Tęczowa linia
Tęczowa linia
Pewnie są też w Polsce wspaniałe kobiety nie posiadajace żadnych przyjaciół ani rodziny.
U mnie nigdy nie było wielkiej zażyłości z rodzicami.
Teraz już nie żyją, nie utrzymuje kontaktu z dalszą rodziną ani nie mam rodzeństwa.
Nie udało mi sie także poznać tutaj żadnych przyjaciół bo każdy nerwowo drapie sie po nosie > jak to nie pali i nie chce pobaraszkować < i ucieka.
A faktycznie tak mam że nie palę i nie jestem do towarzystwa innego niż pogawędka i miło spędzony czas na łonie natury.
Oczywiście osobie cierpliwej mogę kiedyś ukazać się w innym bardziej błogim świetle ale to nie jest tak na wyciągnięcie ręki.
Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
Jestem wrażliwą kobietą i w zasadzie nie mam wam za złe, że jesteście męskie tylko dziwię się, że nikt nie okazał się soczyście żeński.
Ten temat ma na celu poinformowanie świata o potrzebie zrozumienia tam gdzie tego zrozumienia się oczekuje.
U mnie nigdy nie było wielkiej zażyłości z rodzicami.
Teraz już nie żyją, nie utrzymuje kontaktu z dalszą rodziną ani nie mam rodzeństwa.
Nie udało mi sie także poznać tutaj żadnych przyjaciół bo każdy nerwowo drapie sie po nosie > jak to nie pali i nie chce pobaraszkować < i ucieka.
A faktycznie tak mam że nie palę i nie jestem do towarzystwa innego niż pogawędka i miło spędzony czas na łonie natury.
Oczywiście osobie cierpliwej mogę kiedyś ukazać się w innym bardziej błogim świetle ale to nie jest tak na wyciągnięcie ręki.
Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
Jestem wrażliwą kobietą i w zasadzie nie mam wam za złe, że jesteście męskie tylko dziwię się, że nikt nie okazał się soczyście żeński.
Ten temat ma na celu poinformowanie świata o potrzebie zrozumienia tam gdzie tego zrozumienia się oczekuje.
-
- super forma
- Posty: 1361
- Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17
Re: Tęczowa linia
NT nie pytaj co środowisko może dać tobie! Zapytaj siebie o to, co ty możesz dać środowisku !NewTedy pisze: Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
(weź no kobieto daj komuś coś od siebie, bo tylko wymagasz i wymagasz. a co ty jakaś gwiazda jesteś, królewna, że kobiety mają ci dawać z siebie co najlepsze? wpierw ty coś daj. podobno co dajesz, to do ciebie wraca).
Ostatnio zmieniony 21 mar 2016, o 17:07 przez babette_h, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: quote edit
Powód: quote edit
Re: Tęczowa linia
Dlaczego niby gwiazdy i królowe mają dostawać to co najlepsze.onlyforyoureyes pisze:NT nie pytaj co środowisko może dać tobie! Zapytaj siebie o to, co ty możesz dać środowisku !NewTedy pisze: Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
(weź no kobieto daj komuś coś od siebie, bo tylko wymagasz i wymagasz. a co ty jakaś gwiazda jesteś, królewna, że kobiety mają ci dawać z siebie co najlepsze? wpierw ty coś daj. podobno co dajesz, to do ciebie wraca).
Jestem wartością sama w sobie. Nie będę gwiazdorzyć żeby być lubiana. Chodziło mi o fakt olewania w sytuacji gdy samemu chce się być docenianym. Nie można być dobrym dla kogoś kto jest nieobecny. Może tu panuje inny klimat od tego jaki ja lubię ale ten mój jest bardzo pozytywnie odbierany przez naturę.
Re: Tęczowa linia
I przeze mnie. Nie zapominajmy o tym.NewTedy pisze: Może tu panuje inny klimat od tego jaki ja lubię ale ten mój jest bardzo pozytywnie odbierany przez naturę.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Jak to mówią gwiazdy lepszy jeden prawdziwy wielbiciel niż 1000 namolnych intruzów z których nie ma żadnego pożytkuImaSumak pisze:I przeze mnie. Nie zapominajmy o tym.NewTedy pisze: Może tu panuje inny klimat od tego jaki ja lubię ale ten mój jest bardzo pozytywnie odbierany przez naturę.
A czystek sobie kup, smakuje jak wiosenna łąka a po jego częstym spożyciu ma się ładniejszą skórę i pewnie dobrze czyni też narządom wewnętrznym. Zdrowa kuchnia jest bezcenna
Re: Tęczowa linia
Zdecydowanie źle szukaszNewTedy pisze:Pewnie są też w Polsce wspaniałe kobiety nie posiadajace żadnych przyjaciół ani rodziny.
U mnie nigdy nie było wielkiej zażyłości z rodzicami.
