Co myślicie o takich feministkach ?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Co myślicie o takich feministkach ?
Hej mam tak ze dwa pytania które nie raz mnie wieczorami nurtują , przyznam się że dużo rzeczy które się dzieją biorę sobie do serca i mocno rozmyślam nad nie którymi zdarzeniami i może to głupie ale ja naprawdę przejmuje się tym co aktualnie dzieje się na świecie . A więc :
1 Co myślicie o takich piosenkarkach ( i nie tylko w ogóle o amerykańskich celebrytkach ) które są homo-feministkami i przez całe swoje życie śpiewają piosenki o tym , jak nienawidzą mężczyzn za to że poniżają słabszych kobiety, że nienawidzą mężczyzn za politykę podziału ( kapitalizm xd ) itp itd
Po czym same zaczynają brać męskie hormony ( prawdopodobnie dla ''kobiety'' ) by stać się mężczyzną i zaczynają zachowywać się jak Ci znienawidzeni mężczyźni ( z tej złej strony ) . Czyli przykładać rękę do poniżania kobiecych kobiet , uczestniczyć w imprezach gdzie kobiety są .. Nom dla seksualnej zabawy . Wstawiać jakieś dziwne , przekłamane statystyki na których jest wykaz że kobiety częściej bywają sprawcami gwałtu niż mężczyźni ( lol ciekawe jak , wiem że takie rzeczy się zdarzają ale na pewno nie we większości )
Czy to nie jest hipokryzja ? Może nawet zdrada i w ogóle głupota nie których lewicowych celebrytek?
2 Czy waszym zdaniem ta wojna polityczno-ideologiczna która nad nami się odgrywa nie posunęła się za daleko ?
Jeszcze jedno pytanie , co macie na myśli równość między mężczyzną i kobietą ? Czy odpowiedzialność karna także ?
Jeżeli tak będzie to co później będzie , jak dojdzie do sytuacji gdzie mężczyzna zgwałci kobietę a w sądzie powie że to ona go zgwałciła ? Nwm jak Wy , ale według mnie większość kobiet w starciu z mężczyzną w sądzie w tedy nie będzie miała ani cienia szansy żeby wygrać z napastnikiem płci męskiej . Bo co jak co , ale psychika kobiety a mężczyzny jak i fizyczność jest jednak różnicą . Jeżeli nie patrzy się na środowisko feministyczne , to większość kobiet jest o wiele słabszych o mężczyzn . A moim zdaniem środowisko feministyczne powinno walczyć o prawa wszystkich kobiet nie tylko tych które znajdują się w okręgu dzisiejszego feminizmu .
Co o tym wszystkim myślicie ? Jakie macie przekonania do tego tematu ? Czy są jakieś niesprawiedliwości albo konflikty polityczne , które też was tak potrafią zaniepokoić jak mnie ? Jeżeli tak to piszcie bez żadnej blokady .
Pss , jedynie proszę o zachowanie szacunku oraz kultury podczas dyskusji .
1 Co myślicie o takich piosenkarkach ( i nie tylko w ogóle o amerykańskich celebrytkach ) które są homo-feministkami i przez całe swoje życie śpiewają piosenki o tym , jak nienawidzą mężczyzn za to że poniżają słabszych kobiety, że nienawidzą mężczyzn za politykę podziału ( kapitalizm xd ) itp itd
Po czym same zaczynają brać męskie hormony ( prawdopodobnie dla ''kobiety'' ) by stać się mężczyzną i zaczynają zachowywać się jak Ci znienawidzeni mężczyźni ( z tej złej strony ) . Czyli przykładać rękę do poniżania kobiecych kobiet , uczestniczyć w imprezach gdzie kobiety są .. Nom dla seksualnej zabawy . Wstawiać jakieś dziwne , przekłamane statystyki na których jest wykaz że kobiety częściej bywają sprawcami gwałtu niż mężczyźni ( lol ciekawe jak , wiem że takie rzeczy się zdarzają ale na pewno nie we większości )
Czy to nie jest hipokryzja ? Może nawet zdrada i w ogóle głupota nie których lewicowych celebrytek?
2 Czy waszym zdaniem ta wojna polityczno-ideologiczna która nad nami się odgrywa nie posunęła się za daleko ?
Jeszcze jedno pytanie , co macie na myśli równość między mężczyzną i kobietą ? Czy odpowiedzialność karna także ?
Jeżeli tak będzie to co później będzie , jak dojdzie do sytuacji gdzie mężczyzna zgwałci kobietę a w sądzie powie że to ona go zgwałciła ? Nwm jak Wy , ale według mnie większość kobiet w starciu z mężczyzną w sądzie w tedy nie będzie miała ani cienia szansy żeby wygrać z napastnikiem płci męskiej . Bo co jak co , ale psychika kobiety a mężczyzny jak i fizyczność jest jednak różnicą . Jeżeli nie patrzy się na środowisko feministyczne , to większość kobiet jest o wiele słabszych o mężczyzn . A moim zdaniem środowisko feministyczne powinno walczyć o prawa wszystkich kobiet nie tylko tych które znajdują się w okręgu dzisiejszego feminizmu .
Co o tym wszystkim myślicie ? Jakie macie przekonania do tego tematu ? Czy są jakieś niesprawiedliwości albo konflikty polityczne , które też was tak potrafią zaniepokoić jak mnie ? Jeżeli tak to piszcie bez żadnej blokady .
Pss , jedynie proszę o zachowanie szacunku oraz kultury podczas dyskusji .
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Czy mogłabyś podać przykład takiej piosenkarki? Z jakimś linkiem, gdzie można obejrzeć/usłyszeć to, co napisałaś powyżej?Po czym same zaczynają brać męskie hormony ( prawdopodobnie dla ''kobiety'' ) by stać się mężczyzną i zaczynają zachowywać się jak Ci znienawidzeni mężczyźni ( z tej złej strony ) . Czyli przykładać rękę do poniżania kobiecych kobiet , uczestniczyć w imprezach gdzie kobiety są .. Nom dla seksualnej zabawy . Wstawiać jakieś dziwne , przekłamane statystyki na których jest wykaz że kobiety częściej bywają sprawcami gwałtu niż mężczyźni ( lol ciekawe jak , wiem że takie rzeczy się zdarzają ale na pewno nie we większości )
Czy to nie jest hipokryzja ? Może nawet zdrada i w ogóle głupota nie których lewicowych celebrytek?
Pytanie drugie - dlaczego akurat lewicowe? Czy masz potwierdzenie, że przytoczone powyżej piosenkarki identyfikują się z lewicą?
Adj. 2.
Dlaczego uważasz, że psychika kobiet jest inna niż mężczyzn?
Nie zauważyłam, aby środowiska feministyczne walczyły o prawa tylko części kobiet. Ja widzę walkę o równość płci. Podkreślam słowo równość, a nie przewagę jednej nad drugą.
