Czy jestem jakaś dziwna?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Czy jestem jakaś dziwna?
Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Czy jest coś ze mną nie tak?
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Czy wszyscy są piękni i duszami towarzystwa ? Widocznie nie zależy Ci na obecności innych ludzi. Albo nie zależało Ci do teraz.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Dla mnie to nie jest tak jednoznaczne jak dla mojego przedmówcy. Według mnie, nie ma tu odpowiedzi poprawnej, jedynej słusznej. Tak naprawdę tylko Ty, eminem, wiesz, co jest tego przyczyną. Jesteś jedyną osobą, która może znać odpowiedź. Widocznie, musisz ją dopiero odkryć. Uważam, że nie ma co się biczować. Jesteś bardzo młoda, raptem 3 lata starsza ode mnie i myślę, że to normalne, że jeszcze się nie trafiło na osobę do dłuższego związku. Jasne, zdarza się, że ktos w naszym wieku wchodzi w długotrwałą relację, ale to nie jest takie częste. A że jesteś młoda, jeszcze zdążysz w takową relację wejść. Moim zdaniem wiek 22, czy mój wiek (19) to nie jest czas na "do grobowej deski". Teraz jest czas, żeby poznawać ludzi i zdobywać doświadczenie. To nie oznacza puszczania się na prawo i lewo, ani zabawy uczuciami innych, nie. Nie to miałam na myśli. Ale wchodząc w związki oparte na szczerości i uczciwości, nabieramy doświadczenia co do tego, jak postępować w związku, aby dwóm osobom było w nim dobrze, poznajemy też siebie, swoje mocne i słabe strony. A jak nie wyjdzie, to nie wyjdzie, trudno. Takie mam podejście i jak na razie się sprawdza. Mam nadzieję, że pomogłam coś i sorry za referat.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Pytam się bo nie wiem i nie wiedziałam że do dłuższego związku trzeba być dusza towarzystwa Zależy mi od zawsze, tylko nie potrafię już nadążyć na czym ma się opierać stały związek w tych czasach.marinnaWR pisze: ↑9 lut 2021, o 00:12Czy wszyscy są piękni i duszami towarzystwa ? Widocznie nie zależy Ci na obecności innych ludzi. Albo nie zależało Ci do teraz.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
No taki zależy, niektórzy w tym wieku są tacy dosyć ustabilizowani, ja też dochodzę do wniosku że to jest czas taki żeby się ustabilizować i znaleźć osobę. Dużo moich rówieśników pod tym względem jakoś są , nawet młodsze ode mnie dziewczyny.Duska_18 pisze: ↑9 lut 2021, o 10:51Dla mnie to nie jest tak jednoznaczne jak dla mojego przedmówcy. Według mnie, nie ma tu odpowiedzi poprawnej, jedynej słusznej. Tak naprawdę tylko Ty, eminem, wiesz, co jest tego przyczyną. Jesteś jedyną osobą, która może znać odpowiedź. Widocznie, musisz ją dopiero odkryć. Uważam, że nie ma co się biczować. Jesteś bardzo młoda, raptem 3 lata starsza ode mnie i myślę, że to normalne, że jeszcze się nie trafiło na osobę do dłuższego związku. Jasne, zdarza się, że ktos w naszym wieku wchodzi w długotrwałą relację, ale to nie jest takie częste. A że jesteś młoda, jeszcze zdążysz w takową relację wejść. Moim zdaniem wiek 22, czy mój wiek (19) to nie jest czas na "do grobowej deski". Teraz jest czas, żeby poznawać ludzi i zdobywać doświadczenie. To nie oznacza puszczania się na prawo i lewo, ani zabawy uczuciami innych, nie. Nie to miałam na myśli. Ale wchodząc w związki oparte na szczerości i uczciwości, nabieramy doświadczenia co do tego, jak postępować w związku, aby dwóm osobom było w nim dobrze, poznajemy też siebie, swoje mocne i słabe strony. A jak nie wyjdzie, to nie wyjdzie, trudno. Takie mam podejście i jak na razie się sprawdza. Mam nadzieję, że pomogłam coś i sorry za referat.
