Coming out?
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Coming out?
Cześć, szukam siebie...
Mąż, dzieci... I nagle ona... Kilka szalonych miesięcy, małe tesknoty, spełnienie, cielesność i duchowość.. Chcę odejść od męża, ale z innych powodów - to już dawno nie gra.. Nowy związek? Homoseksualny? Z nią? Marzę o tym, ale boję się też czy dam jej to czego ona potrzebuje.. Nie wiem kim jestem, co mogę dać ma dłuższą metę.. A jeśli zabraknie mi faceta (póki co ble)? A co jeśli się zrozumiem, że to nie to?
Dziewczyny, gdzie szukać wsparcia? Jak odnaleźć siebie? Ja muszę zrozumieć jeśli jednak nie jestem heteo... Nie pójdę do łóżka z innym facetem i z inną kobietą by zobaczyć z kim mi lepiej... Pomóżcie
Mąż, dzieci... I nagle ona... Kilka szalonych miesięcy, małe tesknoty, spełnienie, cielesność i duchowość.. Chcę odejść od męża, ale z innych powodów - to już dawno nie gra.. Nowy związek? Homoseksualny? Z nią? Marzę o tym, ale boję się też czy dam jej to czego ona potrzebuje.. Nie wiem kim jestem, co mogę dać ma dłuższą metę.. A jeśli zabraknie mi faceta (póki co ble)? A co jeśli się zrozumiem, że to nie to?
Dziewczyny, gdzie szukać wsparcia? Jak odnaleźć siebie? Ja muszę zrozumieć jeśli jednak nie jestem heteo... Nie pójdę do łóżka z innym facetem i z inną kobietą by zobaczyć z kim mi lepiej... Pomóżcie
- Akwa35
- foremka dyskutantka
- Posty: 188
- Rejestracja: 13 lut 2017, o 10:44
Re: Coming out?
Zdaje się, że bycie homo, hetero lub bi, nie jest tożsame z tym, z kim lepiej Ci w łóżku. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Chyba... Bo ja się nie znam, wiadomo
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Gdyby to tylko o łóżko chodziło, może nie myślałabym tyle to całokształt, prawdziwy kosmos. Wypełnia każdą lukę, przyjaciółka i kochanka...
-
- rozgadana foremka
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 paź 2019, o 20:33
Re: Coming out?
Piszesz, że "musisz zrozumieć jeśli jednak nie jesteś hetero". Może uda się coś zrozumieć poprzez rozmowy z osobami, które były w podobnej sytuacji ale obawiam się, że takie zrozumienie samej siebie to zadanie dla Ciebie, bo kto ma lepiej wiedzieć kim jesteś niż Ty. Może jednak nie warto wywierać na siebie teraz presji?
"A jeśli zrozumiem, że to nie to?" - to pytanie chyba jest uniwersalne kiedy rozstajesz się z kimś i chcesz odejść do innej osoby. Ceną wyborów jest możliwość popełnienia błędu. Pytanie czy jesteśmy gotowi spróbować, czy jednak coś nam mówi, że to niedobry pomysł? czy prowadzi nas lęk czy intuicja?
I jest jeszcze ważne pytanie: czy ona marzy o tym samym co Ty i czy potrafi Ci dać to, czego potrzebujesz.
"A jeśli zrozumiem, że to nie to?" - to pytanie chyba jest uniwersalne kiedy rozstajesz się z kimś i chcesz odejść do innej osoby. Ceną wyborów jest możliwość popełnienia błędu. Pytanie czy jesteśmy gotowi spróbować, czy jednak coś nam mówi, że to niedobry pomysł? czy prowadzi nas lęk czy intuicja?
I jest jeszcze ważne pytanie: czy ona marzy o tym samym co Ty i czy potrafi Ci dać to, czego potrzebujesz.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Mój rozwód to nie odejście do innej osoby- tak staram się myśleć... Tak działam. Jako że wisiał w powietrzu dużo wcześniej to dla mnie klasyczne robienie porządków i odejście do "świętego spokoju".spacerowiczka9 pisze: ↑2 lis 2019, o 21:47Piszesz, że "musisz zrozumieć jeśli jednak nie jesteś hetero". Może uda się coś zrozumieć poprzez rozmowy z osobami, które były w podobnej sytuacji ale obawiam się, że takie zrozumienie samej siebie to zadanie dla Ciebie, bo kto ma lepiej wiedzieć kim jesteś niż Ty. Może jednak nie warto wywierać na siebie teraz presji?
