Disco Polo
Disco Polo
Znalazlam ciekawy artykul na temat disco polo.
Ja zawsze bronilam ten gatunek na polskim rynku, bo dla mnie to nasza rodzima rozrywka, taka sama jak umtaumta ale spiewane przez zagranicznych wykonawcow, i gdzie tamto sie wszystkim podobalo.
Wiec cytuje kawaleczek, z czym sie zgadzam:
Choć disco polo zniknęło z telewizji, wciąż ma się dobrze. Z festynów wkracza do dyskotek i klubów wielkich miast.
Jeszcze cztery lata temu program "Disco Relax" bił rekordy popularności. A z telewizorów płynęły nieprzerwanie hity w stylu "Majteczki w kropeczki". Wykonawcy tej muzyki byli rozpoznawani na ulicach, ale to właśnie ta popularność przyczyniła się do medialnego upadku gatunku disco polo.
Według Tomasza Samborskiego, współtwórcy i prowadzącego program "Disco Relax", popularność disco polo i znakomita sprzedaż płyt, kłuła w oczy szefów największych firm fonograficznych z zachodnim kapitałem. - Dzięki swym pieniądzom, a także kontaktom w mediach, wywierali wpływ na społeczeństwo, robiąc na DP istną nagonkę - mówi Samborski - Młodym ludziom wmówiono, że to wiocha i obciach, że kto słucha DP, jest po prostu kretynem.
Do wypchnięcia ze szklanych ekranów przyczynił się też boom nagraniowy. Do studiów trafiali coraz bardziej przypadkowi muzykanci prosto z wiejskich wesel. - Często były to koszmarne wykonania i piosenki - przyznaje Paweł Kucharski, lider TopOne. - Dochodziło do tego, że niektóre zespoły chwaliły się, że podczas jednego wieczoru nagrały całą płytę. A przecież to nie mogło być dobre. Łatwo więc było znaleźć coś, z czego można było się w mediach pośmiać. I znajdowano.
Calosc artykulu mozna przeczytac: http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3321371.html
Ja zawsze bronilam ten gatunek na polskim rynku, bo dla mnie to nasza rodzima rozrywka, taka sama jak umtaumta ale spiewane przez zagranicznych wykonawcow, i gdzie tamto sie wszystkim podobalo.
Wiec cytuje kawaleczek, z czym sie zgadzam:
Choć disco polo zniknęło z telewizji, wciąż ma się dobrze. Z festynów wkracza do dyskotek i klubów wielkich miast.
Jeszcze cztery lata temu program "Disco Relax" bił rekordy popularności. A z telewizorów płynęły nieprzerwanie hity w stylu "Majteczki w kropeczki". Wykonawcy tej muzyki byli rozpoznawani na ulicach, ale to właśnie ta popularność przyczyniła się do medialnego upadku gatunku disco polo.
Według Tomasza Samborskiego, współtwórcy i prowadzącego program "Disco Relax", popularność disco polo i znakomita sprzedaż płyt, kłuła w oczy szefów największych firm fonograficznych z zachodnim kapitałem. - Dzięki swym pieniądzom, a także kontaktom w mediach, wywierali wpływ na społeczeństwo, robiąc na DP istną nagonkę - mówi Samborski - Młodym ludziom wmówiono, że to wiocha i obciach, że kto słucha DP, jest po prostu kretynem.
Do wypchnięcia ze szklanych ekranów przyczynił się też boom nagraniowy. Do studiów trafiali coraz bardziej przypadkowi muzykanci prosto z wiejskich wesel. - Często były to koszmarne wykonania i piosenki - przyznaje Paweł Kucharski, lider TopOne. - Dochodziło do tego, że niektóre zespoły chwaliły się, że podczas jednego wieczoru nagrały całą płytę. A przecież to nie mogło być dobre. Łatwo więc było znaleźć coś, z czego można było się w mediach pośmiać. I znajdowano.
Calosc artykulu mozna przeczytac: http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3321371.html
No to jeszcze ten fragment:
Można się rozpisywać na temat kiczowatości tej muzyki, kiepskich tekstów i w ogóle, ale w żaden sposób nie zmieni to faktu, że ludzie disco polo kochają. I nie wygląda na to, by miało się coś zmienić. Zwłaszcza że muzyka naszych gwiazd pop i teksty ich piosenek też niedaleko odchodzą od tego poziomu.
Zadne tlumy przychodzace na Boys, Wisniewskiego czy Dode nie sprawia, ze zaczne sie ta muzyka zachwycac .