Teraz już nie żyją, nie utrzymuje kontaktu z dalszą rodziną ani nie mam rodzeństwa.
Nie udało mi sie także poznać tutaj żadnych przyjaciół bo każdy nerwowo drapie sie po nosie > jak to nie pali i nie chce pobaraszkować < i ucieka.
A faktycznie tak mam że nie palę i nie jestem do towarzystwa innego niż pogawędka i miło spędzony czas na łonie natury.
Oczywiście osobie cierpliwej mogę kiedyś ukazać się w innym bardziej błogim świetle ale to nie jest tak na wyciągnięcie ręki.
Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
Jestem wrażliwą kobietą i w zasadzie nie mam wam za złe, że jesteście męskie tylko dziwię się, że nikt nie okazał się soczyście żeński.
Ten temat ma na celu poinformowanie świata o potrzebie zrozumienia tam gdzie tego zrozumienia się oczekuje.
Re: Tęczowa linia
Przeczytałam o czystku i sobie kupię. Przy okazji się dowiedziałam, że polecała go św. Hildegarda z Bingen. Ponoć była kompozytorką.NewTedy pisze:A czystek sobie kup, smakuje jak wiosenna łąka a po jego częstym spożyciu ma się ładniejszą skórę i pewnie dobrze czyni też narządom wewnętrznym. Zdrowa kuchnia jest bezcenna
A Ty sobie kup ostropest.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Och, ja też jestem świętaImaSumak pisze:Przeczytałam o czystku i sobie kupię. Przy okazji się dowiedziałam, że polecała go św. Hildegarda z Bingen. Ponoć była kompozytorką.NewTedy pisze:A czystek sobie kup, smakuje jak wiosenna łąka a po jego częstym spożyciu ma się ładniejszą skórę i pewnie dobrze czyni też narządom wewnętrznym. Zdrowa kuchnia jest bezcenna
A Ty sobie kup ostropest.
Święty Króliczek Niepukacz
Moja babcia miała na imię Hildegarda bo ja mieszkam na śląsku a to tutaj popularne imię.
Wreszcie zaczniemy doceniać to, że mieszkamy w Polsce.
I nie wpuszczać mi tutaj żadnych arabów.
Czystek pochodzi z Albanii ok 65% muzułmanów niestety i wychodzi na to, że tam rośliny mają więcej rozumu od ludzi i o wiele więcej serca.
Re: Tęczowa linia
To nie wiem, czy nasze babcie by się dogadały, bo moja miała na imię po żydowsku: Maria.
A ostropest pochodzi z rejonów Morza Śródziemnego. Nie wiem ilu ogółem mieszka tam Muzułmanów, bo ta liczba się codziennie zmienia. Wiem natomiast, że Albania jest bardzo ładna i mieszkają tam mili ludzie. Tylko serc u roślin nie sprawdziłam więc wszystko przede mną. A i mają trudny język i nie znają żadnego innego więc jak zamawiasz coś do jedzenia, to zawsze jest zagadką co dostaniesz, bo nas kompletnie nie rozumieją.
A ostropest pochodzi z rejonów Morza Śródziemnego. Nie wiem ilu ogółem mieszka tam Muzułmanów, bo ta liczba się codziennie zmienia. Wiem natomiast, że Albania jest bardzo ładna i mieszkają tam mili ludzie. Tylko serc u roślin nie sprawdziłam więc wszystko przede mną. A i mają trudny język i nie znają żadnego innego więc jak zamawiasz coś do jedzenia, to zawsze jest zagadką co dostaniesz, bo nas kompletnie nie rozumieją.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Co niepalenie i umiłowanie natury ma wspólnego z byciem nieatrakcyjnym dla innych? Problem musi tkwić gzie indziej?
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
Re: Tęczowa linia
Problem zawsze jest "po tamtej stronie".Alpha pisze:Co niepalenie i umiłowanie natury ma wspólnego z byciem nieatrakcyjnym dla innych? Problem musi tkwić gzie indziej?
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Moja też miała na imię Maria ta druga. To też popularne imię.ImaSumak pisze:To nie wiem, czy nasze babcie by się dogadały, bo moja miała na imię po żydowsku: Maria.
A ostropest pochodzi z rejonów Morza Śródziemnego. Nie wiem ilu ogółem mieszka tam Muzułmanów, bo ta liczba się codziennie zmienia. Wiem natomiast, że Albania jest bardzo ładna i mieszkają tam mili ludzie. Tylko serc u roślin nie sprawdziłam więc wszystko przede mną. A i mają trudny język i nie znają żadnego innego więc jak zamawiasz coś do jedzenia, to zawsze jest zagadką co dostaniesz, bo nas kompletnie nie rozumieją.
Żydzi musieli sie ukrywać, więc wielu Polaków nie wie, że ma żydowskie korzenie. Ja na przykład tego nie wiem.
