co ja się naszukałam tej książki, aż się spóźniłam przez nią na filozofię! Mam nadzieję, że będzie warta zachodu. Bo ja jestem najgorszym typem czytelnika do zaspokojenia: nie dość, że nie czytam książek, to jeszcze żadna mi się nie podoba.
Amatorki Elfride Jelinek - wprost pochłonęłam książkę.
No, i wreszcie kupiłam Dziewczyny, wyjdźcie z szafy Anny Laszuk! Co ja się naszukałam tej książki, aż się spóźniłam przez nią na filozofię! Mam nadzieję, że będzie warta zachodu. Bo ja jestem najgorszym typem czytelnika do zaspokojenia: nie dość, że nie czytam książek, to jeszcze żadna mi się nie podoba.
- cotton
- początkująca foremka
- Posty: 44
- Rejestracja: 26 lut 2007, o 00:00
- Lokalizacja: krk
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
ja musze moje Kochanie pomolestować zeby mi pozyczylo, ale Jej Mama czytala i mowila ze dobrze sie czyta.hrabianka pisze:wreszcie kupiłam Dziewczyny, wyjdźcie z szafy Anny Laszuk!
ja skonczylam za to Córki księżny Sułtany, jest to opowiesc autentyczna o księżniczce z Arabii Saudyjskiej, ktora jest feministka. Czyta się szybko, oburza do zywego i daje poglad na to co sie w tej arabii przekletej dzieje.
Po tej lekturze stwierdzilam ze ukochany Egipt i piramidy odpuszczam sobie bo nie dam zarobic ani grosza jakiemukolwiek panstwu, ktore w ten sposob traktuje kobiety.
a teraz dla relaksu wzielam sie za Przygody Filonka Bezogonka
- Ireth
- super forma
- Posty: 9197
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Ørestad City
Ales zapiala, Melancholio... Czytalam tez, takze pierwsza czesc pt. "Ksiezniczka" (autorka obu to Jean Sassoon). Feministka to stanowczo okreslenie na wyrost. Natomiast ksiazki sa istotnie bardzo ciekawe, bo daja wglad "od srodka" w dramatyczna sytuacje kobiet nawet w bardzo bogatych muzulmanskich rodzinach.MrsMelancholia pisze:ja skonczylam za to Córki księżny Sułtany, jest to opowiesc autentyczna o księżniczce z Arabii Saudyjskiej, ktora jest feministka.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- =N=
- początkująca foremka
- Posty: 92
- Rejestracja: 8 maja 2007, o 00:00
- Lokalizacja: moja mała ojczyzna ;-)
"Im mniej cie co dzien, miodzie,
Tym mi smakujesz slodziej.
I sloncem, i ksiezycem,
Rozkosza nienasycen,
Szczodroscia moich dni --
Dziekuje Ci."
Ja ostatnio czytam to, boże jakie to śliczne!;]
Tym mi smakujesz slodziej.
I sloncem, i ksiezycem,
Rozkosza nienasycen,
Szczodroscia moich dni --
Dziekuje Ci."
Ja ostatnio czytam to, boże jakie to śliczne!;]
"Szczera i prawdziwa miłość między ludźmi dojrzałymi, bez względu na to, do jakiej płci należą i czy działa ona duchowo, czy cieleśnie, zawsze okazuje się korzystną i twórczą."
- miss_ai
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 18 lut 2007, o 00:00
- miss_ai
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 18 lut 2007, o 00:00
- miss_ai
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 18 lut 2007, o 00:00
a miałaś coś na studiach o postmodernizmie?trauma pisze: tragiczny schematyzm, beznadziejna kreacja postaci (diana królowa sado maso, boże ), erotyczny gadżet, ciekawszy niż cała fabuła, brak wszelkiej zaskoczki i hepi end w promieniach zachodzącego słońca. nie mówię, że muskając jest tak zła, jak niebanalna więź, czy ten najnowszy wojenny gniot waters, ale do złodziejki się nawet nie umywa.
