co ostatnio czytalyscie (ksiazki)?

O literaturze, filmie, muzyce, fotografii, aktorkach etc.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
CO2
super forma
super forma
Posty: 1485
Rejestracja: 28 mar 2004, o 00:00

Post autor: CO2 » 12 maja 2006, o 21:46

Zapomnialam jeszcze Wiech :) Dodatkowo oprocz poogody, sa u Niego piekne perelki jezykowe :)
Katze
super forma
super forma
Posty: 1066
Rejestracja: 5 paź 2004, o 00:00

Post autor: Katze » 12 maja 2006, o 21:51

gusto pisze: Czy któraś z Was czytała może coś w miarę pogodnego i nie Chmielewską ani Samozwaniec, ani Musierowicz, ani Fannie Flagg czy Helen Fielding?
M. Wojtyszko "Bromba i inni"- musisz musisz.zaraz sie skusisz
gretchen
super forma
super forma
Posty: 5801
Rejestracja: 13 lis 2005, o 00:00
Lokalizacja: no direction home

Post autor: gretchen » 12 maja 2006, o 22:46

CO2 pisze:Zapomnialam jeszcze Wiech :) Dodatkowo oprocz poogody, sa u Niego piekne perelki jezykowe :)
popieram :D

ale jak nie samozwaniec to mi trudno polecać... to moje ulubiona :)
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 13 maja 2006, o 00:02

Jestem w trakcie czytania ksiązki Willa Selfa, którego dzieł nigdy nie mogę dokończyć, chociaż strasznie mi się podobaja i je notorycznie kupuję :)

Z ta ksiazką dzieją się dziwne rzeczy: zacznijmy od tradycyjnej rozbieżności między oryginałem a tłumaczeniem: tytuł po angielsku brzmi "Cock anb Bull", a po polsku.... uwaga..... "To i owo". Druga rzecz, że z opisu na okładce polskiego wydania nie wynika dokładnie NIC na temat treści ksiazki, podczas gdy na wydaniu angielskim jest ona rzetelnie
zaprezentowana. A dlaczego tak? Posłuchajcie, o czym jest :D

Pierwsza część - Cock, "nowelka" - opowiada o Carol, przeciętnej urody gospodyni domowej, z mężem alkoholikiem - impotentem i lesbijką przeszłością. Owa kobieta odkrywa pewnego dnia, w czasie rytualnej wręcz masturbacji, że wyrosło jej w pochwie jakieś "Coś", co niepokojąco zaczyna przypominac penisa....

Druga część - Bull, "farsa" - to historia pewnego łagodnego jak baranek rygbysty o posturze niedźwiedzia, rudego dziennikarza piszacego kronikę sportową i recenzje kabaretowe, któremu pewnego ranka.... na łydce wyrasta wagina :D Udaje się po poradę do swojego lekarza rodzinnego, przemęczonego erotomana, który postanawia zachować to odkrycie tylko i wyłącznie dla siebie...

Siła tej ksiazki nie polega na fabule, bo z góry można by powiedzieć co się stanie (gdyby nawet angielska okładka nie obwieściła nam tego wszem i wobec), tylko na trzech rzeczach:
- jest nieprzywoicie śmieszna; dawno nie śmiałam się tak bardzo, nie mając przy tym poczucia, że obniżam loty i wchodzę w rozrywkę dla mas
- jest niepokojąca prawdziwa, ponieważ właśnie ta piramidalna bzdura opisana wyżej podkreśla realizm postaci, ich zachowań.... co z tego, że u jednej osoby mieszają się reakcje, które opisałybyśmy jako czysto kobiece, albo czysto męskie? Nikt nie szuka czystości gatunkowej w postmoderniźmie.
- z jakiegoś powodu jednak jest wiarygodna. Znowu nie w sensie tego, co się tam dzieje fizycznie, ale w sensie tego, co świat i kultura robią z człowiekiem, jak bardzo nie pozwalają mu być sobą w imię... no wlasnie, czego?

Głeboko polecam tę i inne książki autora, chociaż, jak już wcześniej napisałam, trudno przez nie przebrnąć (może z wyjątkiem Ilościowej teorii szaleństwa, która jak dla mnie była bez sensu).
pi
super forma
super forma
Posty: 2097
Rejestracja: 25 sie 2004, o 00:00

Post autor: pi » 13 maja 2006, o 00:11

Will Self :faja:
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 13 maja 2006, o 00:21

Poza tym, jestem w połowie "Doriana", tegoż autora, którego tradycyjnie nie mogę skończyć, chociaż się nad ksiażką rozpływam :) Do innych porzuconych w połowie zaliczam "How the Dead live" (w 1/3) i "Wielkie małpy", które napisane są tak dobrze, tak wiarygodnie i autor tak dobrze przedstawił małpią cywilizację że... ja nic z niej nie rozumiem :( Czytam, i nie wiem, co to znaczy, że bohater reaguje tak czy tek, bo jest szympansem i to bynajmniej nie antoropomorfizowanym. Cieżko obcować z geniuszem...
pi
super forma
super forma
Posty: 2097
Rejestracja: 25 sie 2004, o 00:00