Oficjalnie jestem katoliczką niepraktykujacą ale szczerze wierzącą w Boga, dobrego i mądrego.
Dla mnie Bogiem jest też natura, słońce, wiart, woda i ziemia.
Przecież przed Chrystusem na naszych ziemiach wierzyło się w Swiatowida. Proponuję do tego wrócić.
Bo z tymi arabsko- żydowskimi wierzeniami jest za dużo zamieszania.
Obie moje babcie nie potrafiły pisać po polsku. Pisały tylko po niemiecku ale mówiły po polsku. Dziwne były kiedyś czasy.
Teraz znów świat zmierza do wojny czego powinniśmy za wszelką cenę starać się uniknąć.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 8 lis 2015, o 00:13
Re: Tęczowa linia
New Tedy uwierz mi ja też doświadczyłam agresji i poniżeń , może dlatego że na nasze forum wchodzą nieodpowiednie osoby nierzadko są to podszywacze , osoby zdemoralizowane , niepełnoletnie również , [poprzez takie działania opinia publiczna myśli że homo to ścierwa , owszem to najprawdziwsza prawda . Ale są przypadki znikome które tak jak Ty nie mają nałogów ( no dobra jeden , ale nie ten który jest popularny ) . Masz rację jak napiszesz że nie szukasz tego , a chcesz zwykłej rozmowy , ( ok znajomości koleżeńskiej ) to pomyje na głowę itp .Porządne osoby nie wchodzą na net , nie chodzą do klubów ( mój przykład , jest u mnie jedna knajpka ale ceny ooooooo ! ) Co do czatów i tęczowych stron czy miejsc szkoda gadać . Raz jedyny przez 4 lata poznałam tylko cudowną osobę , na xxxxx innych . Zastanawiam się co z tymi ludzmi którzy zostali i korzystają z tych dostępnych żródeł ( mogłabym komentować do upadłego , więc wiadomo ) . Ja to bym chciała stworzyć albo stronkę internetową podobną do tej z tym że była by taka selekcja że hej , lub lokal fizyczny w sensie miejsca , taka przytulna kulturalna kawiarnia , gdzie można przyjść posiedzieć porozmawiać spokojnie , normalnie bez gżdzicia się po kątach , obmacywania , czy ten tego w toaletach . To jest chore , ich sprawa , mimo że ja tego nie pochwalam , ale co mogę na to poradzić . A co do Ciebie autorko to mniej więcej wiem co na Twój temat piszą i jakie mają do Ciebie odczucia . Trochę trąca od Ciebie zarozumiałością i przyznam jest to denerwujące . Jestem młodą osobą , a z tego co wiem Ty jesteś starsza , i szukasz dziewicy , ale to nie możliwe , unikaj bi bo to już w ogóle już nawet nie ludzie . Spuść powietrza odrobinę , nie nastraszaj tak grzywy a powinno być cudownie .
Re: Tęczowa linia
dyniowata24 pisze:New Tedy uwierz mi ja też doświadczyłam agresji i poniżeń , może dlatego że na nasze forum wchodzą nieodpowiednie osoby nierzadko są to podszywacze , osoby zdemoralizowane , niepełnoletnie również , [poprzez takie działania opinia publiczna myśli że homo to ścierwa , owszem to najprawdziwsza prawda . Ale są przypadki znikome które tak jak Ty nie mają nałogów
Naprawdę myślisz, że opinia publiczna czyli hm...ludzie hetero wchodzą na kk, queer itp. , żeby wyrobić sobie opinie o homoseksualistach?dyniowata24 pisze:unikaj bi bo to już w ogóle już nawet nie ludzie .
Z Twojej wypowiedzi wynika, że tylko ludzie pozbawieni nałogów, pełnoletni i pewnie spełniający jeszcze inne dziwne warunki...mają szansę nie być ścierwem w Twoich oczach. Ciekawe gdzie Ty się plasujesz w Twoim przekonaniu w tych szufladkach.
Co do bi... Serio? Moim zdaniem to Ty uważasz nas za ścierwa, nie Twoi wyimaginowani "inni".
Sama robisz dokładnie to, czego tutaj podobno doświadczyłaś.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 8 lis 2015, o 00:13
Re: Tęczowa linia
neitar
1 nic nie zrozumiałaś , nie to było napisane .
2 po co się udzielasz skoro to nie do ciebie nie było tylko do innego człowieka
3 co ja niby robię ? To tacy ludzie , takiego niskiego pokroju krzywdzą innych .
1 nic nie zrozumiałaś , nie to było napisane .
2 po co się udzielasz skoro to nie do ciebie nie było tylko do innego człowieka
3 co ja niby robię ? To tacy ludzie , takiego niskiego pokroju krzywdzą innych .
