Wyczuwam u ciebie symptomy obsesji. Więc może zanim cokolwiek dalej to trochę .... cool down.motylek2402 pisze: ↑26 paź 2019, o 14:33Znalazłam linki, które mogą wam trochę przybliżyć jej wygląd i zachowanie. Wygląda identycznie jak ....
Kontakt wzrokowy w grupie
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Heheh.. czytajac ost jej komentarz tez przyjelam taka teorie.. troche obsesyjnie zabrzmialo.. analizujesz wszystko az nadto... troche bez sensu.. wiecej luzu... moze chce byc mila dla wszystkich.. i ze wszystkimi stara sie rozmawiac.. za pare dni sie okaze ze nie jest bi.. i tylefern pisze: ↑26 paź 2019, o 15:00Wyczuwam u ciebie symptomy obsesji. Więc może zanim cokolwiek dalej to trochę .... cool down.motylek2402 pisze: ↑26 paź 2019, o 14:33Znalazłam linki, które mogą wam trochę przybliżyć jej wygląd i zachowanie. Wygląda identycznie jak ....
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Nie mnie to oceniać, czy jest to obsesja, czy nie, ale jest to spowodowane nie tym, że jestem nią zauroczona, tylko tym, że mam obawy o to, że mnie z jakiegoś powodu nie lubi, a ja nie wiem z jakiego. Dlatego staram się wam jak najlepiej opisać sytuację, no i jej wygląd i sposób bycia, bo to przecież również ma znaczenie. Niestety nie mam gayradaru i nie umiem z dużym prawdopodobieństwem określić, czy jej zachowanie świadczy o tym, że ją zainteresowałam w TEN sposób albo czy w ogóle mnie lubi. Oglądam bardzo dużo filmów o tematyce LGBT na youtube i akurat trafiłam na ten shortfilm "Cognitio" którego bohater bardzo ją przypomina. Nawet byłam w szoku, gdy go zobaczyłam, że podobieństwo jest tak duże. Wcale nie doszukiwałam się w nim cech obiektu moich westchnień, one po prostu od razu biją po oczach. Nawet "Awfulme67" stwierdziła, że ja mogę tej koleżance z pracy po prostu przypominać kogoś, kto był dla niej ważny, a mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby z tego powodu podejrzewać ją o obsesję. Po prostu zdarzają się czasami ludzie mieszkający bardzo daleko, a bardzo przypominający nam kogoś innego.fern pisze: ↑26 paź 2019, o 15:00Wyczuwam u ciebie symptomy obsesji. Więc może zanim cokolwiek dalej to trochę .... cool down.motylek2402 pisze: ↑26 paź 2019, o 14:33Znalazłam linki, które mogą wam trochę przybliżyć jej wygląd i zachowanie. Wygląda identycznie jak ....
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Dziewczyny, chyba już wszystko wiem. Dzisiaj chciałam z nią porozmawiać, ewidentnie widziałam, że jest w złym humorze i specjalnie kupiłam jej ulubione ciastka, żeby choć trochę poprawić jej nastrój, a ona... odmówiła. Powiedziała z naciskiem: "Dziękuję, ale nie chcę". Dla mnie sprawa jest już jasna - gdyby lubiła mnie choć minimalnie, to przecież nie odmówiłaby, tym bardziej, że kiedyś mówiła mi, co lubi, więc nie ma mowy o pomyłce. Tylko niepotrzebnie się nakręciłam
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Bo moze przeczytala te posty, a zwlaszcza tego z linkami
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Jeżeli ona ma tutaj profil, to znaczy, że mogłabym liczyć z jej strony na głębsze uczucie, ale w takim razie jeszcze przed założeniem przeze mnie tego wątku już nie było na to szansy, bo ja już dawno dałam jej do zrozumienia, że bardzo mnie kręci. Jeżeli odwiedza tę stronę to znaczy, że jej się po prostu nie podobam. Kiedyś często rozmawiałyśmy ze sobą na prawdę długo, opowiadała mi dość osobiste szczegóły ze swojego życia i stanu zdrowia, aż to się skończyło, gdy zaczęłam jej pisać smsy o tym, jak cudownie wygląda i jaki ma świetny charakter. Nie było tam nigdy żadnej propozycji, bo prostu komplementy co do urody i zachowania. Przyjęła je z niedowierzaniem i niepewnością, nawet myślała, że żartuję. Jakoś tak wyszło, że ani ona potem nie drążyła tematu, ani ja nie próbowałam tego rozwinąć. Zataiłam to przed wami, bo chciałam tylko prosić was o interpretację tych gestów i spojrzeń, którymi mnie obdarzała. Nigdy nie traktowała mnie chłodno, ale też nie wykazywała zbyt dużego entuzjazmu w naszych relacjach. Tylko te spojrzenia... Na prawdę mnie zmyliły, ale może po prostu widziałam w nich to, co pragnęłam zobaczyć...