Post autor: pi » 13 maja 2006, o 00:38

Tez nigdy nic Willa Selfa nie przeczytalam do konca... mam z nim ten sam problem jak z Gombowiczem, robilam 6 podchodow do Ferydurke, dotarlam do strony 168 w ostatnim, jego pamietniki nuza mnie, ale Pornografie zmoglam w jeden wieczor. Podobnie jest z "Pamietnikiem znaleziony w Saragossie" Potockiego i paroma ksiazkami Marqueza, mimo ze "100 lat samotnosci" zbilo mie z tropu na pare dni.. brakuje mi moze cierpiliwosci..za to moge czytac i zachwycac sie kazda ksiazka Nabolkova..czy "Poszkiwaniem straconego czasu" Prousta.. czy Joycem..
Katze
super forma
super forma
Posty: 1066
Rejestracja: 5 paź 2004, o 00:00

Post autor: Katze » 13 maja 2006, o 09:37

A ja zasiadam do czytania"Traktatu o łuskaniu fasoli" W.Myśliwskiego.

Jestem pewna,ze to bedzie hit.
Tak jak każda jego ksiązka.

I polecam wam gorąco.
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 13 maja 2006, o 12:08

pi pisze:za to moge czytac i zachwycac sie kazda ksiazka Nabolkova..czy "Poszkiwaniem straconego czasu" Prousta.. czy Joycem..
O tak... zabrałabym tę ksiażkę na bezludną wyspę, stanowczo :) Ludzie robią błąd, że poddają się na pierwszym tomie, bo jest najsłabszy z całej serii, trzeba przeżyć i przebrnąć, w połowie drugiego naprawdę zaczyna wciągać... osobiście najbardziej lubię czwarty i piąty :faja:
hashundo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 59
Rejestracja: 29 kwie 2006, o 00:00

Post autor: hashundo » 13 maja 2006, o 19:05

kleiber pisze:Tak dla upewnienia. Desmond Morris "Naga kobieta" ? bo tez bym chciala poczytac
Tak przepraszam za pomylke!!juz koncze.cudne naprawde :-P mam za soba najbardziej gorace i pikantne fragmenty.pewnie jeszcze do nich wroce :wink:
Awatar użytkownika
Dive
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 162
Rejestracja: 31 gru 2005, o 00:00
Lokalizacja: £ódź - Piła

Post autor: Dive » 24 maja 2006, o 21:42

Ostatnio przeczytalam do konca ksiazke mojej ulubionej pisarki Jeanette Winterson "Zapisane na ciele". Teraz probuje po angielsku przeczytac "Powerbook" :D
Inne to:
- Christine Angot "Kazirodztwo" (ze wzgledu na watek "milosci" miedzy dziewczynami)
-Franz Kafka "Proces" ( nadrobienie zaleglosci z lektur :P po niemiecku za to :wink: )
-Mark Twain "Pamietniki Adama i Ewy"
A obecnie czytam jeszcze "Pianistke" i "Prinzessinnendramen" Elfriede Jelinek .
Dzisiaj uwierzyłam
że do szczęścia mi wystarczy
bym przy Tobie była
byś codziennie na mnie patrzyła :* :* :* :*
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 25 maja 2006, o 15:18

John Irving - "Zanim Cię znajdę"

Świetne. W pewnych momentach niewiarygodne, ale... to Irving, cóż :). Zakończenie - podobało mi się. Takiego oczekiwałam (nie w sensie merytorycznym, a jakości). Jak na literaturę nielesbijską, wątek homoseksualny dosyć rozbudowany... idealnie wpleciony w fabułę. Można wreszcie odnieść wrażenie traktowania nas jak zwykłych, normalnych ludzi.

Polecam, choć nie jest to pisarz łatwy...