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Zwróciłaś uwagę dokładnie na to samo co ja, tylko mnie się już nie chce walczyć z wiatrakami.Altena_Q pisze:Czy mogłabyś podać przykład takiej piosenkarki? Z jakimś linkiem, gdzie można obejrzeć/usłyszeć to, co napisałaś powyżej?Po czym same zaczynają brać męskie hormony ( prawdopodobnie dla ''kobiety'' ) by stać się mężczyzną i zaczynają zachowywać się jak Ci znienawidzeni mężczyźni ( z tej złej strony ) . Czyli przykładać rękę do poniżania kobiecych kobiet , uczestniczyć w imprezach gdzie kobiety są .. Nom dla seksualnej zabawy . Wstawiać jakieś dziwne , przekłamane statystyki na których jest wykaz że kobiety częściej bywają sprawcami gwałtu niż mężczyźni ( lol ciekawe jak , wiem że takie rzeczy się zdarzają ale na pewno nie we większości )
Czy to nie jest hipokryzja ? Może nawet zdrada i w ogóle głupota nie których lewicowych celebrytek?
Pytanie drugie - dlaczego akurat lewicowe? Czy masz potwierdzenie, że przytoczone powyżej piosenkarki identyfikują się z lewicą?
Adj. 2.
Dlaczego uważasz, że psychika kobiet jest inna niż mężczyzn?
Nie zauważyłam, aby środowiska feministyczne walczyły o prawa tylko części kobiet. Ja widzę walkę o równość płci. Podkreślam słowo równość, a nie przewagę jednej nad drugą.
Lubię kiedy kobieta...
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Z tego co wiem, wobec prawa wszyscy są równi. Nie wiem, skąd przekonanie, że sąd jest łagodniejszy dla kobiet w przytoczonym przez Ciebie przykładzie gwałtu. Jeśli kobieta jest sprawcą gwałtu, odpowiada za to tak samo jak mężczyzna. Twoje pytania moim zdaniem zawierają tezę pod tytułem "dlaczego kobiety próbują uznać, że są równe mężczyznom, skoro to nieprawda". A z takim postawieniem sprawy trudno jest na serio dyskutować.
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
[spojler]UWAGA NEGATYWNE WIEŚCI ROZBUZOWANEJ TREŚCI[spojler]
[Postawione pytanie w pierwszym akapicie: Czy ja jestem feministką? xD]
Nie wiem no mnie po prostu wkurwiają faceci. Tak bez szczególnego powodu. Wkurwia mnie to jak siadają z rozdziabionymi nogami, że kąt alfa można by było dzielić przez dwa, a i tak byłby poza skala. (Proszę nie zachodzić w sens tego określenia, gdyż an matematyczkę to dopiero się uczę). Te pseudo "samcze" zachowania. Uśmieszki i teksty (a chociaż nie teksty w moją stronę to mnie nawet bawią, chyba, że akurat następują w tej samej zbieżności co obczajanie jakiś kobitek przeze mnie przez co muszę zwrócić uwagę na nich. Ostatnio tak było, może byłam trochę chamska, ale z gwoli ścisłości, żeby wyrównać to nawet odpowiedziałam twierdząco na prośbę potrzymania F A J E C Z K I, chociaż nie lubię i później ręka mi capiła tym dymem. Nie wiem co to miało być, JAKIŚ NOWY TEKST NA PODRYW? Ej potrzymasz mi papierosa? Czy może chciał czuć zapach mojej dłoni jak będzie się zaciągał? No więc wracając. Zastanawia mnie ta buzująca we mnie złość kiedy jakiś facet (nie ważne w jakim wieku i nie ważne nawet czy do mnie czy nie) okazuje jakąś męskość. Nawet u mnie pod dachem jest identyko. Mieszkam również z mężem mojej Mamci. I ja nie kryje tego, że jestem o nią czasem zazdrosna (moja Mamcia to jest hot), ale nawet nie o to chodzi. Po prostu kiedy siedzimy sobie wszyscy razem i ja widzę jak on siada w tej pozie to mnie coś trafia. Taką czuję złość wewnętrzną. Albo jak mówi coś do mnie w tonie rozkazującym. Wtedy zawsze odpowiadam w tonie uprzejmym przez który aż wylewa się złość hahahahaha, który ukazuję mu, że poleceniami się ze mną nie rozmawia. Może wynika to z tego, że ja ogółem jestem dominująca, lubię to natomiast nie lubię kiedy jakikolwiek facet próbuje dominować mnie.
Uwaga przechodzimy do tematu. A i żeby było jeszcze jasne: nie! to nie dlatego jestem lesbijką! Lesbijką to ja jestem z powołania i wielkiej miłości jaką darze kobiece osobistości
[AKAPIT DRUGI]
Ignorując już te mówienie "niech kto co chce robi, mi to nie w smak się wtrącać czubkiem nosa", bo jednak dyskusja jest fajna i ja się chętnie wypowiem. Myślę, że takie piosenkarki są spoko (tu wskazuje palcem po Twoim ekranie na akapit pierwszy mojego napadu agresji słownej ). Bo wiesz, ja lubię się wczuwać w piosenki i słuchać z przekonaniem, że są o mnie, moich uczuciach i sytuacjach. Więc w to mi graj!
Też NIENAWIDZĘ UHHHHHHHHHHHHHHHHH takich facetów poniżających kobiety. Najlepiej to wzięłabym je wszystkie pod swoje skrzydła i pokazała życia sens. Ale to nie ich ani tym bardziej mój wybór, że są hetero
Phi odezwała się waleczna (prawie osiemnastolatka) jeszcze małolata, dręczycielka nastolatka. A jak! Wyzwałabym ich na pojedynek, a na chustki od pań miejsca by mi nie starczało hahahaha.
A co do bycia fizycznie silniejszym czy słabszym. Dużo facetów też potrafi być suchoklatesami. Siła jest wewnątrz nie na zewnątrz
[Postawione pytanie w pierwszym akapicie: Czy ja jestem feministką? xD]
Nie wiem no mnie po prostu wkurwiają faceci. Tak bez szczególnego powodu. Wkurwia mnie to jak siadają z rozdziabionymi nogami, że kąt alfa można by było dzielić przez dwa, a i tak byłby poza skala. (Proszę nie zachodzić w sens tego określenia, gdyż an matematyczkę to dopiero się uczę). Te pseudo "samcze" zachowania. Uśmieszki i teksty (a chociaż nie teksty w moją stronę to mnie nawet bawią, chyba, że akurat następują w tej samej zbieżności co obczajanie jakiś kobitek przeze mnie przez co muszę zwrócić uwagę na nich. Ostatnio tak było, może byłam trochę chamska, ale z gwoli ścisłości, żeby wyrównać to nawet odpowiedziałam twierdząco na prośbę potrzymania F A J E C Z K I, chociaż nie lubię i później ręka mi capiła tym dymem. Nie wiem co to miało być, JAKIŚ NOWY TEKST NA PODRYW? Ej potrzymasz mi papierosa? Czy może chciał czuć zapach mojej dłoni jak będzie się zaciągał? No więc wracając. Zastanawia mnie ta buzująca we mnie złość kiedy jakiś facet (nie ważne w jakim wieku i nie ważne nawet czy do mnie czy nie) okazuje jakąś męskość. Nawet u mnie pod dachem jest identyko. Mieszkam również z mężem mojej Mamci. I ja nie kryje tego, że jestem o nią czasem zazdrosna (moja Mamcia to jest hot), ale nawet nie o to chodzi. Po prostu kiedy siedzimy sobie wszyscy razem i ja widzę jak on siada w tej pozie to mnie coś trafia. Taką czuję złość wewnętrzną. Albo jak mówi coś do mnie w tonie rozkazującym. Wtedy zawsze odpowiadam w tonie uprzejmym przez który aż wylewa się złość hahahahaha, który ukazuję mu, że poleceniami się ze mną nie rozmawia. Może wynika to z tego, że ja ogółem jestem dominująca, lubię to natomiast nie lubię kiedy jakikolwiek facet próbuje dominować mnie.