"A jeśli zrozumiem, że to nie to?" - to pytanie chyba jest uniwersalne kiedy rozstajesz się z kimś i chcesz odejść do innej osoby. Ceną wyborów jest możliwość popełnienia błędu. Pytanie czy jesteśmy gotowi spróbować, czy jednak coś nam mówi, że to niedobry pomysł? czy prowadzi nas lęk czy intuicja?
I jest jeszcze ważne pytanie: czy ona marzy o tym samym co Ty i czy potrafi Ci dać to, czego potrzebujesz.
Tak, obie pragniemy być razem.
Staram się rozmawiać/pisać z osobami o podobnych przeżyciach... Sama nie umiem sobie tego ułożyć. Kluczowym jest dla mnie nie skrzywdzić JEJ... Więc muszę wiedzieć, że za jakiś czas nie zachce mi się związać z facetem... O ile można to wiedzieć teraz... Strasznie to trudne
-
- początkująca foremka
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 sty 2015, o 01:00
Re: Coming out?
Byłam w podobnej sytuacji. Dzieci, mąż, nieudane małżeństwo które umarło na długo zanim ona się pojawiła. Odeszłam, rozwiodłam się, żyję z nią od kilku lat. Jak chcesz pogadać na priv, to napiszZmijka69 pisze: ↑2 lis 2019, o 22:42Mój rozwód to nie odejście do innej osoby- tak staram się myśleć... Tak działam. Jako że wisiał w powietrzu dużo wcześniej to dla mnie klasyczne robienie porządków i odejście do "świętego spokoju".spacerowiczka9 pisze: ↑2 lis 2019, o 21:47Piszesz, że "musisz zrozumieć jeśli jednak nie jesteś hetero". Może uda się coś zrozumieć poprzez rozmowy z osobami, które były w podobnej sytuacji ale obawiam się, że takie zrozumienie samej siebie to zadanie dla Ciebie, bo kto ma lepiej wiedzieć kim jesteś niż Ty. Może jednak nie warto wywierać na siebie teraz presji?
"A jeśli zrozumiem, że to nie to?" - to pytanie chyba jest uniwersalne kiedy rozstajesz się z kimś i chcesz odejść do innej osoby. Ceną wyborów jest możliwość popełnienia błędu. Pytanie czy jesteśmy gotowi spróbować, czy jednak coś nam mówi, że to niedobry pomysł? czy prowadzi nas lęk czy intuicja?
I jest jeszcze ważne pytanie: czy ona marzy o tym samym co Ty i czy potrafi Ci dać to, czego potrzebujesz.
Tak, obie pragniemy być razem.
Staram się rozmawiać/pisać z osobami o podobnych przeżyciach... Sama nie umiem sobie tego ułożyć. Kluczowym jest dla mnie nie skrzywdzić JEJ... Więc muszę wiedzieć, że za jakiś czas nie zachce mi się związać z facetem... O ile można to wiedzieć teraz... Strasznie to trudne
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
🥰savage_dream pisze: ↑4 lis 2019, o 08:48Byłam w podobnej sytuacji. Dzieci, mąż, nieudane małżeństwo które umarło na długo zanim ona się pojawiła. Odeszłam, rozwiodłam się, żyję z nią od kilku lat. Jak chcesz pogadać na priv, to napiszZmijka69 pisze: ↑2 lis 2019, o 22:42Mój rozwód to nie odejście do innej osoby- tak staram się myśleć... Tak działam. Jako że wisiał w powietrzu dużo wcześniej to dla mnie klasyczne robienie porządków i odejście do "świętego spokoju".spacerowiczka9 pisze: ↑2 lis 2019, o 21:47Piszesz, że "musisz zrozumieć jeśli jednak nie jesteś hetero". Może uda się coś zrozumieć poprzez rozmowy z osobami, które były w podobnej sytuacji ale obawiam się, że takie zrozumienie samej siebie to zadanie dla Ciebie, bo kto ma lepiej wiedzieć kim jesteś niż Ty. Może jednak nie warto wywierać na siebie teraz presji?
"A jeśli zrozumiem, że to nie to?" - to pytanie chyba jest uniwersalne kiedy rozstajesz się z kimś i chcesz odejść do innej osoby. Ceną wyborów jest możliwość popełnienia błędu. Pytanie czy jesteśmy gotowi spróbować, czy jednak coś nam mówi, że to niedobry pomysł? czy prowadzi nas lęk czy intuicja?
