Czy jesteś homofobką?
Czy jesteś homofobką?
Nie jesteś pewna? Teraz możesz to sprawdzić . Na portalu homiki.pl znajdziesz się test sprawdzający poszczególne wyznaczniki homofobii. Choć mnie punkt drugi wydaje się wątpliwy, pozwalam sobie wkleić link:
http://www.homiki.pl/modules.php?name=N ... le&sid=633
Miłej zabawy .
http://www.homiki.pl/modules.php?name=N ... le&sid=633
Miłej zabawy .
Moj wynik: Świetny wynik! Nie jesteś homofobem (homofobką). Tolerujesz wiele, to dobrze. Drzemie w Tobie życiowa mądrość. Nie osiadaj na laurach! Otwórz teraz umysły innym ludziom!
Ale, ale Absi_ik Ty mnie juz dawno temu wyzwalas od homofobow. Pamietam to. Chodzilo o moje zniesmaczenie przegietymy i przerysowanymi gejami.
Ale, ale Absi_ik Ty mnie juz dawno temu wyzwalas od homofobow. Pamietam to. Chodzilo o moje zniesmaczenie przegietymy i przerysowanymi gejami.
- ona_czyli_ja
- super forma
- Posty: 2045
- Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Amager
Pamiętam - wszak to było nasze pierwsze spotkanie. Pamiętam też, że udało nam się o tym bardzo sensownie porozmawiać. Jak widać, na efekty nie trzeba było długo czekać .Japonka pisze:Ale, ale Abs_ik Ty mnie juz dawno temu wyzwalas od homofobow. Pamietam to. Chodzilo o moje zniesmaczenie przegietymy i przerysowanymi gejami.
Pewna pani psycholog, która doktoryzowała się w temacie homofobii, jeszcze trzy lata temu (ucząc już wtedy swoich studentów tolerancji wobec osób homoseksualnych w ramach przedmiotu "Homoseksualizm") przeżyła podobny szok. Bo w końcu ten test bada berdzo specyficzny typ homofobii - po pierwsze zinterioryzowaną, po drugie - tzw. liberalną, czyli mającą zakorzenienie bardziej w naszej podświadomości, niż uzewnętrznianą. Ot - skutek wychowania i dorastania w homofobicznym i mało otwartym na inność społeczeństwie.Frida2 pisze:Oj! ze mną nie jest tak dobrze, jak wcześniej mi się wydawało
2. Kościół ma prawo do krytykowania postaw homoseksualnych.
Rozumiem, że test premiuje odpowiedzi "nie". Zatem wg autora testu pogląd, że Kościół nie ma prawa krytykowania postaw homoseksualnych (albo szerzej - że ktoś nie ma prawa krykykować postaw kogoś innego), zbliża odpowiadającego do ideału człowieka, w którym drzemie życiowa mądrość i otwartość .
Super . Całkowicie zgadzam się z Abs_ik w opinii nt. tego pytania (zwłaszcza tej, wyrażonej w komentarzach do testu na homikach).
5. Organizacjom gej-les zależy jedynie na robieniu kariery, uwadze mediów i zarabianiu pieniędzy na rzekomej nietolerancji w Polsce.
W tym przypadku odpowiedź "nie" obejmuje zarówno pogląd, że a) organizacjom nie zależy na robieniu karier, b) że nie zależy im jedynie na robieniu kariery (ale np. jest to podstawowy cel ich istnienia). Dość pojemne :D.
8. Darkroomy to ostatnie stadium zezwierzęcenia.
Ufff... pogląd, że nie ostatnie, tylko zaledwie przedostatnie stadium, ratuje mnie przed popadnięciem w homofobię i utratą życiowej mądrości .
13. Ludzie siedzący w necie to tchórze i dziwacy
Faktycznie, mój admin wychodzi z netu chyba tylko do WC, a i to niechętnie. Dziwak. I pewnie nie rzuciłby się do rzeki, żeby ratować tonące dziecko. Hmmm... zakreślić "tak" i zostać homofobką?
Rozumiem, że test premiuje odpowiedzi "nie". Zatem wg autora testu pogląd, że Kościół nie ma prawa krytykowania postaw homoseksualnych (albo szerzej - że ktoś nie ma prawa krykykować postaw kogoś innego), zbliża odpowiadającego do ideału człowieka, w którym drzemie życiowa mądrość i otwartość .
Super . Całkowicie zgadzam się z Abs_ik w opinii nt. tego pytania (zwłaszcza tej, wyrażonej w komentarzach do testu na homikach).
