Sałatki
- ViolaRebel
- natchniona foremka
- Posty: 424
- Rejestracja: 4 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Swiat
Rozmowy przy sałatce
Własnie zasiadłam przed komputerem z michą pysznościowej sałatki: pierś kurczaka z wody z curry,kukurydza,ser żółty,fasola plus majonez + duża ilośc curry znów.Pycha.Oczywiście pierś pokrojona i ser też pozostałe składniki z puszek wsypywałam....Mam manie sałatek może któras foremka zna jakąś pyszną niekoniecznie małokalorczną....aha do tej mojej mozna jeszcze ananasa dać.
P.S mam nadzieje że nie popełniłam dużej gafy z tymi sałatkami
P.S mam nadzieje że nie popełniłam dużej gafy z tymi sałatkami
Przepraszam, ale aż mi ślinka pociekła. Oprócz fasoli, to wszystkie składniki tej sałatki baaardzo lubię
Moją ulubioną formą sałatki jest tzw. śledź po japońsku (nazwa jak i potrawa znana chyba tylko w mojej rodzinie, nikt ze znajomych o czymś takim nie słyszał). Sałatkę robi się z groszku i cebuli (dla mnie to przykra konieczność, bo cebuli nie lubię, ale jakoś pasuje do całości) wymieszanych z majonezem, i przykrywa się tym śledziki z oleju. Wszystko musi się przekąsić z dobę w lodówce, nabiera wtedy specyficznego smaku. Jest to dla mnie chyba jedyny plus świąt, bo to potrawa świąteczna.
Ale raz urzekła mnie sałatka w stołówce szpitalnej: kukurydza to główny składnik, poza tym ananas z puszki (dobrze odcedzony), rodzynki, starty żółty ser oraz wkładka mięsna w postaci drobniutko pokrojonej szynki (w wersji szpitalnej) albo gotowanego kurczaka (w mojej wersji), no i oczywiście majonez. Aż chciało mi się wracać do tego szpitala...
Nie no, teraz to dopiero mam ślinotok...
Moją ulubioną formą sałatki jest tzw. śledź po japońsku (nazwa jak i potrawa znana chyba tylko w mojej rodzinie, nikt ze znajomych o czymś takim nie słyszał). Sałatkę robi się z groszku i cebuli (dla mnie to przykra konieczność, bo cebuli nie lubię, ale jakoś pasuje do całości) wymieszanych z majonezem, i przykrywa się tym śledziki z oleju. Wszystko musi się przekąsić z dobę w lodówce, nabiera wtedy specyficznego smaku. Jest to dla mnie chyba jedyny plus świąt, bo to potrawa świąteczna.
Ale raz urzekła mnie sałatka w stołówce szpitalnej: kukurydza to główny składnik, poza tym ananas z puszki (dobrze odcedzony), rodzynki, starty żółty ser oraz wkładka mięsna w postaci drobniutko pokrojonej szynki (w wersji szpitalnej) albo gotowanego kurczaka (w mojej wersji), no i oczywiście majonez. Aż chciało mi się wracać do tego szpitala...
Nie no, teraz to dopiero mam ślinotok...
Ten krzew już nie zakwitnie więcej i będzie tak stał, cichy i ciągle zielony - tym krzewem jestem ja.
- ViolaRebel
- natchniona foremka
- Posty: 424
- Rejestracja: 4 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Swiat
Ja mam przepis na bardzo proste jedzonko, które na dodatek da się chrupać, więc można go uzywać zamiast chipsów przed telewizorem:)
Potrzebna jest kapusta pekińska, cytryna, czosnek i bazylia. kapustę myjemy i drzemy liście na kawałki wielkości konsumowalnej, zwłaszcza dolne części, które bardziej chrupią. Kroimy czosnek (ilosci dowolne, jak kto lubi) na malutkie kawałeczki (to sie chyba nazywa siekanie:) ) i wrzucamy do miski. Skrapiamy czosnek sokiem z cytryny i pozwalamy im się trochę przekąsić; jeżeli miska jest drewniana, można ją tym czosnkiem z cytryną natrzeć. Potem dodajemy kapustę pekińską i wszystko dokładnie mieszkamy rękoma (nie wiem jak dla was, ale dla mnie w gotowaniu najfajniejsza jest właśnie ta częśc, kiedy trzeba mieszkać albo wyrabiać coś gołymi rękoma...). Na koniec posypujemy bazylią-świeżą czy suszoną, nieważne, chociaż świeża podobno lepsza. Jeżeli ktoś nie moze wytrzymać, to moze posypac to solą, ale bez niej też jest pyszne i fajnie chrupie (no i można ją jeść rękami oglądając film )