Można się rozpisywać na temat kiczowatości tej muzyki, kiepskich tekstów i w ogóle, ale w żaden sposób nie zmieni to faktu, że ludzie disco polo kochają. I nie wygląda na to, by miało się coś zmienić. Zwłaszcza że muzyka naszych gwiazd pop i teksty ich piosenek też niedaleko odchodzą od tego poziomu.
Zadne tlumy przychodzace na Boys, Wisniewskiego czy Dode nie sprawia, ze zaczne sie ta muzyka zachwycac .
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
ja tez disco polo nie pokocham ani nawet nie polubie, ale szanuje ludzi ktorzy ta muzyke lubia.
ogladalam jakis czas temu Rozmowy w toku poswiecone wlasnie wykonawcom i odbiorcom tegoz nurtu muzycznego, i:
- ilosci wydanych i przede wszystkim sprzedanych plyt moze pozazdroscic niejeden artysta
- mnostwo (wg ankiet nawet wiekszosc) ludzi publicznie potepia ta muzyke jako niegodna sluchania - w takim razie skad te ogromne naklady?
- spodobal mi sie dystans wykonawcow disco polo do tego co robia - ze traktuja swoje granie jak zabawe i nie popadaja w patetyczne zadecie, co zdarza sie nieraz wykonawcom dance i techno i maja swiadomosc poziomu technicznego wlasnego wokalu itp
- natomiast kompletnie nie podobalo mi sie zachowanie Pana Figurskiego ktory mial caly program mine z gatunku "wyrwano mi na zywca wszystkie zeby po kolei", ktory chcial zakonczyc ere disco polo i wstydzi sie przed ludzmi z innych krajow tego zjawiska.
owszem mozna disco polo nie lubic (ja nie lubie - jestem fanka rocka, gotyku i black metalu), ale szanujmy wykonawcow i odbiorcow, nie uwazajmy ich za gorszych.
zauwazylam tez jeszcze jedna dziwna tendencje. ludzie gnoja disco polo a sami sluchaja to samo tyle ze z angielskobrzmiacymi nazwami...
w czym polskie disco jest gorsze od zachodniego?
ogladalam jakis czas temu Rozmowy w toku poswiecone wlasnie wykonawcom i odbiorcom tegoz nurtu muzycznego, i:
- ilosci wydanych i przede wszystkim sprzedanych plyt moze pozazdroscic niejeden artysta
- mnostwo (wg ankiet nawet wiekszosc) ludzi publicznie potepia ta muzyke jako niegodna sluchania - w takim razie skad te ogromne naklady?
- spodobal mi sie dystans wykonawcow disco polo do tego co robia - ze traktuja swoje granie jak zabawe i nie popadaja w patetyczne zadecie, co zdarza sie nieraz wykonawcom dance i techno i maja swiadomosc poziomu technicznego wlasnego wokalu itp
- natomiast kompletnie nie podobalo mi sie zachowanie Pana Figurskiego ktory mial caly program mine z gatunku "wyrwano mi na zywca wszystkie zeby po kolei", ktory chcial zakonczyc ere disco polo i wstydzi sie przed ludzmi z innych krajow tego zjawiska.
owszem mozna disco polo nie lubic (ja nie lubie - jestem fanka rocka, gotyku i black metalu), ale szanujmy wykonawcow i odbiorcow, nie uwazajmy ich za gorszych.
zauwazylam tez jeszcze jedna dziwna tendencje. ludzie gnoja disco polo a sami sluchaja to samo tyle ze z angielskobrzmiacymi nazwami...
w czym polskie disco jest gorsze od zachodniego?
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
a mi sie wydaje, ze ta muzyka nie jest ani do zachwycania ani do sluchania tylko do hucznej zabawy nie wiem jak wy ale ja spotykam disco polo glownie na weselach, festynach, imprezach parafialnych, miejskich, zakladowych itp itd czyli imprezach masowych ktore cechuja sie roznorodnoscia bywalcow oraz duza iloscia alkoholu ciezko by bylo utrafic w gusta kazdego wiec wydaje mi sie, ze taki "uniwersalny" music jest jak najbardziej na miejscuIreth pisze:Zadne tlumy przychodzace na Boys, Wisniewskiego czy Dode nie sprawia, ze zaczne sie ta muzyka zachwycac .
ps: alez pani Ireth nigdy sie nie bawilas hucznie na jakims weselichu przy takiej muzyce?
o goracym tancu, ktory mialam przyjemnosc kiedys z toba doswiadczyc do bardzo ambitnego podkladu muzycznego niejakiej JLo, nie wposmne
Ostatnio zmieniony 4 maja 2006, o 16:20 przez deb-ute, łącznie zmieniany 2 razy.