Uwaga przechodzimy do tematu. A i żeby było jeszcze jasne: nie! to nie dlatego jestem lesbijką! Lesbijką to ja jestem z powołania i wielkiej miłości jaką darze kobiece osobistości
[AKAPIT DRUGI]
Ignorując już te mówienie "niech kto co chce robi, mi to nie w smak się wtrącać czubkiem nosa", bo jednak dyskusja jest fajna i ja się chętnie wypowiem. Myślę, że takie piosenkarki są spoko (tu wskazuje palcem po Twoim ekranie na akapit pierwszy mojego napadu agresji słownej ). Bo wiesz, ja lubię się wczuwać w piosenki i słuchać z przekonaniem, że są o mnie, moich uczuciach i sytuacjach. Więc w to mi graj!
Też NIENAWIDZĘ UHHHHHHHHHHHHHHHHH takich facetów poniżających kobiety. Najlepiej to wzięłabym je wszystkie pod swoje skrzydła i pokazała życia sens. Ale to nie ich ani tym bardziej mój wybór, że są hetero
Phi odezwała się waleczna (prawie osiemnastolatka) jeszcze małolata, dręczycielka nastolatka. A jak! Wyzwałabym ich na pojedynek, a na chustki od pań miejsca by mi nie starczało hahahaha.
To jest jak najbardziej poprawnie wskazana hipokryzja zgadzam się. Ale to, że są dla seksualnej zabawy to już ich wybór, a nie panów więc myślę, że to akurat przeginka w przywołaniu Ja na przykład też bym się wybrała do klubu ze striptizem.Po czym same zaczynają brać męskie hormony..
A niech walczą! Kobiety mają rządzić (tylko najlepiej na kilka kadencji w ciągu miesiąca, tak aby na te dni miały wolne od decydowania haha).Czy waszym zdaniem ta wojna polityczno-ideologiczna która nad nami się odgrywa nie posunęła się za daleko ?
A co do bycia fizycznie silniejszym czy słabszym. Dużo facetów też potrafi być suchoklatesami. Siła jest wewnątrz nie na zewnątrz
Kurczę, trzeba było napisać to na początku.Pss , jedynie proszę o zachowanie szacunku oraz kultury podczas dyskusji .
- Kejt_19-22
- początkująca foremka
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 lut 2019, o 08:55
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Kobiety są równe i nierówne mężczyzną i taka jest niestety prawda ;/ Tylko szkoda, ze zawsze w tych negatywnych rzeczach jest równia, ale za to na równi nie jesteśmy traktowane w pracy czy nawet obieraniu pensji za wykonywana pracę. Nie wiem, mnie też cos zaczyna brać jak słysze te zagajki do mnie od jakiś randomowych facetów, że np.: jak się uśmiechnę to będe ładniejsza... CO JEMU DO TEGO? ;/
Tu warto sie udać: https://www.trojmiasto.pl/Laryngolog-dr ... 56307.html
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Wtedy się go mrozi zabójczym wzrokiem. Działa. (Tylko raz znalazłam się w sytuacji, gdy mnie absolutnie zatkało, ale odbywało się to w obcym dla mnie języku, w którym nie mówiłam jeszcze zbyt dobrze, gówniarz miał 20 lat i był pijany, a ja nie spodziewałam się, że w tamtych okolicznościach może walić takie teksty. Było to w Niemczech na wyjściu integracyjnym, na które poszłam gościnnie. Podeszłam do kolegi i powiedziałam: "zrób coś, żeby się ode mnie odczepił, to obrzydliwe".Kejt_19-22 pisze: ↑20 lut 2019, o 09:32Kobiety są równe i nierówne mężczyzną i taka jest niestety prawda ;/ Tylko szkoda, ze zawsze w tych negatywnych rzeczach jest równia, ale za to na równi nie jesteśmy traktowane w pracy czy nawet obieraniu pensji za wykonywana pracę. Nie wiem, mnie też cos zaczyna brać jak słysze te zagajki do mnie od jakiś randomowych facetów, że np.: jak się uśmiechnę to będe ładniejsza... CO JEMU DO TEGO? ;/
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
bardzo dużo kreują same media, kazdą kobietę potem która negatywnie wypowiada się na temat mężczyzn nazywają feministką i potem takie dziwne poglądy się tworzą
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Media nie kreują. Media odwołują się do tego co tkwi w ludziach. Mogą to spotęgować. Osoba, która jest bardziej zamknięta na nowości i konserwatywna, a może konformistyczna lub fanatyczna szybko przesiąka. Jeśli ktoś jest rzeczywiście tolerancyjny i otwarty, nie będzie podatny na tego typu przekaz. Tacy są Polacy, fanatyczni, lękowi, obawiający się zmiany, chroniący tabu i podporządkowani, przynajmniej mniejsza polowa.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Trochę nie wiem, co powiedzieć a propos pierwszego akapitu, bo nie kojarzę ani pojedynczej takiej sytuacji, ani tym bardziej takiego trendu. Link?
Równość moim zdaniem istnieje tylko na papierze, a w głowach ludzi stare stereotypy. Siła fizyczna nie powinna mieć tu nic do rzeczy, bo jednak żyjemy w cywilizacji, gdzie spokojnie jesteśmy w stanie zastąpić maszyną tam, gdzie ludzka siła nie da rady. Plus istnieją mężczyźni, którzy nie są tak obdarzeni siłą jak przeciętny przedstawiciel - np. osoby starsze, chore, niepełnosprawne lub w jakikolwiek sposób nieobdarzone przez naturę - i jakoś nikt nie daje sobie prawa do uprzedmiotawiania ich jak nas. To by było niedopuszczalne. No i są kobiety z drugiej strony nadmiernie obdarzone - sportsmenki, osoby z jakimiś różnicami w hormonach, genotypie itp. - i też im to nie pomaga uniknąć seksizmu. Więc takie gadanie ludzi "bo tak nas natura stworzyła, żeby facet był panem i władcą" można wypieprzyć do śmieci. Do tego zauważyłam, że jak mężczyzna przez pomyłkę walnie jakiś degradujący tekst na "podryw" do drugiego mężczyzny, to po zauważeniu pomyłki zawsze gorliwie go przeprasza, że nie chciał go urazić, "ups wziąłem Cię za kobietę" - czyli wiesz, że to co powiedziałeś było obraźliwe, ale jak do kobiety, to można. Hmmmmm
Zmiany mentalności musimy jednak zacząć od siebie. Musimy bezwzględnie stawać w swojej obronie, nie tłumić jedna drugiej "on tylko chciał być miły, wyluzuj się i przyjmij komplement". Dopiero wtedy mamy szanse razem coś zmienić.
