Mnie też nie interesuje, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że gdyby moi rodzice co chwila "raczyli" mnie nową "ciocią", albo "wujkiem", dotykałoby to mnie w sposób bezpośredni, moje uczucia. Bo rozumiem, że nie chowaliby się z nimi po kątach przede mną, skoro według Was nie ma nic złego w takim sposobie życia.
Wyglądać jak heteryczki
Re: Wyglądać jak heteryczki
Re: Wyglądać jak heteryczki
Nie bardzo rozumiem ten punkt widzenia. Jeżeli to tylko seks, to chyba nie ma potrzeby przedstawiania każdego partnera dziecku. No a poważnych związków nikt raczej nie ma bardzo dużo.
Re: Wyglądać jak heteryczki
A co tu rozumieć? Jeżeli wiem, że postępuję właściwie nie mam powodów, by się z tym kryć, albo bać się, że to wyjdzie na jaw...
Re: Wyglądać jak heteryczki
Nie chodzi mi o ukrywanie. Po prostu uważam, że dziecku należy przekazywać informacje dostosowane do jego etapu rozwoju. Poza tym nie wydaje mi się konieczne przedstawiać dziecku każdą znajomą.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
ciekawie się temat rozwinął z wyglądu na heteryczkę na podejście do życia seksualnego ludzi - dlatego lubię forum
Tak sobie myślę że rzeczywiście jeśli ktoś spotyka się z kimś tylko dla seksu to nie ma potrzeby przedstawiana kolejnego partnera/ki dziecku...tylko wychodząc z tego założenia spotykanie się na seks w domu odpada no bo w domu czeka dziecko i chcąc nie chcąc pozna tego partnera/kę. Dobrze jeśli partner/ka ma swoje mieszkanie i jest bezdzietny/a no bo tam też czekałoby dziecko. Ale co w sytuacji gdy oboje mają dzieci i jak to zrobić by dzieci nie poznawały co rusz nowych partnerów/ek rodzica? Zamknąć je w pokoju na czas uprawiania seksu? Można spotykać się w hotelu co prawda ale czy dziecko nie będzie się interesowało dlaczego mamy nie ma w domu w nocy? No chyba że hotel na godzinki w ciągu dnia...na pewno trzeba mieć dużo czasu i pieniędzy na taki tryb życia i na pewno z tego czasu i pieniędzy okradane jest w tym modelu dziecko, no chyba że wychowanie dziecka dla kogoś to "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane" - dla mnie osobiście wychowanie dziecka to coś więcej niż "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane"...
Tak sobie myślę że rzeczywiście jeśli ktoś spotyka się z kimś tylko dla seksu to nie ma potrzeby przedstawiana kolejnego partnera/ki dziecku...tylko wychodząc z tego założenia spotykanie się na seks w domu odpada no bo w domu czeka dziecko i chcąc nie chcąc pozna tego partnera/kę. Dobrze jeśli partner/ka ma swoje mieszkanie i jest bezdzietny/a no bo tam też czekałoby dziecko. Ale co w sytuacji gdy oboje mają dzieci i jak to zrobić by dzieci nie poznawały co rusz nowych partnerów/ek rodzica? Zamknąć je w pokoju na czas uprawiania seksu? Można spotykać się w hotelu co prawda ale czy dziecko nie będzie się interesowało dlaczego mamy nie ma w domu w nocy? No chyba że hotel na godzinki w ciągu dnia...na pewno trzeba mieć dużo czasu i pieniędzy na taki tryb życia i na pewno z tego czasu i pieniędzy okradane jest w tym modelu dziecko, no chyba że wychowanie dziecka dla kogoś to "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane" - dla mnie osobiście wychowanie dziecka to coś więcej niż "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane"...
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Wyglądać jak heteryczki
mylisz pojęcia -
więc analogicznie: fakt uczciwego zarabiania dużej ilości pieniędzy nie jest powodem do wstydu, ale też nie zobowiązuje do relacjonowania otoczeniu czy. ile i na co są wydawane.