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
Widzisz, droga Debute, pewnie jestem jednym z tych typow, o jakich mowi Pchela. Ale latwiej mi tanczyc przy J.Lo, bo jakos tak angielskojezyczna chala mniej mi do mozgu dociera .
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
ostatnio słucham wszystkiego jak leci i już dawno przestałam się denerwować na hasło dp... swoją drogą polskiej tworczości nie słucham w ogole [chyba, że przedwojennej...] bo zbyt mocno denerwują mnie teksty...
ale wcale nie przeszkadza mi ten sam poziom w piosenkach rosyjskich, niemieckich, angielskich czy, ostatnio, irańskich...
ach, i zapomniałam dodać, kiedyś słuchałam polskiego zespołu [doskonale zdawałam sobie sprawę z poziomu] chyba dbomb, potem chodziłam po domu i śpiewałam refren zielonego kapelusza: barabarbara bara bara rabarbarara bara bara...
czasem mam po prostu faze na disko, a z polskiej muzyki powojennej akceptuję korę i bitlesów w wykoananiu ewy bem...
ale wcale nie przeszkadza mi ten sam poziom w piosenkach rosyjskich, niemieckich, angielskich czy, ostatnio, irańskich...
ach, i zapomniałam dodać, kiedyś słuchałam polskiego zespołu [doskonale zdawałam sobie sprawę z poziomu] chyba dbomb, potem chodziłam po domu i śpiewałam refren zielonego kapelusza: barabarbara bara bara rabarbarara bara bara...
czasem mam po prostu faze na disko, a z polskiej muzyki powojennej akceptuję korę i bitlesów w wykoananiu ewy bem...
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
- Beata Ryan
- uzależniona foremka
- Posty: 652
- Rejestracja: 16 lip 2005, o 00:00
a ja pamiętam piosenki w stylu "jesteś szalona" albo "biały miś" "obrączki dwie" to przeciez disco polo a jednak fajne, wychowałam się na tym
a nasza dodę czy krzysztofa krawczyka stawiam na równi z Britney Spears i Brianem Adamsem...
techno to dla mnie odlam disco polo szczególnie techno dance
rock chyba najlepiej na tym wszystkim wychodzi
a nasza dodę czy krzysztofa krawczyka stawiam na równi z Britney Spears i Brianem Adamsem...
techno to dla mnie odlam disco polo szczególnie techno dance
rock chyba najlepiej na tym wszystkim wychodzi
- tojatojatoja
- Posty: 9
- Rejestracja: 8 mar 2006, o 00:00
- Lokalizacja: Katowice
disco i tzw eurodance to taka sama wiocha. a jeszcze wieksza wiocha sa covery hitow z lat 70 okraszone teledyskami w stylu soft porno (niemal gruppensex w nich odchodzi - a gdzie profilaktyka aids? ).
a juz wiocha ABSOLUTNA sa ponownie nagrane przez tych samych artystow wersje hitow z lat 70-80 wzbogadzone o szczekanie jakiegos machajacego lapami Murzyna w czapce z daszkiem skierowanym na kark i krokiem w kolanach. dziwne ze tego nikt nie pietnuje.
a juz wiocha ABSOLUTNA sa ponownie nagrane przez tych samych artystow wersje hitow z lat 70-80 wzbogadzone o szczekanie jakiegos machajacego lapami Murzyna w czapce z daszkiem skierowanym na kark i krokiem w kolanach. dziwne ze tego nikt nie pietnuje.
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
wiocha wiochą... ale piosenki w stylu "majteczki w kropeczki", "czerwone i bure" itepe... sa idealne na imprezy letnie:wszelkie grille ,ognicha.Na co dzień w życiu bym tego nie słuchala ale kiedy ludzie popija...zaraz wychodza wszystkie ich "kaszaniaste" sekrecikii muzyczne...zaraz sie okazuje ze nagle wszyscy slowa (dziwnym zbiegiem okoliczności) znają...
echhhh...
cher, boney m, modern talking - jeden poziom
do tego ruska popsa i ŻYĆ NIE UMIERAĆ świetna zabawa murowana...
po imprezie za to koniecznie musimy sie odchamić i puścić jakąś ambitniejszą muzyczkę typu .::Mandaryna::.
