Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Dobra był temat o dziwnych randkach, a czy któraś z was miała podobne sytuacje będąc podrywana?
Mam nadzieje, że nie było takiego tematu
Mam nadzieje, że nie było takiego tematu
-
- natchniona foremka
- Posty: 479
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Mnie kobiety rzadko podrywają, ale podrywy facetów to temat rzeka. Jeden z bardziej nietypowych był w sklepie z odzieżą na dziale z bielizną. Szukałam swojego rozmiaru biustonosza, podszedł taki cwaniaczek, spojrzał na sztukę bielizny, którą trzymałam w rękach i puścił do mnie oko z tekstem: fajny stanik
Któregoś razu przyczepił się do mnie w klubie typowy podrywacz. Byly tam loże, a oparcia w fotelach w pozycji półleżącej. Łaził za mną i skończyło się tym, że przyparł mnie do tego fotela znajdując się dokładnie nade mną i zaczął mi "szeptać" (o ile w klubie to w ogóle mozliwe) czułe słówka. Nie wiem czy w ogóle można to zakwalifikowac do kategorii podrywu, ale dziwne to to było Może większość facetów tak ma, bo nie myślą mózgiem tylko...
Ostatecznie tylko od mężczyzny mogłam usłyszeć taką zachętę do pójścia do łóżka: no chodź, co się przejmujesz, z Twoją przyjaciółką już spałem.
Od kobiet z dziwniejszych tekstów to usłyszałam: lecę na Ciebie jak Kubuś Puchatek do miodu. To akurat wydało mi się tak nieporadne i niewinne, że aż urocze, ale to pewnie dlatego, że odwzajemniałam ten pociąg Puchatka
Któregoś razu przyczepił się do mnie w klubie typowy podrywacz. Byly tam loże, a oparcia w fotelach w pozycji półleżącej. Łaził za mną i skończyło się tym, że przyparł mnie do tego fotela znajdując się dokładnie nade mną i zaczął mi "szeptać" (o ile w klubie to w ogóle mozliwe) czułe słówka. Nie wiem czy w ogóle można to zakwalifikowac do kategorii podrywu, ale dziwne to to było Może większość facetów tak ma, bo nie myślą mózgiem tylko...
Ostatecznie tylko od mężczyzny mogłam usłyszeć taką zachętę do pójścia do łóżka: no chodź, co się przejmujesz, z Twoją przyjaciółką już spałem.
Od kobiet z dziwniejszych tekstów to usłyszałam: lecę na Ciebie jak Kubuś Puchatek do miodu. To akurat wydało mi się tak nieporadne i niewinne, że aż urocze, ale to pewnie dlatego, że odwzajemniałam ten pociąg Puchatka
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Proszę bez generalizacji, jak ma większość facetów...
Cóż, nie wiem, czy liczy się jako podryw. Parę lat temu jeden z przyjaciół powiedział mi: "Ty nie jesteś kobietą, ty jesteś... czymś pośrednim...". Bawiło mnie to setnie, choć próbowałam mu wytłumaczyć, że choć zamierzone jako komplement, komplementem wcale nie jest... Jakieś dwa lata później widać dojrzałam i stałam się atrakcyjna, bo powiedział mi: "jesteś nie tylko kobietą, ale też człowiekiem" . A tak poza tym, nie cierpię być podrywana przez facetów i zawsze jest to nieprzyjemne, chyba że to koleżeński flirt ze strony kogoś kogo dobrze znam, to od biedy...
Raz jedna kumpela po wyznaniu, że lubię kobiety, wsunęła mi nagle rękę pod stanik i powiedziała: "hmm, kształtne piersi"... Było to tyleż zaskakujące co zabawne . Aha, i mój ulubiony typ komplementu (już nieaktualny ): "Jak to jesteś dziewicą?" Usłyszałam to kiedyś od dwóch facetów z rzędu, którzy sugerowali mi w ten sposób, że jestem tak atrakcyjna, że musiałam mieć multum okazji.
Cóż, nie wiem, czy liczy się jako podryw. Parę lat temu jeden z przyjaciół powiedział mi: "Ty nie jesteś kobietą, ty jesteś... czymś pośrednim...". Bawiło mnie to setnie, choć próbowałam mu wytłumaczyć, że choć zamierzone jako komplement, komplementem wcale nie jest... Jakieś dwa lata później widać dojrzałam i stałam się atrakcyjna, bo powiedział mi: "jesteś nie tylko kobietą, ale też człowiekiem" . A tak poza tym, nie cierpię być podrywana przez facetów i zawsze jest to nieprzyjemne, chyba że to koleżeński flirt ze strony kogoś kogo dobrze znam, to od biedy...