dziwnie nielogiczne twierdzenie, przynajmniej jeśli chodzi o następstwo czasowe. pomijam samą ocenę, ale tipping the velvet to wcześniejsza powieść niż fingersmith.trauma pisze:i tak, jak britni skończyła się na kill'em all, tak waters skończyła się na fingersmith
a już taki sofizmat jak dowodzenie przez analogię (z britney!) - rozbrajające
- hrabianka
- super forma
- Posty: 2623
- Rejestracja: 25 lip 2006, o 00:00
- cotton
- początkująca foremka
- Posty: 44
- Rejestracja: 26 lut 2007, o 00:00
- Lokalizacja: krk
zapytałam, jak podobała się książka, ale czytałam ją wcześniej, jakieś dwa miesiące temu. mnie podobała się bardzo, mojej dziewczynie też. duża różnorodność, nie tylko opowieści, ale też ich formy, widać chęć pokazania wszystkich aspektów. niektóre wzruszają, niektóre wkurwiają. życie.hrabianka pisze:Podoba mi się forma książki. Nie czytam po kolei rozdziałów tylko na wyrywki. Naprawdę dobrze, rzetelnie napisana książka. Lektura obowiązkowa.cotton pisze:i jak?hrabianka pisze: No, i wreszcie kupiłam Dziewczyny, wyjdźcie z szafy Anny Laszuk!
poza tym, pewnie przejdzie do klasyki gatunku, nie tylko ze względu na jakość, ale głównie przez nowość.
a teraz to ja czytam sprawiedliwość owiec, bo przecież nie sposób nie czytać książki, w której jasno stoi: wieloryb* wciąż stał i żuł. żuł, dopóki w pyszczku nie pozostało ani jedno źdźbło trawy. dopóki żuł, nie mogło stać się nic złego.
* jedna z owiec.
[url=http://bawelna.blogspot.com/]100% cotton[/url]
- FR
- super forma
- Posty: 1223
- Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00
"Ona to ja" Cathleen Schine - zadko sie trafia tak dobra ksiazka. Choc wyglada na "glupia, lekka i przyjemna" - przynajmniej z opisow na wirtualnych ksiegarniach, wcale taka nie jest.
I bardzo rozbudowany watek branzowy, bardzo pozytywny i dosc nie szablonowy (matka i zona, chora na raka, na etapie chemii, ktorej maz (choc kocha) poswieca malo uwagi, zaczyna sie podkochiwac w mlodszej rezyserce, z ktora wspolpracuje corka...a jest to poczatek dlugiej historii).
I bardzo rozbudowany watek branzowy, bardzo pozytywny i dosc nie szablonowy (matka i zona, chora na raka, na etapie chemii, ktorej maz (choc kocha) poswieca malo uwagi, zaczyna sie podkochiwac w mlodszej rezyserce, z ktora wspolpracuje corka...a jest to poczatek dlugiej historii).
"Bog to wielki zartownis."
- Czarna_dama
- natchniona foremka
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00
- Jenn
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 3 lut 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- FR
- super forma
- Posty: 1223
- Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00
- Jenn
- początkująca foremka
- Posty: 52
- Rejestracja: 3 lut 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- CO2
- super forma
- Posty: 1485
- Rejestracja: 28 mar 2004, o 00:00
Tytul: jak tlumaczenie moze zepsuc przyjemnosc lektury.
Przeczytalam kilka ksiazek o, nazwijmy to, przygodach komisarza Montalbano - Andrea Camillieri. Polecam goraco, swietnie relaksujaca.
Czytam obecnie przygody tegoz, ale w innym tlumaczeniu. jednym slowem: kloaka. Co chwile, k...wy, d..py, sranie, o kole od roweru nie wspomne Skonczyc tego nie moge. Przeklad makabryczny. Gdybym zaczela obcowanie z Camilllierim od tej ksiazki, nigdy bym juz po niego nie siegnela.
Ona tam na mnie czeka
Przeczytalam kilka ksiazek o, nazwijmy to, przygodach komisarza Montalbano - Andrea Camillieri. Polecam goraco, swietnie relaksujaca.
Czytam obecnie przygody tegoz, ale w innym tlumaczeniu. jednym slowem: kloaka. Co chwile, k...wy, d..py, sranie, o kole od roweru nie wspomne Skonczyc tego nie moge. Przeklad makabryczny. Gdybym zaczela obcowanie z Camilllierim od tej ksiazki, nigdy bym juz po niego nie siegnela.