I jest jeszcze ważne pytanie: czy ona marzy o tym samym co Ty i czy potrafi Ci dać to, czego potrzebujesz.
Tak, obie pragniemy być razem.
Staram się rozmawiać/pisać z osobami o podobnych przeżyciach... Sama nie umiem sobie tego ułożyć. Kluczowym jest dla mnie nie skrzywdzić JEJ... Więc muszę wiedzieć, że za jakiś czas nie zachce mi się związać z facetem... O ile można to wiedzieć teraz... Strasznie to trudne
-
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 16 gru 2015, o 19:36
Re: Coming out?
Pytanie czy ta kobieta jest ta jedyna za która się oglądasz, ze tak powiem.
Bywa ze kobiety hetero zafascynuje inna kobieta, nie wiem kobiety tak potrafią ale nadal są hetero. Musisz postarać się rozróżnić czy widzisz tylko w niej to coś czy jesteś w stanie zobaczyć w innych kobietach ten dryg. Bo jeśli jest to tylko ona to za jakiś czas może to wszystko się rozwalić bo tak jak piszesz, będziesz „tęsknić” za mężczyzna.
Może jesteś bi, może hetero no może les. Ale daj sobie może trochę czasu na przeanalizowanie swoich upodobań, lepiej teraz niż jak zmienisz swoje życie o 180 stopni.
Bywa ze kobiety hetero zafascynuje inna kobieta, nie wiem kobiety tak potrafią ale nadal są hetero. Musisz postarać się rozróżnić czy widzisz tylko w niej to coś czy jesteś w stanie zobaczyć w innych kobietach ten dryg. Bo jeśli jest to tylko ona to za jakiś czas może to wszystko się rozwalić bo tak jak piszesz, będziesz „tęsknić” za mężczyzna.
Może jesteś bi, może hetero no może les. Ale daj sobie może trochę czasu na przeanalizowanie swoich upodobań, lepiej teraz niż jak zmienisz swoje życie o 180 stopni.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 184
- Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18
Re: Coming out?
Widać wszystko jest możliwesavage_dream pisze: ↑4 lis 2019, o 08:48
Byłam w podobnej sytuacji. Dzieci, mąż, nieudane małżeństwo które umarło na długo zanim ona się pojawiła. Odeszłam, rozwiodłam się, żyję z nią od kilku lat. Jak chcesz pogadać na priv, to napisz
Zmijka69 - Nie analizuj tyle. Żyj i łap te chwile które masz teraz z Nią.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Coming out?
Z reguły nikt nie chce ranić czy krzywdzić kogoś kogo kocha ani nie zakłada, że kiedyś tak się stanie.Zmijka69 pisze: ↑2 lis 2019, o 22:42Mój rozwód to nie odejście do innej osoby- tak staram się myśleć... Tak działam. Jako że wisiał w powietrzu dużo wcześniej to dla mnie klasyczne robienie porządków i odejście do "świętego spokoju".
Tak, obie pragniemy być razem.
Staram się rozmawiać/pisać z osobami o podobnych przeżyciach... Sama nie umiem sobie tego ułożyć. Kluczowym jest dla mnie nie skrzywdzić JEJ... Więc muszę wiedzieć, że za jakiś czas nie zachce mi się związać z facetem... O ile można to wiedzieć teraz... Strasznie to trudne
Co do obawy o powrót do mężczyzny - tego się nie dowiesz nawet po przegadaniu wielu godzin z innymi osobami. Z tego co piszesz jesteś wobec dziewczyny szczera a ona jest gotowa zmierzyć się z tym ryzykiem, więc dbajcie o siebie wzajemnie i starajcie się spędzić czas razem jak najlepiej.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 117
- Rejestracja: 19 sie 2019, o 21:50
Re: Coming out?
Idź do seksuologa, kompletnie się pogubiłaś.Zmijka69 pisze: ↑2 lis 2019, o 07:44Cześć, szukam siebie...
Mąż, dzieci... I nagle ona... Kilka szalonych miesięcy, małe tesknoty, spełnienie, cielesność i duchowość.. Chcę odejść od męża, ale z innych powodów - to już dawno nie gra.. Nowy związek? Homoseksualny? Z nią? Marzę o tym, ale boję się też czy dam jej to czego ona potrzebuje.. Nie wiem kim jestem, co mogę dać ma dłuższą metę.. A jeśli zabraknie mi faceta (póki co ble)? A co jeśli się zrozumiem, że to nie to?