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
spojrzenia ? to zacznij analizować z takim zaangażowaniem spojrzenia innych koleżanek lub kolegów z pracy, po kolei każdego, a gwarantuję ci że dopatrzysz się w nich tego samego co u niej, tego na co się nastawiłaś. podobała ci się więc szukałaś potwierdzenia tego że i ty jej się podobasz w jej zachowaniu. a mogłaś to szybko i łatwo zweryfikować zapraszając ją na kawę, kina, gdziekolwiek. ale wolałaś się skupić na nieistotnych spojrzeniach i gestach.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Dwie strony bicia piany o "nie patrzy na mnie i czy to coś oznacza" pisane przez autorkę o 2. nickach.
Poziom absurdu w tematach został kolejny raz przekroczony.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Niestety napisałam kilka komentarzy ze starego komputera i przez nieuwagę nie zauważyłam, że tam jestem na stałe zalogowana pod starym nickiem, którego już nie używam. A Ty od razu piszesz o absurdzie? Ty nigdy w życiu się nie pomyliłaś? Ale macie rację dziewczyny, sama jestem sobie winna, że to się skończyło tak, a nie inaczej. Pozostaje mi tylko cieszyć się, że Ją poznałam i mam to szczęście, że mogę nią pracować, bo jest na prawdę wyjątkową i cudowną kobietą. Pozdrawiam Was, pa.dobranocka14 pisze: ↑30 paź 2019, o 07:10
Dwie strony bicia piany o "nie patrzy na mnie i czy to coś oznacza" pisane przez autorkę o 2. nickach.
Poziom absurdu w tematach został kolejny raz przekroczony.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Nie, nigdy się nie pomyliłam ponieważ używam jednego nicka. Ale nie w tym rzecz. Moja uwaga o absurdzie dotyczyła "problemu". One jak widać ewoulują na forum i od "popatrzyła się na mnie/ uśmiechnęła do mnie - co to może oznaczać" wchodzimy do ery "nie patrzy na mnie - dlaczego?"nataliagk pisze: ↑30 paź 2019, o 07:29Niestety napisałam kilka komentarzy ze starego komputera i przez nieuwagę nie zauważyłam, że tam jestem na stałe zalogowana pod starym nickiem, którego już nie używam. A Ty od razu piszesz o absurdzie? Ty nigdy w życiu się nie pomyliłaś? Ale macie rację dziewczyny, sama jestem sobie winna, że to się skończyło tak, a nie inaczej. Pozostaje mi tylko cieszyć się, że Ją poznałam i mam to szczęście, że mogę nią pracować, bo jest na prawdę wyjątkową i cudowną kobietą. Pozdrawiam Was, pa.dobranocka14 pisze: ↑30 paź 2019, o 07:10
Dwie strony bicia piany o "nie patrzy na mnie i czy to coś oznacza" pisane przez autorkę o 2. nickach.
