Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Piszcie Ja np.mam tak http://allforgirls.yeeti.com/28227
-
- początkująca foremka
- Posty: 47
- Rejestracja: 1 lis 2011, o 18:50
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Z reguły olewam.
Ja najbardziej nienawidzę tych obrzydliwych spojrzeń niektórych mijanych, zwłaszcza starszych facetów. Zawsze odwracam wtedy głowę, odrzuca mnie to.
A od samego podrywu również uciekam, ale kiedy już widzę że ktoś zaczyna kombinować, mówię że nie jestem zainteresowana i żeby dał sobie spokój. Tyle.
Ja najbardziej nienawidzę tych obrzydliwych spojrzeń niektórych mijanych, zwłaszcza starszych facetów. Zawsze odwracam wtedy głowę, odrzuca mnie to.
A od samego podrywu również uciekam, ale kiedy już widzę że ktoś zaczyna kombinować, mówię że nie jestem zainteresowana i żeby dał sobie spokój. Tyle.
-
- początkująca foremka
- Posty: 34
- Rejestracja: 5 gru 2011, o 14:57
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Piąteczka siostro!Dana_Fairbanks pisze: Ja najbardziej nienawidzę tych obrzydliwych spojrzeń niektórych mijanych, zwłaszcza starszych facetów. Zawsze odwracam wtedy głowę, odrzuca mnie to.
Ja noszę głównie T-shirty, ale latem to nie ma racji bytu. Ale i tak noszę. No ale w każdym razie, jeżeli od święta zamienię T-shircik na koszulkę z ramiączkami i jakieś młode i stare dziady gapią mi się w dekolt, mam chęć przyfasolić z prawego sierpowego. Ale wiadomo, że prędzej gumka od majtek mi pęknie z wysiłku, niż ja powalę przeciwnika.
Nie jestem podrywana, mam jeden problem z głowy. Za wysokie progi na mej urody nogi?
- error_state
- foremka dyskutantka
- Posty: 202
- Rejestracja: 17 lip 2007, o 00:00
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
A ja lubię być podrywana.
Niestety największe branie zawsze miałam u starszych facetów, a jak młodszy to jakiś niedorozwój umysłowy. Jak bycie podrywaną zaczyna mnie mączyć, to jakoś zawsze udaje się grzecznie przekazać sygnał podrywaczowi - "jesteś miły ale wypchaj się".
Kiedyś podróżowałam z przyjaciółką po Europie i nie tylko. W wyniku bezustannego podrywania mnie przez starszych południowców, podróżowanie autostopem zamieniło się na latanie samolotami. Obwożenie po okolicy klimatyzowanymi furkami, podczas przerw w zwiedzaniu, stołowanie w dobrych knajpach. Najfajniejsi w tym byli Włosi. Po za tym, że lubili sobie poświntuszyć, to zero jakiekolwiek, innego chamstwa. Jak padały jakieś bardziej konkretne propozycje "konsumpcji" znajomości lub bardzo rzadko jakaś próba "rękoczynu", to wystarczyło powiedzieć, "jako mężczyzna bardzo mi się podobasz ale zaraz po powrocie wychodzę za mąż i nie potrafiłabym sobie tego wybaczyć" . Zawsze działało, chociaż czasem jakieś próby były dalej ponawiane. Jak trzeba było się już rozstać i adorator się dowiadywał, że "jutro dalej jedziemy stopem", to kończyło się w 100% super kolacją w super knajpie i zakupem biletów lotniczych z podwózką na lotnisko - tak na 98% .
PS: UWAGA! UWAGA! UWAGA!
Takie doświadczenia mam z południowo zachodniej Europy. Włochy, Szwajcaria, Portugalia i trochę Francja i Hiszpania.
Na północy, szczególnie w krajach BeNeLux-u, samo jeżdżenie stopem może być niebezpieczne. Ja niestety dowiedziałam się o tym już za późno.
Niestety największe branie zawsze miałam u starszych facetów, a jak młodszy to jakiś niedorozwój umysłowy. Jak bycie podrywaną zaczyna mnie mączyć, to jakoś zawsze udaje się grzecznie przekazać sygnał podrywaczowi - "jesteś miły ale wypchaj się".
