Wstep wzbroniony na wesele

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Wstep wzbroniony na wesele

Post autor: pixelgirl » 18 cze 2007, o 13:39

Juz wczoraj wyzylam sie na ten temat na moim blogu. Chodzi o to, ze rodzina przyszlej zony mojego kuzyna nie zyczy sobie naszej obecnosci, poniewaz nie popieraja naszego stylu zycia. Co prawda przedtem zostalysmy zaproszone osobiscie przez mojego kuzyna, a tu nagle wielka zmiana planow.

Moj brat juz powiedzial, ze gdyby tak daleko doszlo, to on nie pojedzie, bo nie popiera selekcji i dyskriminacji czlonkow rodziny. Dzis zadzwoni do kuzyna, ciekawa jestem, co z tego wyjdzie.

Szczerze mowiac, nawet gdyby teraz zmnienili zdanie, nie jestem pewna czy mialabym ochote sie tam zjawic. Jak Wy byscie postapily na moim miejscu?

Pzdr,
pixelgirl.
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
rudra
super forma
super forma
Posty: 1570
Rejestracja: 9 sty 2005, o 00:00

Post autor: rudra » 18 cze 2007, o 13:56

cóż.. nie poszłabym.. nie chodzi o brata, a o dalszą rodzinę, tak? więc odpuściłabym.. pozdrawiam pa kami :)
Działaj i realizuj świat drzemiący w tobie, co czynisz potężnie daj odczuć innym, a stworzysz wokół siebie jakby żar miłości. [RR]
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 18 cze 2007, o 14:08

Konkretnie chodzi o syna siostry mojego ojca, czyli bliske kuzynowstwo...
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 18 cze 2007, o 14:14

Rozumiem cię, chyba bym sie na nich wypięła... co ciebie obchodzi, że oni nie mogą sobie poradzić z tym, kim jesteś? to ich sprawa, nie twoja. Olej ich i trzymaj się, jeźdźcie na fantastyczna imprezę za kasę na prezent :Pi
MałyGłód
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 542
Rejestracja: 23 lut 2007, o 00:00

Post autor: MałyGłód » 18 cze 2007, o 14:15

Nie to nie, niech się wypchają. Śmieszne po prostu. Ja niedawno byłam sama na weselu i próbowali mnie zmusić do tańca z facetami, kiedy odmówiłam, to zgromadzone rodziny stwierdziły, że jestem zbyt kontrowersyjna :?
Na Waszym miejscu bym nie poszła, chyba, że zadzwoniliby i przeprosili.
To ja, Mały Głód. Obrzydliwy typ. Dowalam biednemu Skatowi. Uczepiam się biednego i poszkodowanego Skata. Zbanujcie mnie na zawsze.
Awatar użytkownika
hertora
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 896
Rejestracja: 15 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: Miasto Noł Hał

Post autor: hertora » 18 cze 2007, o 14:36

Też bym nie poszła.Źle bym się czuła wiedząc,że nie jestem zbyt chcianym gościem.Niech bawią się sami.Ich sprawa.Nie to nie łaski bez.Ja na ogół na weselach się męczę więc nie zrobili by mi większego problemu.Jeszcze kasę bym oszczędziła :D
Awatar użytkownika
szyszak
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 275
Rejestracja: 24 lut 2007, o 00:00

Post autor: szyszak » 18 cze 2007, o 14:46

Miłe panie bardzo łatwo podejmujecie decyzję. ale to jest wesele kuzyna, podejrzewam, że bliskiej osoby, który sam zaprosił Pixel. Pewnie jest mu paskudnie z tym co robi jego rodzina. Niestety musisz sama zdecydwoać, no i Twa druga połowa bo Ty mimo "dziwna" :D , to jednak jestes rodziną, a Ona dla nich kim jest? Zapytałabym Ją co na ten temat sądzi, niech zdecyduje bo to na Nia będa sie dziwnie patrzeć jeśli jednak pójdziecie. Porozmawiaj też z kuzynem jak to wszystko widzi. Z 1 strony jest okazja by pokazać, ze les to jednak normalni ludzie, ba bardzo miłe kobiety :wink: , z drugiej szkoda psuć sobie i innym uroczystość jesli macie wszyscy patrzeć na siebie bykiem. Najbardziej to jednak wspołczuję kuzynowi - co sie nie stanie to będzie cień, na jego weselu :).
Trzymaj się
kitewalk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 323
Rejestracja: 18 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: ok. Katowic

