co ostatnio czytalyscie (ksiazki)?
- cello
- uzależniona foremka
- Posty: 617
- Rejestracja: 28 wrz 2005, o 00:00
- Lokalizacja: z big bangu
- ruby
- super forma
- Posty: 1947
- Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08
Gorąco polecam reportaże Wojciecha Tochmana. Jestem po tych zebranych w "Schodów się nie pali". W tej chwili czytam "Córeńkę"czyli reportaż o Beacie Pawlak i tragedii na Bali. W kolejce czekają kolejne. Tochman ma świetny niepowtarzalny styl, jeśli przeczyta się jeden jego reportaż odczuwa się od razu głód następnego.
http://www.tochman.com.pl/ strona oficjalna Tochmana.
http://www.tochman.com.pl/ strona oficjalna Tochmana.
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
popieram kupilam sobie swego czasu za grosze i pochlonelam od razuruby pisze:Gorąco polecam reportaże Wojciecha Tochmana. Jestem po tych zebranych w "Schodów się nie pali". W tej chwili czytam "Córeńkę"czyli reportaż o Beacie Pawlak i tragedii na Bali. W kolejce czekają kolejne. Tochman ma świetny niepowtarzalny styl, jeśli przeczyta się jeden jego reportaż odczuwa się od razu głód następnego.
http://www.tochman.com.pl/ strona oficjalna Tochmana.
ja wczoraj skonczylam "ja" yanna martela
- MI$
- foremka dyskutantka
- Posty: 258
- Rejestracja: 28 lis 2003, o 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- super forma
- Posty: 1066
- Rejestracja: 5 paź 2004, o 00:00
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
- babette
- super forma
- Posty: 7356
- Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Spod Grunwaldu
-
- początkująca foremka
- Posty: 54
- Rejestracja: 10 gru 2005, o 00:00
- Ciri
- super forma
- Posty: 5823
- Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Cracovie
Niezły, przyznaję. Szkoda, że lektura.arahja89 pisze:Ostatnio przeczytałam "Proces" Franza Kafki.
Nie ostatnio, ale: "Trans-Atlantyk" Gombrowicza - tak mi się z Kafką skojarzył. A, i "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. Ta druga bardzo traci na swojej pozycji w kanonie lektur. Przyznaję, że czytałam z niechęcią, dopiero teraz odkrywam jej wartość.
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
- Madame Altar
- uzależniona foremka
- Posty: 539
- Rejestracja: 1 mar 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Wawa/Krk
A ja kolejny raz przeczytałam "Profesora Unrata" Henryka Manna
Mam takie fajne wydanie z lat 30-tych ze starą pisownią... takie "prawdziwe" i mam ogromny sentyment do tej książki... kiedyś była brzydka i rozlatywała się, aż zlitowało sie moje biedne serce i samodzielnie ją odrestaurowałam i oprawiłam (nawet okładkę sama zrobiłam) i teraz to moja ukochana lektura... ze względu na treść i przywiązanie.
Ciut wcześniej przeczytałam sobie "W dżungli życia" Beaty Pawlikowskiej i serdecznie polecam wszystkim ludziom na Ziemi, biografię Howarda Hughesa.
A teraz zabieram się za Ditfurtha (czytałam kilka lat temu ale przyda mi się powrót).
Mam takie fajne wydanie z lat 30-tych ze starą pisownią... takie "prawdziwe" i mam ogromny sentyment do tej książki... kiedyś była brzydka i rozlatywała się, aż zlitowało sie moje biedne serce i samodzielnie ją odrestaurowałam i oprawiłam (nawet okładkę sama zrobiłam) i teraz to moja ukochana lektura... ze względu na treść i przywiązanie.
Ciut wcześniej przeczytałam sobie "W dżungli życia" Beaty Pawlikowskiej i serdecznie polecam wszystkim ludziom na Ziemi, biografię Howarda Hughesa.
A teraz zabieram się za Ditfurtha (czytałam kilka lat temu ale przyda mi się powrót).
[color=darkblue][b][size=75]"Deszczowe chmury opuściły niebo
i rozstały się z nami bez niepotrzebnych łez"[/size][/b][/color]
i rozstały się z nami bez niepotrzebnych łez"[/size][/b][/color]
- gusto
- super forma
- Posty: 2531
- Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00
Eichmann w Jerozolimie. Bardzo dobrze napisane. Lekką przykrość sprawiło mi zdanie ze strony 128 "(...) Przed wybuchem wojny więźniowie tych obozów należeli do wielkiej liczby kategorii, spośród których wiele nie miało nic wspólnego z jakimkolwiek rodzajem oporu: znajdowali się wśród nich ludzie całkowicie "niewinni", na przykład ¯ydzi, osobnicy "aspołeczni" w rodzaju zatwardziałych kryminalistów i homoseksualistów, naziści, którym udowodniono takie czy inne przestępstwo etc. (...)"
