Odeszli
- Villemo_AdS
- początkująca foremka
- Posty: 41
- Rejestracja: 1 lut 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
u nas w domu MJ był wszędzie, moja starsza siostra Go do nas wprowadziła,Jego muzykę, Jego osobowość. Wszyscy razem oglądalismy relację na zywo z wyroku sądowego,gdzie Mike zostal uniewinniony, zupelnie tak jakby chodziło o bliskiego członka rodziny. Teraz mialy byc koncerty.. ku bliskiemu spełnieniu najskrytszych marzen.. Trudno uwierzyc, tym bardziej,ze nic nie wskazywalo na tą tragedię. [*]
- Elisabette
- początkująca foremka
- Posty: 64
- Rejestracja: 18 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Legenda odeszła. Siedzę, słucham jego piosenek i dopiero do mnie dociera co się naprawdę stało. 50 lat. To nie jest wiek, w którym się umiera. Ech, to był wielki człowiek. Lubiłam (i nadal lubię) nie tylko jego muzykę, ale i jego jako osobę. Nikt ze znanych nie wywoływał we mnie tak pozytywnych emocji, jak on. Mimo wszystko mam nadzieję, że to nieprawda, że to jakaś pomyłka albo ponury żart. Albo, że nakłamali, żeby mógł odpocząć od nas wszystkich.
[i]Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.[/i]
- Oscar Wilde
- Oscar Wilde
Po śmierci króla pop czas nie stanął, ale internet tak. Nie tylko fani Michaela Jacksona, ale wszyscy, którzy podziwiali go za dokonania, szukając informacji o jego śmierci po prostu zablokowali internet.
http://www.se.pl/wydarzenia/ciekawostki ... 00781.html
Hasło: "Michael Jackson" zablokowało internet
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ernet.html
Nic dodać, nic ująć.
http://www.se.pl/wydarzenia/ciekawostki ... 00781.html
Hasło: "Michael Jackson" zablokowało internet
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ernet.html
Nic dodać, nic ująć.
"Jeśli już kobieta ma na sobie spodnie, to ma powody ku temu."
cały dzień dzisiaj siedzę i słucham. ja pierdykam. spodziewałam się, bo chorował, bo te 50 koncertów wydawało się nierealne. zawsze wydawał mi się największą półtożsamością popkultury, z naciskiem na "półtożsamość" - nikt nie był tak odległy i znajomy zarazem, o nikim nie było tak głośno, a zarazem nic się tak naprawdę nie wiedziało i pewnie nie dowie. bielactwo czy wybielanie, pedofilia czy wyłudzenie pieniędzy, dzieciństwo czy dorosłość - zwykle chciałam pogodzić docierające do mnie fakty, wypośrodkować, żeby go nie pomyśleć o nim czegoś "nie tak", żeby nawet myślą go nie zranić. był dla mnie synonimem świetnego wyczucia trendów, swego rodzaju geniuszem istniejącej w 80tych latach techniki, tragicznym Piotrusiem Panem, którego skrzywdził ojciec, a później świat. do tego cudowny zmysł muzyczny, intuicyjna modulacja głosem, ten charakterystyczny głos, charakterystyczne zaśpiewki, "huu!", łapanie się za krok... powtarzałam ten gest na dyskotekach przed piętnastoma laty, próbując nieudolnie imitować jego moonwalka. nigdy nie przyznałabym, że jest moim idolem, bo to słowo nic dla mnie nie znaczy - po prostu był z nim związany duży bagaż sytuacji, myśli, skojarzeń, wyobrażeń; jakośtam wpłynął też zresztą na moją edukację kulturalną, na rozwój mojej własnej filozofii kultury, był jej jedynym żyjącym symbolem.
i apropos gaby kulki, to ona dla mnie bardzo powolutku, krok po kroczku, do tej rangi urasta (symbolu f. kultury na małą, bo polską, skalę ).
czuję ścisk w gardle.
i apropos gaby kulki, to ona dla mnie bardzo powolutku, krok po kroczku, do tej rangi urasta (symbolu f. kultury na małą, bo polską, skalę ).
czuję ścisk w gardle.