Dive - tak, Twain i jego "Pamiętniki..." się nie starzeją... uwielbiam puentę w pamiętniku Adama. Lekkie, proste - a takie życiowe.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 10:09

a ja teraz czytam Niebanalna wiez, S. Waters
takie sobie czytadlo z watkami les - mozna sie rozerwac :lol:
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 26 maja 2006, o 12:44

Obawiam się, że dzieła S. Waters to jeden wielki wątek les :lol:
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
Mistle
super forma
super forma
Posty: 1150
Rejestracja: 2 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Mistle » 26 maja 2006, o 13:18

Ostanio przeczytalam "the picture of Dorian Gray". Co prawda lektura, ale coz zrobic, gdy podczas roku akademickiego ma sie czas wylacznie na czytanie lektur... Ogolnie jestem zachwycona ksiazka, wciagajaca historia i jakze poetycki jezyk. Ach!
[url=http://www.last.fm/user/Kaamis/?chartstyle=sittinman][img]http://imagegen.last.fm/sittinman/recenttracks/4/Kaamis.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 13:33

Ciri pisze:Obawiam się, że dzieła S. Waters to jeden wielki wątek les :lol:
niby tak :cool: ale w tej ksiazce narazie przynajmniej to tylko watek :cool:
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 26 maja 2006, o 13:37

Irka - oj, nie... ;)

Mistle - Oscar Wilde jest świetny ogólnie :) Polecam.
Na dodatek "nasz", bidulek.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 13:39

Ciri pisze:Irka - oj, nie... :wink:
no to lece czytac dalej - z wypiekami na twarzy :cool:
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 26 maja 2006, o 13:42

irka pisze:
Ciri pisze:Irka - oj, nie... :wink:
no to lece czytac dalej - z wypiekami na twarzy :cool:
Leć.. :) Ale jeśli nie czytałaś jeszcze "Muskając aksamit", to koniecznie powinnaś! Nie zważając na wrażenie po "Niebanalnej..." (która podobała mi się, owszem, ale "Muskając..." jest sto razy lepsze!).
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 13:46

Czytałam i Muskając... i Złodziejke
dlatego Niebanalna... narazie mi sie wydaje mało les 8)
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
MI$
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 258
Rejestracja: 28 lis 2003, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: MI$ » 26 maja 2006, o 13:50

Wczoraj skończyłam "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz"... ale się naryczałam :cry:
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 13:52

tez przy tym plakalam
ja wogole mam oczy na mokrym miejscu :oops:
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 26 maja 2006, o 14:01

Ach, Ireczko, no to by wiele wyjaśniało... fakt, zła kolejność ;).

Nie czytałam jeszcze "Kwiatu...", ale pewnie dorwę niedługo. :) Jak będzie okazja...
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 14:04

Ciri pisze:Ach, Ireczko, no to by wiele wyjaśniało... fakt, zła kolejność ;).
no ale powaznie! ja potrafie plakac na reklamach telewizyjnych! o tkliwych serialach nie wspomne!
chyba mam rozchwiana gospodarke hormonalna :?
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
Ciri
super forma
super forma
Posty: 5823
Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Cracovie

Post autor: Ciri » 26 maja 2006, o 14:20

Ale ja mówię o kolejności czytania pozycji S. Waters... ;)

Płacz, płacz... też się wzruszam, mimo że do łez bardzo trudno mnie doprowadzić.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings

[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Awatar użytkownika
irka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 561
Rejestracja: 1 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: irka » 26 maja 2006, o 14:23

Ciri pisze:Ale ja mówię o kolejności czytania pozycji S. Waters... ;)

aaaaaaaa..... zakumalam :wink:
lepiej pozno niz wcale
Awatar użytkownika
cello
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 617
Rejestracja: 28 wrz 2005, o 00:00
Lokalizacja: z big bangu

Post autor: cello » 19 cze 2006, o 18:30

siri hustvedt "co kochałem" - klimatem trochę podobna do austerowskich pejzaży nowojorskich, powieść o sztuce, artystach, półświatku i wielkiej przyjaźni. spleciona wydarzeniami z życia dwóch rodzin, odsłania zakamarki ich intymności i pewną tajemnicę, która wchłonęła mnie pod koniec książki.
jonathan frazen "korekty" - dopiero zaczęłam, ale już mi się podoba ;) szkic na amerykańskie społeczeństwo, opisujący na przykładzie jednej rodziny zmagania ludzi z życiem.
rodzinnie zrobiło się u mnie na półce :oops:
"jestem logiczna i myślę, co niekoniecznie przystoi dziewczynkom, ale to zawsze lepsze niż całowanie"
B. Vanderbeke
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 19 cze 2006, o 20:47

Bo Siri Husvedt jest żoną Austera cello :)
Dla mnie najgorsza jej książka. "Na oślep" zrobiło na mnie takie wrażenie, że trudno je przebić, a "Oczarowanie Lily Dahl" skrobie mu marchewki. Może "Co kochałem" nie podoba mi się po prostu dlatego, że nie przypomina tamtych - w kazdym razie nie czuję potrzeby ponownego udania się do Empiku w celu dokończenia jej.
Awatar użytkownika
plimpton322
super forma
super forma
Posty: 1611
Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: plimpton322 » 19 cze 2006, o 21:04

ja ostatnio czytałam magazyn "Miłujcie się"... :?
nie ma postępu bez herezji
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 19 cze 2006, o 21:12

I co, zaczęłaś się miłować? :)
ODPOWIEDZ