Jaki wybrałyście/wybierzecie/skończyły kierunek na studiach

[pavements1]

Istnieją takie, mam przyjemność obecnie planować ślub z absolwentką poznańskiej ASP.

[ella_cotta]

uaa, dzięki za info i gratulacje

[krewznosa]

kurcze, nie mogę pojąć dlaczego wśród męskich artystów tyle gejów, a kobiety homo ze świecą szukać
serio nikt nie wróci mi nadziei, że takowe w Polsze obecnie istnieją?

Są, są... mam szczęście dzielić życie z jedną z nich

[pavements1]

dzięki

[nostawen86]

Melduje się była studentka biologii, potem podyplomowej analityki, świeżo upieczony diagnosta

a jak z pracą dla diagnostów laboratoryjnych, to prawda że jest tak źle ze znalezieniem pracy po analityce?
pierwszy rok studiów jeszcze przede mną, a już mam obawy czy dobrze robie wybierając ten kierunek

Z pracą jak wszędzie, trzeba mieć sporo szczęścia, być namolnym, ale cierpliwym. Ja ponad miesiąc wierciłam dziurę w brzuchu kierowniczce pewnego labu żeby mnie przyjęła chociaż na staż z urzędu pracy. A jak na staż przyjęli to już zostałam w firmie. Mam koleżankę w labie, która znalazła pracę dopiero 200km od domu. Bywa różnie. Wiele zależy od tego gdzie trafisz (przychodnia, szpital, sieciówka) i czy atmosfera Ci podpasuje. Rozglądaj się uważnie na praktykach

[cathe]

Dzięki za informacje mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się skończyć ten kierunek i dostać dobrą pracę (za tą w laboratorium szpitalnym dałabym się pokroić)

[Milo]

Planowałam stomatologię, rodzice chcieli bym szła na medycynę, a wyszło, że już za miesiąc zacznę studiować informatykę. W zasadzie to nawet pasuje do części moich zainteresowań, ale w internecie czytałam tak różne opinie, że nie wiem co będzie w przyszłości z praca. Jedni mówią, że informatycy poszukiwani, drudzy, że nie ma co liczyć na dobre zarobki. Ale wiadomo, nie da się nic przewidzieć, znam osobę co po jakimś krótkim kursie programowania znalazła dobrą pracę, jak i tych co studiowali i studiowali a teraz siedzą w domu i załamują ręce.
Co prawda za stomatologii jeszcze nie rezygnuję i za rok będę znów próbować

[Loris]

kurcze, nie mogę pojąć dlaczego wśród męskich artystów tyle gejów, a kobiety homo ze świecą szukać
serio nikt nie wróci mi nadziei, że takowe w Polsze obecnie istnieją?

no czesc

[Lidia777]

Skonczylam historie dla przyjemnosci

Nie obiecywalam sobie zbyt wiele po ukonczeniu tych studiow aczkolwiek wyszlo nienajgorzej

[Handgrenade]

Od października zaczynam weterynarię. Nie mogę się doczekać

[Milo]

Od października zaczynam weterynarię. Nie mogę się doczekać

Też chciałam studiować weterynarię ale wszyscy wybijali mi ten pomysł z głowy, mówiąc głownie to, że jednak to dość ciężkie studia, trzeba wykazać się czasem siłą, bo wiadomo, nie każde zwierzę jest malutkie i grzeczne, no i przede wszystkim trzeba patrzeć na śmierć nie jednego zwierzaka. No ale może kiedyś jeszcze się tego podejmę, w końcu nie jeden kierunek można w życiu studiować

[Amellka]

Ja skończyłam politologię. Niby synonim bezrobocia, ale mi się jakoś udało znaleźć satysfakcjonującą pracę

[Handgrenade]

Też chciałam studiować weterynarię ale wszyscy wybijali mi ten pomysł z głowy, mówiąc głownie to, że jednak to dość ciężkie studia, trzeba wykazać się czasem siłą, bo wiadomo, nie każde zwierzę jest malutkie i grzeczne, no i przede wszystkim trzeba patrzeć na śmierć nie jednego zwierzaka.