Re: Tęczowa linia
No właśnie z religiami jest ten kłopot, że przyciągają również ludzi nienawidzących z obsesjami. No i mamy efekt, jaki mamy. Teź nie chciałabym żadnej wojny.NewTedy pisze:Moja też miała na imię Maria ta druga. To też popularne imię.
Żydzi musieli sie ukrywać, więc wielu Polaków nie wie, że ma żydowskie korzenie. Ja na przykład tego nie wiem.
Oficjalnie jestem katoliczką niepraktykujacą ale szczerze wierzącą w Boga, dobrego i mądrego.
Dla mnie Bogiem jest też natura, słońce, wiart, woda i ziemia.
Przecież przed Chrystusem na naszych ziemiach wierzyło się w Swiatowida. Proponuję do tego wrócić.
Bo z tymi arabsko- żydowskimi wierzeniami jest za dużo zamieszania.
Obie moje babcie nie potrafiły pisać po polsku. Pisały tylko po niemiecku ale mówiły po polsku. Dziwne były kiedyś czasy.
Teraz znów świat zmierza do wojny czego powinniśmy za wszelką cenę starać się uniknąć.
Moja babcia pisała i mówiła po polsku. Za to nie znała niemieckiego i bała się Niemców i Rosjan, ale to dlatego, że przeżyła wojnę.
W kontekście tego co się dzisiaj stało: publikowałaś gdzieś jakiś wiersz ostatnio?
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Oj tam nie lubię monotonii.
Niestety w nocy miałam sen czy raczej taką wizję przed zaśnięciem : takie pobojowisko jak na tym lotnisku.
Pamiętam jak się zastanawiałam co znów złego się wydarzy.
To prawda, że wszystko co się dzieje ma się wydarzyć i wizjonerzy już wcześniej o tym wiedzą.
To chyba najwiekszy fenomen świata, że rzeczywistość która ma nadejść jest już zaplanowana.
Szkoda, że nie mam daru aby wiedzieć co i kiedy się drastycznego wydarzy mogłabym uprzedzić fakty.
Ale cóż to tylko tak sie wie w filmach s-f.
Niestety w nocy miałam sen czy raczej taką wizję przed zaśnięciem : takie pobojowisko jak na tym lotnisku.
Pamiętam jak się zastanawiałam co znów złego się wydarzy.
To prawda, że wszystko co się dzieje ma się wydarzyć i wizjonerzy już wcześniej o tym wiedzą.
To chyba najwiekszy fenomen świata, że rzeczywistość która ma nadejść jest już zaplanowana.
Szkoda, że nie mam daru aby wiedzieć co i kiedy się drastycznego wydarzy mogłabym uprzedzić fakty.
Ale cóż to tylko tak sie wie w filmach s-f.
Re: Tęczowa linia
NewTedy, Tobie się nudzi czy co i stąd ta Teczowa linia?
Czyż nie dałam Ci poznać, że jestem Twoją wielbicielką? Twoich postów i twojego poczucia humoru? I chyba nie jestem jakimś wyjątkiem na tym miejscu wirtualnym w tym zakresie.
Z wiarą w Boga mam podobnie jak Ty, tyle że praktykuję, nie bez nerwów, cwaniacko i wygodnicko wybiórczo przyjmując dogmaty Kościoła, zakładając, że to jedyna droga do transcendencji dostępna mi, skoro już urodziłam się w katolickiej rodzinie.
A z tym wizjonerstwem i przewidywaniem przyszłości, to zakładam, że to wszystko jest pomyślane tak, żeby było dobrze, ma to widać sens, że nie wiemy, co się zdarzy za 3 minuty i za 10 lat. Lubię myśleć (i doświadczyłam tego nie raz), że jest coś mądrzejszego ode mnie, co mi podpowiada czasem, co robić. Mam teraz z głowie myśl zasłyszaną gdzieś lub wyczytaną, że gdybyśmy wiedzieli, co nas spotka, nie wstalibyśmy z łóżka, bo by nas to zgniotło i tez zgniotła by nas świadomość, że tak właśnie będzie, a nie inaczej, bez względu na nasz sprzeciw.
Ja bym chętnie dyskutowała więcej z NewTedy, ale Ty jesteś na jakieś odległej planecie, od której dzieli mnie galaktyka Twojej ironii, erudycji i chłodu, proszę Pani szanownej. Co zrobić.
Czyż nie dałam Ci poznać, że jestem Twoją wielbicielką? Twoich postów i twojego poczucia humoru? I chyba nie jestem jakimś wyjątkiem na tym miejscu wirtualnym w tym zakresie.
Z wiarą w Boga mam podobnie jak Ty, tyle że praktykuję, nie bez nerwów, cwaniacko i wygodnicko wybiórczo przyjmując dogmaty Kościoła, zakładając, że to jedyna droga do transcendencji dostępna mi, skoro już urodziłam się w katolickiej rodzinie.