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
Re: Wyglądać jak heteryczki
O rany, doprowadzacie to do absurdu. Dla mnie jest jasne, że jeżeli ktoś decyduje się na dziecko i chce być dobrym rodzicem przeznacza na to dziecko jakąś część swojego czasu i środków i niektóre rzeczy trzeba przynajmniej w jakimś okresie życia dziecka ograniczyć. Ale nie wydaje mi się też, że trzeba całkowicie resztę życia poświęcić wyłącznie dziecku. Myślę, że większość dorosłych ludzi jest w stanie znaleźć jakąś rozsądną równowagę między swoimi potrzebami a potrzebami dziecka.mastabasta pisze: ↑13 sie 2020, o 23:08ciekawie się temat rozwinął z wyglądu na heteryczkę na podejście do życia seksualnego ludzi - dlatego lubię forum
Tak sobie myślę że rzeczywiście jeśli ktoś spotyka się z kimś tylko dla seksu to nie ma potrzeby przedstawiana kolejnego partnera/ki dziecku...tylko wychodząc z tego założenia spotykanie się na seks w domu odpada no bo w domu czeka dziecko i chcąc nie chcąc pozna tego partnera/kę. Dobrze jeśli partner/ka ma swoje mieszkanie i jest bezdzietny/a no bo tam też czekałoby dziecko. Ale co w sytuacji gdy oboje mają dzieci i jak to zrobić by dzieci nie poznawały co rusz nowych partnerów/ek rodzica? Zamknąć je w pokoju na czas uprawiania seksu? Można spotykać się w hotelu co prawda ale czy dziecko nie będzie się interesowało dlaczego mamy nie ma w domu w nocy? No chyba że hotel na godzinki w ciągu dnia...na pewno trzeba mieć dużo czasu i pieniędzy na taki tryb życia i na pewno z tego czasu i pieniędzy okradane jest w tym modelu dziecko, no chyba że wychowanie dziecka dla kogoś to "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane" - dla mnie osobiście wychowanie dziecka to coś więcej niż "grunt by głodne nie chodziło i było czysto ubrane"...
Re: Wyglądać jak heteryczki
Wielu rodziców, nawet małoletnich dzieci, których znam, znajduje czas na to żeby wyjść gdzieś tylko we dwoje. Czasem nawet wyjechać gdzieś tylko we dwoje. Co więcej - dobrze się bawią na takich wyjściach/wyjazdach i nie mają wyrzutów sumienia.Czy oni też okradają swoje dzieci? Czy okradaliby je tylko wtedy gdyby te wyjścia we dwoje nie były wyjściami ze stałym partnerem?
Posiadanie wielu partnerów/partnerek jest tu przedstawiane tak, jakby ci partnerzy zmieniali się co godzinę, a ludzie posiadający wielu partnerów nie robili nic poza pieprzeniem się po kątach. I to zazwyczaj na oczach dzieci (bo jak wiadomo większość lesbijek wychowuje dzieci).
Chociaż nie do końca zostało sprecyzowane ile partnerek/partnerów trzeba mieć żeby:
czy ona już jest:
Jeśli ktoś odpowiada tylko sam za siebie to i niechby zmieniał tych partnerów i co 15 minut - jego życie, jego sprawa, nikogo w to nie wciąga. Jeśli ktoś decyduje się na dziecko, to jeśli ma chociażby 3 szare komórki wie, że przestał odpowiadać tylko za siebie i tak organizuje swoje życie i tak realizuje swoje potrzeby, żeby nie kolidowały z życiem tego dziecka. Gorzej z tymi którzy szarych komórek nie posiadają wcale, ale oni nie umieją zorganizować ani swojego życia, ani życia dziecka bez względu na to czy mają wielu partnerów czy jednego przez całe życie.
Posiadanie wielu partnerów/partnerek jest tu przedstawiane tak, jakby ci partnerzy zmieniali się co godzinę, a ludzie posiadający wielu partnerów nie robili nic poza pieprzeniem się po kątach. I to zazwyczaj na oczach dzieci (bo jak wiadomo większość lesbijek wychowuje dzieci).
Chociaż nie do końca zostało sprecyzowane ile partnerek/partnerów trzeba mieć żeby:
Bo przypuśćmy że 30 letnie kobieta jest aktywna seksualnie od 20 roku życia. Miała 30 partnerek: 10 lat - 3 w ciągu roku.od pewnej liczby zakrawa to na pewną odmianę prostytucji/ seksoholizmu/ skakania z kwiatka na kwiatek/ niezdecydowania/ braku zasad moralnych lub zasady bardzo niskiej jakości."