Wiadomo... Każdy lekarz, czy to od ludzi czy zwierząt, musi "oswoić się" ze śmiercią. Jak na razie postrzegam ten zawód jako moje powołanie, chociaż kto wie - może na studiach stwierdzę, że to jednak nie to.

No ale może kiedyś jeszcze się tego podejmę, w końcu nie jeden kierunek można w życiu studiować

Odkąd wprowadzili ECTS, to tylko kwestia zasobności portfela

[Milo]

Też chciałam studiować weterynarię ale wszyscy wybijali mi ten pomysł z głowy, mówiąc głownie to, że jednak to dość ciężkie studia, trzeba wykazać się czasem siłą, bo wiadomo, nie każde zwierzę jest malutkie i grzeczne, no i przede wszystkim trzeba patrzeć na śmierć nie jednego zwierzaka.

Wiadomo... Każdy lekarz, czy to od ludzi czy zwierząt, musi "oswoić się" ze śmiercią. Jak na razie postrzegam ten zawód jako moje powołanie, chociaż kto wie - może na studiach stwierdzę, że to jednak nie to.

Wiem, wiem, chodzi mi po prostu o to że fakt śmierci zwierząt po to by pokazać na nich jakieś badania czy co innego mnie trochę przeraża. A już się o tym nasłuchałam, jak choćby z opowieści nauczyciela biologii czy rodziców, gdy to trzeba było patrzeć jak ktoś zabija królika a potem pokazuje jego wnętrzności
No to, że czasem np. przy operacji życia uratować się nie uda - no cóż, wiadomo, człowiek ze wszystkim sobie nie poradzi, błędy tez się zdarzają. A ze śmiercią zwierząt chorych, dla których uśpienie jest uwolnieniem od cierpienia spotykałam się nie raz, z operacjami czy ratowaniem zwierzaka po pogryzieniu przez innego też, może dlatego przez długi czas własnie chciałam wybrać się na weterynarię. Ale to tak często jest, coś się planuje, a nie wie się jakie trudne jest potem studiowanie tego i jak wymagający jest dany zawód.

[heya_]

Od października zaczynam weterynarię. Nie mogę się doczekać

bylem, zobaczylem, ukonczylem. weterynarie polecam wszystkim ktorzy sie zasanawiaja nad kariera

[myszka77]

Politologia ze specjalizacja dziennikarską ) nie żałuję, marzylam o tym, żeby być dziennikarka

[heya_]

Wiem, wiem, chodzi mi po prostu o to że fakt śmierci zwierząt po to by pokazać na nich jakieś badania czy co innego mnie trochę przeraża. A już się o tym nasłuchałam, jak choćby z opowieści nauczyciela biologii czy rodziców, gdy to trzeba było patrzeć jak ktoś zabija królika a potem pokazuje jego wnętrzności
.

a skad pomysl ze na weerynari ktos zabija kroliki i pokazuje ich wnetrznosci??? bardzo uwazalam przez te 5.5 roku ale widac cos mnie ominelo

[nbd]

Za sobą mam filologię,przede mną amerykanistyka

[marcheffka]

A ja od poniedziałku zaczynam pierwszy rok fizjoterapii

[tygrysica3]

...a ja od urodzenia studiuje "kobietologie"...już w wieku niemowlęcym wyssałam pierwszą praktykę z mlekiem mamy, dotyczącą uroku kobiecych piersi...w późniejszym okresie mojej edukacji poszerzyłam poznane wiadomości (teoria) i doświadczenia(praktyka)...jednak z biegiem lat dochodzę do wniosku, że z powodu wciąż namnażających się fakultetów...moje "studiowanie" przeciągnie się aż do "śmierci"...obym tylko zdążyła napisać pracę magisterską...i tak już legły moje marzenia o "przewodzie doktorskim"

[troudie]

Mam pytanie, któraś z Was studiuje/studiowała logistykę?

