Les-powieści

O literaturze, filmie, muzyce, fotografii, aktorkach etc.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zarathustra
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 85
Rejestracja: 25 paź 2007, o 00:00
Lokalizacja: kujawsko- pomorskie

Post autor: Zarathustra » 10 kwie 2008, o 22:23

Wlasnie skonczylam czytac "Niebanalną więź" Sarah Waters, zekranizowano dwie powiesci tej autorki:"Zlodziejke" oraz "Muskajac aksamit". Ciekawe czy te ksiazke tez nakreca..

A poza tym zaczytuje sie ostatnio w powiesciach Jeanette Winterson. :wink:
Navigare necesse est,
Vivere non est necesse...
Toot
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 14 mar 2008, o 01:00

Post autor: Toot » 19 kwie 2008, o 17:29

Dla melanije "sladowe ilości" :D wątków les znajdziesz m.in. w K.Amis "zielony człowiek", Sh.Jackson "Nawiedzony" ,M.Atwood "Zbójecka narzeczona"(które uważam za cos,bez przesady, genialnego) no i oczywiscie J.Winterson, "Przerwana lekcja muzyki"-nie wiem,czyje to... ale uprzedzam,że jako książka było nawet gorsze, niż film(choć zwazywszy na to,ze była to książka 16latki,to i tak...ja wtedy umiałam napisać jeno dobre wypracowanie :oops:). Oczywiście to nie wszystko...

Wychodzi na to,ze choć mam teraz za czym polować (choc z lekką obawą -po opowiadaniach Ewy Schilling zrobiłam szybciutki "w tył zwrot" do lektur nieco starszych,nie znajdując -do tej pory-nic lepszego,niż "Dzienniki" i opowiadania Anais Nin) to nic nie zachwiało moim przekonaniem,że literatura gejowska jest nadal dużo bardziej liczna. I popularna.
Ktoś tu juz wniósł odpowiedni i jedyny słuszny w tej sytuacji wniosek,że trzeba samemu zakasac rękawy i... pisac. :)
Uwazajac to za obowiązek :lol: wobec przyszłych pokolen...
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 20 kwie 2008, o 01:42

Toot pisze:[...]literatura gejowska jest nadal dużo bardziej liczna. I popularna.
Ktoś tu juz wniósł odpowiedni i jedyny słuszny w tej sytuacji wniosek,że trzeba samemu zakasac rękawy i... pisac. :)
Uwazajac to za obowiązek :lol: wobec przyszłych pokolen...
Bedac ostatnio w empiku stanelam chwilowo przed polka literatury polskiej i (z lekka jedynie przesada) co druga pozycja byla gejowska :wink: Kiedys bym nie pomyslala, ze doczekam takich czasow :wink:

A swoja droga to dosc intrygujace, dlaczego literatura gejowska jest popularniejsza... moze jest dla statystycznego odbiorcy atrakcyjniejsza, bo bardziej kontrowersyjna?

Gejowska maniere dosc przyjemnie sie czyta... a jak lesbijki zaczna o swoich emocjach milosnych, to czym to sie rozni od "Szminki w wielkim miescie", poza adresatem uczuc? :wink:
"Bog to wielki zartownis."
Awatar użytkownika
Malgorzata
super forma
super forma
Posty: 2849
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath

Post autor: Malgorzata » 20 kwie 2008, o 02:13

FR pisze:
Toot pisze:[...]literatura gejowska jest nadal dużo bardziej liczna. I popularna.
Ktoś tu juz wniósł odpowiedni i jedyny słuszny w tej sytuacji wniosek,że trzeba samemu zakasac rękawy i... pisac. :)
Uwazajac to za obowiązek :lol: wobec przyszłych pokolen...
Bedac ostatnio w empiku stanelam chwilowo przed polka literatury polskiej i (z lekka jedynie przesada) co druga pozycja byla gejowska :wink: Kiedys bym nie pomyslala, ze doczekam takich czasow :wink:

A swoja droga to dosc intrygujace, dlaczego literatura gejowska jest popularniejsza... moze jest dla statystycznego odbiorcy atrakcyjniejsza, bo bardziej kontrowersyjna?

Gejowska maniere dosc przyjemnie sie czyta... a jak lesbijki zaczna o swoich emocjach milosnych, to czym to sie rozni od "Szminki w wielkim miescie", poza adresatem uczuc? :wink:
To istnieje coś takiego :shock: , czy to parafraza z innego badziewia ? :cool:
Racjonalne myślenie to iluzja..
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 20 kwie 2008, o 02:18

Malgorzata pisze: To istnieje coś takiego :shock: , czy to parafraza z innego badziewia ? :cool:
Pani mnie posadza o zbyt niecne rzeczy :lol: :
http://merlin.pl/Szminka-w-wielkim-mies ... uwodDFv-4g
"Bog to wielki zartownis."
Awatar użytkownika
Malgorzata
super forma
super forma
Posty: 2849
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath

Post autor: Malgorzata » 20 kwie 2008, o 02:23

Acha, istnieje. Ale rację też miałam. Tytuł inspirujący :roll:
Racjonalne myślenie to iluzja..
Awatar użytkownika
rock_me
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 950
Rejestracja: 3 gru 2007, o 00:00