Dziewczyny, gdzie szukać wsparcia? Jak odnaleźć siebie? Ja muszę zrozumieć jeśli jednak nie jestem heteo... Nie pójdę do łóżka z innym facetem i z inną kobietą by zobaczyć z kim mi lepiej... Pomóżcie
-
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59
Re: Coming out?
Jeśli bycie z kimś nowym jest chwilową zachcianką to wciśnij hamulce. Usiądź, zastanów się. Nie rozumiem skąd w nas takie obawy, a co będzie, kiedy zechcemy być z facetem, albo z inną kobietą. Co będzie? Dramat będzie.
Oprócz związków na całe życie, wielkich deklaracji są też związki dla seksu, przygody, układy, a miłość jest jedna. Zastanów się
Oprócz związków na całe życie, wielkich deklaracji są też związki dla seksu, przygody, układy, a miłość jest jedna. Zastanów się
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Coming out?
I jeszcze jedno, postaraj się nie przewidywać kłopotów i myśleć co może wyjść nie tak . Kłopoty same was znajdą - spokojnie ale jeśli obie będziecie chciały to będziecie sobie z nimi radziły. Może też się zdarzyć, że nie dacie rady ale to akurat ryzyko, które obarcza każdą relację.dobranocka14 pisze: ↑5 lis 2019, o 10:44Z reguły nikt nie chce ranić czy krzywdzić kogoś kogo kocha ani nie zakłada, że kiedyś tak się stanie.Zmijka69 pisze: ↑2 lis 2019, o 22:42Mój rozwód to nie odejście do innej osoby- tak staram się myśleć... Tak działam. Jako że wisiał w powietrzu dużo wcześniej to dla mnie klasyczne robienie porządków i odejście do "świętego spokoju".
Tak, obie pragniemy być razem.
Staram się rozmawiać/pisać z osobami o podobnych przeżyciach... Sama nie umiem sobie tego ułożyć. Kluczowym jest dla mnie nie skrzywdzić JEJ... Więc muszę wiedzieć, że za jakiś czas nie zachce mi się związać z facetem... O ile można to wiedzieć teraz... Strasznie to trudne
Co do obawy o powrót do mężczyzny - tego się nie dowiesz nawet po przegadaniu wielu godzin z innymi osobami. Z tego co piszesz jesteś wobec dziewczyny szczera a ona jest gotowa zmierzyć się z tym ryzykiem, więc dbajcie o siebie wzajemnie i starajcie się spędzić czas razem jak najlepiej.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Dwie kobiety zawsze będą patrzeć na siebie inaczej niż dwóch facetów dla mnie nikt nie jest obiektem seksualnym, nie umiem spojrzeć na nikogo w ten sposób. Musi zadziałać "chemia", a z nią jest przeogromna...dwakrzesla pisze: ↑5 lis 2019, o 09:08Pytanie czy ta kobieta jest ta jedyna za która się oglądasz, ze tak powiem.
Bywa ze kobiety hetero zafascynuje inna kobieta, nie wiem kobiety tak potrafią ale nadal są hetero. Musisz postarać się rozróżnić czy widzisz tylko w niej to coś czy jesteś w stanie zobaczyć w innych kobietach ten dryg. Bo jeśli jest to tylko ona to za jakiś czas może to wszystko się rozwalić bo tak jak piszesz, będziesz „tęsknić” za mężczyzna.
Może jesteś bi, może hetero no może les. Ale daj sobie może trochę czasu na przeanalizowanie swoich upodobań, lepiej teraz niż jak zmienisz swoje życie o 180 stopni.
-
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 16 gru 2015, o 19:36
Re: Coming out?
„Dwie kobiety zawsze będą na siebie patrzeć inaczej niż dwóch facetów”
Tzn? Ze kobiety nie patrzą na siebie pod względem seksualnym? Musza się poznać żeby widzieć w sobie „atrakcyjny obiekt”?
Jeśli to twoje zdanie na temat siebie to ok ale jeśli uogólniasz kobiety to już przesada.
Tzn? Ze kobiety nie patrzą na siebie pod względem seksualnym? Musza się poznać żeby widzieć w sobie „atrakcyjny obiekt”?