Równość moim zdaniem istnieje tylko na papierze, a w głowach ludzi stare stereotypy. Siła fizyczna nie powinna mieć tu nic do rzeczy, bo jednak żyjemy w cywilizacji, gdzie spokojnie jesteśmy w stanie zastąpić maszyną tam, gdzie ludzka siła nie da rady. Plus istnieją mężczyźni, którzy nie są tak obdarzeni siłą jak przeciętny przedstawiciel - np. osoby starsze, chore, niepełnosprawne lub w jakikolwiek sposób nieobdarzone przez naturę - i jakoś nikt nie daje sobie prawa do uprzedmiotawiania ich jak nas. To by było niedopuszczalne. No i są kobiety z drugiej strony nadmiernie obdarzone - sportsmenki, osoby z jakimiś różnicami w hormonach, genotypie itp. - i też im to nie pomaga uniknąć seksizmu. Więc takie gadanie ludzi "bo tak nas natura stworzyła, żeby facet był panem i władcą" można wypieprzyć do śmieci. Do tego zauważyłam, że jak mężczyzna przez pomyłkę walnie jakiś degradujący tekst na "podryw" do drugiego mężczyzny, to po zauważeniu pomyłki zawsze gorliwie go przeprasza, że nie chciał go urazić, "ups wziąłem Cię za kobietę" - czyli wiesz, że to co powiedziałeś było obraźliwe, ale jak do kobiety, to można. Hmmmmm
Zmiany mentalności musimy jednak zacząć od siebie. Musimy bezwzględnie stawać w swojej obronie, nie tłumić jedna drugiej "on tylko chciał być miły, wyluzuj się i przyjmij komplement". Dopiero wtedy mamy szanse razem coś zmienić.
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
To kiedy robimy "Marsz Szmat" ??? Ja zawsze chciałam pójść, a już nie ma .
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Na razie to poskakałabym po niektórych furgonetkach, bo to też palący problem. Fuck the police. Widziałyście wczoraj live na insta les.be.together? Jak aresztowali tę dziewczynę za leżenie na podłodze? W pięciu typa? Ja nie dałam rady obejrzeć do końca, bo się zestresowałam.KobiecaPrzyjazn pisze: ↑11 sie 2020, o 23:20To kiedy robimy "Marsz Szmat" ??? Ja zawsze chciałam pójść, a już nie ma .
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Nie ma potrzeby skakać po furgonetkach. Wystarczy wyjść w naszym kraju i powiedzieć swoje zdanie. Dziś przechodziłam obok kościoła, patrzę, a tam protest z czarną flaga, pod kościołem i obok zakonu. Obok protestujących stoi zakonnik. Zapytałam się tylko przeciwko czemu protestują i chciałam poczytać ich petycję. Obstapiło mnie od razu "kółko różańcowe" i zaczęła się awantura. To że wyjdzie prezydent i próbuje wybrnąć ze swoich wypowiedzi stosując "poprawne politycznie" określenia to jest tylko osłona dymna tego co Ci ludzie naprawdę mają do powiedzenia. Zabrały mi Panie kartkę ze swoimi postulatami, wyganialy mnie z pod kościoła i stwierdziły że nie mam prawa o nic pytać i że nie wyglądam na katolika więc nie będą ze mną dyskutować.
A ja tylko chciałam wiedzieć czy konieczny jest protest w mieście, w którym nie było żadnego marszu lgbt.
I dowiedziałam się że jak nie wiem co to lgbt to powinnam poczytać
A ja tylko chciałam wiedzieć czy konieczny jest protest w mieście, w którym nie było żadnego marszu lgbt.
I dowiedziałam się że jak nie wiem co to lgbt to powinnam poczytać
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
I poczytałaś? Musiało być trochę trudno, skoro zabrały kartkę
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Nie no wychodzi ze chyba w Piśmie Świętym są informacje na ten temat. Albo nie wiem, nie oczytana jestem i powinnam się do uczyć Ale nie powiedziała gdzie tego szukać tylko że lgbt propaguje jakieś okropności, jakieś straszne rzeczy itp..
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Bo oni sami nie wiedzą przeciwko czemu protestują. Kiedyś modne było protestowanie ideologii gender. Ale nikt nie miał pojęcia, co to w ogóle jest to gender. Teraz to samo. Koleżanka z pracy mi niedawno powiedziała, że dopiero po tej akcji z Andrzejem Dudą się dowiedziała, że lgbt to skrót od "lesbian, gay, bisexual, transgender". W sumie zakładałam, że to jest dla ludzi jasne, ale chyba się myliłam.
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Nadal protestują przeciwko genderyzmowi i partia rządząca nawet znalazła w konwencji o prawach kobiet zapisy propagujące tą ideologię. Wypowiadają konwencję z uwagi na walkę z genderyzmem. Hmm szkoda tylko, że nie wiedzą że sami prezentują poglądy ideologii gender i błędnie używają tego okreslenia
To jest najsmutniejsza rzecz, wchodzić w polemikę z cymbałami.
To jest najsmutniejsza rzecz, wchodzić w polemikę z cymbałami.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Ja kiedyś widziałam program w TVP, w którym jeden z panów "ekspertów" uważał, że to w lgbt oznacza transwestytów. Już mniejsza o prostych protestujących spod kościoła, ale jak rozmawiać z grupą, której "eksperci" nie są w stanie nawet znaczenia używanych terminów się nauczyć.
A protest konserwy przeciw gender to jest najśmieszniejsza rzecz na świecie.
A protest konserwy przeciw gender to jest najśmieszniejsza rzecz na świecie.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
W ogóle używa się jeszcze określenie "transwestyta" btw.? Czy wyszło z użytku? Mam wrażenie, że ma jakiś taki negatywny wydźwięk.biedronca pisze: ↑15 sie 2020, o 23:52Ja kiedyś widziałam program w TVP, w którym jeden z panów "ekspertów" uważał, że to w lgbt oznacza transwestytów. Już mniejsza o prostych protestujących spod kościoła, ale jak rozmawiać z grupą, której "eksperci" nie są w stanie nawet znaczenia używanych terminów się nauczyć.
A protest konserwy przeciw gender to jest najśmieszniejsza rzecz na świecie.
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Właśnie też dawno słowa transwestyta nie słyszałam i jakoś w dzisiejszych czasach, kiedy każdy ubiera się jak chce, wydaje się absurdalne.