Post autor: kitewalk » 18 cze 2007, o 15:45

a nie możecie zjawić się tylko na chwile, złożyć życzenia kuzynowi a później pojechać sobie na jakąś pełną romantycznych uniesień wycieczkę? Jakby na to nie patrzeć, Twój kuzyn znalazł sie w ciężkiej sytuacji :? a takie chwilowe spotkanie na złożenie życzeń myśle że poprawi nastrój Twojemu kuzynowi, a rodzina nie bedzie miała okazji żeby debatować nad Twoim życiem....... przez cały czas trwania wesela :? afkors
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 18 cze 2007, o 16:54

Trudna rzecz, z reszta nie sadze, ze to wyszlo ze strony kuzyna, lecz bardziej ze strony jego przyszlej zony (albo jej rodziny, dokladnie nie wiem). Wiadomosc przekazal mi brat, ktory zas dostal smsa od mojego kuzyna, ze rodzina panny mlodej nie zyczy sobie naszego towrzystwa.

Kto tam teraz narobil szumu, nie moge powiedziec, ale skoro rodzina jest taka konserwatywna, to by mloda para cos tam wymyslila nie stawiajac przed faktem dokonanym. Jakas wymowka by sie znalazla, co to obchodzi jakies tam ciotki i babcie w jakim ukladzie prowadze swoje zycie? I tak zobacze ich pierwszy i ostatni raz, wiec po cholere ten caly dramat?

Zobaczymy, jak to sie tam rozwinie, ale nawet gdyby sie rozmysleli, jednak pozostalby nieprzyjemny smak...

Pzdr,
pixelgirl.
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
brak_koncepcji
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 29 cze 2006, o 00:00
Lokalizacja: warszau baj najt.

Post autor: brak_koncepcji » 18 cze 2007, o 17:24

Biedny kuzyn jeszcze się nie hajtnął a już pod pantoflem:)
Gdybym ja była w takiej sytuacji to raczej bym nie pojechała bo mogło by to się jakoś nieprzyjemnie skończyć. Nie jest miło być niechcianym gościem a już szczególnie trudno robić przez całą imprezą dobrą minę do złej gry.
Nie pojechała bym dla własnego komfortu i faktycznie może poszła gdzie indziej. Pantoflarze pantoflarzami, mam nadzieje, że przyszłej żonie kuzyna bądz jego rodzinie coś zaiskrzy jednak i uzmysłowią sobie jak się zachowali.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Sims
super forma
super forma
Posty: 2522
Rejestracja: 2 lis 2004, o 00:00

Post autor: Sims » 18 cze 2007, o 18:49

Czegoś tu nie rozumiem . Od zawsze jest przyjęte , że pan młody wybiera kogo ze swojej rodziny i znajomych zaprosić , natomiast panna młoda ze swojej . Jakim prawem rodzinna panny młodej decyduje kto z rodziny pana młodego ma być na weselu ?? To gruby nietakt a właściwie po prostu zwykłe chamstwo . Cóż , na miejscu kuzyna zastanowiłabym się w co sie pakuje . Jeżeli juz teraz ingerują w jego decyzje , będą to robić przez całe zycie . Nie wiem jak blisko jesteś z kuzynem , ale na zaproszeniu na wesele się nie skończy . Jeżeli utrzymujecie częste kontakty to będa próbowali je conajmniej ograniczyć .
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 18 cze 2007, o 19:29

Masz racje Sims, to rzeczywiscie chamstwo. Naprawde nie wiem, jak mam sie czuc w tej chwili, jak narazie staram sie odrzucic jakiekolwiek emocje. Jestem po prostu przerazona tym wszystkim...