Poziom absurdu w tematach został kolejny raz przekroczony.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
*ewoluują
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Po co ta cała analiza? Dziewczyna może ma jakieś gorsze dni, może jakieś problemy i ogólnie czuje się kiepsko. Najlepiej spytać wprost, czy zraziłaś ją czymś do siebie, bo tak ci się wydaje. Jak powie, że nie, zaproponuj jej kawę, albo babskie zakupy na poprawę jej humoru. I będziesz wiedziała, czy w prawo, czy w lewo.
-
- początkująca foremka
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 sty 2015, o 01:00
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Na tym etapie, zrobiła bym na odwrót do tego, co robiłaś do tej pory.
Przestań zabiegać o kontakt z nią. Ochłodź relację do czysto życzliwej wymiany zdań z neutralną koleżanką z pracy. Obserwuj, co wtedy zrobi i czy jej zachowanie ulegnie zmianie, czy może będzie takie samo? Niech teraz ona zastanawia się o co tutaj chodzi
Może też być tak, że nawet jeśli jej się podobasz, nic z tego nie będzie bo chcąc zachować profesjonalizm, nie będzie wchodziła w relację z kimś z pracy.
Przestań zabiegać o kontakt z nią. Ochłodź relację do czysto życzliwej wymiany zdań z neutralną koleżanką z pracy. Obserwuj, co wtedy zrobi i czy jej zachowanie ulegnie zmianie, czy może będzie takie samo? Niech teraz ona zastanawia się o co tutaj chodzi
Może też być tak, że nawet jeśli jej się podobasz, nic z tego nie będzie bo chcąc zachować profesjonalizm, nie będzie wchodziła w relację z kimś z pracy.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Takie zabawy w kotka i myszkę są żałosne i dziecinne tym bardziej w przypadku kobiety w tym wieku.
Wiele z nas pewnie może powiedzieć że takie gry do niczego nie prowadzą. Człowiek się niepotrzebnie męczy i coraz bardziej gubi w tym wszystkim. Skoro jesteś pewna że ona niczego od Ciebie nie chce to może lepiej odpuścić niż się w to zagłębiać. Chyba że chcesz mieć 100% pewność to powiedz jej o swoich spostrzeżeniach, skoro i tak rozmawiałyście na osobiste tematy to nie powinna być zaskoczona twoją otwartością.
Kto wie jak to się potoczy
Niektórych trzeba przycisnąć do ściany żeby byli z nami szczerzy.
Wiele z nas pewnie może powiedzieć że takie gry do niczego nie prowadzą. Człowiek się niepotrzebnie męczy i coraz bardziej gubi w tym wszystkim. Skoro jesteś pewna że ona niczego od Ciebie nie chce to może lepiej odpuścić niż się w to zagłębiać. Chyba że chcesz mieć 100% pewność to powiedz jej o swoich spostrzeżeniach, skoro i tak rozmawiałyście na osobiste tematy to nie powinna być zaskoczona twoją otwartością.
Kto wie jak to się potoczy
Niektórych trzeba przycisnąć do ściany żeby byli z nami szczerzy.
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 sty 2017, o 21:07
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Jeśli Ci się podoba ta dziewczyna, to umów się z Nią na kawę lub coś słodkiego! Wtedy będzie okazja do porozmawiania na spokojnie. Zorientujesz się co jest grane!
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Dziewczyny, jeżeli chcecie wiedzieć, dlaczego tak analizuję Jej spojrzenia i gesty zamiast powiedzieć Jej wprost o swoich zamiarach to powiem Wam coś na swoje usprawiedliwienie. Mieszkam i pracuję w niedużym mieście, a wiadomo, jakie są takie małe miasteczka - większość ludzi się zna i gdyby jednak Ona okazała się nie być tak wyrozumiałą osobą, za jaką Ją mam i zaczęłaby głośno wyszydzać moją orientację, to chyba zapadłabym się pod ziemię ze wstydu. Niestety polskiemu społeczeństwu jeszcze daleko do zaakceptowania osób homo i biseksualnych, a szczególnie w takich małych miejscowościach, więc wolałabym nie ryzykować odrzucenia. Dlatego właśnie z taką zawziętością analizuję każdą, nawet najmniejszą oznakę zainteresowania z Jej strony. Gdybym była hetero i spodobałby mi się jakiś kolega z pracy, to nie oszukujmy się - bez problemu mogłabym do niego "startować", a w razie odmownej odpowiedzi można by było zamienić wszystko w żart.