czy ona już jest:
czy jeszcze jest "przeruchana ale nie na wszystkie strony świata, tylko dajmy na to na dwie", bo jednak "dzieści" partnerek już miała. Być może 30 to już jest ta pewna liczba, a może pewną liczbą jest dopiero 101."dziwka, puszczalska, ta przeruchana na wszystkie strony świata"
Jeśli ktoś odpowiada tylko sam za siebie to i niechby zmieniał tych partnerów i co 15 minut - jego życie, jego sprawa, nikogo w to nie wciąga. Jeśli ktoś decyduje się na dziecko, to jeśli ma chociażby 3 szare komórki wie, że przestał odpowiadać tylko za siebie i tak organizuje swoje życie i tak realizuje swoje potrzeby, żeby nie kolidowały z życiem tego dziecka. Gorzej z tymi którzy szarych komórek nie posiadają wcale, ale oni nie umieją zorganizować ani swojego życia, ani życia dziecka bez względu na to czy mają wielu partnerów czy jednego przez całe życie.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
wychodzą tylko we dwoje bez dzieci ok...ale te dzieci (zwłaszcza chodzi mi o takie do 11 lat na przykład - chociaż w dzisiejszych czasach zostawiając na moment bez opieki te ponad 11 letnie dzieci też można mieć nasłaną opiekę czy policję) zostają same w domu bez opieki osoby dorosłej?...znam takie małżeństwo które wyjeżdża czasami jak oni to mówią na randkę ze sobą bez dzieci ale w tym czasie dzieci (jedno 4 letnie, drugie 8 letnie) są u babci...a babcia gdy dzieci pytają gdzie jest mama i tata im tłumaczy że rodzice mają czas dla siebie a potem pojawia się sterta pytań typu: a czemu nas nie zabrali (słyszałam na własne uszy ) - i weź tu odpowiadaj takiemu szkrabowi sensownie żeby nie pomyślało że mama i tata ich tak zostawili i podrzucili babci...
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
i ps. jednak mówimy o rodzicach którzy wychodzą we dwoje a to w oczach dziecka jest bardziej wytłumaczalne niż partner mamy czy partnerka taty
Re: Wyglądać jak heteryczki
Czyli sugerujesz, żeby przez pierwsze 11 lat życia dziecka nie zostawiać pod niczyją opieką bo bombelek może zadawać pytania? Serio?
-
- początkująca foremka
- Posty: 51
- Rejestracja: 21 lut 2020, o 00:35
Re: Wyglądać jak heteryczki
Przyznam szczerze. Nie wiem oczym ty mówisz. Mogłabyś wyjaśnić?nowa_ja123 pisze: ↑24 lip 2020, o 11:30poruszyłam kilka miesięcy ten temat. Powiem wiecej, większosć na tinderze cierpi na choroby psychiczne i jest przerżnięta przez przysłowiową "całą wieś" nie wiem czy oglądałyście L word ale dla każdej wsi można by było przygotować les tablicę parzenia się lesb - dosłownie każda z każdą...a najbardziej mnie rozwala jak babka mi mówi że nie wie z iloma była : nie wiem nie liczyłam...wiele.. aż się ciśnie na usta TO OD JAKIEJ ILOŚCI PRZESTAJE SIĘ LICZYCPolska_1989 pisze: ↑18 lip 2020, o 17:13"Typową" lesbijkę można rozróżnić po czymś tęczowym: na przykład po torbie czy fladze czy charakterystycznym uborem jak koszulka w kratę czy po "męskiej" fryzurze. Bez urazy dziewczyny dlatego daję w cudzysłowie. Ale przeglądając Tindera czy inne serwisy randkowe czy niektóre kanały na YouTube, jednak wydaje mi się, że niektóre dziewczyny i kobiety są nie do odróżnienia do heretyczek. Przeglądając Tindera niektóre z nich miały ikonkę flagi tęczowej, dwóch dziewczyn albo w opisie, że "faceci mnie nie interesują" wyglądały jak 100% heteryczkami. Proszę wybaczcie mi nie chcę żadnej z was urazić ani obrazić, ale czy można wyglądać jak hetero np. seksownie a jednocześnie być 100% lesbijką. Czy to jest fake? Da się to pogodzić. Już nie wiem mam mętlik w głowie.
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: Wyglądać jak heteryczki
Jeszcze raz uzyje tresci -osiol, gdzie tresciwie opisala postawy matek/ rodzicow wobec dziecka.mastabasta pisze: ↑14 sie 2020, o 00:54wychodzą tylko we dwoje bez dzieci ok...ale te dzieci (zwłaszcza chodzi mi o takie do 11 lat na przykład - chociaż w dzisiejszych czasach zostawiając na moment bez opieki te ponad 11 letnie dzieci też można mieć nasłaną opiekę czy policję) zostają same w domu bez opieki osoby dorosłej?...znam takie małżeństwo które wyjeżdża czasami jak oni to mówią na randkę ze sobą bez dzieci ale w tym czasie dzieci (jedno 4 letnie, drugie 8 letnie) są u babci...a babcia gdy dzieci pytają gdzie jest mama i tata im tłumaczy że rodzice mają czas dla siebie a potem pojawia się sterta pytań typu: a czemu nas nie zabrali (słyszałam na własne uszy ) - i weź tu odpowiadaj takiemu szkrabowi sensownie żeby nie pomyślało że mama i tata ich tak zostawili i podrzucili babci...