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
o co to to nie, transwestycyzm fetyszystyczny. Skądinąd to mają chyba obecnie dużą wytrzymałość skoro z definicji mają nosić strój płci przeciwnej tylko do momentu szczytowania
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
I tak niepotrzebne określenie. Bo przypisywanie ubrań do płci robi się przestarzałe. Tzn. mogą być ubrania kobiece i męskie, ale co kogo obchodzi, kto tę męskość czy kobiecość ma ochotę sobie "nosić"? I to trochę sugeruje, że lesbijka w bokserkach to transwestytka? Jeśli dobrze rozumiem?KobiecaPrzyjazn pisze: ↑16 sie 2020, o 10:00o co to to nie, transwestycyzm fetyszystyczny. Skądinąd to mają chyba obecnie dużą wytrzymałość skoro z definicji mają nosić strój płci przeciwnej tylko do momentu szczytowania
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
No właśnie nie, bo w definicji jest "do momentu osiagniecia szczytowania", czyli nosząc bokserki musiałabyś szczytować przez 12 h
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 sty 2021, o 11:05
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Wow! Widzę, żę ktoś nie kieruje się nienawiścią i zacietrzewieniem w strone mężczyzn a zdrowym rozsądkiememinem98xd pisze: ↑3 paź 2017, o 00:24Hej mam tak ze dwa pytania które nie raz mnie wieczorami nurtują , przyznam się że dużo rzeczy które się dzieją biorę sobie do serca i mocno rozmyślam nad nie którymi zdarzeniami i może to głupie ale ja naprawdę przejmuje się tym co aktualnie dzieje się na świecie . A więc :
1 Co myślicie o takich piosenkarkach ( i nie tylko w ogóle o amerykańskich celebrytkach ) które są homo-feministkami i przez całe swoje życie śpiewają piosenki o tym , jak nienawidzą mężczyzn za to że poniżają słabszych kobiety, że nienawidzą mężczyzn za politykę podziału ( kapitalizm xd ) itp itd
Po czym same zaczynają brać męskie hormony ( prawdopodobnie dla ''kobiety'' ) by stać się mężczyzną i zaczynają zachowywać się jak Ci znienawidzeni mężczyźni ( z tej złej strony ) . Czyli przykładać rękę do poniżania kobiecych kobiet , uczestniczyć w imprezach gdzie kobiety są .. Nom dla seksualnej zabawy . Wstawiać jakieś dziwne , przekłamane statystyki na których jest wykaz że kobiety częściej bywają sprawcami gwałtu niż mężczyźni ( lol ciekawe jak , wiem że takie rzeczy się zdarzają ale na pewno nie we większości )
Czy to nie jest hipokryzja ? Może nawet zdrada i w ogóle głupota nie których lewicowych celebrytek?
2 Czy waszym zdaniem ta wojna polityczno-ideologiczna która nad nami się odgrywa nie posunęła się za daleko ?
Jeszcze jedno pytanie , co macie na myśli równość między mężczyzną i kobietą ? Czy odpowiedzialność karna także ?
Jeżeli tak będzie to co później będzie , jak dojdzie do sytuacji gdzie mężczyzna zgwałci kobietę a w sądzie powie że to ona go zgwałciła ? Nwm jak Wy , ale według mnie większość kobiet w starciu z mężczyzną w sądzie w tedy nie będzie miała ani cienia szansy żeby wygrać z napastnikiem płci męskiej . Bo co jak co , ale psychika kobiety a mężczyzny jak i fizyczność jest jednak różnicą . Jeżeli nie patrzy się na środowisko feministyczne , to większość kobiet jest o wiele słabszych o mężczyzn . A moim zdaniem środowisko feministyczne powinno walczyć o prawa wszystkich kobiet nie tylko tych które znajdują się w okręgu dzisiejszego feminizmu .
Co o tym wszystkim myślicie ? Jakie macie przekonania do tego tematu ? Czy są jakieś niesprawiedliwości albo konflikty polityczne , które też was tak potrafią zaniepokoić jak mnie ? Jeżeli tak to piszcie bez żadnej blokady .
Pss , jedynie proszę o zachowanie szacunku oraz kultury podczas dyskusji .
Zostane znienawidzona i zeżarta przez większość feministek na tym forum ale "i dont care".
Dla mnie niestety feminizm poszedł w zupełnie nie tą strone w która miał iść kiedy inicjatywę podjęły szlachetne kobiety zwane sufrażystkami. (tak wiem, wiem to było wieki temu a czasy się zmieniają).
Dla mnie pozytywna "feministka" to taka która nie jest zakompleksiona i nie chce każdemu facetowi wykrzyczeć, że jest silniejsza, odważniejsza i bardziej niezależna. Bo jeśli to musisz wykrzyczeć to znaczy, że nie potrafisz pokazać. A jeśli nie potrafisz pokazać to znaczy, że tego nie reprezentujesz. Nie muszę pokazywać na siłę jaka jestem wpływowa, tylko działam. Nie muszę pokazywać jaka jestem niezależna tylko uniezależniam się finansowo od faceta nie prosząc go o kase na kosmetyczkę. Nie wykorzystuje swojej seksualności żeby osiągnąc jakiś cel, chce być traktowana poważnie dlatego zachowuje się poważnie. Wychodzę z założenia, że ja nie muszę nic udowadniać bo to co robie samo da owoce.
Natury nie oszukamy, możemy się obrazić na rzeczywistość i ją zakłamywać ale to nic nie zmieni. Kobiety zawsze będą słabsze fizycznie niż faceci, niestety też statystycznie wykazują mniejszy iloraz inteligencji. (teraz chyba właśnie otworzyłam piekło ) Ale czy to znaczy, że ktoś mniej inteligenty jest gorszy? Piekląc się na prawdę same wykluczacie osoby, które po prostu są mniej inteligetne. Sama badałam swoj iloraz IQ i wyszedł, że jest lekko ponad przeciętny, nie czuje się z tego powodu gorsza niż mój przyjaciel, którego iloraz IQ jest większy o kilkadziesiąt punktów. On mimo tego, że jest bardzo inteligentym facetem, nie potrafi wykryć intecjonalności rozmówcy i wyczuć, że ktoś po prostu sobie z niego robi jaja( to wynika chyba z aspergera) Dlaczego o tym wspomniałam, po to, żeby pokazać że IQ to żaden big deal i to co ktoś może mieć bardziej rozwiniętę to może być jednocześnie upośledzony na innej płaszczyźnie. Tak samo statystyka mówi jasno, że to faceci są zazwyczaj sprawcami ciężkich przestępstw, wypadków drogowych to ich jest więcej w więzieniach i można częściej spotkać bezdomnego faceta na ulicy niż kobietę.
Kobiety mają rządzić światem? :O Niby dlaczego? Ja bym chciała, żeby światem rządzili rozsądni ludzie ale niestety tak nigdy nie będzie chyba, że w bajeczce. To osoby, które ciągle podkreślają na każdym kroku różnice płci doprowadzają do powstawania takich ruchów jak red pill mgtow czy inny badziew. Rozsądek, dobroć i przyzwoitość nie ma płci ma osobowość. Nie rozumiem oceniania ludzi poprzez płeć poznałam bardzo wiele wspaniałych facetów i wiele paskudnych kobiet ( i na odwrót). To nie jest kwestia płci lecz osobowości.