no i ciekawa jestem czy się potwierdzi że jego lekarz jakoś tam jest w jego śmierć zamieszany, czy np. michael zmarł od przedawkowania (np. demerolu, od którego podobno był uzależniony. a wiadomo, że on często śpiewał o życiu prywatnym http://w654.wrzuta.pl/audio/apP2b3vwINL ... -_morphine )
druga rzecz, wczoraj ten chłopak, Jordan Chandler, którego MJ rzekomo molestował, przyznał że ojciec zmusił go do kłamstwa w tej sprawie.
druga rzecz, wczoraj ten chłopak, Jordan Chandler, którego MJ rzekomo molestował, przyznał że ojciec zmusił go do kłamstwa w tej sprawie.
Przy calym szacunku dla tego, czego dokonal w muzyce popularnej, mam dosc tej histerii. Gdzie nie zajrzysz -- Jackson. Gdziez ci wszyscy fani byli przez ostatnie 10 lat, kiedy jego plyty zaliczaly kleske za kleska? Zenada.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
¦mierć muzyka nagle nadaje jego życiu twórczości nową głębię...Tak byo z Presleyem, Queen i teraz Jacksonem.. A jeszcze media dodają swoje do ogólnej histerii...Na sie szukają winnego..
Ironiczne jest ,że MJ paniczie bał się śmierci - te jego maski przeciw infekcyne czy namioty tlenowe..Przed przeznaczeniem nie da się uciec... Co ma być to będzie..
Ironiczne jest ,że MJ paniczie bał się śmierci - te jego maski przeciw infekcyne czy namioty tlenowe..Przed przeznaczeniem nie da się uciec... Co ma być to będzie..
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Właśnie prasę i firmy fonograficzne miałam na myśli... Było to ironiczne stwierdzeniedobranocka13 pisze:A jakąż to nieznaną dotąd głębię odkryła koleżanka w muzyce i życiu Jacksona po jego śmierci?Shalimarx pisze:¦mierć muzyka nagle nadaje jego życiu twórczości nową głębię...
Bo ja rozumiem, że takie na przykład firmy fonograficzne i sprzedawcy gadżetów będą ją po stokroć odkrywać.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2009, o 14:10 przez Shalimarx, łącznie zmieniany 1 raz.
Hm, a ja myślę, że należy mu się chwila tej całej histerii. Może był dziwnym człowiekiem, to fakt, ale jednak dużo zrobił. Poza tym, podobnie, jak wiele innych osób, wychowałam się na jego muzyce, ba! nawet umiałam tańczyć tak, jak on.. i zwyczajnie mam sentyment. A całe to zamieszanie wzbudza moje zainteresowanie, bo jest mi zwyczajnie żal MJ jako człowieka. Niby był sławny, bogaty, utalentowany, i co? Skończył gorzej niż .... nie wiem kto, aż mi określenia brakuje! Chyba szczur laboratoryjny lepiej kończy.Ireth pisze:Przy calym szacunku dla tego, czego dokonal w muzyce popularnej, mam dosc tej histerii. Gdzie nie zajrzysz -- Jackson. Gdziez ci wszyscy fani byli przez ostatnie 10 lat, kiedy jego plyty zaliczaly kleske za kleska? Zenada.
Generalnie przeraża mnie ogrom tragedii, bo wszyscy zniszczyli jednego człowieka.
"Jeśli już kobieta ma na sobie spodnie, to ma powody ku temu."
- dolce vita
- uzależniona foremka
- Posty: 811
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
- pure_perfection
- foremka dyskutantka
- Posty: 292
- Rejestracja: 7 sie 2007, o 00:00
- Lokalizacja: wwa/płock/olsztyn
A ktoś mu demerol na siłę podawał? Czy co on tam brał... Eh. Jeśli był uzależniony to był jego wybór. To on wybrał taką śmierć. I nie mam pojęcia co to ma do szczurów?kitewalk pisze:Niby był sławny, bogaty, utalentowany, i co? Skończył gorzej niż .... nie wiem kto, aż mi określenia brakuje! Chyba szczur laboratoryjny lepiej kończy.
Podzielam zdanie Ireth. Co było z fanami do tej pory?
A po jego śmierci... Puf! Nagle go wszyscy kochali i podziwiali... I zaczęli słuchać.