Kiedyś podróżowałam z przyjaciółką po Europie i nie tylko. W wyniku bezustannego podrywania mnie przez starszych południowców, podróżowanie autostopem zamieniło się na latanie samolotami. Obwożenie po okolicy klimatyzowanymi furkami, podczas przerw w zwiedzaniu, stołowanie w dobrych knajpach. Najfajniejsi w tym byli Włosi. Po za tym, że lubili sobie poświntuszyć, to zero jakiekolwiek, innego chamstwa. Jak padały jakieś bardziej konkretne propozycje "konsumpcji" znajomości lub bardzo rzadko jakaś próba "rękoczynu", to wystarczyło powiedzieć, "jako mężczyzna bardzo mi się podobasz ale zaraz po powrocie wychodzę za mąż i nie potrafiłabym sobie tego wybaczyć" . Zawsze działało, chociaż czasem jakieś próby były dalej ponawiane. Jak trzeba było się już rozstać i adorator się dowiadywał, że "jutro dalej jedziemy stopem", to kończyło się w 100% super kolacją w super knajpie i zakupem biletów lotniczych z podwózką na lotnisko - tak na 98% .
PS: UWAGA! UWAGA! UWAGA!
Takie doświadczenia mam z południowo zachodniej Europy. Włochy, Szwajcaria, Portugalia i trochę Francja i Hiszpania.
Na północy, szczególnie w krajach BeNeLux-u, samo jeżdżenie stopem może być niebezpieczne. Ja niestety dowiedziałam się o tym już za późno.
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
hahahha ja z góry atakuję tak, że płeć przeciwna sobie daruje. Naprawdę denerwuje mnie to, jak oni materialnie traktują kobiety. Może po prostu jestem feministką i ich nienawidzę bardzo. W każdym bądź razie się do nich nie uśmiecham.
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Bez przesady! Nie można WSZYSTKICH facetów traktować jako błędu matki natury. Potwierdzasz stereotyp lesbijki feministki, która najchętniej zniszczyłaby męską część populacji.
Żeby mówić co się myśli, trzeba myśleć (co się mówi)!
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
tak wiem, jak to wygląda, ale reaguję tak tylko na podryw... Poza tym mam nawet przyjaciela-chłopaka.
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Ja reaguję różnie:
A. Jeśli to jest podryw pt: zobaczył i mu się podoba, to czuję się doceniona, ogólnie olewam, ale czasem zdarza mi się trochę pobawić takim chłopakiem.
B. Podryw pt: znamy się długo i się zakochał (co zdarzyło się raz), czułam się jeszcze bardziej doceniona, ale starałam się być jak najbardziej delikatna.
Oni biedni nie wiedzą co czynią...
A. Jeśli to jest podryw pt: zobaczył i mu się podoba, to czuję się doceniona, ogólnie olewam, ale czasem zdarza mi się trochę pobawić takim chłopakiem.
B. Podryw pt: znamy się długo i się zakochał (co zdarzyło się raz), czułam się jeszcze bardziej doceniona, ale starałam się być jak najbardziej delikatna.
Oni biedni nie wiedzą co czynią...
Żeby mówić co się myśli, trzeba myśleć (co się mówi)!
- HellOfAgony
- początkująca foremka
- Posty: 19
- Rejestracja: 21 lip 2012, o 19:35
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Mam w klasie takiego jednego, ktory kazda ladniejsza podrywa. Probowal u mnie, ale zawsze bylo grzeczne "Grzesiu, spoko jestes, ale ja jednak wole dziewczyny. "
No to sie ostatnio wycwanil. Podchodzi i :
- Czesc, jestem Bozena
- Paulina, milo mi.
- Mam, na imie Bozena, jestem kobieta.
- Milo.
- Lubisz dziewczyny, ktore wygladaja jak faceci?
- Nie. Znow ci sie nie udalo.
I zmieszany sobie poszedl
No to sie ostatnio wycwanil. Podchodzi i :
- Czesc, jestem Bozena
- Paulina, milo mi.