Moje relacje wyglądają tak że wygasają i ja nie wiem czy powód jest we mnie? Czy trafiam na ludzi, którzy potrzebują jakiejś nieustannej stymulacji emocjonalnej, bo takie czasy? Tak trochę mnie martwi ten fakt.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
A jakbyś tak przeanalizowała swoje związki pod kątem kłótni i przyczyn rozstań, znalazłabyś winę w sobie? Obiektywnie mówiąc, bez koloryzowania. Jeśli tak to warto nad tym popracować, ale jeśli nie, to znaczy, że trafiałaś na niewłaściwe osoby. Poza tym powiem Ci, że relacje mają kilka etapów. Etap zawiązywania relacji (poznawanie drugiej osoby), eksperymentowanie (szukanie swoich punktów wspólnych, wyszukiwanie info o drugiej osobie np. w necie), intensyfikowanie kontaktu (częste spotkania, telefony, sms-y itp), integrowanie (stwarzanie tożsamości "my", robienie wszystkiego razem itp) i w końcu następuje kolejny etap, czyli rozluźnienie relacji. To jest pierwszy kryzys pojawiający się w związku i polega właśnie na tym, że już nie robimy wszystkiego razem, tylko oprócz bycia w związku mamy swoje odrębne życia, realizujemy osobno swoje pasje, wychodzimy bez drugiej osoby do znajomych itd. Problem jest wtedy, gdy jedna osoba tak działa, a druga tego nie akceptuje i wciąż chce wszystko razem robić i czyni wyrzuty partnerowi/partnerce. To najczęściej na tym etapie padają magiczne zwroty "kiedyś byłaś inna", "już nie jest tak jak na początku" itd. To jest normalne i nie świadczy o tym, że uczucia znikają. To po prostu etap, kiedy opada ekscytacja, fascynacja, a zaczyna się budować miłość. Jeśli jedno z partnerów tego nie akceptuje, związek zmierza ku końcowi. Może to w tym tkwi sekret Twojego, jak to określasz, "wygasania"?
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Ej no coś Ty. To był tylko przykład. Chciałam Ci pokazać, że znajomość na parę miesięcy to też wartość. A poza tym pytałaś o znajomości a nie związek.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 20:24Pytam się bo nie wiem i nie wiedziałam że do dłuższego związku trzeba być dusza towarzystwa Zależy mi od zawsze, tylko nie potrafię już nadążyć na czym ma się opierać stały związek w tych czasach.marinnaWR pisze: ↑9 lut 2021, o 00:12Czy wszyscy są piękni i duszami towarzystwa ? Widocznie nie zależy Ci na obecności innych ludzi. Albo nie zależało Ci do teraz.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Spróbuj poobserwować losy kolejnej nowej znajomości. Analizuj, może bardziej się staraj ?
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nie jesteś. Ja jestem po 30, już bliżej 40 i tez mi jest ciekzo znaleźć znajomosci na stałe. Chociaż zauważyłam ze łatwiej nawiązuje kontakt z osobami starszymi odemnieeminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Poza tym ja twierdze ze urodziłam się w złej epoce i nie nadążam za tym co się teraz dzieje
-
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 7 cze 2017, o 11:21
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Na stale to nawet nie masz zębów, bo możesz je wybić.
Ciesz się chwilą, życiem, poznawaj, a kiedyś trafisz.na tą swoja wielką stalą...
Ciesz się chwilą, życiem, poznawaj, a kiedyś trafisz.na tą swoja wielką stalą...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Znaleźć w sobie wine? Chcesz analizować moją osobowość?? Pokaż mi certyfikat ksiedza albo nie wiem sądu.Duska_18 pisze: ↑9 lut 2021, o 20:44A jakbyś tak przeanalizowała swoje związki pod kątem kłótni i przyczyn rozstań, znalazłabyś winę w sobie? Obiektywnie mówiąc, bez koloryzowania. Jeśli tak to warto nad tym popracować, ale jeśli nie, to znaczy, że trafiałaś na niewłaściwe osoby. Poza tym powiem Ci, że relacje mają kilka etapów. Etap zawiązywania relacji (poznawanie drugiej osoby), eksperymentowanie (szukanie swoich punktów wspólnych, wyszukiwanie info o drugiej osobie np. w necie), intensyfikowanie kontaktu (częste spotkania, telefony, sms-y itp), integrowanie (stwarzanie tożsamości "my", robienie wszystkiego razem itp) i w końcu następuje kolejny etap, czyli rozluźnienie relacji. To jest pierwszy kryzys pojawiający się w związku i polega właśnie na tym, że już nie robimy wszystkiego razem, tylko oprócz bycia w związku mamy swoje odrębne życia, realizujemy osobno swoje pasje, wychodzimy bez drugiej osoby do znajomych itd. Problem jest wtedy, gdy jedna osoba tak działa, a druga tego nie akceptuje i wciąż chce wszystko razem robić i czyni wyrzuty partnerowi/partnerce. To najczęściej na tym etapie padają magiczne zwroty "kiedyś byłaś inna", "już nie jest tak jak na początku" itd. To jest normalne i nie świadczy o tym, że uczucia znikają. To po prostu etap, kiedy opada ekscytacja, fascynacja, a zaczyna się budować miłość. Jeśli jedno z partnerów tego nie akceptuje, związek zmierza ku końcowi. Może to w tym tkwi sekret Twojego, jak to określasz, "wygasania"?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Ciezko jest się cieszyć kiedy doskiwiera osamotnienie, dokuczliwe pytania znajomych, poczucie dziwności i zmartwienia o to że będe sama. Rozumiem że jak będzie mnie bolał ząb to też mam sie cieszyć i niczym nie przejmować?FilippaEilhart pisze: ↑9 lut 2021, o 21:42Na stale to nawet nie masz zębów, bo możesz je wybić.