わかりません
- pure_perfection
- foremka dyskutantka
- Posty: 292
- Rejestracja: 7 sie 2007, o 00:00
- Lokalizacja: wwa/płock/olsztyn
cóż, no tak bardzo to ja też nie zamierzam.pure_perfection pisze:kitewalk natknęłam się już na kilka osób które 'olśnił' nagle jego talent.
A ja kiedyś słuchałam, ale teraz nie będę.
ha! ale pamiętam, że w przedszkolu na jakimś występie nawet byłam przebrana za MJ
niestety, panie przedszkolanki ocenzurowały mój występ...
"Jeśli już kobieta ma na sobie spodnie, to ma powody ku temu."
przez ostatnie 10 lat, od kiedy można ściagać muzykę z internetu, wszystkie płyty zaliczają klęskę za klęską. i przez 10 ostatnich lat nagrał jedynie jedną świeżą, najsłabszą zresztą płytę studyjną (reszta była kompilacjami). która zresztą rozeszła się w nakładzie "jedynych" 11 mln, podczas gdy będący u szczytu sławy Coldplay sprzedał np. takie X&Y w nakładzie 10 mln.Ireth pisze:Przy calym szacunku dla tego, czego dokonal w muzyce popularnej, mam dosc tej histerii. Gdzie nie zajrzysz -- Jackson. Gdziez ci wszyscy fani byli przez ostatnie 10 lat, kiedy jego plyty zaliczaly kleske za kleska? Zenada.
a co do wypływu fanów - pewnie większość z nas nie miała potrzeby sie "coming outować" z michealianizmem a teraz, gdy coś się skończyło, do ludzi dociera, jak wiele mieli i ile tracą. tak to często działa.
- pure_perfection
- foremka dyskutantka
- Posty: 292
- Rejestracja: 7 sie 2007, o 00:00
- Lokalizacja: wwa/płock/olsztyn
- pure_perfection
- foremka dyskutantka
- Posty: 292
- Rejestracja: 7 sie 2007, o 00:00
- Lokalizacja: wwa/płock/olsztyn
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
W minioną środę, 1 lipca 2009, w wieku lat 97 zmarł Karl Malden.
Aktor znany był między innymi z filmów Elii Kazana oraz z serialu "Ulice San Francisco".
http://wyborcza.pl/1,75248,6780843,Karl ... _zyje.html
Może jednak na większą sławę zasłużył jako mąż trwający przy swojej żonie przez 70 lat Głowy w dół.
Aktor znany był między innymi z filmów Elii Kazana oraz z serialu "Ulice San Francisco".
http://wyborcza.pl/1,75248,6780843,Karl ... _zyje.html
Może jednak na większą sławę zasłużył jako mąż trwający przy swojej żonie przez 70 lat Głowy w dół.
Racjonalne myślenie to iluzja..
Fani zawsze byli i będą. tak jak my nie mamy napisane na czole 'jestem les' to oni nie maja napisane ' jestem fanem MJ'a' osobiscie znam kilku fanow Jego i to nie są zwykli fani, to są ludzie, ktorzy zyja Jego muzyką, jego Zyciem, gdzie byl On tam byli oni. Nocowali pod hotelami w deszczowe noce, nawet jak MJ nie koncertowal, to tam gdziesie pojawial,tam byly zawsze tlumy takich fanow. takie hobby dosc fanatyczne jak zbieranie znaczkow..
o to właśnie chodzi.bastet87 pisze:Fani zawsze byli i będą. tak jak my nie mamy napisane na czole 'jestem les' to oni nie maja napisane ' jestem fanem MJ'a'
teraz ludzie burzą się: "a gdzie byli fani jak MJ żył?"! a nikt nie pomyśli o tym, że byli, owszem, byli, tylko nie obnosili się z tym na wszystkie strony, bo i po co? a teraz idol zmarł, więc to dziala jak wyciągnięcie zawleczki od granatu.
normalnie lesbijki przesadnie się nie wyróżniają (tylko co poniektóre ), ale jakby jakaś lesba miała być stracona w europejskim kraju, z pewnością rumor by podniosły, bo ich byt stanąłby pod znakiem zapytania.