Raz jedna kumpela po wyznaniu, że lubię kobiety, wsunęła mi nagle rękę pod stanik i powiedziała: "hmm, kształtne piersi"... Było to tyleż zaskakujące co zabawne . Aha, i mój ulubiony typ komplementu (już nieaktualny ): "Jak to jesteś dziewicą?" Usłyszałam to kiedyś od dwóch facetów z rzędu, którzy sugerowali mi w ten sposób, że jestem tak atrakcyjna, że musiałam mieć multum okazji.
-
- natchniona foremka
- Posty: 479
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Przepraszam jasandra, ja też nie lubię takiego szufladkowania, ale podobno mężczyźni to wzrokowcy i stawiają bliskość wyżej na liście priorytetów niż kobiety Kobieta będzie z opiekuńczym facetem, który jest słaby w łóżku. Gdyby mialo być odwrotnie i to facet miałby mieć słaby seks... no cóż. Być może ja po prostu całe życie trafiam na takich, którzy zaczynają znajomość od du** strony. Dosłownie No i na początku zdania dałam "moze", ale jeśli za słabo doprecyzowałam, że to moja opinia i wynika z doświadczeń życiowych to uznajmy, że dopisuję do tamtego zdania dwa słowa i będzie brzmiało: Może większość facetów, których poznałam tak ma, bo nie myślą mózgiem tylko...
Mam nadzieję, że już lepiej
Mam nadzieję, że już lepiej
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Spooko . Tak tylko dla porządku się obruszam... Cóż, ja też jestem zatem "wzrokowcem", pisałam o tym w innym wątku, że chyba myślę "jak facet", choć jako żywo odpowiednich organów nie mam
-
- uzależniona foremka
- Posty: 894
- Rejestracja: 19 paź 2016, o 22:00
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Ale co chyba lepsze , masz w staniku hm, kształtne piersijasandra pisze:Spooko . Tak tylko dla porządku się obruszam... Cóż, ja też jestem zatem "wzrokowcem", pisałam o tym w innym wątku, że chyba myślę "jak facet", choć jako żywo odpowiednich organów nie mam
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Owszem, jeśli wierzyć plotkom . Zaznaczam tylko, że organ nie determinuje postrzegania płci pięknej
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Kiedyś jakaś laska zaczęła mnie podrywać na czacie. Usłyszałam że powinnam na to pójść bo wygląda jak Julia z Tatu. Kiedy jej powiedziałam, że mam już dziewczynę, stwierdziła że ona na pewno jest lepsza w łóżku. Odparłam więc że mam w domu prawdziwą oryginalną czekoladę belgijską i nie interesują mnie wyroby czekoladopodobne, usłyszałam w odpowiedzi że na pewno jestem nudna w łóżku i to dlatego na nią nie lecę. Potem zaczęła mnie wyzywać na ogóle. I skończyło się podrywanie
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
zawsze zdecydowanie wolałam podrywać, niż być podrywana - tym bardziej, że nie przepadam za "przypadkowym" oblewaniem mnie alko w klubach, upuszczaniem mi pod nogi torebek, telefonów, zakupów oraz się, ani obnażaniem cycków celem pokazania mi dziary umieszczonej tuż pod obojczykiem - ale fantazja i poczucie humoru zawsze na propsie (tu "kopiuj-wklej", bo jakiś czas temu już o tym pisałam):
wbijam do pewnej knajpki na błyskawiczną espresso; wypijam szybciej niż zwykle, w międzyczasie odbieram dwa ważne telefony; właśnie zbieram się do wyjścia, gdy zatrzymuje mnie dziewczę (szczupła szatynko w niebiesko-zielonym szaliku - brawo za kreatywność) rozwalając mnie tekstem: "mogłabyś mi jakoś pomóc? sorry że tak bezpośrednio, ale chyba dobrze trafiłam... <moje pytające spojrzenie vs.jej porozumiewawcze mrugnięcie> czy poszłabyś ze mną do toalety? <moje pytające spojrzenie2 solo> tampon mi się zaklinował" -
wbijam do pewnej knajpki na błyskawiczną espresso; wypijam szybciej niż zwykle, w międzyczasie odbieram dwa ważne telefony; właśnie zbieram się do wyjścia, gdy zatrzymuje mnie dziewczę (szczupła szatynko w niebiesko-zielonym szaliku - brawo za kreatywność) rozwalając mnie tekstem: "mogłabyś mi jakoś pomóc? sorry że tak bezpośrednio, ale chyba dobrze trafiłam... <moje pytające spojrzenie vs.jej porozumiewawcze mrugnięcie> czy poszłabyś ze mną do toalety? <moje pytające spojrzenie2 solo> tampon mi się zaklinował" -
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Ja to miałam same dziwne, nie wiem, może przyciągam takie typy?!