Potrzebna jest kapusta pekińska, cytryna, czosnek i bazylia. kapustę myjemy i drzemy liście na kawałki wielkości konsumowalnej, zwłaszcza dolne części, które bardziej chrupią. Kroimy czosnek (ilosci dowolne, jak kto lubi) na malutkie kawałeczki (to sie chyba nazywa siekanie:) ) i wrzucamy do miski. Skrapiamy czosnek sokiem z cytryny i pozwalamy im się trochę przekąsić; jeżeli miska jest drewniana, można ją tym czosnkiem z cytryną natrzeć. Potem dodajemy kapustę pekińską i wszystko dokładnie mieszkamy rękoma (nie wiem jak dla was, ale dla mnie w gotowaniu najfajniejsza jest właśnie ta częśc, kiedy trzeba mieszkać albo wyrabiać coś gołymi rękoma...). Na koniec posypujemy bazylią-świeżą czy suszoną, nieważne, chociaż świeża podobno lepsza. Jeżeli ktoś nie moze wytrzymać, to moze posypac to solą, ale bez niej też jest pyszne i fajnie chrupie (no i można ją jeść rękami oglądając film )
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Z rzeczy lżejszych i zdrowszych: coś, co uwieeeelbiam - sałatki owocowe. <i znów mi ślinka cieknie, bo jakaś niedożywiona jestem ostatnio >
Najbardziej mi smakuje mieszanka owoców świeżych i puszkowych. Wszystko, co mi w ręce wpadnie. Do tego bardzo chętnie dodaję galaretkę (choć nie jest konieczna) i obowiązkowo rodzynki. Mmm, jakie to jest pyszne, kiedy rodzynki "przegryzają się" z syropem i sokiem z owoców. No, ale zdrowie zdrowiem - a dla przyjemności - bita śmietana. Koniecznie z rodzynkami.
Najbardziej mi smakuje mieszanka owoców świeżych i puszkowych. Wszystko, co mi w ręce wpadnie. Do tego bardzo chętnie dodaję galaretkę (choć nie jest konieczna) i obowiązkowo rodzynki. Mmm, jakie to jest pyszne, kiedy rodzynki "przegryzają się" z syropem i sokiem z owoców. No, ale zdrowie zdrowiem - a dla przyjemności - bita śmietana. Koniecznie z rodzynkami.
Ten krzew już nie zakwitnie więcej i będzie tak stał, cichy i ciągle zielony - tym krzewem jestem ja.
specjalnie dla Ciebie:enzymowka pisze:ooooo dlaczego dopiero teraz zauważyłam ten temat?
Uwielbiam wszystkie sałatki, pod warunkiem że nie ma w nich oliwek i za dużo cebuli właśnie wcinam kuskus z tuńczykiem
kapusta pekińska
tuńczyk z puszki (w oleju lub sosie własnym - ja wolę w oleju)
czerwona papryka
kukurydza z puszki
kapustę i paprykę umyć, wysuszyć pokroić w paski, kukurydzę odsączyć, tuńczyka w oleju rozgnieść widelcem w puszce (jak w sosie własnym to odsączyć i rozgnieść) wszystko razem wymieszać - solić bezpośrednio przed podaniem
SMACZNEGO
Tell me if I say something that offends you, I may want to offend you with that later
- MrsMelancholia
- super forma
- Posty: 1893
- Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń
Nic nowego pod słońcem, ale za to obiad w 10 (chyba?) minut
Myjemy sałatę i rwiemy na duże strzępy. (uwaga: świetne na doła! )
Kroimy pomidorki.
Kroimy żółty ser - jak kto ma widzimisię, ja dziś w plasterki 20x10x3 mm
Dodajemy szczypiorku.
Przyprawiamy wg uznania, polecam kapkę soku z cytryny.
Co kto lubi, ale dodaję bardzo mało oleju
Myjemy sałatę i rwiemy na duże strzępy. (uwaga: świetne na doła! )
Kroimy pomidorki.
Kroimy żółty ser - jak kto ma widzimisię, ja dziś w plasterki 20x10x3 mm
Dodajemy szczypiorku.
Przyprawiamy wg uznania, polecam kapkę soku z cytryny.
Co kto lubi, ale dodaję bardzo mało oleju
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Moja ulubiona (mniam) i szybka
tunczyk w sosie wlasnym
kukurydza
ser zolty starty
cebulka drobniutko pokrojona (albo szczypiorek - jak kto woli)
majonez do polaczenia skladnikow (dla osob odchudzajacych sie - jogurt naturalny)
o mamo, no i wiem juz co bede dzisiaj jadla na obiad
tunczyk w sosie wlasnym
kukurydza
ser zolty starty
cebulka drobniutko pokrojona (albo szczypiorek - jak kto woli)
majonez do polaczenia skladnikow (dla osob odchudzajacych sie - jogurt naturalny)
o mamo, no i wiem juz co bede dzisiaj jadla na obiad
lepiej pozno niz wcale
Ciri, mierzyłaś każdy plasterekCiri pisze:plasterki 20x10x3 mm
Coś dla Pink, może nie sałatki, a bardziej surówki. Wariacje z młodą kapustą. Szatkujesz, do miski, trochę solisz. Potem ugniatasz, ugniatasz aż puści soki. Oczywiście rękoma. Do tego pieprz, oliwa, może być cukier, cebula, jabłko, por, kukurydza. Cokolwiek.
