Tu wyrzucamy złe emocje w kulturalny sposób :)
przy okazji tego, że zdenerwowała mnie obecna sytuacja.
czy któraś z Pań może wie co zrobić w przypadku, kiedy:
- włączam tlen.
- mam ten trójkącik i napis Kontakty 2/20.
tyle tylko, że.
- w oknie nie wyświetla się nic poza tym.
czy ktoś może ma pomysł co z tym zrobić?
importowanie listy kontaktów nic nie daje.
w sumie teoretycznie niby jest.
tylko.
- nie widać jej.
- nie da się z nikim skontaktować nawet "na ślepo" naciskając okno kontaktów.
czy któraś z Pań może wie co zrobić w przypadku, kiedy:
- włączam tlen.
- mam ten trójkącik i napis Kontakty 2/20.
tyle tylko, że.
- w oknie nie wyświetla się nic poza tym.
czy ktoś może ma pomysł co z tym zrobić?
importowanie listy kontaktów nic nie daje.
w sumie teoretycznie niby jest.
tylko.
- nie widać jej.
- nie da się z nikim skontaktować nawet "na ślepo" naciskając okno kontaktów.
dziecko przerostu formy nad treścią.
z przykrością stwierdzam, że niestety.
dzisiaj dostałam deklaracje maturalną i byłam na zebraniu dotyczącym matury.
ja składam głównie na medycyne wiec to mnie jakoś nie boli.
pod tym kątem.
ale opd kątem składania na kierunki "koła ratunkowe" to totalny debilizm.
bo jak opmyślę, że ktoś kto pisze podstawe np z chemii na 70% dostanie się a ja z wynikiem z rozszerzenia 60 mogę się nie dostać.
paranoja.
dzisiaj dostałam deklaracje maturalną i byłam na zebraniu dotyczącym matury.
ja składam głównie na medycyne wiec to mnie jakoś nie boli.
pod tym kątem.
ale opd kątem składania na kierunki "koła ratunkowe" to totalny debilizm.
bo jak opmyślę, że ktoś kto pisze podstawe np z chemii na 70% dostanie się a ja z wynikiem z rozszerzenia 60 mogę się nie dostać.
paranoja.
dziecko przerostu formy nad treścią.
tj wiesz.gretchen pisze:ale rozszerzony ci na podstawy przelicza... i tez powinno wyjsc cos koło 70... gorzej z wyższymi wynikami...
dokładnie nie wiem ilu % odpowiada ile.
ale jestem wściekła, że z jakby nie patrzeć lepszym wynikiem się mogę nie dostać.
blue32 dobijaj nas dalej.
;D.
dziecko przerostu formy nad treścią.
co za dzień
wracałam ze szpitala ledwo zywa pokłuta, krwi mi pobrali tyle co wampir wysysa na sniadanko a w autobusie jak tylko siadłam babcie i dziadkowie ze stolycy dopadli mnie i miałam kolejny wykład tymrazem nie był ogólny tylko padło cudne stwierdzenie ta pani przeciez jest młoda zdrowa, poprostu jest nie wychowana
wracałam ze szpitala ledwo zywa pokłuta, krwi mi pobrali tyle co wampir wysysa na sniadanko a w autobusie jak tylko siadłam babcie i dziadkowie ze stolycy dopadli mnie i miałam kolejny wykład tymrazem nie był ogólny tylko padło cudne stwierdzenie ta pani przeciez jest młoda zdrowa, poprostu jest nie wychowana
te człowieki to dziwne są
oj co za dni ostatnio jakieś pokręcone!!!
Witam, skoro tu można swoje żale wylewać no to proszę...tego nie czytać!!!
Co za kurde frak i w morde jeża los!!!!!no normalnie nic tylko się spakować i wiać stąd!!!bo tu normalnie...do kwiatek i bratek ...nic się nie da zrobić!!!!no nic!!!!i jak tu dalej żyć????!!!!
Dziękuję, wyklikałam się choć trochę. I przepraszam za ton...
Co za kurde frak i w morde jeża los!!!!!no normalnie nic tylko się spakować i wiać stąd!!!bo tu normalnie...do kwiatek i bratek ...nic się nie da zrobić!!!!no nic!!!!i jak tu dalej żyć????!!!!
Dziękuję, wyklikałam się choć trochę. I przepraszam za ton...
wlosy nie trawa - rosna tez zima
mnie strzygla kolezanka z pracy. miala skrocic mi wlosy o 2,5 cm - obciac rozdwajajace sie koncowki.
chyba jej sie jednostki walnely bo wyciela mnie o 2,5 cala. teraz sie smieje ale wtedy malo mnie szlag nie trafil. na szczescie odroslo juz w wiekszosco
mnie strzygla kolezanka z pracy. miala skrocic mi wlosy o 2,5 cm - obciac rozdwajajace sie koncowki.
chyba jej sie jednostki walnely bo wyciela mnie o 2,5 cala. teraz sie smieje ale wtedy malo mnie szlag nie trafil. na szczescie odroslo juz w wiekszosco
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
ja już się nauczyłam.
fryzjerowi mówi się maxymalnie(!) 5 cm a ścina 35cm.
więc zanim dojdzie do użycia nożyczek WYRA¬NIE mówię ile ma ściąć.
przez jakieś 5 minut.
z zaznaczeniem, że nie chcę "na cebulę".
(podobno robię wtedy z siebie kompletną idiotkę.
ale wolę to niż umierać potem ze wstydu długi czas)
oczywiście podaję np 2cm.
wtedy ścina te 5.
fryzjerowi mówi się maxymalnie(!) 5 cm a ścina 35cm.
więc zanim dojdzie do użycia nożyczek WYRA¬NIE mówię ile ma ściąć.
przez jakieś 5 minut.
z zaznaczeniem, że nie chcę "na cebulę".
(podobno robię wtedy z siebie kompletną idiotkę.
ale wolę to niż umierać potem ze wstydu długi czas)
oczywiście podaję np 2cm.
wtedy ścina te 5.
dziecko przerostu formy nad treścią.
- brak_koncepcji
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 29 cze 2006, o 00:00
- Lokalizacja: warszau baj najt.