Przyjaciel, który się zakochał w końcu zapragnął wyznać mi tę miłość i uderza w te tony "Wiesz, w sumie to jesteś brzydka, ale Cię kocham".
Inny facet, znałam go z widzenia, podchodzi do mnie i zaprasza "może pójdziemy na klopsy"?
Jedna dziewczyna w klubie dla motocyklistów "chcę się z Tobą kochać".
Był jeszcze podryw dziewczyny przez koleżankę "podobasz się mojej koleżance" ja: "serio"? ona: "serio, chcesz wiedzieć której"? ja: "nie". Koniec dialogu.
Także ten. Ubaw po pachy
Przyjaciel, który się zakochał w końcu zapragnął wyznać mi tę miłość i uderza w te tony "Wiesz, w sumie to jesteś brzydka, ale Cię kocham".
Inny facet, znałam go z widzenia, podchodzi do mnie i zaprasza "może pójdziemy na klopsy"?
Jedna dziewczyna w klubie dla motocyklistów "chcę się z Tobą kochać".
Był jeszcze podryw dziewczyny przez koleżankę "podobasz się mojej koleżance" ja: "serio"? ona: "serio, chcesz wiedzieć której"? ja: "nie". Koniec dialogu.
Także ten. Ubaw po pachy
"Powiem to tylko raz. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem. Taką pewność ma się tylko raz w życiu."
- kwadracik
- natchniona foremka
- Posty: 404
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 20:21
- Lokalizacja: Zagłębie Miedziowe
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Z tym tamponem-dobre,szczerze mnie rozbawiłgimmeeverything pisze:zawsze zdecydowanie wolałam podrywać, niż być podrywana - tym bardziej, że nie przepadam za "przypadkowym" oblewaniem mnie alko w klubach, upuszczaniem mi pod nogi torebek, telefonów, zakupów oraz się, ani obnażaniem cycków celem pokazania mi dziary umieszczonej tuż pod obojczykiem - ale fantazja i poczucie humoru zawsze na propsie (tu "kopiuj-wklej", bo jakiś czas temu już o tym pisałam):
wbijam do pewnej knajpki na błyskawiczną espresso; wypijam szybciej niż zwykle, w międzyczasie odbieram dwa ważne telefony; właśnie zbieram się do wyjścia, gdy zatrzymuje mnie dziewczę (szczupła szatynko w niebiesko-zielonym szaliku - brawo za kreatywność) rozwalając mnie tekstem: "mogłabyś mi jakoś pomóc? sorry że tak bezpośrednio, ale chyba dobrze trafiłam... <moje pytające spojrzenie vs.jej porozumiewawcze mrugnięcie> czy poszłabyś ze mną do toalety? <moje pytające spojrzenie2 solo> tampon mi się zaklinował" -
Wiśta wio,łatwo powiedzieć ...
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
gimmeeverything pisze: wbijam do pewnej knajpki na błyskawiczną espresso; wypijam szybciej niż zwykle, w międzyczasie odbieram dwa ważne telefony; właśnie zbieram się do wyjścia, gdy zatrzymuje mnie dziewczę (szczupła szatynko w niebiesko-zielonym szaliku - brawo za kreatywność) rozwalając mnie tekstem: "mogłabyś mi jakoś pomóc? sorry że tak bezpośrednio, ale chyba dobrze trafiłam... <moje pytające spojrzenie vs.jej porozumiewawcze mrugnięcie> czy poszłabyś ze mną do toalety? <moje pytające spojrzenie2 solo> tampon mi się zaklinował" -
mogę zapytać, jaka była twoja reakcja?