Jeśli to twoje zdanie na temat siebie to ok ale jeśli uogólniasz kobiety to już przesada.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Może za szybko napisałam i wyszło jak wyszło. Między heteroseksulanymi kobietami zawsze będzie większa zażyłość, niż między heteroseksulanymi mężczyznami. To odpowiedź na pytanie jak patrzę na inne kobiety. Czy wzbudzają we mnie pociąg. Tak, uważam, że kobiece ciało jest piękniejsze niż męskie, ale to mi nie daje klarownej wiedzy na swój temat...dwakrzesla pisze: ↑5 lis 2019, o 18:32„Dwie kobiety zawsze będą na siebie patrzeć inaczej niż dwóch facetów”
Tzn? Ze kobiety nie patrzą na siebie pod względem seksualnym? Musza się poznać żeby widzieć w sobie „atrakcyjny obiekt”?
Jeśli to twoje zdanie na temat siebie to ok ale jeśli uogólniasz kobiety to już przesada.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Teraz nie mam żadnych chwil, bo nie mogę "wpaść" przed rozwodem...letsdoit pisze: ↑5 lis 2019, o 09:58Widać wszystko jest możliwesavage_dream pisze: ↑4 lis 2019, o 08:48
Byłam w podobnej sytuacji. Dzieci, mąż, nieudane małżeństwo które umarło na długo zanim ona się pojawiła. Odeszłam, rozwiodłam się, żyję z nią od kilku lat. Jak chcesz pogadać na priv, to napisz
Zmijka69 - Nie analizuj tyle. Żyj i łap te chwile które masz teraz z Nią.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 184
- Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18
Re: Coming out?
to poczekajZmijka69 pisze: ↑5 lis 2019, o 19:15Teraz nie mam żadnych chwil, bo nie mogę "wpaść" przed rozwodem...letsdoit pisze: ↑5 lis 2019, o 09:58Widać wszystko jest możliwesavage_dream pisze: ↑4 lis 2019, o 08:48
Byłam w podobnej sytuacji. Dzieci, mąż, nieudane małżeństwo które umarło na długo zanim ona się pojawiła. Odeszłam, rozwiodłam się, żyję z nią od kilku lat. Jak chcesz pogadać na priv, to napisz
Zmijka69 - Nie analizuj tyle. Żyj i łap te chwile które masz teraz z Nią.
I nie analizuj tyle tylko korzystaj póki między wami jest super. Gwarancji dożywotniej nie dostaniesz nigdzie
ps. też mi sie kiedyś wydawało że jestem bi. Samo przeszło - wraz z akceptacją samej siebie
-
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 16 gru 2015, o 19:36
Re: Coming out?
Ja bym na twoim miejscu poszła do psychologa albo seksuologa.
Skoro nadal nie wiesz jaka jest twoja tożsamość seksualna to specjalista ci pomoże.
Nie ma się czego obawiać a tylko szybciej dowiesz się kim jesteś.
Skoro nadal nie wiesz jaka jest twoja tożsamość seksualna to specjalista ci pomoże.
Nie ma się czego obawiać a tylko szybciej dowiesz się kim jesteś.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Jestem umuwionadwakrzesla pisze: ↑5 lis 2019, o 19:37Ja bym na twoim miejscu poszła do psychologa albo seksuologa.
Skoro nadal nie wiesz jaka jest twoja tożsamość seksualna to specjalista ci pomoże.
Nie ma się czego obawiać a tylko szybciej dowiesz się kim jesteś.
-
- natchniona foremka
- Posty: 443
- Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11
Re: Coming out?
Tak,mamy rozkwit zaufania do wiedzy eksperckiej. Polegamy na niej bardziej niż na sobie.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
Zmijka69 pisze: ↑5 lis 2019, o 21:19Jestem umuwionadwakrzesla pisze: ↑5 lis 2019, o 19:37Ja bym na twoim miejscu poszła do psychologa albo seksuologa.
Skoro nadal nie wiesz jaka jest twoja tożsamość seksualna to specjalista ci pomoże.
Nie ma się czego obawiać a tylko szybciej dowiesz się kim jesteś.
Co za byk
-
- początkująca foremka
- Posty: 29
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 14:58
Re: Coming out?
Hahaha analfabetka ...
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 sty 2017, o 21:07
Re: Coming out?
A co zrobisz z dziećmi/ Zabierzesz je ze sobą do nowego związku, czy zostawisz je ich ojcu? Serdeczności!
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2 maja 2018, o 18:45
Re: Coming out?