- Mam, na imie Bozena, jestem kobieta.
- Milo.
- Lubisz dziewczyny, ktore wygladaja jak faceci?
- Nie. Znow ci sie nie udalo.
I zmieszany sobie poszedl
"Błędy się zdarzają - powiedziała. - Ale nie
powtarzaj ich."
powtarzaj ich."
-
- natchniona foremka
- Posty: 328
- Rejestracja: 4 kwie 2012, o 19:59
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
HellOfAgony, hahahah. ta sytuacja z Grzesiem wyjątkowo mnie rozbawiła. Ale plus dla niego za kreatywność.
w sumie też spławiam wszystkich, ale powiedzieć coś w stylu Twojej odpowiedzi? bałabym się reakcji jak na razie
w sumie też spławiam wszystkich, ale powiedzieć coś w stylu Twojej odpowiedzi? bałabym się reakcji jak na razie
Youre all I want. Youre all I need. Youre E V E R Y T H I N G!
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
mówię prawdę o sobie i daję buziaka w polik
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
No jak juz przesadza tzn... jakies typowe przytulenia itd, to ma problem , bo zazwyczaj dostaje kopniaka ... ;p wiadome gdzie ...
no a tak z reguly to olewam...
no a tak z reguly to olewam...
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 7 lut 2013, o 18:40
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Mam tak samo z tymy obleśnymi starszymi typami :/Dana_Fairbanks pisze:Z reguły olewam.
Ja najbardziej nienawidzę tych obrzydliwych spojrzeń niektórych mijanych, zwłaszcza starszych facetów. Zawsze odwracam wtedy głowę, odrzuca mnie to.
A od samego podrywu również uciekam, ale kiedy już widzę że ktoś zaczyna kombinować, mówię że nie jestem zainteresowana i żeby dał sobie spokój. Tyle.
A co do tematu to ja czuję się dość niekomfortowo :}
-
- początkująca foremka
- Posty: 77
- Rejestracja: 13 lut 2013, o 20:37
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Lubię pokombinować, poflirtować..A jeśli Ona jest ze mną to na koniec figlarnie popatrzeć na dziewczynę, złapać za rękę i rzec "Wybacz, ale jestem tu z nią." Mina faceta..Mr<3
A jeśli chodzi o spojrzenia..Nie mam z tym problemu. Problem był gdy facet do mnie podszedł(około 50) i zaproponował sex, teraz, zaraz za najbliższymi krzakami. Co ciekawe była godzina 10 rano, centrum miasta.
A jeśli chodzi o spojrzenia..Nie mam z tym problemu. Problem był gdy facet do mnie podszedł(około 50) i zaproponował sex, teraz, zaraz za najbliższymi krzakami. Co ciekawe była godzina 10 rano, centrum miasta.
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 14 sie 2013, o 18:18
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Zależy od chłopaka. Jestem bi, więc zazwyczaj propozycja flirtu zostaje rozpatrzona pozytywnie. Ale stałe związki są o wiele lepsze z kobietami.
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Ja nie mogę patrzeć na obrzydliwych staruchów, którzy patrzą się , krzyczą, gwiżdżą, trąbią na mój widok, kiedy na przykład jestem bardziej elegancko ubrana z jakiejś okazji....
co do zwykłych facetów w podobnym do mnie wieku lub starszych... To jest lekki problem, gdyż bardzo lubię męskie towarzystwo. Zawsze doskonale dogadywałam się z chłopcami. Tyle, że zazwyczaj takie 'przyjaźnie' kończyły się jednostronnym zakochaniem, co musiałam potem gwałtwonie ucinać, nigdy ranienie innych nie sprawiało mi przyjemności, więc bylo to dla mnie ciężkie.
co do zwykłych facetów w podobnym do mnie wieku lub starszych... To jest lekki problem, gdyż bardzo lubię męskie towarzystwo. Zawsze doskonale dogadywałam się z chłopcami. Tyle, że zazwyczaj takie 'przyjaźnie' kończyły się jednostronnym zakochaniem, co musiałam potem gwałtwonie ucinać, nigdy ranienie innych nie sprawiało mi przyjemności, więc bylo to dla mnie ciężkie.