Tak to prawda, że więcej uczonych i ludzi na "stanowiskach" jest wśród mężcyzn, dlatego, że kobiety miały ograniczony dostęp do edukacji przez wieki itp. Ale trzeba to zmieniać a nie płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba edukować a nie obrażać facetów i sprowadzać dialog na poziom rynsztoku. ("Nienawidze facetów" - przykre, nienawiść to jedno z najgorszych uczuć.) Pokazywać kobietom, że nie są księżniczkami, że to one mogą też płacić na randce(a uwierzcie bądź nie ale dla niektórych wariatek to wielka ujma, jak mają sie dzielić rachunkiem ) , że mogą być niezależne finansowo a nie być ładnymi(chociaż z tą "atrakcyjnością" to też już tendencja spadkowa) pacynkami w rękach facetów. Że mogą mieć nietuzinkowe hobby, że mogą się rozwijać. Ale niestety trzeba chcieć, a większości kobiet taki układ uprzywilejowany pasuje i taka jest prawda. Malo dziewczyn chce przejmować inicjatywe bo je to przerasta albo w siebie po prostu nie wierzą. Ja mam to szczęście, że mój kochany tato zawsze wpajał mi, że będąc niezależna będę już wygrana.
Gorąco wspieram takie inicjatywy jak walka z zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Edukowanie i uświadamianie kobiet, nie jestem za kawiorowym działaczkami lewicowymi, które wzdychają nad uciskiem okropnym mężczyzn pijąc vege kawusie w prestiżowej knajpce. Takie kobiety niestety są bardzo odległe od szarej rzeczywistości kobiet z mniejszych miast z mniej prestiżowych dzielnic w którym borykają się z problemami wielodzietności, braku edukacji, szerokopojętej patologii, których problemy można wymieniać i wymieniać.
Ja nigdy nie chcę być na uprzywilejowanej pozycji dlatego, że jestem kobietą. Jeśli czuje się na siłach to chce w danej dziedzinie konkurować jak równy z równym z facetem czy to w pracy czy na innych szczeblach. Nie jestem ofiarą tylko decydentem. Trzeba walczyć o swoje a nie szukać na siłę wrogów.
PS: Chce nadmienić, że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie a moje widzenie na tą sprawę jest podyktowane głównie moimi personalnymi doświadczeniami także dziewczyny nie wściekajcie się aż tak na mnie, ja uwielbiam dyskutować z osobami, które mają zupełnie inny pogląd od mnie.
ps2: Post pisany z doskoku mam nadzieję, że jakąś tam składnie i sens zachowałam.
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Gdzie dokładnie przebiega granica między pokazywaniem na siłę a działaniem? I kto to dokładnie określa? Czy nie chodzi o to, że masz sobie cichutko działać nie przeszkadzając nikomu, nie starając się błyszczeć. A już zwłaszcza - nie awanturując się, jeśli spotka Cię niesprawiedliwość.
Kobiety statystycznie są słabsze od mężczyzn. Nie oznacza to, że każda kobieta jest słabsza od każdego mężczyzny, są więc kobiety, które prace wymagające siły będą wykonywały lepiej od mężczyzn. Poza tym nie żyjemy w epoce kamienia łupanego, więc argument o sile fizycznej dotyczy niszowych przypadków.
Co do niższej inteligencji kobiet - nie znam takich statystyk, jeżeli istnieją, chętnie się zapoznam. Znam za to statystyki mówiące o tym, że kobiety w Polsce są lepiej wykształcone od mężczyzn. Co prawda nie można tego w prosty sposób przełożyć na poziom inteligencji, ale jakieś wskaźnik to jest.
Ja też chcę konkurować z innymi jak równy z równym. Niestety nie żyjemy w takim świecie. Patriarchat jest głęboko zakorzeniony. Jeżeli jesteś równie dobra jak mężczyzna, w większości przypadków to on zostanie wybrany. Jak równy z równym konkurujesz ze słabszymi mężczyznami. Jeżeli nie pracujesz w "babskim" zawodzie rozejrzyj się po kolegach na tym samym stanowisku. Ilu z nich jest głupszych, słabiej wykształconych, z mniejszym doświadczeniem, mniej pracowitych. Im lepszą masz pracę, wyższe stanowisko, tym lepiej to widać.
Kobiety statystycznie są słabsze od mężczyzn. Nie oznacza to, że każda kobieta jest słabsza od każdego mężczyzny, są więc kobiety, które prace wymagające siły będą wykonywały lepiej od mężczyzn. Poza tym nie żyjemy w epoce kamienia łupanego, więc argument o sile fizycznej dotyczy niszowych przypadków.
Co do niższej inteligencji kobiet - nie znam takich statystyk, jeżeli istnieją, chętnie się zapoznam. Znam za to statystyki mówiące o tym, że kobiety w Polsce są lepiej wykształcone od mężczyzn. Co prawda nie można tego w prosty sposób przełożyć na poziom inteligencji, ale jakieś wskaźnik to jest.
Ja też chcę konkurować z innymi jak równy z równym. Niestety nie żyjemy w takim świecie. Patriarchat jest głęboko zakorzeniony. Jeżeli jesteś równie dobra jak mężczyzna, w większości przypadków to on zostanie wybrany. Jak równy z równym konkurujesz ze słabszymi mężczyznami. Jeżeli nie pracujesz w "babskim" zawodzie rozejrzyj się po kolegach na tym samym stanowisku. Ilu z nich jest głupszych, słabiej wykształconych, z mniejszym doświadczeniem, mniej pracowitych. Im lepszą masz pracę, wyższe stanowisko, tym lepiej to widać.
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 sty 2021, o 11:05
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
https://journals.sagepub.com/doi/abs/10 ... 09.01168.x
https://www.psychologytoday.com/files/a ... -abilities.
Oczywiście, ze są takie statystki podzielone na płeć oraz rasę. Z tego co pamietam najbadziej inteligentni są azjaci i tam różnica pomiędzy Iq kobiet i mężczyzn jest z tego co pamietam najmniejsza ( ale mogę się mylić. ) wrzucę tutaj w TEN post odnośnik do tych badań jak tylko będę zalogowana na komputerze.
Chodzi mi o „wykrzyczenie” (chociażby mam na mysli typ działaności feministycznej typu ukraiński femen, który totalnie do mnie nie przemawia) sobie czegoś tylko dlatego bo jestem kobietą na przykład parytet płci na listach wyborczych dla mnie osobiście totalne kuriozum. Niezrozumienie wg mnie dlaczego mężczyźni mają wyższy wiek emerytalny chociaż statystycznie żyją krócej. O sprawiedliwość (nie przywileje) trzeba walczyć ale nie wyciągać za każdym razem magicznej karty zwanej „pieprzony patriarchat”. Dla mnie prawdziwą feministką jest kobieta, która odnosi sukces w danej dziedzinie dzieki swojej ciężkiej pracy i przełamuje stereotypy.