Teraz lato, ciekawe, ile to lesbijek nadal zamyka swoje dzieci w samochodzie. Nie dziwie sie, od upalow mozna zapomniec, a na plazy tyle kusicielek
Myslisz, ze ten problem dotyczy tylko "puszczalskich" lesbijek, ktore maja wiecej niz x partnerek?
""""Jeśli ktoś decyduje się na dziecko, to jeśli ma chociażby 3 szare komórki wie, że przestał odpowiadać tylko za siebie i tak organizuje swoje życie i tak realizuje swoje potrzeby, żeby nie kolidowały z życiem tego dziecka. Gorzej z tymi którzy szarych komórek nie posiadają wcale, ale oni nie umieją zorganizować ani swojego życia, ani życia dziecka bez względu na to czy mają wielu partnerów czy jednego przez całe życie""
""".znam takie małżeństwo które wyjeżdża czasami jak oni to mówią na randkę ze sobą bez dzieci ale w tym czasie dzieci (jedno 4 letnie, drugie 8 letnie) są u babci...a babcia gdy dzieci pytają gdzie jest mama i tata im tłumaczy że rodzice mają czas dla siebie a potem pojawia się sterta pytań typu: a czemu nas nie zabral"""
Ciekawe co rodzice odpowiadaja swoim babelkom, jak ida robic kolejna siostre, czy braciszka?
"Czemu nas nie zabierzecie"?
"""""weź tu odpowiadaj takiemu szkrabowi sensownie żeby nie pomyślało że mama i tata ich tak zostawili i podrzucili babci...""""
To bardzo trudne pytania..... mysle ze jezeli rodzice nie potrafia na nie odpowiedziec i wytlumaczyc dziecku, to lepiej zeby wzorowo stosowali antykoncepcje;-)
A reszta niech cieszy sie z macierzynstwa i bycia w stalej lub przelotnej relacji.
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: Wyglądać jak heteryczki
Wiosennagwiazda pisze: ↑14 sie 2020, o 13:32Jeszcze raz uzyje tresci -osiol, gdzie tresciwie opisala postawy matek/ rodzicow wobec dziecka.mastabasta pisze: ↑14 sie 2020, o 00:54wychodzą tylko we dwoje bez dzieci ok...ale te dzieci (zwłaszcza chodzi mi o takie do 11 lat na przykład - chociaż w dzisiejszych czasach zostawiając na moment bez opieki te ponad 11 letnie dzieci też można mieć nasłaną opiekę czy policję) zostają same w domu bez opieki osoby dorosłej?...znam takie małżeństwo które wyjeżdża czasami jak oni to mówią na randkę ze sobą bez dzieci ale w tym czasie dzieci (jedno 4 letnie, drugie 8 letnie) są u babci...a babcia gdy dzieci pytają gdzie jest mama i tata im tłumaczy że rodzice mają czas dla siebie a potem pojawia się sterta pytań typu: a czemu nas nie zabrali (słyszałam na własne uszy ) - i weź tu odpowiadaj takiemu szkrabowi sensownie żeby nie pomyślało że mama i tata ich tak zostawili i podrzucili babci...
Teraz lato, ciekawe, ile to lesbijek nadal zamyka swoje dzieci w samochodzie. Nie dziwie sie, od upalow mozna zapomniec, a na plazy tyle kusicielek
Myslisz, ze ten problem dotyczy tylko "puszczalskich" lesbijek, ktore maja wiecej niz x partnerek?Osiol pisze: """"Jeśli ktoś decyduje się na dziecko, to jeśli ma chociażby 3 szare komórki wie, że przestał odpowiadać tylko za siebie i tak organizuje swoje życie i tak realizuje swoje potrzeby, żeby nie kolidowały z życiem tego dziecka. Gorzej z tymi którzy szarych komórek nie posiadają wcale, ale oni nie umieją zorganizować ani swojego życia, ani życia dziecka bez względu na to czy mają wielu partnerów czy jednego przez całe życie""Ciekawe co rodzice odpowiadaja swoim babelkom, jak ida robic kolejna siostre, czy braciszka?mastabasta pisze: """.znam takie małżeństwo które wyjeżdża czasami jak oni to mówią na randkę ze sobą bez dzieci ale w tym czasie dzieci (jedno 4 letnie, drugie 8 letnie) są u babci...a babcia gdy dzieci pytają gdzie jest mama i tata im tłumaczy że rodzice mają czas dla siebie a potem pojawia się sterta pytań typu: a czemu nas nie zabral"""
"Czemu nas nie zabierzecie"?To bardzo trudne pytania..... mysle ze jezeli rodzice nie potrafia na nie odpowiedziec i wytlumaczyc dziecku, to lepiej zeby wzorowo stosowali antykoncepcje;-)mastabasta pisze: """""weź tu odpowiadaj takiemu szkrabowi sensownie żeby nie pomyślało że mama i tata ich tak zostawili i podrzucili babci...""""