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Rozbawlias mnie ;p to wszyscy rzucaja Ci przyslowiowe klody pod nogi celem podrywu? ;Ppgimmeeverything pisze:zawsze zdecydowanie wolałam podrywać, niż być podrywana - tym bardziej, że nie przepadam za "przypadkowym" oblewaniem mnie alko w klubach, upuszczaniem mi pod nogi torebek, telefonów, zakupów
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
nie = mamy niezdarne społeczeństwomysign pisze: Rozbawlias mnie ;p to wszyscy rzucaja Ci przyslowiowe klody pod nogi celem podrywu? ;Pp
możeszmonia15 pisze: mogę zapytać, jaka była twoja reakcja?
odpowiedziałam, że prawdopodobnie zaraz zrobi się tam ciasno <w tej toalecie>, a ja bardzo nie chciałabym zawieruszyć obrączki od mojej dziewczyny.
(spox - siebie też rozczarowałam)
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
to jest straszne laski kombinują miesiacami 'jak ja poderwać', a tu sie trafila taka mistrzyni bajery a i taj nic z tegogimmeeverything pisze: odpowiedziałam, że prawdopodobnie zaraz zrobi się tam ciasno <w tej toalecie>, a ja bardzo nie chciałabym zawieruszyć obrączki od mojej dziewczyny.
(spox - siebie też rozczarowałam)
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Chociaz tak naprawdę to jakoś ciężko mi uwierzyć w ten tekst, że dziewczyna podrywa na tampona, jeszcze w takim neutralnym miejscu... w dzień i to na trzeźwo...
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Nie wiem czy to się kwalifikuje jako dziwny podryw. Ale kiedyś dostałam propozycję poślubienia żony mojego kolegi z pracy w celach ułatwiających uzyskanie jej stałego pobytu w kraju. Kolega rozwiódłby się z własną żoną, a ja bym z nią wzięła ślub. Zaczełam unikać pracy z tym kolesiem. Jakiś czas potem zobaczyłam go z żoną w mieście.. No cóż, była całkiem całkiem i lepiej, że nic z tego nie wyszło, bo mógłby jej nie odzyskać...
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Twój ciężar - Twoja sprawa i Twoje stereotypymysign pisze: Chociaz tak naprawdę to jakoś ciężko mi uwierzyć w ten tekst, że dziewczyna podrywa na tampona, jeszcze w takim neutralnym miejscu... w dzień i to na trzeźwo...
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
No ale co było dalej???gimmeeverything pisze:zawsze zdecydowanie wolałam podrywać, niż być podrywana - tym bardziej, że nie przepadam za "przypadkowym" oblewaniem mnie alko w klubach, upuszczaniem mi pod nogi torebek, telefonów, zakupów oraz się, ani obnażaniem cycków celem pokazania mi dziary umieszczonej tuż pod obojczykiem - ale fantazja i poczucie humoru zawsze na propsie (tu "kopiuj-wklej", bo jakiś czas temu już o tym pisałam):
wbijam do pewnej knajpki na błyskawiczną espresso; wypijam szybciej niż zwykle, w międzyczasie odbieram dwa ważne telefony; właśnie zbieram się do wyjścia, gdy zatrzymuje mnie dziewczę (szczupła szatynko w niebiesko-zielonym szaliku - brawo za kreatywność) rozwalając mnie tekstem: "mogłabyś mi jakoś pomóc? sorry że tak bezpośrednio, ale chyba dobrze trafiłam... <moje pytające spojrzenie vs.jej porozumiewawcze mrugnięcie> czy poszłabyś ze mną do toalety? <moje pytające spojrzenie2 solo> tampon mi się zaklinował" -
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
W takim razie mój stereotyp, ze dziewczyny sa normalne - od jakiegoś czasu jest intensywnie obalany...gimmeeverything pisze:Twój ciężar - Twoja sprawa i Twoje stereotypymysign pisze: Chociaz tak naprawdę to jakoś ciężko mi uwierzyć w ten tekst, że dziewczyna podrywa na tampona, jeszcze w takim neutralnym miejscu... w dzień i to na trzeźwo...
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
O facetach nie będę się rozpisywać, bo podryw faceta jest tak oczywisty, jak codzienny wschód słońca, choć przyznam, niektórzy mają niezłą bajerę i są niebiańsko kreatywni. Kobiety są nieśmiałe, te kilka, które mnie podrywało robiło to przez koleżankę, męża, kolegę. Komunikowały przez to swoje zainteresowanie i oczekiwały z mojej strony kroku.
Ale to z powodu nie faceta, ale dwóch kobiet kopara mi opadła i ja - stara wilczyca - dałam się onieśmielić jak kociak. One podeszły do mnie na imprezie i bardzo rzeczowo, z ciepłym uśmiechem poinformowały mnie, że przyglądały mi się od jakiegoś czasu i chciałyby mnie zabrać do siebie na drinka i może coś by z tego fajnego wynikło. Powiedziałam im, że super, ale jestem z kochanką (tak naprawdę to była moja przyjaciółka).