pixelgirl.
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
Fighterek:)
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 79
Rejestracja: 23 maja 2007, o 00:00
Lokalizacja: 3city

Post autor: Fighterek:) » 18 cze 2007, o 19:50

powiem ci tak, jestem w temacie wesel bo sama ostatnio na jednym byłam źle sie ono dla mnie skończyło ale ten fakt pomińmy...wracając do tematu było to wesele mojej kuzynki, może nie jest to tak bliska rodzina jak w twoim przypadku ale zawsze to rodzina.
Nikt z jej bliskiej rodziny poza nią o mnie nie wie, zaprosiła mnie razem z moją kobietą więc poszłyśmy. Tak sobie myśle, że gdybym usłyszała od niej "zapraszam cię na moje wesele ale przyjdź bez niej" to pewnie bym sie na nim nie zjawiła.
A jeszcze bardziej bym sie na nich wszystkich wypięła gdyby najpierw zaprosili mnie z moją kobietą a później nagle powiedzieli, że nie chca nas razem tam widziec.
Wydaje mi sie, że gdybyście teraz poszły tam razem robiłybyście za "małpki w cyrku" na które wszyscy się patrzą co pewnie nie było by miłe.
Wzięła bym hajs, który miałaś wydac na weselne ciuszki i prezent i pojechałabym sobie gdzieś ze swoją kobietą. a z kuzynem (bez jego żonki) umówiłabym się na browara po całym zamieszaniu.
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 18 cze 2007, o 20:24

Olej ich, Pixel. Jak Was nie chca, to nie, mala strata, krotki bol. To nie Wasze wesele, tylko ich, maja prawo selekcjonowac gosci.
Przy okazji -- gratuluje Ci gustu w doborze zony. Od niedawna mam w klasie prawdziwa, oryginalna Brazylijke i nie moge od niej oczu oderwac. Toz te dziewczyny to chodzacy wdziek i seks!
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

Post autor: pigula73 » 18 cze 2007, o 20:43

Ja już się wypisałam w podobnym temacie... Całkiem podobnie było z nami, tylko że impreza była jeszcze bardziej rodzinna i dotyczyła mojego własnego brata.
Nie poszłam(yśmy) na chrzciny mojego bratanka, bo powiedziałam że przyjdziemy razem. Brat (właściwie bratowa), miała coś przeciwko... to zostali olani. Teraz, urodziło im się kolejne dziecię i... impreza odbędzie się pewnie znów bez nas. Szkoda mi w tym wszystkim trochę moich rodziców (jest im głupio za bratową itd. ), no i dzieciaków(nie są niczemu winne).
Nie chcę bywać na imprezach, na których próbuje się ukryć to, z kim jestem związana... Moja, jest częścią mojego życia (i mojej rodziny też, czy tego chcą czy nie). :D
Awatar użytkownika
Sims
super forma
super forma
Posty: 2522
Rejestracja: 2 lis 2004, o 00:00

Post autor: Sims » 18 cze 2007, o 22:51

Ireth pisze:Olej ich, Pixel. Jak Was nie chca, to nie, mala strata, krotki bol. To nie Wasze wesele, tylko ich, maja prawo selekcjonowac gosci.
Mają prawo , ale w obrębie własnej rodziny . Gdyby to kuzyn miał obiekcje to co innego , ale rodzina panny młodej ?
Awatar użytkownika
AssaAbloy
super forma
super forma
Posty: 5491
Rejestracja: 26 wrz 2004, o 00:00

Post autor: AssaAbloy » 18 cze 2007, o 23:13

mnie troche dziwi, ze kuzyn wyslal taka informacje sms-em i to Twojemu bratu w dodatku...
na moj gust - byloby sensowniej zadzwonic do Ciebie; ale moze nie lapie kontekstu;
zgadzam sie z Sims: kazde z mlodych wybiera swoich gosci i juz; czyzby kuzyn nie mial wlasnego zdania, nawet w kwestii swej rodziny na weselu ? ;)
http://arsneo.pl
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 19 cze 2007, o 00:47

No coz, kuzyn sie widocznie wkopal, ale to juz jego problem. Napisal do brata, bo napewno nie mial odwagi powiedziec mi w twarz.

