Wiem, co mówię
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: Wiem, co mówię
Maglina. Jakoś wygodniej mi się mówi niż maligna.
Re: Wiem, co mówię
Kiedyś pomyliło mi się ścierwo ze ścierniskiem...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Wiem, co mówię
yyyyyyyyyy, nie znam żadnego z tych słówdobranocka13 pisze:Maglina. Jakoś wygodniej mi się mówi niż maligna.
Re: Wiem, co mówię
Rua pisze:Skoro już przy abstrakcji jesteśmy - u mnie w domu od lat jada się pieruńskie torniczki. Smacznego!
Ale sie usmialamLampi pisze:A wiedziałyście miłe panie, że samicę kreta nazywa się kretynką?
Mnie sie czesto zdarza żuma do gucia
Zreszta mase mam takich tylko po prostu nie moge sobie teraz przypomniec, jak to zawsze gdy przychodzi co do czego
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
-
- natchniona foremka
- Posty: 470
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
Re: Wiem, co mówię
Lampi pisze:A wiedziałyście miłe panie, że samicę kreta nazywa się kretynką?
Hm,a tego nie wiedziałam...Kretynka kojarzy mi się dość jednoznacznie z pewną niezbyt rozgarniętą kobietą a nie samicą kreta,ale czego to człowiek się nie dowie na forum:-). A apropos lapsusów-pamiętacie bajkę o misiu Colargolu?Do dziś nie umiem tego powiedzieć bez pomyłki-ostatnio brzmi to Coralgol albo,w bardziej poplątanej wersji,Colalgor.
-
- natchniona foremka
- Posty: 470
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
Re: Wiem, co mówię
A jak jestem zmęczona to"sapać mi się chce",tj.spać:-).
Re: Wiem, co mówię
Nie wiem czy to się zaliczy do tematu, ale już kilkakrotnie mi się zdarzyło i zaczynam uważać, że to notoryczne.
Mianowicie, chcę powiedzieć, że coś jest zielone, a pełną powagą i nieświadomością wygłaszam, że…niebieskie. I nie wiem skąd mi się to bierze - światło na przejściu może być niebieskie, czyjaś bluzka, absynt był też raz wedle moich słów niebieski… Różne takie dziwadła i jak mi ktoś nie zwróci konkretnie uwagi co powiedziałam, to będę pewna, że powiedziałam "zielone". Nie to, że mi się kolory mylą, tylko nazwy jakoś tak czasem
Mianowicie, chcę powiedzieć, że coś jest zielone, a pełną powagą i nieświadomością wygłaszam, że…niebieskie. I nie wiem skąd mi się to bierze - światło na przejściu może być niebieskie, czyjaś bluzka, absynt był też raz wedle moich słów niebieski… Różne takie dziwadła i jak mi ktoś nie zwróci konkretnie uwagi co powiedziałam, to będę pewna, że powiedziałam "zielone". Nie to, że mi się kolory mylą, tylko nazwy jakoś tak czasem
Re: Wiem, co mówię
Maligna, tak, oczywiście, heh. A wczoraj powiedziałam na forum, że uważam, że czwarty lipca powinien być wolny jako święto narodowe. Tylko jedna osoba lekko się zdziwiła, co mi uświadomiło, że nie powiedziałam jednak czwartego czerwca, o czym byłam święcie przekonana. Miałam takiego fajnego wykładowcę, mega mózg i łebski facet. U niego dość często występowało co jakiś czas zdanie: "Przepraszam, co ja powiedziałem??"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 141
- Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:39
Re: Wiem, co mówię
Zjawisko nazywa się 'mam-to-na-końcu-języka' (tip-of-the-tongue phenomenon, TOT) lub dysnomia. Nie możemy przypomnieć sobie właściwego wyrazu, wypowiadamy (często świadomie) wyraz podobnie brzmiący, inny o podobnym znaczeniu lub przypominamy go sobie później. Z różnych przyczyn połączenia między warstwą znaczeniową i warstwą fonologiczną wyrazu są słabsze. Wprawdzie wyrazy znajdują się w pamięci, ale problemem jest przypomnienie sobie ich brzmienia.tsundere pisze:Pół dnia chodziłam próbując przypomnieć sobie imię greckiego uczonego Archimedesa.