A reszta niech cieszy sie z macierzynstwa i bycia w stalej lub przelotnej relacji.
Re: Wyglądać jak heteryczki
W rzeczy samej, gimmeeverything, NIE JEST POWODEM DO WSTYDU. Trudno nie przyznać Ci racji...gimmeeverything pisze: ↑13 sie 2020, o 23:28mylisz pojęcia -
więc analogicznie: fakt uczciwego zarabiania dużej ilości pieniędzy nie jest powodem do wstydu, ale też nie zobowiązuje do relacjonowania otoczeniu czy. ile i na co są wydawane.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Wyglądać jak heteryczki
A mówiłam, że nie czytasz całych postów... Dosłownie pierwsza (chyba) moja odpowiedź do Ciebie zawierała moje zdanie, że przecież nie trzeba raczyć dzieci żadnym "wujkiem" ani "ciocią", tak samo jak ja nie znam każdego ze znajomych moich rodziców, tym bardziej nie musiałabym znać ich partnerów. I że można posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom. Czy Ty jesteś w jakimś starszym wieku? Bo jesteś strasznie uparta na jakiś przestarzały pogląd z dorobioną do niego "backstory", którego mogłoby nie być . Zresztą nieważne, można mieć mentalność boomera w każdym wieku. Inaczej się chyba nie da, więc: ok, boomer.she76 pisze: ↑13 sie 2020, o 14:18Mnie też nie interesuje, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że gdyby moi rodzice co chwila "raczyli" mnie nową "ciocią", albo "wujkiem", dotykałoby to mnie w sposób bezpośredni, moje uczucia. Bo rozumiem, że nie chowaliby się z nimi po kątach przede mną, skoro według Was nie ma nic złego w takim sposobie życia.
Re: Wyglądać jak heteryczki
To Ty chyba nie czytasz całych postów. Nie rozmawiamy tutaj o znajomych od filiżanki kawy, to po pierwsze. A po drugie jak chcesz posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom? I o jakim komforcie mówimy, materialnym, czy uczuciowym? Myślisz, że dzieci to bezmyślne istoty, nieczułe na bodźce otoczenia? Dzieci widzą i czują więcej niż nam się wydaje. Prędzej czy później zorientują się, że coś jest "nie halo". Ja osobiście nie znam żadnej osoby, która byłaby szczęśliwa z faktu, że jej ojciec/matka ma na koncie ileś tam związków/znajomości. W jakiś sposób to rzutuje na ich życie, czują żal. I nie mówię tu o osobach, których matka doświadczała przemocy ze strony ojca i odeszła od niego i znalazła szczęście u boku innego," normalnego" mężczyzny. Mówię tu o rodzicach, którzy fundują swoim dzieciom karuzelę emocjonalną, spowodowaną brakiem ustatkowania się. Ale może Ty znasz osoby, które są szczęśliwe z tego powodu. To gratuluję, wygrałaś główną nagrodę.wild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 13:45A mówiłam, że nie czytasz całych postów... Dosłownie pierwsza (chyba) moja odpowiedź do Ciebie zawierała moje zdanie, że przecież nie trzeba raczyć dzieci żadnym "wujkiem" ani "ciocią", tak samo jak ja nie znam każdego ze znajomych moich rodziców, tym bardziej nie musiałabym znać ich partnerów. I że można posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom. Czy Ty jesteś w jakimś starszym wieku? Bo jesteś strasznie uparta na jakiś przestarzały pogląd z dorobioną do niego "backstory", którego mogłoby nie być . Zresztą nieważne, można mieć mentalność boomera w każdym wieku. Inaczej się chyba nie da, więc: ok, boomer.she76 pisze: ↑13 sie 2020, o 14:18Mnie też nie interesuje, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że gdyby moi rodzice co chwila "raczyli" mnie nową "ciocią", albo "wujkiem", dotykałoby to mnie w sposób bezpośredni, moje uczucia. Bo rozumiem, że nie chowaliby się z nimi po kątach przede mną, skoro według Was nie ma nic złego w takim sposobie życia.