5. Organizacjom gej-les zależy jedynie na robieniu kariery, uwadze mediów i zarabianiu pieniędzy na rzekomej nietolerancji w Polsce.
W tym przypadku odpowiedź "nie" obejmuje zarówno pogląd, że a) organizacjom nie zależy na robieniu karier, b) że nie zależy im jedynie na robieniu kariery (ale np. jest to podstawowy cel ich istnienia). Dość pojemne :D.
8. Darkroomy to ostatnie stadium zezwierzęcenia.
Ufff... pogląd, że nie ostatnie, tylko zaledwie przedostatnie stadium, ratuje mnie przed popadnięciem w homofobię i utratą życiowej mądrości .
13. Ludzie siedzący w necie to tchórze i dziwacy
Faktycznie, mój admin wychodzi z netu chyba tylko do WC, a i to niechętnie. Dziwak. I pewnie nie rzuciłby się do rzeki, żeby ratować tonące dziecko. Hmmm... zakreślić "tak" i zostać homofobką?
[i]"Don't worry about what people think. They don't do it too often."[/i]
Niesamowite, muszę zapamiętać ów fakt naszej wyjątkowej zgodności .Leica pisze:Rozumiem, że test premiuje odpowiedzi "nie". Zatem wg autora testu pogląd, że Kościół nie ma prawa krytykowania postaw homoseksualnych (albo szerzej - że ktoś nie ma prawa krykykować postaw kogoś innego), zbliża odpowiadającego do ideału człowieka, w którym drzemie życiowa mądrość i otwartość .
Super . Całkowicie zgadzam się z Abs_ik w opinii nt. tego pytania (zwłaszcza tej, wyrażonej w komentarzach do testu na homikach).
No ale skoro całkowicie się zgadzasz, to może przekleję mój komentarz z homików:
"Mam wątpliwości jedynie do pytania 2. Moim zdaniem Kościół ma prawo krytykować lesbijki i gejów, tak samo jak my mamy prawo krytykować Kościół i kogo jeszcze mamy ochotę. Krytykować - nie obrażać czy nawoływać do nienawiści, ale nie taki też jest wydźwięk tego pytania. I przyznanie komuś prawa do krytyki nie ma nic wspólnego z homofobią zinterioryzowaną, natomiast sporo z wolnością słowa.
Zamiast tego dodałabym pytanie o dzieci."
I dodam jeszcze, że punktu za pytanie 2. nie powinno się liczyć - uważam tak jako specjalistka od homofobii, rzecz jasna. Oraz działaczka, która jakoś kariery i pieniędzy z tego nie ma ani się nie spodziewa .
Zgadzam się też, że niektóre pytania trzeba by doprecyzować.
Ja sobie to wyrzezałam scyzorykiem na blacie biurka - na pamiątkę .abs_ik pisze:Niesamowite, muszę zapamiętać ów fakt naszej wyjątkowej zgodności .
I nie zawsze prosta alternatywa "TAK - NIE" jest wystarczająca, ale to już inna kwestia.Zgadzam się też, że niektóre pytania trzeba by doprecyzować.
[i]"Don't worry about what people think. They don't do it too often."[/i]
Wandalka .Leica pisze:Ja sobie to wyrzezałam scyzorykiem na blacie biurka - na pamiątkę .
Zgadzam się (nie niszcz już biurka ). Ale to w końcu to tylko quiz - choć dzięki niemu można już sobie wyrobić pogląd na temat tego, czym jest homofobia.Leica pisze:I nie zawsze prosta alternatywa "TAK - NIE" jest wystarczająca, ale to już inna kwestia.
No jasne. Każdy kto odpowiada sobie na takie testy wierzy, że jest szczery, ale podświadomie może tak odpwiadać, by ostatyczny rezultat był dla niego zadowalający i wpisywał się w jego własne wyobrażenie o sobie. Jest elementem autokreacji. Dlatego dobre testy są tak skonstruowane, by nie sugerować które odpowiedzi są "właściwe". Zresztą ja też wyhaczyłam 4 punkty
agik pisze:Też uważam, że ten test jest źle ułozony. Niektóre sformułowania się tak ostre, brutalne i wręcz obraźliwe, że nawet tam, gdzie mam raczej negatyny studunek do zjawiska, nie mogłam z taką opinią się zgodzić i wybierałam "nie" zamiast "tak".
