Witajcie, drogie forumowiczki
Razem z moją drugą połówką wpadłyśmy na pomysł, żeby zapytać Was o radę, bo same już nie wiemy co w naszej sytuacji będzie lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem. Mamy nadzieję, że nie zostaniemy tutaj skrytykowane, ani źle osądzone.. Bo nie jest to dla nas łatwa sytuacja. A, i co ważne - żadna z nas wcześniej nie miała żadnych lesbijskich zapędów, miałyśmy chłopaków, a tu nagle jak grom z jasnego nieba spadło na nas takie uczucie, które wywróciło całe nasze dotychczasowe życie do góry nogami (chociaż wcale nie żałujemy ).
Sprawa wygląda może nie za ciekawie i wiele ludzi może uznać to za całkowitą durnotę. Nasza znajomość rozpoczęła się przez internet i niestety ze względu dzielących nas kilometrów, nieświadomości rodziców przez internet i telefon trwa nadal. Obie jesteśmy pewne tego uczucia, tego, co do siebie czujemy, ale ciągle jest pod górkę, każdego dnia rośnie potrzeba bliskości i stąd nasze co raz częstsze myślenie o tym, żeby powiedzieć o wszystkim naszym mamom. Jeśli mamy być całkiem szczere, to obawiamy się, szczególnie reakcji ze strony mamy mojej dziołszki (16l., ja 20) Wiadomo - jest młodziutka, mama będzie chciała uchronić ją przed hm... reakcją innych? "Cięższym życiem?" Stwierdzi, że to niemożliwe, że da się to "wyleczyć" lub co gorsza będzie starała się za wszelką cenę utrudniać kontakty? Strach jest ogromny, ale z dnia na dzień jest gorzej to wszystko ukrywać. Ale może jak się dowiedzą, to łatwiej będzie nam zorganizować spotkanie... Drugą opcją, nad którą się zastanawiamy jest udawanie przyjaciółek przed rodzicami. Tyle, że to również nie będzie łatwe dla nas Gubimy się w tym, co powinnyśmy zrobić, nie potrafimy dojść do tego, co byłoby dla nas lepszą i rozważniejszą opcją. Może któraś z Was znalazła się kiedyś w takiej sytuacji? Może któraś ma jakieś porady, które pomogłyby Nam podjąć decyzję?
Nie piszcie nam tylko, że nie możemy wiedzieć czy się na prawdę kochamy, błagam Nasza historia jest dużo dłuższa, trochę skomplikowana, więc nie chciałam opisywać jej całej.
Z góry dziękujemy za poważne podejście do sprawy i pozdrawiamy,
M. i E.
LEKKO zagubione?
-
- początkująca foremka
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 lip 2013, o 22:41
LEKKO zagubione?
Z Nią chcę mieć lodówkę, kota i kredyt na dom.
Re: LEKKO zagubione?
Nie dziel skóry na niedźwiedziu. Spotkajcie się najpierw jako koleżanki. Może na żywo nie zaiskrzy, i będzie pozamiatane. A jak zaiskrzy, na pewno znajdziecie same wiele sposobów co dalej z tym fantem zrobić.
Pozdrawiam Piękne Panie
Re: LEKKO zagubione?
Wg mnie lepiej powiedziec prawdę rodzicom bo z kłamstwa, że jesteście kumpelami potem wyjdą większe kłopoty typu żal rodziców,że kłamałyście, traktowanie was jak dziewczyn hetero np. mówienie że ten chłopak jest dla ciebie odpowiedni, pytania czy macie facetów itd.
Re: LEKKO zagubione?
Wiecie, że moja historia była prawie identyczna? Też dzielą nas 4 lata, ona mieszka daleko i jeszcze chodzi do szkoły, ja już ją skończyłam, rodzice długo nie wiedzieli aż niedawno ja powiedziałam tylko swojej mamie (reszta dalej nie wie). No i poznałyśmy się oczywiście przez internet i przez rok miałyśmy właśnie internetowy związek
Prawda jest taka, że byłyśmy pewne w 100%, że to miłość i tak dalej, ale gdy przyszła pora na to pierwsze spotkanie to pojawiły się obawy i strach, że 'na żywo' będzie inaczej, że okaże się to wszystko pomyłką i zwykłym chwilowym zauroczeniem i tak dalej.
No ale na szczęście wszystko przeszło na jeszcze lepszy etap, bo ten związek przestał być już tylko internetowy.
Ale nikomu o tym nie było mówione oczywiście, tylko jako koleżanki, wszystko grzecznie i 'normalnie' w oczach rodziców. Wiem, że gdyby ona się ujawniła miałaby problemy, bo jej rodzina jest chyba bardziej negatywnie nastawiona do tego od mojej.
Dlatego myślę, że powinnyście się spotkać i na razie nikomu nic nie ujawniać, bo jednak jest ryzyko, że w czasie spotkania okaże się, że oczekiwania nie pokrywają się z rzeczywistością (choć może być też tak, że uczucie będzie jeszcze silniejsze )
Jeśli chcecie o coś zapytać jak to u mnie było, bo widzę, że sytuacja podobna to możecie pisać na PW, może w czymś pomogę.