Re: Wyglądać jak heteryczki
Ja znam. Poproszę o nagrodę.
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Wyglądać jak heteryczki
wstyd jest odczuciem subiektywnym; (przykładowo) powodem wstydu może być/nie musi zarówno swobodne życie erotyczne, jak i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.she76 pisze: ↑14 sie 2020, o 21:33W rzeczy samej, gimmeeverything, NIE JEST POWODEM DO WSTYDU. Trudno nie przyznać Ci racji...gimmeeverything pisze: ↑13 sie 2020, o 23:28mylisz pojęcia -
więc analogicznie: fakt uczciwego zarabiania dużej ilości pieniędzy nie jest powodem do wstydu, ale też nie zobowiązuje do relacjonowania otoczeniu czy. ile i na co są wydawane.
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
nie, sugerowałam że dzisiaj o wiele łatwiej będziesz mieć na głowie policję i opiekę gdy dziecko zostawisz bez opieki. Jakoś nie widzę dzieci w wózkach pod sklepami gdy matka czy ojciec robi zakupy podczas gdy w latach 80-tych to był częsty widok...ponadto gdy rodzice pójdą na tę randkę bez dzieci to w dzisiejszych czasach nie zostawiałabym je bez opieki z uwagi na fakt że gdyby coś się stało to o wiele łatwiej będziesz pociągnięta do odpowiedzialności karnej niż kiedyś, co do zadawania pytań to odrębny temat bo pisałam że dziecko gdy je zostawi się pod czyjąś opieką takie "trudne" pytania będzie zadawać o to mi chodziło
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Wyglądać jak heteryczki
Ok, źle sformułowałam - miałam na myśli ściśle partnerów seksualnych, nie życiowych. Nie każdy z kim śpisz jest zaraz Twoim chłopakiem/dziewczyną. W takiej sytuacji Twoja rodzina składa się z Ciebie i dziecka, żaden wujek i ciocia nie wchodzą w grę, bo nie są ważniejsi od koleżanki od kawy. Wierzę, że mogą istnieć szczęśliwe rodziny z jednym rodzicem. Nie wierzę, że da się ustatkować na siłę z poczucia obowiązku, bo związki tak nie działają i łatwo wepchać się w coś toksycznego z takim nastawieniem. Plus zakładam cały czas, że dostosowujemy się do swojej sytuacji - czyli jeśli dzieci są małe i nie ma ich z kim zostawić na czas takiej randki, to tego nie robisz i już. Nie mówię, że masz olać dziecko, żeby za wszelką cenę mieć dużo partnerów, a liczę na zdrowy rozsądek. Plus w puli ludzi z dużą liczbą partnerów są też osoby, które nie mają w ogóle dzieci, mają dorosłe dzieci albo miały już dużo partnerów zanim założyły rodzinę. Po prostu to nie jest samo w sobie nic złego.she76 pisze: ↑15 sie 2020, o 18:07To Ty chyba nie czytasz całych postów. Nie rozmawiamy tutaj o znajomych od filiżanki kawy, to po pierwsze. A po drugie jak chcesz posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom? I o jakim komforcie mówimy, materialnym, czy uczuciowym? Myślisz, że dzieci to bezmyślne istoty, nieczułe na bodźce otoczenia? Dzieci widzą i czują więcej niż nam się wydaje. Prędzej czy później zorientują się, że coś jest "nie halo". Ja osobiście nie znam żadnej osoby, która byłaby szczęśliwa z faktu, że jej ojciec/matka ma na koncie ileś tam związków/znajomości. W jakiś sposób to rzutuje na ich życie, czują żal. I nie mówię tu o osobach, których matka doświadczała przemocy ze strony ojca i odeszła od niego i znalazła szczęście u boku innego," normalnego" mężczyzny. Mówię tu o rodzicach, którzy fundują swoim dzieciom karuzelę emocjonalną, spowodowaną brakiem ustatkowania się. Ale może Ty znasz osoby, które są szczęśliwe z tego powodu. To gratuluję, wygrałaś główną nagrodę.wild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 13:45A mówiłam, że nie czytasz całych postów... Dosłownie pierwsza (chyba) moja odpowiedź do Ciebie zawierała moje zdanie, że przecież nie trzeba raczyć dzieci żadnym "wujkiem" ani "ciocią", tak samo jak ja nie znam każdego ze znajomych moich rodziców, tym bardziej nie musiałabym znać ich partnerów. I że można posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom. Czy Ty jesteś w jakimś starszym wieku? Bo jesteś strasznie uparta na jakiś przestarzały pogląd z dorobioną do niego "backstory", którego mogłoby nie być . Zresztą nieważne, można mieć mentalność boomera w każdym wieku. Inaczej się chyba nie da, więc: ok, boomer.she76 pisze: ↑13 sie 2020, o 14:18
Mnie też nie interesuje, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że gdyby moi rodzice co chwila "raczyli" mnie nową "ciocią", albo "wujkiem", dotykałoby to mnie w sposób bezpośredni, moje uczucia. Bo rozumiem, że nie chowaliby się z nimi po kątach przede mną, skoro według Was nie ma nic złego w takim sposobie życia.