Smacznego
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
ja ostatnio robie salatke 'sekret studenta' a powstaje ze wszystkiego, co sie da znalezc w lodowce + groszek z puszki, kukurydza i majonez... przewaznie jakas szynka i ser sie znajdzie i jest zarelko. ubolewam nad tym, ze nie mam czasu gotowac, ale sesja sie skonczy i mina czasy 'sekretu studenta'
[color=purple][size=100]Seems like she doesn`t need other people to define who she was. She knows. [/size][/color]
Lepsze to niz chinskie zupki, Kinga.
A ja ostatnio zrobilam taka:
Składniki:
Kilka młodych ziemniaków ugotowanych w mundurkach, średnia czerwona cebula, puszka kukurydzy, pęczek rzodkiewki lub pół białej rzodkwi, ogórek świeży, trzy-cztery pomidory, butelka sosu "thousand islands", sól, pieprz
Przygotowanie:
Cebulę siekamy, rzodkiewki i ogórka kroimy w pół-plasterki, posypujemy solą i pieprzem. Ugotowane ziemniaki kroimy na pół, dodajemy do warzyw, to samo robimy z kukurydzą. Jako ostatnie dodajemy pokrojone w ćwiartki pomidory. Wszystko zalewamy sosem do smaku.
Bardzo dobra.
A ja ostatnio zrobilam taka:
Składniki:
Kilka młodych ziemniaków ugotowanych w mundurkach, średnia czerwona cebula, puszka kukurydzy, pęczek rzodkiewki lub pół białej rzodkwi, ogórek świeży, trzy-cztery pomidory, butelka sosu "thousand islands", sól, pieprz
Przygotowanie:
Cebulę siekamy, rzodkiewki i ogórka kroimy w pół-plasterki, posypujemy solą i pieprzem. Ugotowane ziemniaki kroimy na pół, dodajemy do warzyw, to samo robimy z kukurydzą. Jako ostatnie dodajemy pokrojone w ćwiartki pomidory. Wszystko zalewamy sosem do smaku.
Bardzo dobra.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
chinskich zupek nie jadam, Ireth jeszcze tak nisko nie upadlam :p lubie siedziec w kuchni, ale niekoniecznie akademikowej
ale mi narobilas ochoty na te Twoja salatke! chyba sobie zrobie w weekend
ale mi narobilas ochoty na te Twoja salatke! chyba sobie zrobie w weekend
[color=purple][size=100]Seems like she doesn`t need other people to define who she was. She knows. [/size][/color]
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
najwazniejsze, ze wszyscy wiedza o co chodzienzymowka pisze:U nas to się nazywa sałatka na winie (co się nawinie, to do sałatki )kingusia pisze:ja ostatnio robie salatke 'sekret studenta'
[color=purple][size=100]Seems like she doesn`t need other people to define who she was. She knows. [/size][/color]
Hmm przy niektórych Foremkach tego nie mów...kingusia pisze:chinskich zupek nie jadam, Ireth jeszcze tak nisko nie upadlam :p
MI$u, nie, jakoś nie... tak na oko zbadałam jeden plsterek, a reszta była łudząco podobna
Pink - ja Ci dam suwmiarkę...
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
- Arwen
- początkująca foremka
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lut 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Dolny Slask/Wroclaw
Ja uwielbiam sałatki (prawie) w każdej postaci
Ale nie ma nic lepszego ponad mozarellę z pomidorkami i swieżą bazylią, a to wszystko polane aceto balsamico i oliwą z oliwek. Do tego polecam ciabattę.
Wiem że to niezbyt oryginalna receptura, ale nie mogłam sie powstrzymać. Mam napad głodu po tych wszystkich przepisach
Ale nie ma nic lepszego ponad mozarellę z pomidorkami i swieżą bazylią, a to wszystko polane aceto balsamico i oliwą z oliwek. Do tego polecam ciabattę.
Wiem że to niezbyt oryginalna receptura, ale nie mogłam sie powstrzymać. Mam napad głodu po tych wszystkich przepisach
"Phantasie ist wichtiger als Wissen, denn Wissen ist begrenzt."
[img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/lov_sr02.gif[/img] [img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/avatar-3649.gif[/img]
[img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/lov_sr02.gif[/img] [img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/avatar-3649.gif[/img]