A z tym wizjonerstwem i przewidywaniem przyszłości, to zakładam, że to wszystko jest pomyślane tak, żeby było dobrze, ma to widać sens, że nie wiemy, co się zdarzy za 3 minuty i za 10 lat. Lubię myśleć (i doświadczyłam tego nie raz), że jest coś mądrzejszego ode mnie, co mi podpowiada czasem, co robić. Mam teraz z głowie myśl zasłyszaną gdzieś lub wyczytaną, że gdybyśmy wiedzieli, co nas spotka, nie wstalibyśmy z łóżka, bo by nas to zgniotło i tez zgniotła by nas świadomość, że tak właśnie będzie, a nie inaczej, bez względu na nasz sprzeciw.
Ja bym chętnie dyskutowała więcej z NewTedy, ale Ty jesteś na jakieś odległej planecie, od której dzieli mnie galaktyka Twojej ironii, erudycji i chłodu, proszę Pani szanownej. Co zrobić.
- buzi_zabci
- uzależniona foremka
- Posty: 536
- Rejestracja: 7 lis 2013, o 19:40
Re: Tęczowa linia
onlyforyoureyes pisze:NT nie pytaj co środowisko może dać tobie! Zapytaj siebie o to, co ty możesz dać środowisku !NewTedy pisze: Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
(weź no kobieto daj komuś coś od siebie, bo tylko wymagasz i wymagasz. a co ty jakaś gwiazda jesteś, królewna, że kobiety mają ci dawać z siebie co najlepsze? wpierw ty coś daj. podobno co dajesz, to do ciebie wraca).
Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
Re: Tęczowa linia
Mnie się śnił tylko łaciaty kot z oderwaną tylną łapką. Leciała mu krew i bardzo cierpiał. Biegałam z nim po mieście i szukałam weterynarza, ale bez efektów. Taka niekończąca się, męcząca historia, jak to zwykle w snach.NewTedy pisze:Oj tam nie lubię monotonii.
Niestety w nocy miałam sen czy raczej taką wizję przed zaśnięciem : takie pobojowisko jak na tym lotnisku.
Pamiętam jak się zastanawiałam co znów złego się wydarzy.
To prawda, że wszystko co się dzieje ma się wydarzyć i wizjonerzy już wcześniej o tym wiedzą.
To chyba najwiekszy fenomen świata, że rzeczywistość która ma nadejść jest już zaplanowana.
Szkoda, że nie mam daru aby wiedzieć co i kiedy się drastycznego wydarzy mogłabym uprzedzić fakty.
Ale cóż to tylko tak sie wie w filmach s-f.
Mam nadzieję, że rzeczywistość, która ma nadejść nie jest zaplanowana i nie biorę udziału w jakimś cyrku. Zdecydowanie wolę przyszłość nacechowaną zbiegami okoliczności, przypadkami i jakimiś tam moimi wyborami.
Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli znalibyśmy wszyscy przyszłość i faktycznie byłaby ona zaplanowana, to w żadnym języku na świecie nie wymyślono by słowa: niespodzianka?
Ja lubię miłe niespodzianki, więc byłoby mi szkoda.
Nie chcę zapeszać, ale chyba jakiś jednorożec zaczął się kręcić w Twojej okolicy.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Co zrobić Zośka ?Zofia78 pisze:NewTedy, Tobie się nudzi czy co i stąd ta Teczowa linia?
Czyż nie dałam Ci poznać, że jestem Twoją wielbicielką? Twoich postów i twojego poczucia humoru? I chyba nie jestem jakimś wyjątkiem na tym miejscu wirtualnym w tym zakresie.
Z wiarą w Boga mam podobnie jak Ty, tyle że praktykuję, nie bez nerwów, cwaniacko i wygodnicko wybiórczo przyjmując dogmaty Kościoła, zakładając, że to jedyna droga do transcendencji dostępna mi, skoro już urodziłam się w katolickiej rodzinie.
A z tym wizjonerstwem i przewidywaniem przyszłości, to zakładam, że to wszystko jest pomyślane tak, żeby było dobrze, ma to widać sens, że nie wiemy, co się zdarzy za 3 minuty i za 10 lat. Lubię myśleć (i doświadczyłam tego nie raz), że jest coś mądrzejszego ode mnie, co mi podpowiada czasem, co robić. Mam teraz z głowie myśl zasłyszaną gdzieś lub wyczytaną, że gdybyśmy wiedzieli, co nas spotka, nie wstalibyśmy z łóżka, bo by nas to zgniotło i tez zgniotła by nas świadomość, że tak właśnie będzie, a nie inaczej, bez względu na nasz sprzeciw.
Ja bym chętnie dyskutowała więcej z NewTedy, ale Ty jesteś na jakieś odległej planecie, od której dzieli mnie galaktyka Twojej ironii, erudycji i chłodu, proszę Pani szanownej. Co zrobić.