-
- początkująca foremka
- Posty: 59
- Rejestracja: 29 kwie 2006, o 00:00
- ariel_et_vero
- początkująca foremka
- Posty: 96
- Rejestracja: 28 cze 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Ciri, uważasz, że fakt, że książka jest lekturą, odbiera jej wartość?
"Being free is hardwork. You have to work twice as hard to accomplish half as much, but your life is your own. Your life would get easier if you just followed the standard script, but is it really your life if you're not in charge of it?"
- Ciri
- super forma
- Posty: 5823
- Rejestracja: 13 lis 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Cracovie
- kleiber
- rozgadana foremka
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Manchester
A ja polecam 'Katharsis' Andrzeja Szczeklika o medycynie i nie tylko. A z ostatnio czytanych 'Norwegian Wood' Murakamiego i 'Przedział dla pań' Anity Nair.
___________________
http://manchester.blox.pl/html
___________________
http://manchester.blox.pl/html
- Ireth
- super forma
- Posty: 9197
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Ørestad City
- kleiber
- rozgadana foremka
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Manchester
Wg mnie nie jest to najlepsza jego ksiazka, ale dobrze mi sie ja czytalo.
___________________
http://manchester.blox.pl/html
___________________
http://manchester.blox.pl/html
- Rosemary
- super forma
- Posty: 1371
- Rejestracja: 18 sty 2006, o 00:00
Właśnie skończyłam "Kod da Vinci" Browna wciagające czytadło. A w poniedziałek mamy na uniwerku wykład jakiegoś amerykańskiego profesora na temat kodu da Vinci, jeśli się urwę z angielskiego, posłucham jeszcze o spiskowej teorii dziejów
[url=http://www.fantazyjne.pl]Ucho też człowiek[/url]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
- enzymowka
- super forma
- Posty: 4960
- Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
- Lokalizacja: z latarni morskiej
- Rosemary
- super forma
- Posty: 1371
- Rejestracja: 18 sty 2006, o 00:00
Na wydziale fil-hist o 19 w poniedziałek. Ale nie pamiętam w jakiej sali. I później, o 20.15 ten sam wykład w Bratniaku na PG. Widziałam plakat na przystanku, koło dziennikarskie czy coś takiego to organizuje
[url=http://www.fantazyjne.pl]Ucho też człowiek[/url]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
[img]http://www.psyche-soma.com/nekochas.gif[/img]
- enzymowka
- super forma
- Posty: 4960
- Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
- Lokalizacja: z latarni morskiej
- Ireth
- super forma
- Posty: 9197
- Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Ørestad City
Skonczylam dzis najnowszego Harry Pottera. O ile poprzedni, "Zakon Feniksa" mimo objetosci czytalo sie swietnie, ten dluzy sie niemozebnie. I ten brak suspensu na koniec...
Czekam mimo to na ostateczna rozgrywke i mam nadzieje, ze pani J.K. Rowling dotrzyma slowa i nie bedzie tworzyc sequeli tudziez prequeli do serii.
Czekam mimo to na ostateczna rozgrywke i mam nadzieje, ze pani J.K. Rowling dotrzyma slowa i nie bedzie tworzyc sequeli tudziez prequeli do serii.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- kleiber
- rozgadana foremka
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Manchester
Ja ostatniego Harrego czytalam, a raczej sluchalam jak czyta pan Fronczewski i szczerze mowiac wciagnelo mnie. Mysle ze kazda czesc jest lepsza
___________________
www.manchester.blox.pl
___________________
www.manchester.blox.pl
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
Chuck Palachniuk "Diary". Z gory uprzedzam, że polska wersja nie istnieje.
Autor, którego pewnie nie kojarzycie, napisał kiedyś taką ksiazkę "fight Club", o ktorej pewnie nie słyszałyście, na której podstawie powstał znany wszystkim film ksiązka lepsza, oba genialne. Ale do rzeczy:
Diary jest horrorem. Strasznym. W klimatach Silent Hill, jeżeli ktoś gra. Malarka po czterdziestce, która poprzez zamążpójście i dziecko została skutecznie uwięziona na małej wyspie i pracuje jako kelnerka, zapomniała o malowaniu. Jej mąż - "artysta pokojowy" - jest w śpiączce po tym, jak nie udało mu się popełnić samobójstwa. W tym momencie do głównej bohaterki zaczynają napływać skargi od klientów męża, którzy twierdzą, że z remontowanych przez niego domów....zniknęły pomieszczenia. Misty zaczyna prowadzić dziennik dla swojego meża, który on ma przeczytać, kiedy się obudzi, żeby wiedziec, co działo się podczas jego "nieobecności - i ten dziennik jest genialny w swojej formie i chociażby dla stylu nalezy tę ksiązkę przeczytać. A pomysł na prowadzenie "coma diary" pochodzi od nawiedzonej teściowej Misty, ktora co rusz molestuje ją o to, żeby zaczęła malować, biorać przykład z wyspiarskiej legendy, służącej, która po śmierci meża i dziecka zaczęła malowac i rozsławiła wyspę na następne stulecie...