A jeśli chodzi o sendo sprawy, to próbowałam zagrać chłodną i obojętną na Jej wdzięki, ale niestety wytrzymałam tylko jeden dzień, bo nie jestem dobra w takich gierkach. Za bardzo mi się podoba, żebym mogła Ją ignorować dłuższy czas. Ale zauważyłam zmianę w Jej zachowaniu - gdy przestałam zwracać na Nią uwagę, to Ona próbuje tę moją uwagę na siebie zwrócić. "Kręci się" koło mnie, gwiżdże, wydaje zabawne dźwięki, głośno się śmieje rozmawiając z kimś w moim towarzystwie, częściej prosi mnie o pomoc w znalezieniu czegoś, chociaż jest tak bystra, że sama z łatwością może to od razu dostrzec. Dowiedziałam się, że niedawno dyrektor wezwał Ją do siebie i bardzo na Nią krzyczał nie przebierając w słowach (on ma taki charakter, nie hamuje się i niejeden pracownik dostał od niego ostry opierdziel). To właśnie w tym dniu Ona nie chciała się poczęstować tymi ciastkami, bo była w złym humorze. Tylko czy Wy dziewczyny odmówiłybyście ulubionych ciastek z rąk osoby, którą bardzo lubicie i która Wam się bardzo podoba? Gdybym to ja była na Jej miejscu i Ona przyszłaby do mnie, żeby mi poprawić humor ulubionymi łakociami to ja chyba dostałabym skrzydeł ze szczęścia i w życiu bym nie odmówiła. A Ona wtedy tak twardo i dobitnie mi odmówiła, zamykając drogę do dalszej dyskusji, że poczułam się odrzucona. A właśnie wtedy przy okazji tych ciastek chciałam rozpocząć rozmowę na ten ważny dla mnie temat.
Nie wiem, co mam teraz zrobić, bo znowu boję się, że mnie potraktuje tak chłodno.
A jeśli chodzi o sendo sprawy, to próbowałam zagrać chłodną i obojętną na Jej wdzięki, ale niestety wytrzymałam tylko jeden dzień, bo nie jestem dobra w takich gierkach. Za bardzo mi się podoba, żebym mogła Ją ignorować dłuższy czas. Ale zauważyłam zmianę w Jej zachowaniu - gdy przestałam zwracać na Nią uwagę, to Ona próbuje tę moją uwagę na siebie zwrócić. "Kręci się" koło mnie, gwiżdże, wydaje zabawne dźwięki, głośno się śmieje rozmawiając z kimś w moim towarzystwie, częściej prosi mnie o pomoc w znalezieniu czegoś, chociaż jest tak bystra, że sama z łatwością może to od razu dostrzec. Dowiedziałam się, że niedawno dyrektor wezwał Ją do siebie i bardzo na Nią krzyczał nie przebierając w słowach (on ma taki charakter, nie hamuje się i niejeden pracownik dostał od niego ostry opierdziel). To właśnie w tym dniu Ona nie chciała się poczęstować tymi ciastkami, bo była w złym humorze. Tylko czy Wy dziewczyny odmówiłybyście ulubionych ciastek z rąk osoby, którą bardzo lubicie i która Wam się bardzo podoba? Gdybym to ja była na Jej miejscu i Ona przyszłaby do mnie, żeby mi poprawić humor ulubionymi łakociami to ja chyba dostałabym skrzydeł ze szczęścia i w życiu bym nie odmówiła. A Ona wtedy tak twardo i dobitnie mi odmówiła, zamykając drogę do dalszej dyskusji, że poczułam się odrzucona. A właśnie wtedy przy okazji tych ciastek chciałam rozpocząć rozmowę na ten ważny dla mnie temat.