Zgadzam się z Agik, przestałam czytać test po piątym pytaniu
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
No to przyznaj się agik, ile Ci wyszło tych punkcików, co?agik pisze:Też uważam, że ten test jest źle ułozony. Niektóre sformułowania się tak ostre, brutalne i wręcz obraźliwe, że nawet tam, gdzie mam raczej negatyny studunek do zjawiska, nie mogłam z taką opinią się zgodzić i wybierałam "nie" zamiast "tak".
Czy jesteś skończoną homofobką , dla której już nie ma nadziei?
Homofobia implikuje ostre i brutalne nazewnictwo (zboczeńcy, dewianci, pederaści to przecież tylko "nazywanie rzeczy po imieniu"), więc akurat ten zarzut uważam za nietrafiony. Zresztą każde zawarte w tym teście sformułowanie po wielokroć pojawia się we wszelkich forumowych (nie mam na myśli naszego forum) dyskusjach o homoseksualizmie, i to nawet w znacznie ostrzejszej formie. A test - z tego, co widzę - właśnie na takich stereotypowych sformułowaniach jest oparty.agik pisze:Też uważam, że ten test jest źle ułozony. Niektóre sformułowania się tak ostre, brutalne i wręcz obraźliwe, że nawet tam, gdzie mam raczej negatyny studunek do zjawiska, nie mogłam z taką opinią się zgodzić i wybierałam "nie" zamiast "tak".
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, o 14:43 przez abs_ik, łącznie zmieniany 2 razy.
A jeśli nie podoba mi się wizerunek homoseksualistów, kreowany przez przedstawicieli kultury gejowskiej, jeśli nie chcę, by homoseksualistów reprezentowali na pochodach drag queens (którzy przeciętnemu zjadaczowi chleba kojarzą się właśnie z dewiacją, chorobą, "pedalstwem" i wszystkim co najgorsze), jesli wkurzają mnie geje, którzy się obnoszą i panoszą i sami się kreują na dewiantów, i Biedroń, który w "Warto rozmawiać" mówi, że chciałby mieć 500 facetów i strasznie się z tego cieszy - to co? Jestem homofobką tak?
Ile mi wyszło? Chyba 1 punkt. No więc też mam wielkie serce i otwarty umysł wg tego testu a wiem, że nie mam, zwłaszcza "otwartego umysłu" na pewne sprawy. Np. "dark roomy" budzą we mnie niechęć, ale nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że to "ostatni stopień zezwierzęcenia". Nie przepadam za kobietami "butch" i raczej jestem smutnego zdania o nietrwałości związków homo, ale i tu nie mogłam się zgodzić z ostrością sformułowań w tekście. Wiem, że nie jestem wcieleniem toleracji, a tak mi wyszło.
We wczorajszych "rozmowach w toku" byl poruszany temat dotyczący wyleczeń z homoseksualizmu. Wytarczy tylko chcieć. Proste, nie!
Te absurdy, tylko nasilają homofobię.
Te absurdy, tylko nasilają homofobię.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, o 14:49 przez Frida2, łącznie zmieniany 1 raz.
no faktycznie - maxima ta twoja culpa - rękę podniosłaś na homika swego, darkroomy Ci się nie podobają - wstyd to i hańbaMea culpa, mea culpa, mea maxima culpa!
Drogie Panie według tego testu stoi, że jestem na dobrej drodze, ale niestety nie widzę w wielu człowieka. Może z wiekiem samo przyjdzie.
Dziwny test.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, o 14:52 przez Virgin_ia, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, najprawdopodobniej jesteś, choć to jeszcze zależy od stopnia i efektów tego wkurzenia.Virgin_ia pisze:A jeśli nie podoba mi się wizerunek homoseksualistów, kreowany przez przedstawicieli kultury gejowskiej, jeśli nie chcę, by homoseksualistów reprezentowali na pochodach drag queens (którzy przeciętnemu zjadaczowi chleba kojarzą się właśnie z dewiacją, chorobą, "pedalstwem" i wszystkim co najgorsze), jesli wkurzają mnie geje, którzy się obnoszą i panoszą i sami się kreują na dewiantów, i Biedroń, który w "Warto rozmawiać" mówi, że chciałby mieć 500 facetów i strasznie się z tego cieszy - to co? Jestem homofobką tak?
A tak swoją drogą to Robert o 500 partnerach mówił ironicznie i to się dało zauważyć.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, o 15:01 przez abs_ik, łącznie zmieniany 1 raz.