Zaczynam myśleć, że zataczamy już kręgi i się tylko powtarzamy. Zdaje się, że na tym etapie to już tylko przekonywanie przekonanych, które do niczego nie prowadzi. Nie chcę już wymieniać żadnych złośliwości, przepraszam, że nazwałam Cię boomerem - po prostu chciałabym widzieć trochę więcej przyjaźni wśród kobiet, a takie ocenianie się nawzajem za styl życia nie bardzo pomaga sprawie. I dlatego się sfrustrowałam. Trochę mi to podchodzi pod slut shaming.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
i o to mi chodziło...sama pochodzę z takiej rodziny jak już powyżej pisałam...nie sądzę że z każdym następnym pokoleniem rośnie pokolenie nowoczesnych dzieci z nowoczesnymi poglądami tu chodzi o uczucia tych dzieci a nie o poglądy osób dorosłychshe76 pisze: ↑15 sie 2020, o 18:07To Ty chyba nie czytasz całych postów. Nie rozmawiamy tutaj o znajomych od filiżanki kawy, to po pierwsze. A po drugie jak chcesz posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom? I o jakim komforcie mówimy, materialnym, czy uczuciowym? Myślisz, że dzieci to bezmyślne istoty, nieczułe na bodźce otoczenia? Dzieci widzą i czują więcej niż nam się wydaje. Prędzej czy później zorientują się, że coś jest "nie halo". Ja osobiście nie znam żadnej osoby, która byłaby szczęśliwa z faktu, że jej ojciec/matka ma na koncie ileś tam związków/znajomości. W jakiś sposób to rzutuje na ich życie, czują żal. I nie mówię tu o osobach, których matka doświadczała przemocy ze strony ojca i odeszła od niego i znalazła szczęście u boku innego," normalnego" mężczyzny. Mówię tu o rodzicach, którzy fundują swoim dzieciom karuzelę emocjonalną, spowodowaną brakiem ustatkowania się. Ale może Ty znasz osoby, które są szczęśliwe z tego powodu. To gratuluję, wygrałaś główną nagrodę.wild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 13:45A mówiłam, że nie czytasz całych postów... Dosłownie pierwsza (chyba) moja odpowiedź do Ciebie zawierała moje zdanie, że przecież nie trzeba raczyć dzieci żadnym "wujkiem" ani "ciocią", tak samo jak ja nie znam każdego ze znajomych moich rodziców, tym bardziej nie musiałabym znać ich partnerów. I że można posiadanie partnerów oddzielić od odbierania komfortu dzieciom. Czy Ty jesteś w jakimś starszym wieku? Bo jesteś strasznie uparta na jakiś przestarzały pogląd z dorobioną do niego "backstory", którego mogłoby nie być . Zresztą nieważne, można mieć mentalność boomera w każdym wieku. Inaczej się chyba nie da, więc: ok, boomer.she76 pisze: ↑13 sie 2020, o 14:18
Mnie też nie interesuje, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że gdyby moi rodzice co chwila "raczyli" mnie nową "ciocią", albo "wujkiem", dotykałoby to mnie w sposób bezpośredni, moje uczucia. Bo rozumiem, że nie chowaliby się z nimi po kątach przede mną, skoro według Was nie ma nic złego w takim sposobie życia.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 293
- Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33
Re: Wyglądać jak heteryczki
A poza tym Wild dzięki Tobie poszerzam zasób słownictwa "boomer", "backstory"...następny powód za który lubię Cię czytać mimo że nie zawsze blisko mi do Ciebie poglądowowild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 13:45
Czy Ty jesteś w jakimś starszym wieku? Bo jesteś strasznie uparta na jakiś przestarzały pogląd z dorobioną do niego "backstory", którego mogłoby nie być . Zresztą nieważne, można mieć mentalność boomera w każdym wieku. Inaczej się chyba nie da, więc: ok, boomer.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Wyglądać jak heteryczki
mastabasta pisze: ↑15 sie 2020, o 20:39wild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 13:45A dziękuję, bardzo mi miło, że ktoś w ogóle zwraca uwagę na moje wypociny Wiem, że niektórych irytują moje anglicyzmy, bo polski język jest trochę "wyrafinowany" w pewnym sensie (tj. nie lubi skrótowców i zapożyczeń), ale dla mnie czysta polszczyzna bywa aż za "sztywna". No i dużo wpływów światopoglądowych czerpię z amerykańskiej lewicy (bardzo inspiruję się czarną społecznością, bo lubię jak bezkompromisowi potrafią być w walce o swoją równość, nie pomijając przy tym innych mniejszości, w tym lgbt) - stąd używam pdobnego języka, bo korzystam z anglojęzycznych źródeł. A mi właśnie bardzo zależy, żeby też mieć tu silną i zgodną społeczność - zwłaszcza w tych czasach, w tym kraju. Ciekwa jestem tych różnic poglądowych między nami, chętnie przedyskutuję hobbystycznie (lubię dyskutować)
Re: Wyglądać jak heteryczki
No tak, bardzo sprytnie zamykać oczy na wszystko, co nie pasuje do Twojego światopoglądu. Nie musisz mi wierzyć, otwórz się trochę na ludzi ze swojego otoczenia, to spotkasz różne modele szczęśliwych rodzin.