Tak, nie żyjemy w epoce kamienia łupanego ale obsługa ciężkich sprzętów których to umiejętności są bardzo intratne nie są zazwyczaj wykonywane przez kobiety. Zdarzają się wyjątki i ja zawsze jestem pełna podziwu i mi to osobiście imponuje. Mimo postępu technologii nadal potrzebni są pracownicy fizyczni których to etaty wypełniają nadal mezyczni z względu na różnice fizjonomiczne płci.
Uwierz, ze jest wiele pokręconych feministek, które negują mniejsza wydajność fizyczna kobiet względem mężczyzn. Najlepszym przykładem jest sport w którym to zazwyczaj mężczyźni dają większe widowisko niż kobiety (i większy $$$). Piłkarze, skoczkowie, siatkarze, bokserzy można wymieniac i wymieniać ale nie ma sensu. Jak myślisz, dlaczego ?
Tak masz racje jesteśmy lepiej wykształcone. Wiecej kobiet jest na kierunkach humanistycznych niż ścisłych. Więcej skrajności czyli skończonych idiotów i geniuszy jest wśród mężczyzn. U nas więcej jest średnich i to tez jest potowerdzone statystycznie. Mniej jest skrajności z obu stron uprzednio wymienionych. Ale wykształcenie =\= inteligencja. Więcej studentów niż studentek jest w Yael czy Oxfordzie. Ilu małych geniuszy mieszka w Azji ale z względu na brak perspektyw zostają niezauważeni. Tak tez było z kobietami. Tak zgadzam się, ze przez wieki edukacja kobiet była pomijana i do teraz tego skutki odczuwamy.
https://www.psychologytoday.com/files/a ... -abilities.
Oczywiście, ze są takie statystki podzielone na płeć oraz rasę. Z tego co pamietam najbadziej inteligentni są azjaci i tam różnica pomiędzy Iq kobiet i mężczyzn jest z tego co pamietam najmniejsza ( ale mogę się mylić. ) wrzucę tutaj w TEN post odnośnik do tych badań jak tylko będę zalogowana na komputerze.
Chodzi mi o „wykrzyczenie” (chociażby mam na mysli typ działaności feministycznej typu ukraiński femen, który totalnie do mnie nie przemawia) sobie czegoś tylko dlatego bo jestem kobietą na przykład parytet płci na listach wyborczych dla mnie osobiście totalne kuriozum. Niezrozumienie wg mnie dlaczego mężczyźni mają wyższy wiek emerytalny chociaż statystycznie żyją krócej. O sprawiedliwość (nie przywileje) trzeba walczyć ale nie wyciągać za każdym razem magicznej karty zwanej „pieprzony patriarchat”. Dla mnie prawdziwą feministką jest kobieta, która odnosi sukces w danej dziedzinie dzieki swojej ciężkiej pracy i przełamuje stereotypy.
Tak, nie żyjemy w epoce kamienia łupanego ale obsługa ciężkich sprzętów których to umiejętności są bardzo intratne nie są zazwyczaj wykonywane przez kobiety. Zdarzają się wyjątki i ja zawsze jestem pełna podziwu i mi to osobiście imponuje. Mimo postępu technologii nadal potrzebni są pracownicy fizyczni których to etaty wypełniają nadal mezyczni z względu na różnice fizjonomiczne płci.
Uwierz, ze jest wiele pokręconych feministek, które negują mniejsza wydajność fizyczna kobiet względem mężczyzn. Najlepszym przykładem jest sport w którym to zazwyczaj mężczyźni dają większe widowisko niż kobiety (i większy $$$). Piłkarze, skoczkowie, siatkarze, bokserzy można wymieniac i wymieniać ale nie ma sensu. Jak myślisz, dlaczego ?
Tak masz racje jesteśmy lepiej wykształcone. Wiecej kobiet jest na kierunkach humanistycznych niż ścisłych. Więcej skrajności czyli skończonych idiotów i geniuszy jest wśród mężczyzn. U nas więcej jest średnich i to tez jest potowerdzone statystycznie. Mniej jest skrajności z obu stron uprzednio wymienionych. Ale wykształcenie =\= inteligencja. Więcej studentów niż studentek jest w Yael czy Oxfordzie. Ilu małych geniuszy mieszka w Azji ale z względu na brak perspektyw zostają niezauważeni. Tak tez było z kobietami. Tak zgadzam się, ze przez wieki edukacja kobiet była pomijana i do teraz tego skutki odczuwamy.
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Tylko pierwsze badanie, które podlinkowałaś dotyczy inteligencji i z abstraktu wynika, że chodzi tylko o większość zmienność u mężczyzn i częstsze występowanie wyników skrajnych. Drugie dotyczy wyników w przedmiotach ścisłych w pewnej grupie wiekowej. Rzeczywiście jest więcej skrajnie dobrych wyników wśród chłopców, ale wnioskowanie z tego o inteligencji, czynnikach biologicznych z pominięciem socjologicznych i o całej populacji byłoby nadużyciem, którego zresztą autorzy badania się nie dopuszczają.
Myślę, że feminizm może mieć wiele postaci. Wspólny mianownik to po prostu postulowanie równych praw dla wszystkich, niezależnie od płci. Byłabym ostrożna ze stosowaniem określeń typu "dla mnie prawdziwa feministka to... ", zwłaszcza, że Twoja definicja wyklucza to najbardziej podstawowe rozumienie tego słowa, i zastępuje je czymś, czego chyba nikt inny nie stosuje.
Co do wieku emerytalnego, to organizacje feministyczne postulują raczej jego zrównanie. Skąd wzięłaś informację, że jest inaczej?
Ciężkie maszyny w dzisiejszych czasach są obsługiwane mechanicznie? Do jak wielu maszyn potrzeba twoim zdaniem ponadprzeciętnej siły mięśni? I co masz na myśli pisząc o " różnicach fizjonomicznych płci "? Do różnic w wydajności fizycznej już się odniosłam i myślę, że nie ma potrzeby, żebym powtarzała ten sam argument.
Co do preferencji sportowych - to kwestia kulturowa. Pewne sporty są modne, ich śledzenie jest częścią wizerunku stereotypowego mężczyzny. To który sport jest bardziej widowiskowy jest oceną całkowicie obiektywną.
Myślę, że feminizm może mieć wiele postaci. Wspólny mianownik to po prostu postulowanie równych praw dla wszystkich, niezależnie od płci. Byłabym ostrożna ze stosowaniem określeń typu "dla mnie prawdziwa feministka to... ", zwłaszcza, że Twoja definicja wyklucza to najbardziej podstawowe rozumienie tego słowa, i zastępuje je czymś, czego chyba nikt inny nie stosuje.
Co do wieku emerytalnego, to organizacje feministyczne postulują raczej jego zrównanie. Skąd wzięłaś informację, że jest inaczej?
Ciężkie maszyny w dzisiejszych czasach są obsługiwane mechanicznie? Do jak wielu maszyn potrzeba twoim zdaniem ponadprzeciętnej siły mięśni? I co masz na myśli pisząc o " różnicach fizjonomicznych płci "? Do różnic w wydajności fizycznej już się odniosłam i myślę, że nie ma potrzeby, żebym powtarzała ten sam argument.