Ona tam na mnie czeka
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
zastanawialam sie czy w cudzyslow tego nie wziac, ale uznalam iz jak na tamte warunki to mozna ja nazwac feministka...Ireth pisze:Ales zapiala, Melancholio... Czytalam tez, takze pierwsza czesc pt. "Ksiezniczka" (autorka obu to Jean Sassoon). Feministka to stanowczo okreslenie na wyrost. Natomiast ksiazki sa istotnie bardzo ciekawe, bo daja wglad "od srodka" w dramatyczna sytuacje kobiet nawet w bardzo bogatych muzulmanskich rodzinach.MrsMelancholia pisze:ja skonczylam za to Córki księżny Sułtany, jest to opowiesc autentyczna o księżniczce z Arabii Saudyjskiej, ktora jest feministka.
wlasnei sie zastanawiam czy do niej nie wrocic, bo rowniez pododbala mi sie bardzo. obecnie mam wypozyczone autorstwa tej Pani Zmierzch bogówCzarna_dama pisze:"W Krainie Kota" Doroty Terakowskiej ksiązka mi się podobała. ciekawa, śmieszna i wciągająca
a zaczytuje sie w I kowbojki mogą marzyć jestem na 80str i jeszcze nie umiem powiedziec czy ksiazka mi sie bardzo podoba czy wrecz przeciwnie, pewnie dopiero po skonczeniu jej uda mi sie to okreslic
- Czarna_dama
- natchniona foremka
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00
U mnie w bibliotece akurat nie było nic innego i zamierzam przeczytać Godziny, ale najpierw Makbet:DMrsMelancholia pisze:wlasnei sie zastanawiam czy do niej nie wrocic, bo rowniez pododbala mi sie bardzo. obecnie mam wypozyczone autorstwa tej Pani Zmierzch bogówCzarna_dama pisze:"W Krainie Kota" Doroty Terakowskiej ksiązka mi się podobała. ciekawa, śmieszna i wciągająca
a zaczytuje sie w I kowbojki mogą marzyć jestem na 80str i jeszcze nie umiem powiedziec czy ksiazka mi sie bardzo podoba czy wrecz przeciwnie, pewnie dopiero po skonczeniu jej uda mi sie to okreslic
PS. jakimś wymagającym czytelnikiem jestem bo jak mnie od razu nie wciągnie to na 5 stronie stanę i tyle. dalej nie przeczytam:]
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
ja Godzin nie przeczytalam bo po pierwszych parenastu stronach znudzilo mnie bardzoCzarna_dama pisze:U mnie w bibliotece akurat nie było nic innego i zamierzam przeczytać Godziny, ale najpierw Makbet:D
PS. jakimś wymagającym czytelnikiem jestem bo jak mnie od razu nie wciągnie to na 5 stronie stanę i tyle. dalej nie przeczytam:]
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 13 maja 2007, o 00:00
- Ireth
- super forma
- Posty: 9197
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Ørestad City
Jesli Ci o to chodzilo, wystarczylo wejsc na internetowa strone Spiegla i wklepac w wyszukiwarke:
http://www.spiegel.de/kultur/gesellscha ... 77,00.html
http://www.spiegel.de/kultur/gesellscha ... 77,00.html
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 13 maja 2007, o 00:00
no tak, he mnie to jakoś nie wychodziło...:/Ireth pisze:Jesli Ci o to chodzilo, wystarczylo wejsc na internetowa strone Spiegla i wklepac w wyszukiwarke:
http://www.spiegel.de/kultur/gesellscha ... 77,00.html
Dziękuję
- merek
- foremka dyskutantka
- Posty: 227
- Rejestracja: 5 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Szkocja
Ostatnio w rękach ponownie miałam "Obywateli w mundurach" - świetne, jeśli ktoś interesuje się losami żołnierzy amerykańskich i poniekąd niemieckich z IIWŚ, z frontu zachodniego - tak dla odmiany.
Teraz męczę "Okręt II: Pożegnanie". Męczę, bo oduczyłam się czytać w domu, i czytam tylko w drodze do/z szkoły/pracy/armi. Jeśli ktoś przeżył "Okręt" Bucheima - polecam, Stary w tej książce jest jeszcze lepszy.
Teraz męczę "Okręt II: Pożegnanie". Męczę, bo oduczyłam się czytać w domu, i czytam tylko w drodze do/z szkoły/pracy/armi. Jeśli ktoś przeżył "Okręt" Bucheima - polecam, Stary w tej książce jest jeszcze lepszy.