Nie wiem, co mam teraz zrobić, bo znowu boję się, że mnie potraktuje tak chłodno.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Ja zamiast tych ciastek, powiedziałabym: " Widzę, że jesteś smutna, nie wiem, jak mogłabym ci pomóc, ale mogę cię przytulić, jeśli to pomoże"
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
widocznie ma cię w dupie a ty dorabiasz ideologię do jej spojrzeń i gestów. ocknij się. jakbyś się jej podobała to dawno dała by ci jakiś WYRAŹNY znak. a tak nie jest
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Może być tak, że nie odpowiadają jej Twoje komplementy a wyczuwa, że interesujesz się nią więc zwyczajnie tego nie chce tylko nie komunikuje wprost.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Skoro Ona ma mnie gdzieś, to dlaczego tak bardzo zależy Jej na tym, żeby zwrócić na siebie moją uwagę? My nie jesteśmy zależne od siebie w pracy, tylko mogłybyśmy się wymieniać dokumentami i nic poza tym. Jest bardzo dużo dziewczyn w naszej firmie i nie zauważyłam, żeby którakolwiek inna dziewczyna tak się zachowywała w stosunku do mnie. Mam pozytywne relacje z wszystkimi dziewczynami z pracy, ale zazwyczaj one przychodzą, dają co mają dać, albo ja im przekazuję jakieś dokumenty, zamieniamy kilka szybkich przyjaznych słów i one wracają do swoich obowiązków. A Ona - jak już opisałam wcześniej - krąży w mojej okolicy. Skoro niczego nie oczekuje to po co to robi? Nie zauważyłam, żeby tak się zachowywała w stosunku do innych koleżanek z pracy, a nie jestem tak zaślepiona uczuciem, żeby nie potrafić trzeźwo oceniać faktów i nie widzieć rzeczywistości.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Odpowiadasz sama sobie?dobranocka14 pisze: ↑1 lis 2019, o 20:24Może być tak, że nie odpowiadają jej Twoje komplementy a wyczuwa, że interesujesz się nią więc zwyczajnie tego nie chce tylko nie komunikuje wprost.
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Post wyzej to niedoczytanie moje............
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
skoro jesteś taka pewna że na ciebie leci to dlaczego dalej się czaisz zamiast zaprosić ją na kawę? i co, myślisz że ty się boisz ośmieszenia i odrzucenia jeśli ona cię nie zechce, a ona to się niby tego samego nie boi? to działa w dwie strony. ona ma tyle samo do stracenia co i ty. kto powiedział że pierwszy krok ma należeć do niej, a nie do ciebie? idziesz na łatwiznę i myślisz że ona cię wyręczy w tym podrywie?
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Czyli te moje komplementy w smsach co do Jej urody i charakteru to z mojej strony mało? Chyba niezbyt często się zdarza, żeby kobieta hetero komplementowała inną kobietę hetero w smsach, więc dałam Jej solidnie do zrozumienia, że czuję do niej coś więcej. Te smsy były dwuznaczne, ale w dobrym smaku (tak myślę). Nie pisałam w nich wprost o swoich uczuciach, nie było też w nich żadnej propozycji, ale było w nich trochę erotyzmu. Ona nie obraziła się na mnie, nawet odpisywała na te smsy, może niezbyt śmiało, ale jednak. Nie było tych smsów zbyt dużo, ale zawsze był jakiś odzew. Miałam wrażenie, że Ona odebrała to jako żarty z mojej strony, czemu sama jestem winna (specjalnie prowadziłam nasze rozmowy w żartobliwy sposób, żeby w razie czego wybrnąć z twarzą i zamienić wszystko w żart).wojtek pisze: ↑2 lis 2019, o 20:54skoro jesteś taka pewna że na ciebie leci to dlaczego dalej się czaisz zamiast zaprosić ją na kawę? i co, myślisz że ty się boisz ośmieszenia i odrzucenia jeśli ona cię nie zechce, a ona to się niby tego samego nie boi? to działa w dwie strony. ona ma tyle samo do stracenia co i ty. kto powiedział że pierwszy krok ma należeć do niej, a nie do ciebie? idziesz na łatwiznę i myślisz że ona cię wyręczy w tym podrywie?