Osobiście o wiele bardziej wolę podrywać, ten smak i poczucie kontroli i władzy, gdy trafi się na kobietę, której się to podoba, mmm ekstra uczucie, był czas, że od tej adrenalinki byłam uzalezniona.
Ale to z powodu nie faceta, ale dwóch kobiet kopara mi opadła i ja - stara wilczyca - dałam się onieśmielić jak kociak. One podeszły do mnie na imprezie i bardzo rzeczowo, z ciepłym uśmiechem poinformowały mnie, że przyglądały mi się od jakiegoś czasu i chciałyby mnie zabrać do siebie na drinka i może coś by z tego fajnego wynikło. Powiedziałam im, że super, ale jestem z kochanką (tak naprawdę to była moja przyjaciółka).
Osobiście o wiele bardziej wolę podrywać, ten smak i poczucie kontroli i władzy, gdy trafi się na kobietę, której się to podoba, mmm ekstra uczucie, był czas, że od tej adrenalinki byłam uzalezniona.
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Ja w sumie miałam jedna sytuacje . Akcja impreza - wchodzę do łazienki są dwie dziewczyny .po chwili jedna się odwraca do mnie i mówi .Czy nie chcę być jej dziewczyną na wieczór bo jedna laska jej nie daje spokoju , a tak by miała wymówkę .Cóż nie wiem czy to był akt desperacji czy podryw . Ale ja zaniemówiłam .
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Akcja tampon rozbawila mnie do lez, jak z czeskiego filmu
Panowie maja jedne i te same teksty, ile razy juz slyszalam:
-Ty nie mozesz byc lesbijka, ULECZE CIE
-Jestes moja ulubiona lesbijka i az tak Cie lubie ze sie chyba zauroczylem
-Przeciez tanczysz tak kobieco i sexsownie, ze nie mozesz byc Tomboyem
Najlepsze sa teksty czy trojkaty wchodza w gre, bo ma bardzo ladna i fajna dziewczyne / zone
Jedna sytuacja, ktorej totalnie sie nie spodziewalam jest zwiazana z pewna brunetka. Impreza domowa, zblizala sie juz ku koncowi. Scielilam lozko, za plecami uslyszalam ze ktos wchodzi do pokoju. Odwracajac sie uslyszalam: "robie wszystko co moge a Ty wciaz Mnie nie zauwazasz. Co mam jeszcze zrobic ??!!". Stalam zdumniona, cos probowalam wybelkowac ale nim sie zorietowalam juz bylam oparta o szafe i calowana.
Szybko, zwiezle i konkretnie
Panowie maja jedne i te same teksty, ile razy juz slyszalam:
-Ty nie mozesz byc lesbijka, ULECZE CIE
-Jestes moja ulubiona lesbijka i az tak Cie lubie ze sie chyba zauroczylem
-Przeciez tanczysz tak kobieco i sexsownie, ze nie mozesz byc Tomboyem
Najlepsze sa teksty czy trojkaty wchodza w gre, bo ma bardzo ladna i fajna dziewczyne / zone
Jedna sytuacja, ktorej totalnie sie nie spodziewalam jest zwiazana z pewna brunetka. Impreza domowa, zblizala sie juz ku koncowi. Scielilam lozko, za plecami uslyszalam ze ktos wchodzi do pokoju. Odwracajac sie uslyszalam: "robie wszystko co moge a Ty wciaz Mnie nie zauwazasz. Co mam jeszcze zrobic ??!!". Stalam zdumniona, cos probowalam wybelkowac ale nim sie zorietowalam juz bylam oparta o szafe i calowana.
Szybko, zwiezle i konkretnie
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 2 gru 2016, o 20:58
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Na jednej imprezie podrywała mnie panna z którą dzieliło mnie 15cm wzrostu (+ 10cm jej obcasy . Panna miała problemy ze schyleniem się do nie więc nawiązała kontakt z moimi znajomymi ,ktorzy przekazywali mi co mówi. W penym momencie wzięła mnie na ręcę ,a ja zamiast [pczuć atmosferę "bliskości" poczułąm się jak 5 letnie dziecko ( Też zwróciłąm na nią uwagę nim zaczęłą podchy) tym samy spowodowałą,że moje zantersowanie nią odapło o 0.