Zawsze warto spróbować z nią. Na luzie, nie myśląc zbędnie o tym co będzie , co może się wydarzyć potem. Po prostu daj sobie czas na ten związek i zobaczysz jak ci w nim będzie.
Mowisz, że jest super, to po co szukać sobikolejnych partnerów tylko na sex, skoro tu i w innych kwestiach niczego nie brakuje. Nigdy idealnie niebedzie, czasami warto zatrzymać się i powiedzieć sobie jak wiele sie ma i że to wystarczy , a nie gnać ciągle za więcej i więcej.
Mowisz, że jest super, to po co szukać sobikolejnych partnerów tylko na sex, skoro tu i w innych kwestiach niczego nie brakuje. Nigdy idealnie niebedzie, czasami warto zatrzymać się i powiedzieć sobie jak wiele sie ma i że to wystarczy , a nie gnać ciągle za więcej i więcej.
- awfulme1967
- rozgadana foremka
- Posty: 114
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 20:51
Re: Coming out?
czyli Mamusiu, czy ja chcę pić czy chce mi się siusiu,?
Biegłam jakiś czas za Wami. Teraz zawracam. Popatrze kto pobiegnie za mną
-
- natchniona foremka
- Posty: 443
- Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11
Re: Coming out?
no
-
- rozgadana foremka
- Posty: 156
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 17:14
Re: Coming out?
Po pierwsze. W jakim wieku jesteś, w jakim wieku są Twoje dzieci? Co z nimi zrobisz, gdy już się rozwiedziesz? Co na wieść o dzieciach Twoja... Partnerka? Jaki jest Jej stan "związkowy"? Mnie to się wydaję, że zaczęłaś po prostu szukać atrakcji w życiu, bo z mężem Ci się posypało. Ona się napatoczyła, powiedziała kilka miłych słów i stwierdziłaś, że w sumie możeby... A pamiętaj, że na czyjejś krzywdzie związku nie zbudujesz. Pytanie tylko kto najbardziej ucierpi - ona, mąż, dzieci, czy jednak Ty.
-
- początkująca foremka
- Posty: 20
- Rejestracja: 1 lis 2019, o 19:13
Re: Coming out?
O tej opcji też myślę intensywnie... Pytaniw tylko ile może trwać "napatoczenie", od jakiego momentu zaczyna się "poważnie"... Skłaniam się przy tym drugim, a co do cierpienia... Nie da niestety się zrobić tak by nikt nie cierpiał...anabel65 pisze: ↑10 lis 2019, o 23:04Po pierwsze. W jakim wieku jesteś, w jakim wieku są Twoje dzieci? Co z nimi zrobisz, gdy już się rozwiedziesz? Co na wieść o dzieciach Twoja... Partnerka? Jaki jest Jej stan "związkowy"? Mnie to się wydaję, że zaczęłaś po prostu szukać atrakcji w życiu, bo z mężem Ci się posypało. Ona się napatoczyła, powiedziała kilka miłych słów i stwierdziłaś, że w sumie możeby... A pamiętaj, że na czyjejś krzywdzie związku nie zbudujesz. Pytanie tylko kto najbardziej ucierpi - ona, mąż, dzieci, czy jednak Ty.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 156
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 17:14
Re: Coming out?
Odpowiedz na wszystkie pytania. W jakim wieku są Twoje dzieci? Jak blisko żyją z ojcem?Zmijka69 pisze: ↑13 lis 2019, o 22:55anabel65 pisze: ↑10 lis 2019, o 23:04Po pierwsze. W jakim wieku jesteś, w jakim wieku są Twoje dzieci? Co z nimi zrobisz, gdy już się rozwiedziesz? Co na wieść o dzieciach Twoja... Partnerka? Jaki jest Jej stan "związkowy"? Mnie to się wydaję, że zaczęłaś po prostu szukać atrakcji w życiu, bo z mężem Ci się posypało. Ona się napatoczyła, powiedziała kilka miłych słów i stwierdziłaś, że w sumie możeby... A pamiętaj, że na czyjejś krzywdzie związku nie zbudujesz. Pytanie tylko kto najbardziej ucierpi - ona, mąż, dzieci, czy jednak Ty.
O tej opcji też myślę intensywnie... Pytaniw tylko ile może trwać "napatoczenie", od jakiego momentu zaczyna się "poważnie"... Skłaniam się przy tym drugim, a co do cierpienia... Nie da niestety się zrobić tak by nikt nie cierpiał...