żartowałam...
echhhh...
cher, boney m, modern talking - jeden poziom
do tego ruska popsa i ŻYĆ NIE UMIERAĆ świetna zabawa murowana...
po imprezie za to koniecznie musimy sie odchamić i puścić jakąś ambitniejszą muzyczkę typu .::Mandaryna::.
żartowałam...
(...)Te miejsca na ziemi, pomyślałam, są moją ojczyzną, ci ludzie, których nie znam, moją rodziną. Do nich chcę należeć(...)
bo prawda jest taka ze zeby jakis kawalek stal sie hitem musi miec bardzo prostacki rytm i slowa takie rzeczy szybko wpadaja w ucho (nieswiedomie ) a takie "majteczki w kropeczki" sa tego doskonalym przykledemyulia_v pisze:zaraz sie okazuje ze nagle wszyscy slowa (dziwnym zbiegiem okoliczności) znają...
nie wiem takie rzeczy to chyba puszczaja na jakis festynach
Miau do you do ???
ano puszczaja... taki Stachursky mial juz 8 koncertow w moim miescie...
az sie obrazil bo dostal sztacheta od krewkiego pana za 6 godzin opoznienia i za to ze zamiauczal pol godziny (a ludzie te 6 godzin czekali) i powiedzial ze koniec koncertu bo on sie gdzie indziej spieszy...
w moim miescie kazdy festyn jest pod znakiem discojebajcy, piwsko i kielbacha. dziwne, ze najgorsza chala i najwieksze pijanstwo sa na imprezach organizowanych przez Kosciol (przede wszystkim Dni Rodziny)
az sie obrazil bo dostal sztacheta od krewkiego pana za 6 godzin opoznienia i za to ze zamiauczal pol godziny (a ludzie te 6 godzin czekali) i powiedzial ze koniec koncertu bo on sie gdzie indziej spieszy...
w moim miescie kazdy festyn jest pod znakiem discojebajcy, piwsko i kielbacha. dziwne, ze najgorsza chala i najwieksze pijanstwo sa na imprezach organizowanych przez Kosciol (przede wszystkim Dni Rodziny)
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
u mnie w miescie(ale nie w pyrlandzie ) Ivan i Delfin króluje więc lepiej nie jest...
a teraz szok: kiedy chodzilam jeszcze do gimnazjum na sztuce prym wiodl wlasnie stachursky
babeczka kazała nam to śpiewac na ocene...także chyba sama na swoje pytanie odpowiem...skąd ludzie znają te wszystkei biesiadne hiciory... od małego mają kontakt z muzyka z Górnej Półki
a teraz szok: kiedy chodzilam jeszcze do gimnazjum na sztuce prym wiodl wlasnie stachursky
babeczka kazała nam to śpiewac na ocene...także chyba sama na swoje pytanie odpowiem...skąd ludzie znają te wszystkei biesiadne hiciory... od małego mają kontakt z muzyka z Górnej Półki
(...)Te miejsca na ziemi, pomyślałam, są moją ojczyzną, ci ludzie, których nie znam, moją rodziną. Do nich chcę należeć(...)
NIe probowalam, ale podejrzewam, ze popularnosc disco polo na wiejskich zabawach jest zwiazana z wysoka konsumpcja alkoholu uczestniczacych i sfiksowaniem ich procesow myslowych na znalezieniem "kogos" do zabaw horyzontalnych. Dla mnie osobiscie muza owa jest chinska tortura, ale to dotyczy tez 90% popu.
Przyznaję się, ze czasem słucham Ich Troje, Dody. Może nie każdy ich lubi, ale dla mnie liczy się to, ze przy ich muzyce sie świetnie bawię. Byłam kiedyś na Stachursky i się wybawiłam za wszystkie czasy. Przy takiej muzyce mozna się świetnie pobawić, bo łatwo zapamiętać słowa piosenki, mozna poskakać , pośpiewać. Taka muzyka jest bez wątpienia potrzebna, bo ludzie ją lubią i chetnie się przy niej bawią.
Dla mnie nie ma znaczenia, czy piosenka jest z Polski , czy z USA, bylem się przy niej dobrze bawiła.Nie zwrcam uwagi, czy jest ambitna, czy nie.Ma mi się podbac i tyle.
Dla mnie nie ma znaczenia, czy piosenka jest z Polski , czy z USA, bylem się przy niej dobrze bawiła.Nie zwrcam uwagi, czy jest ambitna, czy nie.Ma mi się podbac i tyle.