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Hm, rozmarzyłam się... Odwzajemniłaś... pocałunek?atram_md pisze:Jedna sytuacja, ktorej totalnie sie nie spodziewalam jest zwiazana z pewna brunetka. Impreza domowa, zblizala sie juz ku koncowi. Scielilam lozko, za plecami uslyszalam ze ktos wchodzi do pokoju. Odwracajac sie uslyszalam: "robie wszystko co moge a Ty wciaz Mnie nie zauwazasz. Co mam jeszcze zrobic ??!!". Stalam zdumniona, cos probowalam wybelkowac ale nim sie zorietowalam juz bylam oparta o szafe i calowana.
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Ponad 10 lat temu pierwszy raz bylam w branzowym klubie. Klub Galeria w Warszawie. To byly my je poczatki docieralo do mnie ze chyba dziewczyny to moja bajka. W klubie pelno dziewczyn, ladnych, brzydkich, par, singli. Dla mnie totalna nowosc. Bylam zafascynowana. Nagle czuje jak ktos mi wklada reke w reke kieszeni na tylku I slysze jak ktos mi.mowi do ucha "jak bedziesz chciala to zadzwon w kieszeni masz moj numer" stalam jak wryta. Nie odezwalam sie ani nie odwrocilam. Ta kartke z numerem trzymalam gdzies w szufladzie chyba se dwa lata. Taki sentyment mialam do mojego pierwszego lesbijskiego podrywu.
She's not the chapter. She's all the story
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
[quote="kokona"]Ponad 10 lat temu pierwszy raz bylam w branzowym klubie. Klub Galeria w Warszawie. To byly my je poczatki docieralo do mnie ze chyba dziewczyny to moja bajka. W klubie pelno dziewczyn, ladnych, brzydkich, par, singli. Dla mnie totalna nowosc. Bylam zafascynowana. Nagle czuje jak ktos mi wklada reke w reke kieszeni na tylku I slysze jak ktos mi.mowi do ucha "jak bedziesz chciala to zadzwon w kieszeni masz moj numer" stalam jak wryta. Nie odezwalam sie ani nie odwrocilam. Ta kartke z numerem trzymalam gdzies w szufladzie chyba se dwa lata. Taki sentyment mialam do mojego pierwszego lesbijskiego podrywu.[/quote
chyba ze dwa lata.. mialo byc
chyba ze dwa lata.. mialo byc
She's not the chapter. She's all the story
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
zztop pisze: No ale co było dalej???
gimmeeverything pisze:odpowiedziałam, że prawdopodobnie zaraz zrobi się tam ciasno <w tej toalecie>, a ja bardzo nie chciałabym zawieruszyć obrączki od mojej dziewczyny.
-
- początkująca foremka
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sty 2017, o 17:35
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Mnie sie trafiło zaproszenie do trójkąta. Ledwie weszłam do Glamu, zamówiłam drinka.i zaczepiła mnie para - chłopak i dziewczyna. Pogadałam z bimi trochę i grzecznie odmówiłam
Re: Dziwne/zabawne sytuacje w których was podrywano
Pocałunek był tak niespodziewany, że trudno Mi było się ruszyć. Skrywał w sobie wiele emocji, niczym rozproszony zapach Jej perfum wijący się przy Jej rozchylonej szyi. Niestety przerwany, znajoma weszła... Tego wieczoru dowiedziałam się wiele o Niej, że nie jestem osamotniona w swoich uczuciach... ale również zerwano skrzydła, które Mnie unosiły do Niej. W sumie w jednej chwili wszystko się zaczęło, a po kilku minutach brutalne słowa kogoś kto Ją dobrze znał zaważyły na dalszych losach ....jasandra pisze:Hm, rozmarzyłam się... Odwzajemniłaś... pocałunek?atram_md pisze:Jedna sytuacja, ktorej totalnie sie nie spodziewalam jest zwiazana z pewna brunetka. Impreza domowa, zblizala sie juz ku koncowi. Scielilam lozko, za plecami uslyszalam ze ktos wchodzi do pokoju. Odwracajac sie uslyszalam: "robie wszystko co moge a Ty wciaz Mnie nie zauwazasz. Co mam jeszcze zrobic ??!!". Stalam zdumniona, cos probowalam wybelkowac ale nim sie zorietowalam juz bylam oparta o szafe i calowana.
Oj, chyba nie odpowiedziałam na pytanie hehe: dwzajemniłaś... pocałunek?
Tak, ten i każdy następny.