Ciesz się chwilą, życiem, poznawaj, a kiedyś trafisz.na tą swoja wielką stalą...
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Znaleźć w sobie wine? Chcesz analizować moją osobowość?? Pokaż mi certyfikat ksiedza albo nie wiem sądu.
[/quote]
Tylko tyle wyniosłaś z tego elaboratu? Przecież próbowałam pomóc, a nie oskarżyć, czy zrobić Ci przykrość. Jak sie rozpada relacja to albo z winy jednej ze stron, albo z obydwu stron po trochu. Więc pytam: jak oceniasz swoje rozstania? W obu wiadomościach pytam o Twoją opinię, ocenę, analizę - jak tego nie nazwać. Więc nie wiem, skąd pytania o jakieś certyfikaty.
[/quote]
Tylko tyle wyniosłaś z tego elaboratu? Przecież próbowałam pomóc, a nie oskarżyć, czy zrobić Ci przykrość. Jak sie rozpada relacja to albo z winy jednej ze stron, albo z obydwu stron po trochu. Więc pytam: jak oceniasz swoje rozstania? W obu wiadomościach pytam o Twoją opinię, ocenę, analizę - jak tego nie nazwać. Więc nie wiem, skąd pytania o jakieś certyfikaty.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nie jesteś dziwna autorko. Nie wiesz jeszcze co to samotność, po prostu nie jesteś w związku. Ważna jest dla Ciebie opinia znajomych, którzy za jakiś czas się rozejdą, rozmyją.
Jesteś młoda :) chcesz stałego związku, to piękne. Z czasem wszystko przyjdzie. Spokojnie. Nie patrz na znajomych i opinie ludzi.
Jesteś młoda :) chcesz stałego związku, to piękne. Z czasem wszystko przyjdzie. Spokojnie. Nie patrz na znajomych i opinie ludzi.
-
- początkująca foremka
- Posty: 27
- Rejestracja: 7 cze 2017, o 11:21
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nie, wowczas idziesz do dentysty.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 23:33Ciezko jest się cieszyć kiedy doskiwiera osamotnienie, dokuczliwe pytania znajomych, poczucie dziwności i zmartwienia o to że będe sama. Rozumiem że jak będzie mnie bolał ząb to też mam sie cieszyć i niczym nie przejmować?FilippaEilhart pisze: ↑9 lut 2021, o 21:42Na stale to nawet nie masz zębów, bo możesz je wybić.
Ciesz się chwilą, życiem, poznawaj, a kiedyś trafisz.na tą swoja wielką stalą...
Jesli Cie to martwi i(brak utrzymania stalej relacji i podejrzewanie, ze z Tobą jest coś nie tak) to dz do psychologa. Porozmawiaj.
Dlaczego ludzie zawsze.musza swoja energie tracic na zwiazki? Za wszelka cenę chca byc w.zwiazkach? Bo co?
Wchodz w relacje i sie ciesz danym czasem. Odkrywaj siebie i drugiego czlowieka. Nie rozpaczaj kal ktos znika tylkozobacz ilre zyskalaś.
Energie skieruj na samorozwoj. Samotnosc sprzyja samorozwojowi.
Jesli nie bawi Cie wlasne towarzystwo to jak masz byc.interesująca.dla.innych?
Jestes mloda i wszystko przed Toba.
Ciesz sie zyciem. Tak po prostu. Bez dramy....
-
- uzależniona foremka
- Posty: 619
- Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nie przejmuj się. Nie jesteś dziwna. Jestes poprostu bardzo młoda, a więc jeszcze nie dojrzała i to normalne, że Twoje związki, relacje nie są trwałe.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Problem będzie jak bedziesz miała 35, czy 40 lat i dalej tak będzię. Wiele tu takich kobiet.