Post autor: rock_me » 20 kwie 2008, o 06:42

FR pisze:Gejowska maniere dosc przyjemnie sie czyta... a jak lesbijki zaczna o swoich emocjach milosnych, to czym to sie rozni od "Szminki w wielkim miescie", poza adresatem uczuc? :wink:
Spośród wszystkich powieści (mniej lub bardziej) les, jakie dotychczas dorwałam, na szczycie podium niezmiennie znajduje się ta - napisana przez mężczyznę: "I kowbojki mogą marzyć" Tom Robbins.
Jeden z moich ulubionych pisarzy. I jedna z moich ulubionych książek.
[i]I must be an acrobat
To talk like this
And act like that[/i]
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 20 kwie 2008, o 12:36

rock_me pisze:
FR pisze:Gejowska maniere dosc przyjemnie sie czyta... a jak lesbijki zaczna o swoich emocjach milosnych, to czym to sie rozni od "Szminki w wielkim miescie", poza adresatem uczuc? :wink:
Spośród wszystkich powieści (mniej lub bardziej) les, jakie dotychczas dorwałam, na szczycie podium niezmiennie znajduje się ta - napisana przez mężczyznę: "I kowbojki mogą marzyć" Tom Robbins.
Jeden z moich ulubionych pisarzy. I jedna z moich ulubionych książek.
Do Robbinsa trzeba się przyzwyczaić, zazwyczaj ludzie rzucają tę książkę po 5 stronach w kąt twierdząc, ze jest obrzydliwa :P I nie wiem, jak można było w ogóle uwierzyć, że to się da zekranizować...
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 20 kwie 2008, o 13:41

Pinkberry pisze: Do Robbinsa trzeba się przyzwyczaić, zazwyczaj ludzie rzucają tę książkę po 5 stronach w kąt twierdząc, ze jest obrzydliwa :P
Sa i tacy, ktorzy wbrew temu mecza sie z nia godzinami, po czym uswiadamiaja sobie, ze pierwsze wrazenie bylo sluszne :wink:
"Bog to wielki zartownis."
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Post autor: shadowland » 20 kwie 2008, o 13:57

Pinkberry pisze:
rock_me pisze:
FR pisze:Gejowska maniere dosc przyjemnie sie czyta... a jak lesbijki zaczna o swoich emocjach milosnych, to czym to sie rozni od "Szminki w wielkim miescie", poza adresatem uczuc? :wink:
Spośród wszystkich powieści (mniej lub bardziej) les, jakie dotychczas dorwałam, na szczycie podium niezmiennie znajduje się ta - napisana przez mężczyznę: "I kowbojki mogą marzyć" Tom Robbins.
Jeden z moich ulubionych pisarzy. I jedna z moich ulubionych książek.
Do Robbinsa trzeba się przyzwyczaić, zazwyczaj ludzie rzucają tę książkę po 5 stronach w kąt twierdząc, ze jest obrzydliwa :P I nie wiem, jak można było w ogóle uwierzyć, że to się da zekranizować...
dla mnie ksiazka jest rewelacyjna a film van santa- genialny :)
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 20 kwie 2008, o 14:07

FR pisze:
Pinkberry pisze: Do Robbinsa trzeba się przyzwyczaić, zazwyczaj ludzie rzucają tę książkę po 5 stronach w kąt twierdząc, ze jest obrzydliwa :P
Sa i tacy, ktorzy wbrew temu mecza sie z nia godzinami, po czym uswiadamiaja sobie, ze pierwsze wrazenie bylo sluszne :wink:
Heh ;D Lubię Robbinsa, więc się nie zgodzę, ale filmu nie zamierzam oglądać za żadną cenę...
Awatar użytkownika
shadowland
super forma
super forma
Posty: 1824
Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00

Post autor: shadowland » 20 kwie 2008, o 14:43

Pinkberry pisze: Heh ;D Lubię Robbinsa, więc się nie zgodzę, ale filmu nie zamierzam oglądać za żadną cenę...
a to dlaczego? super rola johna hurta, umy thurman i fajna sciezka filmowa z muzyka k. d. lang
Awatar użytkownika
rock_me
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 950
Rejestracja: 3 gru 2007, o 00:00

Post autor: rock_me » 20 kwie 2008, o 15:18

Widziałam ten film i mnie rozczarował. Oczywiście, Uma Thurman, jak zwykle rewelacyjna. Jednak po totalnie magicznym odlocie, jaki zaserwował Robbins, każda ekranizacja musiała być skazana na niepowodzenie.
Uwielbiam Van Santa za "Moje własne Idaho", ale według mnie tutaj poniósł porażkę.
[i]I must be an acrobat
To talk like this
And act like that[/i]
Awatar użytkownika
Redhead
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 72
Rejestracja: 9 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Redhead » 21 kwie 2008, o 11:58

Toot pisze:po opowiadaniach Ewy Schilling zrobiłam szybciutki "w tył zwrot" do lektur nieco starszych
a monika mostowik? opowiadania ma genialne
"..może powiem Ci jakie lubie wino..."
Toot
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 14 mar 2008, o 01:00

Post autor: Toot » 21 kwie 2008, o 12:22

Dzięki Redhead :) za podpowiedz. Jakoś od kilku lat nie szukałam niczego nowego,zniechęcona tym,co znalazłam.
Pod waszym wpływem, wrócę też do Tima Robbinsa-moze mi się cos zmieniło przez ten czas? :D
Awatar użytkownika
M-planet
super forma
super forma
Posty: 1379
Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka

Post autor: M-planet » 11 sie 2008, o 10:57

Redhead pisze:a monika mostowik? opowiadania ma genialne
Właśnie machnęłam wczoraj lekturę "Akrobatek". Niech mnie, jeśli ta pani nie czytała opowiadań Cortazara :lol: Otworzyło mi się na "Różowym pantoflu" i od razu wyskoczyła z mózgu "Najgłębsza pieszczota" :cool:
ODPOWIEDZ