To ja już ciągle piszę. Napisać maila później ja napiszę później ty i tak aż do momentu pragnienia porozmawiania z sobą przez telefon. Później ja wyślę zdjęcie i Ty wyślesz i zweryfikujemy nasze myśli
Nie oceniaj na podstawie wpisów na forum. Rzeczywistość zawsze bywa inna niż myślisz, że będzie.
Chyba to nie ironia a pogoda ducha gaszona wydarzeniami na świecie.
Pozdrawiam
Re: Tęczowa linia
Właśnie o to chodzi, że nie mamy jej znać a ją przeczuwać tak by postąpić mądrze. Jezus znał podobno swój los a mimo to dał się ukrzyżować, nie walczył ale dzięki temu jest teraz słynny. Ludzie muszą mieć wskazówki, doświadczać i później postąpić właściwie. To wszystko trudno zrozumieć a co dopiero wytłumaczyć innym. Po prostu jesteśmy pod opieką natury i Boga i jeśli to rozumiemy i szanujemy jest nam łatwiej żyć. Jeśli ktoś myśli, że wszystko może po prostu się myli. Ludzie którzy giną w zamachach prawdopodobnie mieli zginąć chociaż byli dobrzy i szczęśliwi. Może też można było zmienić bieg wydarzeń, nie mam pojęcia. Zło należy niszczyć w zarodku ale za jakiś czas znów pojawi się coś paskudnego by znów mądrzy ludzie doświadczyli i sobie z tym poradzili. No przecież nudno by było na świecie gdyby wszystko było miłe a lwy jadły trawę.ImaSumak pisze:Mnie się śnił tylko łaciaty kot z oderwaną tylną łapką. Leciała mu krew i bardzo cierpiał. Biegałam z nim po mieście i szukałam weterynarza, ale bez efektów. Taka niekończąca się, męcząca historia, jak to zwykle w snach.NewTedy pisze:Oj tam nie lubię monotonii.
Niestety w nocy miałam sen czy raczej taką wizję przed zaśnięciem : takie pobojowisko jak na tym lotnisku.
Pamiętam jak się zastanawiałam co znów złego się wydarzy.
To prawda, że wszystko co się dzieje ma się wydarzyć i wizjonerzy już wcześniej o tym wiedzą.
To chyba najwiekszy fenomen świata, że rzeczywistość która ma nadejść jest już zaplanowana.
Szkoda, że nie mam daru aby wiedzieć co i kiedy się drastycznego wydarzy mogłabym uprzedzić fakty.
Ale cóż to tylko tak sie wie w filmach s-f.
Mam nadzieję, że rzeczywistość, która ma nadejść nie jest zaplanowana i nie biorę udziału w jakimś cyrku. Zdecydowanie wolę przyszłość nacechowaną zbiegami okoliczności, przypadkami i jakimiś tam moimi wyborami.
Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli znalibyśmy wszyscy przyszłość i faktycznie byłaby ona zaplanowana, to w żadnym języku na świecie nie wymyślono by słowa: niespodzianka?
Ja lubię miłe niespodzianki, więc byłoby mi szkoda.
Nie chcę zapeszać, ale chyba jakiś jednorożec zaczął się kręcić w Twojej okolicy.
Re: Tęczowa linia
Tak sobie myślę, że gdyby lwy jadły trawę, to wtedy być może żyrafy byłyby wyspecjalizowane w jedzeniu małp nadrzewnych. Przyroda nie znosi próżni. Wyobrażasz sobie taką dziką, wściekłą żyrafę? Jakby tak rozwścieczone wpadały razem z mrówkojadami do wioski i zjadały wszystkich ludzi, albo porywały dzieci dla mięsa?NewTedy pisze:Właśnie o to chodzi, że nie mamy jej znać a ją przeczuwać tak by postąpić mądrze. Jezus znał podobno swój los a mimo to dał się ukrzyżować, nie walczył ale dzięki temu jest teraz słynny. Ludzie muszą mieć wskazówki, doświadczać i później postąpić właściwie. To wszystko trudno zrozumieć a co dopiero wytłumaczyć innym. Po prostu jesteśmy pod opieką natury i Boga i jeśli to rozumiemy i szanujemy jest nam łatwiej żyć. Jeśli ktoś myśli, że wszystko może po prostu się myli. Ludzie którzy giną w zamachach prawdopodobnie mieli zginąć chociaż byli dobrzy i szczęśliwi. Może też można było zmienić bieg wydarzeń, nie mam pojęcia. Zło należy niszczyć w zarodku ale za jakiś czas znów pojawi się coś paskudnego by znów mądrzy ludzie doświadczyli i sobie z tym poradzili. No przecież nudno by było na świecie gdyby wszystko było miłe a lwy jadły trawę.