Re: Wyglądać jak heteryczki
Ja jestem w prawdziwym szoku, że pierwsze co przyszło Ci do głowy, to to że rodzice wychodząc na randkę, czy wyjeżdżając na kilka dni bez dzieci - zostawiają je bez opieki. Serio strasznie dziwne rozumowanie.mastabasta pisze: ↑15 sie 2020, o 20:15nie, sugerowałam że dzisiaj o wiele łatwiej będziesz mieć na głowie policję i opiekę gdy dziecko zostawisz bez opieki. Jakoś nie widzę dzieci w wózkach pod sklepami gdy matka czy ojciec robi zakupy podczas gdy w latach 80-tych to był częsty widok...ponadto gdy rodzice pójdą na tę randkę bez dzieci to w dzisiejszych czasach nie zostawiałabym je bez opieki z uwagi na fakt że gdyby coś się stało to o wiele łatwiej będziesz pociągnięta do odpowiedzialności karnej niż kiedyś, co do zadawania pytań to odrębny temat bo pisałam że dziecko gdy je zostawi się pod czyjąś opieką takie "trudne" pytania będzie zadawać o to mi chodziło
Re: Wyglądać jak heteryczki
...jak również używanie sarkazmu z braku argumentówgimmeeverything pisze: ↑15 sie 2020, o 20:01wstyd jest odczuciem subiektywnym; (przykładowo) powodem wstydu może być/nie musi zarówno swobodne życie erotyczne, jak i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.she76 pisze: ↑14 sie 2020, o 21:33W rzeczy samej, gimmeeverything, NIE JEST POWODEM DO WSTYDU. Trudno nie przyznać Ci racji...gimmeeverything pisze: ↑13 sie 2020, o 23:28
mylisz pojęcia -
więc analogicznie: fakt uczciwego zarabiania dużej ilości pieniędzy nie jest powodem do wstydu, ale też nie zobowiązuje do relacjonowania otoczeniu czy. ile i na co są wydawane.
Re: Wyglądać jak heteryczki
W porządku. Nie gniewam się , jestem za przyjaźnią, nie tylko wśród kobiet, ale ogólnie wśród ludzi. Albo choćby tylko za zwykłą życzliwościąwild_endorphine pisze: ↑15 sie 2020, o 20:21
Zaczynam myśleć, że zataczamy już kręgi i się tylko powtarzamy. Zdaje się, że na tym etapie to już tylko przekonywanie przekonanych, które do niczego nie prowadzi. Nie chcę już wymieniać żadnych złośliwości, przepraszam, że nazwałam Cię boomerem - po prostu chciałabym widzieć trochę więcej przyjaźni wśród kobiet, a takie ocenianie się nawzajem za styl życia nie bardzo pomaga sprawie. I dlatego się sfrustrowałam. Trochę mi to podchodzi pod slut shaming.
- gimmeeverything
- super forma
- Posty: 4848
- Rejestracja: 25 lut 2012, o 16:14
- Lokalizacja: ha-ha-Hardcorowo :)
Re: Wyglądać jak heteryczki
OK - oceniłaś, skrytykowałaś używając dość kontrowersyjnej "metafory", naburmuszyłaś się i trochę pożaliłaś, prezentując jednocześnie żelbetonową odporność na cały szereg sensownej argumentacji - po czym pozwoliłaś się przeprosić.
takie to miłe!
...i nawet jak upadnę, to wstanę - a wtedy TY masz przejebane