Juz postanowilysmy, nie pojedziemy tam, ale nie moge ukryc, ze akcja mnie nie zabolala, zwaszcza ze to rodzina. Ale najbardziej sie obawiam, ze moja matka sie dowie, to wtedy bede mogla wysluchiwac, jaka to ja nienormalna, ze az ludzie nas na weselu nie chca. Dobra, to juz swoja droga.

Ireth, co na temat brazylijek, to masz racje. :) Te dziewczyny po prostu maja cos w sobie i nie da sie tego omijac. Moja kobitka jest w dodatku bardzo wesola, ciagle sie usmiecha i ma pelno zwariowanych mysli w glowie. Oczywiscie zdarzaja sie nam trudne chwile, tutaj w Niemczech tez nie mamy za lekko, ale gdyby nie jej usmiech, to chyba bym sie szybciej zalamala. :serce: :serce: :serce:

Pozdrawiam,
pixelgirl.
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
ryoohki
super forma
super forma
Posty: 1214
Rejestracja: 26 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Norwegia

Post autor: ryoohki » 19 cze 2007, o 12:13

pigula73 pisze:Ja już się wypisałam w podobnym temacie... Całkiem podobnie było z nami, tylko że impreza była jeszcze bardziej rodzinna i dotyczyła mojego własnego brata.
W październiku jest ślub mojego brata. Jesteśmy tam zaproszone (brat, bratowa, rodzice wiedzą i akceptują moją Panią), ale jako koleżanki a nie jako para. Argument był taki, że skoro dalsza część rodziny nie wie, to nie ma sensu, żeby dowiedziała się o tym na weselu mojego brata, tym bardziej, że to ich uroczystość i uwaga powinna być skierowana na państwa młodych, a nie na siostrę lesbijkę ze jej kobietą. Muszę przyznać, że było mi ciężko się z tym pogodzić, ale ich argumenty po jakimś czasie mnie przekonały.
Tell me if I say something that offends you, I may want to offend you with that later
Awatar użytkownika
brak_koncepcji
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 347
Rejestracja: 29 cze 2006, o 00:00
Lokalizacja: warszau baj najt.

Post autor: brak_koncepcji » 19 cze 2007, o 13:02

Pixel olej kuzyna. Naprawde. Nie ma co siedzieć i myśleć. Są ludzie , którzy są niereformowalni. To się chyba tyczy rodziny przyszłej żonki kuzyna.
Awatar użytkownika
Lilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 491
Rejestracja: 18 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: ze świąt

Post autor: Lilla » 19 cze 2007, o 13:34

Pinkberry pisze:Rozumiem cię, chyba bym sie na nich wypięła... co ciebie obchodzi, że oni nie mogą sobie poradzić z tym, kim jesteś? to ich sprawa, nie twoja. Olej ich i trzymaj się, jeźdźcie na fantastyczna imprezę za kasę na prezent :Pi
:)

popieram... po co sie meczyc w niesympatycznych klimatach... lepiej bryknąć w miły zakatek swiata...
Frailty, thy name is woman!
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 19 cze 2007, o 20:55

W sumie nie w tym rzecz, jak kto do tego podchodzi, ze jestesmy les. My nigdy nie zamierzalysmy sie z tym afiszowac, w towarzystwie zachowujemy sie calkiem normalnie. Nie dlatego, ze sie wstydzimy, bardziej dlatego, ze same wiemy z autopsji, ze jako obca osoba przy parach mozna sie czuc jak piate kolo u wozu.

W takim razie nikt by nawet sie nie zorientowal, o co biega, z reszta to i tak nikogo nie obchodzi. Tym bardziej uwazam ta cala akcje za durna i zupelnie niepotrzebna. A skoro juz takie cyrki z naszego tytulu, to po co mamy tam jechac i robic z siebie malpy w zoo?