Tym czasem lwy wraz gepardami wąchałyby kwiatki, a hieny grały na harfie.
Też nie lubię monotonii. Weźmy taką Australię, kontynent wyjątkowo nieprzyjazny człowiekowi (nie rozumiem dlaczego nie leży koło Poznania). Przecież większość zwierząt, które tam żyją, jest śmiertelnie niebezpieczna dla ludzi. Klimat skrajnie nieprzyjazny. Jeśli wyjdziesz z domu (i w ogóle Ci się uda, bo wcześniej nie miałaś w bucie w przedpokoju skorpiona albo jakiegoś pająka), w drodze do pracy albo na zakupy nic Cię śmiertelnie nie ukąsi ani nie pogryzie, to w 90% masz szansę dostać raka skóry. Przebywając więc na plaży i tak umrzesz w mękach prędzej czy później, nawet jeśli nie natkniesz się na rekina. Wydaje mi się, że ludzie dożywający tam starości są prawdziwymi cudotwórcami, bądź mają pakt z diabłem. Jak to zwykle bywa: na dwoje babka wróżyła.
Dlatego nie jestem przekonana, czy jesteśmy pod czyjąś opieką. A natury to powinniśmy się szczególnie wystrzegać i mieć przy niej na baczności, bo po tym wszystkim co jej zrobiliśmy i robimy każdego dnia na całym świecie, to powinna nas unicestwić w mękach, a nie chronić. Chroniłabyś kleszcze na swoim ciele?
Lubię kiedy kobieta...
-
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01
Re: Tęczowa linia
Oj New Tedy czemu nie od razu belladonne, ładnie się nazywa pewnie też tak samo smakuje.NewTedy pisze:ImaSumak pisze:I przeze mnie. Nie zapominajmy o tym.NewTedy pisze: Może tu panuje inny klimat od tego jaki ja lubię ale ten mój jest bardzo pozytywnie odbierany przez naturę.
A czystek sobie kup, smakuje
- szczur
- natchniona foremka
- Posty: 361
- Rejestracja: 21 cze 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Za horyzontem nie widać!
Re: Tęczowa linia
Ano,NewTedy to taka foremka,ze jej i nieba mozna uchylic.Zeby tylko dala sie zlapac i zawlec pod gwiezdziste sklepienie na polanceonlyforyoureyes pisze:NT nie pytaj co środowisko może dać tobie! Zapytaj siebie o to, co ty możesz dać środowisku !NewTedy pisze: Co ma myśleć o środowisku ktoś taki jak ja?
Niczego dobrego od niego nie doświadczyłam, tylko przemoc i oziębłość jak ze złym facetem
(weź no kobieto daj komuś coś od siebie, bo tylko wymagasz i wymagasz. a co ty jakaś gwiazda jesteś, królewna, że kobiety mają ci dawać z siebie co najlepsze? wpierw ty coś daj. podobno co dajesz, to do ciebie wraca).
- tygrysica3
- super forma
- Posty: 2036
- Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30
Re: Tęczowa linia
...znacznie lepsza do nacierań niż do picia, w postaci "maści czarownic" - Skutkiem stosowania były nie tylko wizje, ale i ekstazy erotyczne (uważano że wilcza jagoda działa jak afrodyzjak) a także uczucia lewitowania. Mówiono, że rozochocone kobiety zaspokajały swe żądze kijami od mioteł do zamiatania i wierzyły, że na nich latały.SmokGummifaden pisze: Oj New Tedy czemu nie od razu belladonne, ładnie się nazywa pewnie też tak samo smakuje.
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna
-
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 24 lut 2016, o 21:01
Re: Tęczowa linia
Do picia jest super, jak amen w pacierzu.tygrysica3 pisze:
...znacznie lepsza do nacierań niż do picia
To by się zgadzałotygrysica3 pisze:"maści czarownic"
Re: Tęczowa linia
A widzisz, o tym nie wiedziałam. Generalnie rośliny to nie moja bajka. Nie mniej jednak owa maść mocno zwróciła mą uwagę, bo o ile ze stanami ekstazy nie mam problemu, to kwestia uczucia lewitowania, brzmi nader interesująco. Tylko trzeba uważać na ostre efekty uboczne.tygrysica3 pisze:...znacznie lepsza do nacierań niż do picia, w postaci "maści czarownic" - Skutkiem stosowania były nie tylko wizje, ale i ekstazy erotyczne (uważano że wilcza jagoda działa jak afrodyzjak) a także uczucia lewitowania. Mówiono, że rozochocone kobiety zaspokajały swe żądze kijami od mioteł do zamiatania i wierzyły, że na nich latały.
Ehhh nigdy nie ma nic za darmo...
Lubię kiedy kobieta...