W głowie pobrzmiewało Hermenidas Jedyne o czym byłam przekonana to to, że gdzieś w tym imieniu, które próbuję przywołać jest dźwięk "ch" i jest jakieś zmiękczające "i", ale przy Hermenidasie nie miałam doznania, że właśnie tego słowa szukałam, ono mi się tylko wydawało podobne...no i dopiero po kilku godzinach układy scalone łaskawie zaiskrzyły i mnie oświeciło.
Albo to. Wizualizują mi się pewne kwiatki i nie mogę przypomnieć sobie ich nazwy, więc pytam koleżanek. Opisuję im, że takie małe ogrodowe roślinki ozdobne a kwiaty mają jak odwrócone małe kiście winogrona i taki kolor...[luka, bo już nie jestem w stanie określić słowem koloru, choć w wyobraźni go widzę] i dodaję, że chyba ich nazwa zaczyna się na "w", bo widzę "w" w tej nazwie. Żadna z koleżanek oczywiście nie domyśla się gatunku kwiatka. W końcu ni z gruszki, ni z pietruszki spływa na mnie, że chodziło mi o szafirki.
Puenta koleżanki: "Kwiatek na "wu"? Szafirek"
Albo to. Chciałam coś powiedzieć o zakładzie pogrzebowym...i zanim doszłam do słowa zakład, to najpierw padło biuro pogrzebowe, potem urząd pogrzebowy...i dopiero przy trzecim podejściu zakład.
lingwistka, jest na to jakaś diagnoza i terapia? bo boję się czasem iść do sklepu, bo zapominam jak nazywają się produkty...zamiast wołać jogurt jagodowy proszę o "to fioletowe" i pokazuję paluchem.
U zdrowych ludzi jest to normalne zjawisko, które jednak może się nasilać wraz z wiekiem.
Wpływ na występowanie dysnomii mają także:
- dysleksja
- przyjmowanie niektórych leków psychotropowych (Lorazepam)
- napięcie nerwowe
- chroniczne zmęczenie
- brak snu
Na wiek czy dysleksję leków nie ma. W wypadku pozostałych czynników pomaga spokój, odpoczynek i więcej snu.
Może także jakieś sposoby na polepszenie pamięci długotrwałej. Zatem nie wszystko stracone
W afazji, której przyczyną są uszkodzenia ośrodków mowy w mózgu (wylew, silny wstrząs mózgu, rana postrzałowa, ciężka choroba alkoholowa, choroba Alzheimera) możemy mieć do czynienia z anomią, która jest poważnym zaburzeniem mowy, choć w efekcie jest podobna do dysnomii. Chory ma stały problem z nazywaniem pokazywanych przedmiotów, przypominaniem sobie wyrazów, używa wyrazów podobnych, posługuje się opisami lub tworzy neologizmy. Anomia jest często uważana za ciężką postać dysnomii. Dysnomia jest problemem sporadycznym, który mają także zdrowe osoby
Re: Wiem, co mówię
Bardzo często przekręcam słowa, zapominam nazw, używam niewłaściwych, mylę słowa o przeciwstawnym znaczeniu. Jeszcze nieszczęsne imiona. Ostatnio najadłam się wstydu - zapomniałam imienia koleżanki, z którą jestem już od roku w grupie, a wyszło to podczas zajęć.
Ostatnio powiedziało mi się "przebić igło uchom". Kiedyś używałam słowa "manipulator", zamiast "manipulant".
Ostatnio powiedziało mi się "przebić igło uchom". Kiedyś używałam słowa "manipulator", zamiast "manipulant".
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
Re: Wiem, co mówię
Mój przyjaciel podczas pobytu na siłowni "trzeba uważać żeby nie uszkodzić kolanów"- dodam że polonista, dobry.
czytając przymruż oko;-)
-
- początkująca foremka
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 lut 2008, o 00:00
Re: Wiem, co mówię
zdarzają mi się często przejęzyczenia. często jest tak, że brakuje mi słów lub występuje ten syndrom 'mam-na-końcu-języka'. wtedy muszę powiedzieć pierwsze słowo, które przychodzi mi do głowy (choć sprawa jasna, niewiele ma wspólnego nie tylko znaczeniowo ale i w tym wypadku 'słuchowo'). jak już wypowiem, to po chwili przychodzi to odpowiednie.
neologizmy za to ubóstwiam, ludzi tak tworzących szanuję niezmiernie i doceniam kunszt i wyobraźnię; namawiam do wykorzystywania tej cechy, pozbycia się wstydu i bycia dumnym z tej umiejętności.
neologizmy za to ubóstwiam, ludzi tak tworzących szanuję niezmiernie i doceniam kunszt i wyobraźnię; namawiam do wykorzystywania tej cechy, pozbycia się wstydu i bycia dumnym z tej umiejętności.