Co do preferencji sportowych - to kwestia kulturowa. Pewne sporty są modne, ich śledzenie jest częścią wizerunku stereotypowego mężczyzny. To który sport jest bardziej widowiskowy jest oceną całkowicie obiektywną.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Co myślicie o takich feministkach ?
Ten artykuł otworzyłam w 2017. Oczywiście czytałam wasze wszystkie komentarze, ale teraz nie mam mocy i weny na to żeby je wszystkie jakość spiąć w całość.
Ciąg dalszy tego tematu z perspektywy już w miarę dorosłej kobiety, która brnie dalej w tych tematach chciała bym podzielić
się z kilkoma swoimi punktami widzenia(gorzka prawda) :
1 Zauważyłam że spora część kobiet nie potrafi prowadzić ze sobą konwersacji.
2 Zauważyłam że duża część kobiet przyczynia się np do nierówności płciowej w dużym stopniu co incele.
3 Kobiety z góry np narzucają mężczyznom tolerancje do obcych nacji a same nie potrafią zaakceptować tego
że druga kobieta w jakiś sposób jest inna. Co więcej, właśnie z tym że mężczyźni są inni oni się w tym wspierają
a kobiety widziałam jak nie raz potrafią zadziobać taką kobietę jak wróble papugę.
4 Wszystkie narzucenia dotyczące ubioru, ról, co mają robić pochodzą przeważnie od innych kobiet.
5 w sytuacjach przemocowych, trudnych najczęściej kobiety odwracają się od innych kobiet bądź same stosują na sobie
bleeming Victim.
6 W pracy niestety z największymi dyskryminacjami jakimi się spotkałam czy to chodzi o mnie czy też inne kobiety, były same kobiety.
7 Kobiety nie potrafią się do końca wspierać jeśli chodzi o działanie, nie pojmują ról, funkcji i nie potrafią całkowicie
uznać autorytetu innej kobiety.
8 Zawsze kiedy pracuje z mężczyznami (co najlepsze, oni w 2019- 2021 starają się jak mogą żeby w miejscach pracy załatwić nam najlepiej wszystko jak potrafią, jeśli chodzi o warunki, jeśli chodzi o naukę, jeśli chodzi o ich otwartość i spotkałam się
z tym że to kobiety z wysokich stanowisk nie wiem czy to z zazdrości czy co przeszkadzały w tym, bo one jak tłumaczyły to sobie : Nie będą was wykorzystywać, niech wszystko robią same.. Nie dość że robiąc przy tym podział między pracownikami to dodatkowo zabiła fajne inicjatywy ze strony mężczyzn) i zawsze jak z nimi pracuje to luz blus, a kiedy pracuje z kobietami zaczynają się dramaty, dyskryminacja, obgadywanie, nie jasne sytuacje, kręcenie , brak zrozumienia, no teraz idę do pracy gdzie będę pracować z kobietami i znowu będę uciekała w miejsce byle z większą grupa bab nie pracować.
Bo w sumie zawsze kiedy spotykam się z sytuacją gdzie kieruje kobieta (nie zawsze) ale często praca zamienia się w przedszkole.
9 Na większości grupach kobiecych, kobiety same sobie narzucają dyskryminujące nakazy i zakazy.
10 zakaz aborcji wniosła kobieta
11 największe pojazdy oraz największe szowinistyczne męskie pociski na inna kobietę, lajkują same kobiety.
12 kobiety same tłumaczą ze wszystkiego mężczyzn zaś nawet w nastolatkach poszukują błędów czy same sobie
nie zasłużyły na śmierć czy tam gwałt.
No jeśli chodzi o kobiety w Polsce w 2021 to jest fatalnie według mnie. Bardzo się zawiodłam, musze przyznać.
Jest mi źle pod tym względem jak o tym wszystkim myślę.
Ciąg dalszy tego tematu z perspektywy już w miarę dorosłej kobiety, która brnie dalej w tych tematach chciała bym podzielić
się z kilkoma swoimi punktami widzenia(gorzka prawda) :
1 Zauważyłam że spora część kobiet nie potrafi prowadzić ze sobą konwersacji.
2 Zauważyłam że duża część kobiet przyczynia się np do nierówności płciowej w dużym stopniu co incele.
3 Kobiety z góry np narzucają mężczyznom tolerancje do obcych nacji a same nie potrafią zaakceptować tego
że druga kobieta w jakiś sposób jest inna. Co więcej, właśnie z tym że mężczyźni są inni oni się w tym wspierają
a kobiety widziałam jak nie raz potrafią zadziobać taką kobietę jak wróble papugę.
4 Wszystkie narzucenia dotyczące ubioru, ról, co mają robić pochodzą przeważnie od innych kobiet.
5 w sytuacjach przemocowych, trudnych najczęściej kobiety odwracają się od innych kobiet bądź same stosują na sobie
bleeming Victim.
6 W pracy niestety z największymi dyskryminacjami jakimi się spotkałam czy to chodzi o mnie czy też inne kobiety, były same kobiety.
7 Kobiety nie potrafią się do końca wspierać jeśli chodzi o działanie, nie pojmują ról, funkcji i nie potrafią całkowicie
uznać autorytetu innej kobiety.
8 Zawsze kiedy pracuje z mężczyznami (co najlepsze, oni w 2019- 2021 starają się jak mogą żeby w miejscach pracy załatwić nam najlepiej wszystko jak potrafią, jeśli chodzi o warunki, jeśli chodzi o naukę, jeśli chodzi o ich otwartość i spotkałam się
z tym że to kobiety z wysokich stanowisk nie wiem czy to z zazdrości czy co przeszkadzały w tym, bo one jak tłumaczyły to sobie : Nie będą was wykorzystywać, niech wszystko robią same.. Nie dość że robiąc przy tym podział między pracownikami to dodatkowo zabiła fajne inicjatywy ze strony mężczyzn) i zawsze jak z nimi pracuje to luz blus, a kiedy pracuje z kobietami zaczynają się dramaty, dyskryminacja, obgadywanie, nie jasne sytuacje, kręcenie , brak zrozumienia, no teraz idę do pracy gdzie będę pracować z kobietami i znowu będę uciekała w miejsce byle z większą grupa bab nie pracować.
Bo w sumie zawsze kiedy spotykam się z sytuacją gdzie kieruje kobieta (nie zawsze) ale często praca zamienia się w przedszkole.
9 Na większości grupach kobiecych, kobiety same sobie narzucają dyskryminujące nakazy i zakazy.
10 zakaz aborcji wniosła kobieta
11 największe pojazdy oraz największe szowinistyczne męskie pociski na inna kobietę, lajkują same kobiety.
12 kobiety same tłumaczą ze wszystkiego mężczyzn zaś nawet w nastolatkach poszukują błędów czy same sobie
nie zasłużyły na śmierć czy tam gwałt.
No jeśli chodzi o kobiety w Polsce w 2021 to jest fatalnie według mnie. Bardzo się zawiodłam, musze przyznać.
Jest mi źle pod tym względem jak o tym wszystkim myślę.