W pracy
W pracy
Jak wygląda Wasze menu w pracy? Jecie jakiś większy posiłek czy zadowalacie się przekąskami w czasie przerw?
Kiedys w czasach studenckich jedna kolezanka zawsze ze soba nosila pojemnik z salatka na drugie sniadanie; twierdzila, ze dzieki temu utrzymuje forme. Plus do tego jakies owoce czy warzywo do pogryzania (ogorek, marchewka, rzodkiewki itp.).
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Jakbym siedziala w pracy tyle, co Ty, tez bym taszczyla A ze nie siedze, to w pracy jem tylko sniadanie (bulka z serem zazwyczaj), a w porze lunchu albo owoc, albo goracy kubek
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Zmieniłam taktykę, zamiast przesiadywać w pracy zabieram pracę ze sobą do domu. Pudełko ma być dietetyczną konkurencją dla chińczyka, kebaba i cukierni blisko pracy. Na razie, wprawdzie z trudem, ale się trzymam.Ireth pisze:Jakbym siedziala w pracy tyle, co Ty, tez bym taszczyla A ze nie siedze, to w pracy jem tylko sniadanie (bulka z serem zazwyczaj), a w porze lunchu albo owoc, albo goracy kubek
Z gorących kubków w pogotowiu zawsze Moc Warzyw.
кому-то легче жить с закрытыми глазами
это их выбор а мы свой делаем сами
это их выбор а мы свой делаем сами
W mojej pracy to bardzo różnie wygląda.
Jest nas 4 (plus szefowa, ale ona się nie liczy )i dość często jest tak, że któraś coś dobrego przyniesie (np. placki z jabłkami, gołąbki, i takie tam..), czasem zadowalamy się kanapkami, jakimiś parówkami na gorąco, czasem zamawiamy pizzę albo spaghetti, a ostatnio otworzyli nam tuż obok garmaż z pyyyysznymi sałatkami . Stałym punktem w menu są też paszteciki z barszczem .
Jest nas 4 (plus szefowa, ale ona się nie liczy )i dość często jest tak, że któraś coś dobrego przyniesie (np. placki z jabłkami, gołąbki, i takie tam..), czasem zadowalamy się kanapkami, jakimiś parówkami na gorąco, czasem zamawiamy pizzę albo spaghetti, a ostatnio otworzyli nam tuż obok garmaż z pyyyysznymi sałatkami . Stałym punktem w menu są też paszteciki z barszczem .
Wybacz Witch - zboczenie zawodowe
Chociaż z drugiej strony naprawdę jestem ciekawa Może dlatego że jestem baardzo niesłodyczowa i nie wyobrażam sobie drugiego śniadania w takiej formie Ale to ja
Ja pracuję w domu więc noszenie ze sobą jedzenia odpada Jak pracowałam w urzędzie - robiłam sobie kanapki na miejscu w urzędowej kuchence.
Chociaż z drugiej strony naprawdę jestem ciekawa Może dlatego że jestem baardzo niesłodyczowa i nie wyobrażam sobie drugiego śniadania w takiej formie Ale to ja
Ja pracuję w domu więc noszenie ze sobą jedzenia odpada Jak pracowałam w urzędzie - robiłam sobie kanapki na miejscu w urzędowej kuchence.
- brak_koncepcji
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 29 cze 2006, o 00:00
- Lokalizacja: warszau baj najt.
-
- początkująca foremka
- Posty: 36
- Rejestracja: 20 lis 2005, o 00:00
O 8 sniadnie, kanapeczka z wedlinką lub serem a nieraz z obiema rzeczami na raz. O 11 drugie sniadanko czyli kanapeczka z taka sama zawartością, lub chrupki z jogurtem naturalnym lub slodkim. Czasami jabłko, jakiś owoc aby zaspokoić głód jak mnie dopada po 2 śniadaniu. Czasami jako dodatek kisiel lub jakaś szybak zupka. I o 16, 17 juz po pracy obiadek (mniam, mniam) .
W pracy jem śniadanie koło 10tej, bo w domu to byłoby dla mnie za wcześnie. Przed pracą dzień zaczynam od kawki z mleczkiem i bez cukru aby stanąć na nogi i oczy otworzyć. A na śniadanie mam kanapkę /bułeczkę z serkiem lub wedlinką z pomidorkiem lub ogórkiem i obowiązkowo ketchup /jestem od niego uzależniona/, do tego jogurcik /naturalny, truskawkowy lub wiśniowy czasami morela też się zdaży/ lub kefirek. Poza tym zawsze mam 2 owoce /jabłka lub gruszki/ i jak mnie złapie mały głodzik koło 13-14 to mam czym go zagłuszyć. Kiedyś nosiłam do pracy marchewki pokrojone w plasterki - jako przekąskę. Lubię też orzechy laksowe i włoskie, na poprawę pamięci. W domu dopiero obiadek koło 17stej. Staram się też dużo pić.
- michael_angelo
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 29 wrz 2009, o 00:00
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: W pracy
Nie mam czau na przerwy więc o większym posiłku nie ma mowy. Ostatnio, stwierdzając że o nienormalnych godzinach jadam posiłki - staram się zjeśc śniadanie do 11, czytając w tym czasie pocztę, więc bywa że później nawet nie pamiętam co jadłam.iwona18 pisze:Jak wygląda Wasze menu w pracy? Jecie jakiś większy posiłek czy zadowalacie się przekąskami w czasie przerw?
Re: W pracy
nie masz czasu na przerwe?!dobranocka13 pisze:Nie mam czau na przerwy więc o większym posiłku nie ma mowy. Ostatnio, stwierdzając że o nienormalnych godzinach jadam posiłki - staram się zjeśc śniadanie do 11, czytając w tym czasie pocztę, więc bywa że później nawet nie pamiętam co jadłam.iwona18 pisze:Jak wygląda Wasze menu w pracy? Jecie jakiś większy posiłek czy zadowalacie się przekąskami w czasie przerw?
yo se que estare bien
los gatos como yo
caen de pie
los gatos como yo
caen de pie
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: W pracy
Jak to mówią - życie.posh pisze:nie masz czasu na przerwe?!
Re: W pracy
Ja przeważnie jakis jogurt z otrebami, baton , w pogotowiu do przegryzienia sa migdaly