Nie wiem, co Tobie po takiej kobiecie, ale myślę, że jej nic po Tobie z Twoimi poglądami.nowa_ja123 pisze: ↑30 lip 2020, o 23:21proszę w takim razie o argumenty które przekonają myślę że jednak nie tylko mnie że kobieta która ma za sobą kilkadziesiąt związków bo skoro nie może się doliczyć to mniemam że amnezji nie doznała tylko wynika to z ich mnogości, jest wiarygodna co do stworzenia trwałej wieloletniej relacji..tylko daruj sobie proszę argument że przeżyła swoje i NAGLE wie czego chce bo umówmy się nie urodziła się wczoraj i skoro ma pewne poczynania w sobie zakorzenione to co mi po takiej dla której po pierwsze będę 51 - co na samą myśl mnie obrzydza... a po drugie.. trzeba założyć że w ściśle nie określonym niedługim czasie pojawi się 52... a przepraszam KOLEJNE DOŚWIADCZENIE ponieważ taka nie liczy bo o zgrozo TO ją obrzydzabiedronca pisze: ↑30 lip 2020, o 08:52Oj, nie wiedziałam , że żyjesz już 1000 lat
Ja rozumiem, że są osoby odporne na argumenty. Trochę to smutne, ale rzeczywiście wszystkich się nie przekona. Natomiast mam wrażenie, że ogólnie społeczeństwo robi się coraz bardziej otwarte, ludzie lepiej rozumieją, jak działa seksualność i coraz mniej się jej boją. A ponadto wydaje mi się, że jest coraz więcej środowisk, gdzie używanie pewnego języka w stosunku do kobiet jest nie do przyjęcia.
Myślę, że ludzie przechodzą w życiu różne etapy. Często jest tak, że ktoś na pewnym etapie poznaje siebie, poznaje ludzi, zdobywa doświadczenia i nie jest gotowy do związku. Potem do związku dojrzewa i mając doświadczenia z różnymi ludźmi, wie, czego potrzebuje i może wybrać odpowiednią osobę do stałego związku.