-
- natchniona foremka
- Posty: 470
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
Re: Wiem, co mówię
Wszystko super,ale-moje Panie-czy zgadniecie znaczenie tych słów:kikilek, konik paśki i śrubidło?Te dwa pierwsze to skróty entymematyczne córki mojej Pani(córka ma teraz 21 lat,a ja ubaw z jej słownictwa jak była mała)a ostatnie to moja skleroza.
Re: Wiem, co mówię
Kiedyś koledze chciałam wyjaśnić, że mam astygmatyzm, ale powiedziałam, że mam stygmaty, przecież wiem, co mówię tak W dzieciństwie stałyśmy z koleżanką w cukierni i chciałyśmy kupić dwa eklerki, ale nie mogłyśmy sobie przypomnieć nazwy tych ciastek i ekspedientce koleżanka powiedziała, że prosi dwie trumienki. Takie dziwne skojarzenie koleżanka miała Niestety babka się trochę na nas wściekła, co za głupoty wygadujemy
Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.
Edward Stachura, Siekierezada
Edward Stachura, Siekierezada
Re: Wiem, co mówię
dziś : Nastaw wodę na czajnik co miało znaczyć : nastaw/wstaw wodę na herbatę. Takie skróty myślowe są przezabawne
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 191
- Rejestracja: 12 lip 2007, o 00:00
Re: Wiem, co mówię
Świetny wątek:) Ja mówię "skartepki" i "Masakra" (o tuszu), a kolega zmęczony sesją zapytał w sklepie:"Przepraszam, czy są puwa piszkowe?" I jeszcze "kandajki" i stwierdzenie jednej uczennicy:"Proszę pani, a Roma zjadła całą półpaczkę chipsów!"
-
- natchniona foremka
- Posty: 470
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
Re: Wiem, co mówię
Stres przedmaturalny-wkuwałam literaturę starożytną-zapomniałam jak nazywał się jeden z greckich liryków. Kojarzę,że coś na"h"-tylko...jak to było???Homer?Niee,to nie ten na bank.Po dłuższym poszukiwaniu, gonitwie myśli dopada mnie eureka-Horacki!!!
Re: Wiem, co mówię
Kiedyś zdarzyło mi się kupić "lakier do paznokciów" .
Z rzeczy jadalnych bardzo lubię mlasie pteczko. A mama notorycznie myli pralkę z lodówką: " schowaj tego kurczaka do pralki", "czarne na 30 stopni do lodówki", itp.
Z rzeczy jadalnych bardzo lubię mlasie pteczko. A mama notorycznie myli pralkę z lodówką: " schowaj tego kurczaka do pralki", "czarne na 30 stopni do lodówki", itp.
Re: Wiem, co mówię
Zeby nie bylo, po angielsku tez potrafie...kupilam dzis rano "kitek" (ticket) na pociag do pracy...
"Kobieto, jezeli nie mozesz byc gwiazda na niebie, badz przynajmniej lampa naftowa w domu!"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 141
- Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:39
Re: Wiem, co mówię
Strzelam: kotek, zebra, śrubokręt?zurawina32 pisze:Wszystko super,ale-moje Panie-czy zgadniecie znaczenie tych słów:kikilek, konik paśki i śrubidło?
Teraz mi się przypomniało: "Na pewno Chytrus by tak nie postąpił"
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
Re: Wiem, co mówię
a ja nigdy nie mogę od razu przypomnieć sobie słowa "szafirowy". zajmuje mi to dłuższą chwilę i zawsze kołacze mi się po glowie cos niepodobnego. dziwi mnie to, tym bardziej, że to jeden z moich ulubionych kolorów. ostatnio nawet mowilam komus, że jeśli znowu będę chciała powiedzieć o jakimś kolorze ale zapomne nazwy to chodzi o ten właśnie.