Książka jest połączeniem, powiedziałabym, Dziecka Rosemary i Żon ze Stepford. Napisana rewelacyjnie. Głęboka i absurdalna. Jeżeli znacie angielski, to zdobądźcie ją w jakiś sposób:)
Autor, którego pewnie nie kojarzycie, napisał kiedyś taką ksiazkę "fight Club", o ktorej pewnie nie słyszałyście, na której podstawie powstał znany wszystkim film ksiązka lepsza, oba genialne. Ale do rzeczy:
Diary jest horrorem. Strasznym. W klimatach Silent Hill, jeżeli ktoś gra. Malarka po czterdziestce, która poprzez zamążpójście i dziecko została skutecznie uwięziona na małej wyspie i pracuje jako kelnerka, zapomniała o malowaniu. Jej mąż - "artysta pokojowy" - jest w śpiączce po tym, jak nie udało mu się popełnić samobójstwa. W tym momencie do głównej bohaterki zaczynają napływać skargi od klientów męża, którzy twierdzą, że z remontowanych przez niego domów....zniknęły pomieszczenia. Misty zaczyna prowadzić dziennik dla swojego meża, który on ma przeczytać, kiedy się obudzi, żeby wiedziec, co działo się podczas jego "nieobecności - i ten dziennik jest genialny w swojej formie i chociażby dla stylu nalezy tę ksiązkę przeczytać. A pomysł na prowadzenie "coma diary" pochodzi od nawiedzonej teściowej Misty, ktora co rusz molestuje ją o to, żeby zaczęła malować, biorać przykład z wyspiarskiej legendy, służącej, która po śmierci meża i dziecka zaczęła malowac i rozsławiła wyspę na następne stulecie...
Książka jest połączeniem, powiedziałabym, Dziecka Rosemary i Żon ze Stepford. Napisana rewelacyjnie. Głęboka i absurdalna. Jeżeli znacie angielski, to zdobądźcie ją w jakiś sposób:)
-
- początkująca foremka
- Posty: 59
- Rejestracja: 29 kwie 2006, o 00:00
porzucilam chwilowo Don Kichote'a na rzecz niesamowitej ksiazki Desmonda Morissa chyba ptCialo kobiety..no wyjatkowa rzecz to jest!!!Pan Moriss jest biologiem i juz we wstepie pisze ze nie ma na swiecie doskonalszej i piekniejszej istoty od KOBIETY wlasnie.Ladnie.Dopiero zaczelam wczoraj,ale wciagnela mnie doszczetnie.Jestem przy opisie nosa... najlepsze przede mna!!
- kleiber
- rozgadana foremka
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 wrz 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Manchester
- KELLY28
- początkująca foremka
- Posty: 72
- Rejestracja: 25 lis 2005, o 00:00
Może nie ostatnio ale jakiś czas temu Krystyna Kofta : Lewa wspomnienie prawej polecam...to apropos blogów i pamiętników...o chorobie, cierpieniu..i przewartościowaniu...o depresji...;
S@motność w sieci Wiśniewskiego..ale po tym to miałam okropnego doła, chociaż mi sie podobało..Los powtórzony...; Spencer Johnson: Kto zabrał mój ser..polecam zaraz po Wiśniewskim...na odtrutkę..
A także parę innych ale to następnym razem...kiedyś dużo czytałam bardzo z racji zawodu...a teraz to głównie net heh....
S@motność w sieci Wiśniewskiego..ale po tym to miałam okropnego doła, chociaż mi sie podobało..Los powtórzony...; Spencer Johnson: Kto zabrał mój ser..polecam zaraz po Wiśniewskim...na odtrutkę..
A także parę innych ale to następnym razem...kiedyś dużo czytałam bardzo z racji zawodu...a teraz to głównie net heh....
- gusto
- super forma
- Posty: 2531
- Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00
Przeczytałam Sputnik Sweethart Haruki Murakami, ciekawe, i Powolność Milana Kundery, przeciekawe - jak zwykle u niego:] Czy któraś z Was czytała może coś w miarę pogodnego i nie Chmielewską ani Samozwaniec, ani Musierowicz, ani Fannie Flagg czy Helen Fielding? Jakieś sensowne czytadło bez rozdrapów. ?
- CO2
- super forma
- Posty: 1485
- Rejestracja: 28 mar 2004, o 00:00
Pewnie. Izabela Sowa i jej owocowa trylogia. Pierwsza czesc "Smak swiezych malin" rewelacyjnie rozweselajaca. Pozostale juz mniej, ale warte przeczytania.gusto pisze: Czy któraś z Was czytała może coś w miarę pogodnego i nie Chmielewską ani Samozwaniec, ani Musierowicz, ani Fannie Flagg czy Helen Fielding? Jakieś sensowne czytadło bez rozdrapów. ?
- gusto
- super forma
- Posty: 2531
- Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00