Re: Tęczowa linia
Odpisuję pod tym tekstem bo jest krótszyImaSumak pisze:A widzisz, o tym nie wiedziałam. Generalnie rośliny to nie moja bajka. Nie mniej jednak owa maść mocno zwróciła mą uwagę, bo o ile ze stanami ekstazy nie mam problemu, to kwestia uczucia lewitowania, brzmi nader interesująco. Tylko trzeba uważać na ostre efekty uboczne.tygrysica3 pisze:...znacznie lepsza do nacierań niż do picia, w postaci "maści czarownic" - Skutkiem stosowania były nie tylko wizje, ale i ekstazy erotyczne (uważano że wilcza jagoda działa jak afrodyzjak) a także uczucia lewitowania. Mówiono, że rozochocone kobiety zaspokajały swe żądze kijami od mioteł do zamiatania i wierzyły, że na nich latały.
Ehhh nigdy nie ma nic za darmo...
W Polsce wydaje się być obecnie najbezpieczniej na świecie. Ludzie nie lgną do nas masowo bo ich przeraża wizja naszego języka. I dobrze, ja się cieszę, że nie ma mu nas takiego koglu moglu rasowego jak we Francji czy w Ameryce.
Zapomniałam co chciałam napisać.
A.. ja rozmawiam w myślach z naturą np w lesie czy nad morzem albo w górach. Kiedyś byłam w Zakopanem i słyszałam pomrukiwania niedźwiedzia zapytałam wiatru czy mnie zaatakuje, odpowiedział, że nie ale muszę szybciutko wrócić między ludzi. Zwykle staram się być tam gdzie jest bezpiecznie no i nie narażam się naturze. Nie zabijam owadów, nie łamię gałązek, nie sikam do morza
Czasem natura sie wścieka jak człowiek. Wszystko jest podobne mentalnie i ma humory.
Głosy które słyszymy są pewnie w nas samych ale skąd w tym małym mózgu tyle mądrości
Re: Tęczowa linia
Dyniowata, ja myślę, że to przez osoby jak Ty prymitywne ludzie mogą myśleć, że homo to ścierwa. Ja wiem, że Internet przyciąga najgorszych i wyciąga z ludzi najgorsze, ale nadal mnie szokuje, że pojawiają się tak podłe wypowiedzi. Może czas szyć różowe trójkąty, żeby ludzi od nieludzi odróżnić. I szokuje mnie, że moderatorki takie wypowiedzi tolerują. Widocznie nie tylko dyniowata żyje ciągle w mentalnym średniowieczu.dyniowata24 pisze:New Tedy uwierz mi ja też doświadczyłam agresji i poniżeń , może dlatego że na nasze forum wchodzą nieodpowiednie osoby nierzadko są to podszywacze , osoby zdemoralizowane , niepełnoletnie również , [poprzez takie działania opinia publiczna myśli że homo to ścierwa , owszem to najprawdziwsza prawda . Ale są przypadki znikome które tak jak Ty nie mają nałogów ( no dobra jeden , ale nie ten który jest popularny ) . Masz rację jak napiszesz że nie szukasz tego , a chcesz zwykłej rozmowy , ( ok znajomości koleżeńskiej ) to pomyje na głowę itp .Porządne osoby nie wchodzą na net , nie chodzą do klubów ( mój przykład , jest u mnie jedna knajpka ale ceny ooooooo ! ) Co do czatów i tęczowych stron czy miejsc szkoda gadać . Raz jedyny przez 4 lata poznałam tylko cudowną osobę , na xxxxx innych . Zastanawiam się co z tymi ludzmi którzy zostali i korzystają z tych dostępnych żródeł ( mogłabym komentować do upadłego , więc wiadomo ) . Ja to bym chciała stworzyć albo stronkę internetową podobną do tej z tym że była by taka selekcja że hej , lub lokal fizyczny w sensie miejsca , taka przytulna kulturalna kawiarnia , gdzie można przyjść posiedzieć porozmawiać spokojnie , normalnie bez gżdzicia się po kątach , obmacywania , czy ten tego w toaletach . To jest chore , ich sprawa , mimo że ja tego nie pochwalam , ale co mogę na to poradzić . A co do Ciebie autorko to mniej więcej wiem co na Twój temat piszą i jakie mają do Ciebie odczucia . Trochę trąca od Ciebie zarozumiałością i przyznam jest to denerwujące . Jestem młodą osobą , a z tego co wiem Ty jesteś starsza , i szukasz dziewicy , ale to nie możliwe , unikaj bi bo to już w ogóle już nawet nie ludzie . Spuść powietrza odrobinę , nie nastraszaj tak grzywy a powinno być cudownie .
I do wszystkich bi, które jak mnie takie prostackie wypowiedzi ranią: Trzymajcie się, większość ludzi na prawdę jest o wiele, wiele lepsza. I świat naprawdę staje się coraz bardziej tolerancyjny.