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Re: Wiem, co mówię
Mistrzynią w tym była moha była kierowniczka.....
Zawsze mówiła np: "patrzałaś" co doprowadzało mnie do szewckiej pasji
Ale kiedyś zrobiła mi takie małe kombo:
"Pani Magdo, ja patrzałam, i Pani nie wyczyszczyła swojego stanowska pracy! Pani weżnie i to zrobi, ale już"
Zawsze mówiła np: "patrzałaś" co doprowadzało mnie do szewckiej pasji
Ale kiedyś zrobiła mi takie małe kombo:
"Pani Magdo, ja patrzałam, i Pani nie wyczyszczyła swojego stanowska pracy! Pani weżnie i to zrobi, ale już"
Daj długopis, będzie opis
Re: Wiem, co mówię
Łosiotr- niesamowite połączenie łososia i jesiotra. Wypowiedziane na forum w obecności 2 kucharzy wywołuje niepohamowaną salwę śmiechu i kąśliwe wypominanie przez kolejny miesiąc.
Re: Wiem, co mówię
Lary dosu....tak kiedys sis ladnie okreslila swoje dzieci, sprzatajac radosne pobojowisko ich "dzialalnosci"...w ramach wspomnienia piosenki Rynkowskiego ...
"Kobieto, jezeli nie mozesz byc gwiazda na niebie, badz przynajmniej lampa naftowa w domu!"
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 275
- Rejestracja: 5 kwie 2011, o 21:59
Re: Wiem, co mówię
Nieustannie! Niestety wychodzę przy tym na kozaka jakim jestem, bowiem zwykle nowe słówko poznam chcąc nie chcąc w obecności mojej dziewczyny, a potem do niej go używam i czekam na aprobatę, że takie ładne słowa znam, a ona do mnie, że co się wożę, skoro razem je poznałyśmygusto pisze: Czy Wy też tak macie, że jak się nauczycie nowego słowa to wtykacie je wszędzie gdzie się da?
Natomiast moim uniwersalnym słowem na rzeczy małe, których nazwy nie znam, jest "cypelek" - np. żeby włączyć pralkę kliknij ten cypelek. Podaj mi ten cypelek do szycia. Tu brakuje cypelka żeby działało.
Ale nie wiem co to cypelek faktycznie jest
there is a light and it never goes out
Re: Wiem, co mówię
Jesli od cypel, to uklonek w strone geografii...SecondOneToKnow pisze: Ale nie wiem co to cypelek faktycznie jest
Ja mam dzyndzelek i wihajsterek...i pyczek.
To ostatnie dziala rowniez w formie czasownikowej pyknij...zamiast "wlacz, zapal, pstryknij, podaj"...
A jak ktos mnie "nerwuje", to czasem mowie, zeby sie odpiorkal .
"Kobieto, jezeli nie mozesz byc gwiazda na niebie, badz przynajmniej lampa naftowa w domu!"
-
- natchniona foremka
- Posty: 470
- Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00
Re: Wiem, co mówię
Blisko,nawet bardzo blisko.Zebra i śrubokręt się zgadza,a kikilek to...motylek. Zapytana o to przez moją Ukochaną długo dumałam aż w końcu sama powiedziałalingwistka pisze:Strzelam: kotek, zebra, śrubokręt?zurawina32 pisze:Wszystko super,ale-moje Panie-czy zgadniecie znaczenie tych słów:kikilek,konik paśki i śrubidło?
Teraz mi się przypomniało: "Na pewno Chytrus by tak nie postąpił"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 141
- Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:39
Re: Wiem, co mówię
Piękneviolka67 pisze:Lary dosu
Mniej piękne: słynna praczka, domki w Słupsku, bajka Jurka, buhaj w Rabce, butki jak salony, całe mycki, gad w zalotach
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 191
- Rejestracja: 12 lip 2007, o 00:00
Re: Wiem, co mówię
Taa, i PRADZIADEK PRZY SANIACH:)
-
- rozgadana foremka
- Posty: 141
- Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:39
Re: Wiem, co mówię
Oooo, to takie bardziej... wyrafinowaneniepokorna31 pisze:Taa, i PRADZIADEK PRZY SANIACH:)