Spoko, mogę do Niej podejść i zaprosić Ją na kawę, ale jeżeli Ona mi odmówi tak, jak odmówiła tych ciastek to mam to zinterpretować jako całkowity "kosz", czy może faktyczny brak czasu lub zły humor?
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Aha, jeszcze jedno. Ja wcale nie jestem taka pewna tego, że Ona na mnie leci, tylko pytam Was, bardziej doświadczone osoby w relacjach damsko-damskich, jak mam interpretować Jej zachowanie. To nie jest tak, że jak powiecie, że mam w to nie włazić, to ja nie wlezę, tylko proszę Was o radę, żebym wiedziała na czym stoję.
- half_serious
- rozgadana foremka
- Posty: 111
- Rejestracja: 12 cze 2016, o 01:49
- Lokalizacja: Katowice
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
No to Cię zaskoczę. Bardzo często zdarza się, że kobiety hetero komplementują się wzajemnie Ja zawsze staram się komplementować ludzi bo to zwyczajnie polepsza ich nastrój i atmosferę w pracy Ja w większości firm nie mówię o swoim życiu uczuciowym ani o mojej orientacji więc traktowana jestem jak rasowa heteryczka. I nie raz zdarza mi się, że koleżanki w podzięce za pomoc przytulają mnie, dają całusa w policzek, a jedna nawet ostatnio dwa razy poprosiła mnie o rękę Ale nie dorabiałabym do tego wszystkiego teorii. Kobiety są emocjonalne i wylewane, bo mogą
Jak dla mnie to właśnie powoduje to całe zamieszanie, że podczas spotkania tej wyjątkowej nie wiemy czy to uprzejmość i żarty czy już zauroczenie
Ale z drugiej strony czy nie to właśnie jest najfajniejsze? Poznawanie tej drugiej osoby, ukratkowe spojrzenia, drobne gesty i znaki, zawoalowane sprawdzanie czy nas "tak" lubi i badanie czy gra w naszej drużynie? Na końcu i tak zawsze zyskujemy - dziewczynę lub przyjaciółkę, albo fajne wspomnienia i naukę na przyszłość
Oprócz błękitnego nieba... https://youtu.be/3FQK5gxpqfQ
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
Mnie też często komplementują kobiety hetero( nawet starsze ) a co lepsze nawet w towarzystwie mojej mamy. Gdzie ja bym się chyba nie odważyła ze względu na możliwość ewentualnej krępującej sytuacji, tak ta kobieta niczym się nie przejmowała i nie wyczuwam u niej jakiegoś specjalnego zainteresowania moją osobą.
Dla Ciebie to co jej napisałaś może być ogromnym znakiem, zaś dla niej nie koniecznie, mogła to odebrać jako zwykłą uprzejmość. Bo coś czuje że nie jesteś pierwszą kobietą, która ją komplementuje
Dla Ciebie to co jej napisałaś może być ogromnym znakiem, zaś dla niej nie koniecznie, mogła to odebrać jako zwykłą uprzejmość. Bo coś czuje że nie jesteś pierwszą kobietą, która ją komplementuje
Re: Kontakt wzrokowy w grupie
wyróżnij się. zrób coś czego nie robił dla niej nikt inny. wtedy cię zapamięta i może zacznie o tobie myśleć inaczej, na poważnie