Tak czy inaczej życzę wam powodzenia
Prawda jest taka, że byłyśmy pewne w 100%, że to miłość i tak dalej, ale gdy przyszła pora na to pierwsze spotkanie to pojawiły się obawy i strach, że 'na żywo' będzie inaczej, że okaże się to wszystko pomyłką i zwykłym chwilowym zauroczeniem i tak dalej.
No ale na szczęście wszystko przeszło na jeszcze lepszy etap, bo ten związek przestał być już tylko internetowy.
Ale nikomu o tym nie było mówione oczywiście, tylko jako koleżanki, wszystko grzecznie i 'normalnie' w oczach rodziców. Wiem, że gdyby ona się ujawniła miałaby problemy, bo jej rodzina jest chyba bardziej negatywnie nastawiona do tego od mojej.
Dlatego myślę, że powinnyście się spotkać i na razie nikomu nic nie ujawniać, bo jednak jest ryzyko, że w czasie spotkania okaże się, że oczekiwania nie pokrywają się z rzeczywistością (choć może być też tak, że uczucie będzie jeszcze silniejsze )
Jeśli chcecie o coś zapytać jak to u mnie było, bo widzę, że sytuacja podobna to możecie pisać na PW, może w czymś pomogę.
Tak czy inaczej życzę wam powodzenia
引き寄せて マグネットのように
例えいつか離れても巡り会う
触れていて 戻れなくていい それでいいの
誰よりも大切なあなた
Re: LEKKO zagubione?
Możecie zrobić prosty eksperyment: siadasz przy rodzicach i zaczynasz od tak sobie bez powiązania o lesbijkach mówić. Ogólnikowo czy to o środowisku, czy cokolwiek na temat wybierzesz. W ten sposób rodzice się wypowiedzą co mniej-więcej o tym myślą, a Ty jesteś bezpieczna. Sposób jest o tyle zawodny, że na wieść o Twoim homoseksualizmie zareagują inaczej, niż na homoseksualizm obcych osób. Ale jeżeli na sam dźwięk "les..." rodzic podskoczy pod sufit, to możesz się spodziewać, że nie będzie łatwo...
Re: LEKKO zagubione?
mój pierwszy związek z kobieta był podobny. zaczęty przez internet, jakaś różnica wieku. spotkałyśmy się, zaiskrzyło. byłyśmy razem, na odległość około roku i cały ten czas wiedział tylko mój brat i dzięki temu było spokojnie i wygodnie. nie śpieszcie się z ogłaszaniem tej radosnej nowiny rodzicom
handmade: https://www.facebook.com/cihaart
Re: LEKKO zagubione?
Dokładnie.ciha pisze: nie śpieszcie się z ogłaszaniem tej radosnej nowiny rodzicom
Agnieszka
Re: LEKKO zagubione?
Mój związek, pierwszy i jedyny jak dotąd też zaczał się przez internet trooooszkę lat temu (spotykać nie było się łatwo ze względu na dużą odległość i brak gotówki). Na początku nikt nie wiedział, potem koleżanka (jak się okazało też z branży), ale rodzicom nigdy wprost nie powiedziałam (do dziś, mimo że mieszkam z kobietą, i jest to oczywiste chyba już dla wszystkich z rodzin). Patrząc na moją mamę stwierdzam, że potrzeba czasu by takie rzeczy zaakceptować, zwłaszcza jeśli jest się np. jedyną córką. Nie ma co szaleć i rzucac się od razu światu z chęcią wykrzyczenia swoich uczuć i orientacji (młodośc tak ma, wydaje się, że świat nalezy do Was). To może uderzyć w Wasz rodzący się być może dłuższy związek - ewentualne problemy z rodzicami. Najpierw nacieszcie się sobą i swoimi uczuciami, spróbujcie być razem a dopiero róbcie coming out.
Patrząc na swój przypadek źle na tym nie wyszłam i nie żałuję takiej ścieżki. KAżdy miał czas na dostosowanie się do sytuacji/zaakceptowanie jej, a ja mogłam się cieszyć swoim uczuciem. Pamiętajcie, że rodzice też muszą się przyzywczaić do takiej wiadomości a jeśli poznają i polubią Twoją drugą połowę może być im trochę łatwiej...
Powodzenia - mam nadzieję, że skończy się dobrze
Patrząc na swój przypadek źle na tym nie wyszłam i nie żałuję takiej ścieżki. KAżdy miał czas na dostosowanie się do sytuacji/zaakceptowanie jej, a ja mogłam się cieszyć swoim uczuciem. Pamiętajcie, że rodzice też muszą się przyzywczaić do takiej wiadomości a jeśli poznają i polubią Twoją drugą połowę może być im trochę łatwiej...
Powodzenia - mam nadzieję, że skończy się dobrze
Re: LEKKO zagubione?
Dobrą radą jest najpierw wybadanie jak rodzice reaguje na osoby homo/bi. Jeśli dla nich ten świat jest "przerażający" nie ma co im łamać serca tylko przez swoją samolubną szczerość. Najlepiej najpierw się spotkajcie, raz, drugi, trzeci, czujecie, że to jest to to pielęgnujcie swoje uczucia, ale wszystko powoli;)