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Zazwyczaj spoglądam po prostu nieco kpiąca. Troszkę się naśmiewam, mój uśmiech jest raczej sarkastyczny, troszkę im co nieco pozwalam, ale gdy zaczynają się bardziej czepiać automatycznie odsuwam, a właściwie bezczelnie odrzucam. Gdy któryś namawia mnie do seksu, bierze mi się na wymioty.
- vesperlily
- początkująca foremka
- Posty: 45
- Rejestracja: 4 lis 2013, o 20:40
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Ja nie mam tego problemu, bo dla żadnego chłopaka nigdy atrakcyjna nie byłam... Przynajmniej moja kochana coś we mnie widzi i dzięki niej moje poczucie wartości powoli wzrasta.
- maggie_mae
- początkująca foremka
- Posty: 43
- Rejestracja: 20 paź 2013, o 17:25
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Denerwują mnie gwizdy panów budowlańców wiszących na rusztowaniach.
Ale co do chłopaków to nie mam jakoś problemów z określaniem już na starcie stopnia naszej znajomości. Mając starszych braci nauczyłam się przebywać w męskim towarzystwie i odpowiednio wcześnie zapobiegać jednostronnym zauroczeniom. W ten sposób unikam większych albo mniejszych dramatów, dobrze się dogaduję z mężczyznami, a maksymalnie pozwalam sobie na delikatny flirt, ale tylko w miejscu gdzie przejdzie to bez echa i nikt nie będzie mnie prosić o spotkanie następnego dnia (np na imprezie)
Ale co do chłopaków to nie mam jakoś problemów z określaniem już na starcie stopnia naszej znajomości. Mając starszych braci nauczyłam się przebywać w męskim towarzystwie i odpowiednio wcześnie zapobiegać jednostronnym zauroczeniom. W ten sposób unikam większych albo mniejszych dramatów, dobrze się dogaduję z mężczyznami, a maksymalnie pozwalam sobie na delikatny flirt, ale tylko w miejscu gdzie przejdzie to bez echa i nikt nie będzie mnie prosić o spotkanie następnego dnia (np na imprezie)
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Ja też nie mam takiego problemu bo nie byłam ładna i nie jestem. Dużo osób mi mówi że tak nie jest ale jakoś tego nie widzę. Chociaż kiedyś był taki jeden co na siłę flirtowal ze mną. Mimo mojej niechęci , on caly czas nalegał. Chciał się spotykać, dzwonić. Mało co nie wpadłam w depresję bo on cały czas mnie nachodził :/
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
mówię, że wolę dziewczyny
Re: Jak reagujecie jak was chłopaki podrywają?
Ja to wredna suka jestem. Gdy widzę faceta, któremu spodobałam się zdecydowanie za bardzo, bądź Mu zależy - wykorzystuję Go. Typu zawieź mnie tam i tam, zrób to i to. Tak tak, wiem, to okropne, ale cóż, denerwują mnie faceci, którzy myślą, że mogą mieć każdą, a przeważnie na takich trafiam, więc cóż, korzystam .
Haha, kiedyś miałam taką sytuację, że podrywał mnie brat dziewczyny, z którą się spotykałam. W pewnym momencie mnie pocałował, po czym lekko pożałował . Najlepsze Jego pytanie "ale dlaczego, no powiedz, chociaż pocałunek, na pożegnanie" na co ja odparłam "wybacz mi, jesteś w porządku facetem, ale nawet całować się wolę z Twoją siostrą". Mina gościa - bezcenna.
Haha, kiedyś miałam taką sytuację, że podrywał mnie brat dziewczyny, z którą się spotykałam. W pewnym momencie mnie pocałował, po czym lekko pożałował . Najlepsze Jego pytanie "ale dlaczego, no powiedz, chociaż pocałunek, na pożegnanie" na co ja odparłam "wybacz mi, jesteś w porządku facetem, ale nawet całować się wolę z Twoją siostrą". Mina gościa - bezcenna.