Pzdr,
pixelgirl.
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
Lilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 491
Rejestracja: 18 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: ze świąt

Post autor: Lilla » 20 cze 2007, o 11:05

bo ludzie kierują się stereotypami... i Bóg wie co sobie zaraz wyobrażają... (zazwyczaj w stylu sodoma i gomora)... heh jeszcze troszke czasu i zacznie sie zmieniać... choć jest też tak, że wszyscy sa bardzo, bardzo tolerancyjni... ale jak już coś się dzieje na naszym podwórku to już inna spawa... :)
Frailty, thy name is woman!
Szafran
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2007, o 00:00

Post autor: Szafran » 21 cze 2007, o 23:50

Rozumiem sytuację. Zaproszono mnie na wesele, które odbędzie się w sierpniu. Już od miesiąca stają mi włosy dęba, na samą myśl o "wspaniałej imprezie".
Awatar użytkownika
miszek
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 187
Rejestracja: 10 lis 2006, o 00:00

Post autor: miszek » 23 cze 2007, o 20:42

my w sierpniu rowniez idziemy jako kolezanki. wprawdzie rodzinka panny mlodej wie cala, ale nie bedziemy sie tlumaczyc jakims pociotkom nie wiadomo skad i robic wokol nas sensacji. odstawimy sie, najemy, napijemy.. szkoda tylko ze z nia nie zatancze.
[url=http://modullar.pl/]projektowanie wnętrz[/url]
Awatar użytkownika
Lilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 491
Rejestracja: 18 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: ze świąt

Post autor: Lilla » 25 cze 2007, o 10:25

miszek pisze:my w sierpniu rowniez idziemy jako kolezanki. wprawdzie rodzinka panny mlodej wie cala, ale nie bedziemy sie tlumaczyc jakims pociotkom nie wiadomo skad i robic wokol nas sensacji. odstawimy sie, najemy, napijemy.. szkoda tylko ze z nia nie zatancze.
ależ

ja na weselu zawsze tańczę z dziewczynami :)
Frailty, thy name is woman!
Awatar użytkownika
pixelgirl
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 286
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz/Bangkok

Post autor: pixelgirl » 25 cze 2007, o 11:41

Ja tez, z tym ze teraz by sie wszyscy napewno dziwnie patrzyli. ;)
*** http://pixeldiary.wordpress.com ***
Awatar użytkownika
Lilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 491
Rejestracja: 18 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: ze świąt

Post autor: Lilla » 25 cze 2007, o 15:20

pixelgirl pisze:Ja tez, z tym ze teraz by sie wszyscy napewno dziwnie patrzyli. ;)
trzeba olać i sie dobrze bawić... żyć normalnie :P
Frailty, thy name is woman!
Loona
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 128
Rejestracja: 24 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: UK

Post autor: Loona » 27 cze 2007, o 09:06

Szafran pisze:Rozumiem sytuację. Zaproszono mnie na wesele, które odbędzie się w sierpniu. Już od miesiąca stają mi włosy dęba, na samą myśl o "wspaniałej imprezie".
Zrob tak jak ja - programowo olewaj wszystki wesela. Dwa lata temu nie poszlam na zadne z trzech na ktore bylam zaproszona. Nie lubie i tyle. Nikt nie bedzie ze mnie robil hetero na sile. Jedyne na co moge przystac to slub. Tak na slub moge pojsc, zlozyc zyczenia po ceremonii i czesc. W koncu chyba slub jest najwazniejszy.
Awatar użytkownika
Lilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 491
Rejestracja: 18 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: ze świąt

Post autor: Lilla » 27 cze 2007, o 11:14

ja generalnie ślubów mam już dosyć... w tym roku jeszcze mi zostały dwa a już dwa mam za sobą + jedno wesele (ale kolezanki i kolegi wiec miło)... niedługo wyuczę sie tych regułek na pamięć.... heh
Frailty, thy name is woman!
ODPOWIEDZ