[Anna_N1]

Ja skończyłam finanse i rachunkowość a przede mną mgr rachunkowość i controlling

[Milo]

Wiem, wiem, chodzi mi po prostu o to że fakt śmierci zwierząt po to by pokazać na nich jakieś badania czy co innego mnie trochę przeraża. A już się o tym nasłuchałam, jak choćby z opowieści nauczyciela biologii czy rodziców, gdy to trzeba było patrzeć jak ktoś zabija królika a potem pokazuje jego wnętrzności
.

a skad pomysl ze na weerynari ktos zabija kroliki i pokazuje ich wnetrznosci??? bardzo uwazalam przez te 5.5 roku ale widac cos mnie ominelo

Akurat mama to na studiach miała, co prawda nie na weterynarii. Więc nie ja to wymyśliłam Co prawda też były to inne czasy, tym bardziej, że nauczycielka, które coś podobnego opowiadała też podawała przykłady wielu zwierząt, które ucierpiały. No ale warto zaznaczyć, że owa nauczycielka już od dawna jest na emeryturze, więc informacje jakie przekazała też aktualne nie są.

[heya_]

Akurat mama to na studiach miała, co prawda nie na weterynarii. Więc nie ja to wymyśliłam Co prawda też były to inne czasy, tym bardziej, że nauczycielka, które coś podobnego opowiadała też podawała przykłady wielu zwierząt, które ucierpiały. No ale warto zaznaczyć, że owa nauczycielka już od dawna jest na emeryturze, więc informacje jakie przekazała też aktualne nie są.

acha, czyli emeryowa nauczycielka mowila o tym twojej mamie ktora studiowala cos innego, ale z tego wynika ze dzis na wetrynarii zabija sie kroliki. rozumiem.

[Milo]

Akurat mama to na studiach miała, co prawda nie na weterynarii. Więc nie ja to wymyśliłam Co prawda też były to inne czasy, tym bardziej, że nauczycielka, które coś podobnego opowiadała też podawała przykłady wielu zwierząt, które ucierpiały. No ale warto zaznaczyć, że owa nauczycielka już od dawna jest na emeryturze, więc informacje jakie przekazała też aktualne nie są.

acha, czyli emeryowa nauczycielka mowila o tym twojej mamie ktora studiowala cos innego, ale z tego wynika ze dzis na wetrynarii zabija sie kroliki. rozumiem.

nie, moja mama mówiła to od siebie (u niej na studiach właśnie na królikach pokazywali coś z anatomii). Z resztą tu nie o same króliki chodzi, ale o fakt tego, że jednak weterynaria to nie są same miłe rzeczy, ale trzeba się przygotować i na śmierć wielu zwierząt. Pewnie dla wielu nie byle jakim przeżyciem jest oglądanie np. organów jakiegoś zwierzątka, które jednak umarło (już nieważne dlaczego, sęk w tym że nie żyje). Nie wiem jak weterynaria wygląda, ale chyba jeśli lekarz zwierząt ma się czegoś nauczyć to musi przez to przejść, czy nie? Jeśli się mylę, to przepraszam za moje błędne podejście.
Po prostu myślałam, że żeby lekarz dobrze wiedział na czym jego zawód polega, to na czymś się musi uczyć, choćby operacji czy uśpienia zwierząt (wiadomo, to nieraz jedyne wyjście dla np. chorego psa, ale jakby nie patrzeć dla wielu to cios, że ten pies umrze).

[heya_]

obawiam sie ze zaczynamy spamowc temat o wyborze kieruku studiow Milo. napisze ci PW, hm?

[Milo]

obawiam sie ze zaczynamy spamowc temat o wyborze kieruku studiow Milo. napisze ci PW, hm?

Racja Już odpisałam i wyjaśniłam o co chodzi.

Mam nadzieje, że nikt nie odebrał tego co pisałam jako zniechęcanie do weterynarii. Jak najbardziej to bardzo dobry kierunek i potrzeby, a nie ma nic lepszego niż lekarze weterynarii, który jest z nim z powołania i szczerych chęci

[madness4]

A ja kilka tygodni temu nareszcie (!!!) odebralam dyplom z Zarzadzania w sporcie i trenerstwa Teraz szukam weny na kolejny kierunek i chyba padnie na psychologie sportu.

[EwaEwka]

Ja skończyłam technologie chemiczną

[ksobne]

Lekarski i w sumie już bliżej końca niż początku

Pozdrawiam wszystkich, bo to chyba mój pierwszy post na tym forum.