- yeah_right
- Posty: 1
- Rejestracja: 9 sty 2021, o 21:06
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Kurczę, trochę krzywdzące myślenie. Po pierwsze - to że ktoś jest młody nie znaczy od razu, że jest niedojrzały. Nie można tak generalizować. Po drugie - czy naprawdę z osobami w wieku 35-40 lat, które nie są w żadnym związku bądź nie były nigdy w żadnym dłuższym związku, jest coś nie tak? Czy to naprawdę taki problem?Ella_Bronia pisze: ↑13 lut 2021, o 12:55Nie przejmuj się. Nie jesteś dziwna. Jestes poprostu bardzo młoda, a więc jeszcze nie dojrzała i to normalne, że Twoje związki, relacje nie są trwałe.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Problem będzie jak bedziesz miała 35, czy 40 lat i dalej tak będzię. Wiele tu takich kobiet.
Powoli zbliżam się do 30 i nie trafiłam jeszcze na odpowiednią osobę. Wydaje mi się, że bycie w związku dla samego bycia w związku jest zupełnie bez sensu.
Presja społeczeństwa jest okropna.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Niektórym jest z takim trybem życia dobrze. Jeśli Tobie jest źle, to można sobie analizować do woli co poszło nie tak albo czy masz po prostu pecha. Niektórzy chodzą na terapie, inni pytają się znajomych o opinię, jeszcze inni potrafią dostrzec jakieś powtarzające się schematy u samumyvh siebie bez pomocy. Jeśli Tobie takie ciągle przeżywanie początków i kończenie szybko jednak odpowiada, to nie patrz na opinie z zewnątrz i żyj po swojemu, wszystko co ludzkie nie jest nam obce.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nie podążam za trendami, mówię wprost co myślę.trusia26 pisze: ↑14 lut 2021, o 12:32Niektórym jest z takim trybem życia dobrze. Jeśli Tobie jest źle, to można sobie analizować do woli co poszło nie tak albo czy masz po prostu pecha. Niektórzy chodzą na terapie, inni pytają się znajomych o opinię, jeszcze inni potrafią dostrzec jakieś powtarzające się schematy u samumyvh siebie bez pomocy. Jeśli Tobie takie ciągle przeżywanie początków i kończenie szybko jednak odpowiada, to nie patrz na opinie z zewnątrz i żyj po swojemu, wszystko co ludzkie nie jest nam obce.
Jestem na lajcie, typiara to ostatnio przeszkadza wszystko według mnie. Ale moim problemem mi się zdaje jest to że chyba sama się blokuje przed związkiem.
Z jednej strony potrzebuje towarzystwa, dotyku gdzieś tam wsparcia bo nie jestem z żelaza, wiadomo też jestem kobietą. A z drugiej strony boje się zranień, klatek, nieporozumień. Bo jak samemu człowiek się zrani to tam jeszcze to obciążenie wytrzyma a jak druga osoba to zrobi to się gdzieś tam zostaje z tym samej podwójnie.
Tak nie chce się przyzwyczajać, udawać kogoś kim nie jestem, czy też obawiam się klatki takiej typowej i monotonii. Wszystko co mnie skłania do stabilizacji to presja społeczna i właśnie potrzeby fizyczne no żeby mieć z kim się jednak odezwać rano i wieczorem.
Tak to mam blokady.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
No presja jeszcze to ich dokuczanie że z tobą jest coś nie tak bo nikogo nie masz. Bo ja już mam z kim być gdzie to gdzieś tam w środku trochę boli, nie dość że tłuką ci o tym od rana do wieczora a Ty też masz w głowie takie trochę nic.yeah_right pisze: ↑13 lut 2021, o 21:54Kurczę, trochę krzywdzące myślenie. Po pierwsze - to że ktoś jest młody nie znaczy od razu, że jest niedojrzały. Nie można tak generalizować. Po drugie - czy naprawdę z osobami w wieku 35-40 lat, które nie są w żadnym związku bądź nie były nigdy w żadnym dłuższym związku, jest coś nie tak? Czy to naprawdę taki problem?Ella_Bronia pisze: ↑13 lut 2021, o 12:55Nie przejmuj się. Nie jesteś dziwna. Jestes poprostu bardzo młoda, a więc jeszcze nie dojrzała i to normalne, że Twoje związki, relacje nie są trwałe.eminem98xd pisze: ↑9 lut 2021, o 00:03Mam 22 lata, nie potrafię sobie znaleźć znajomości na stałe, zawsze są to jakieś na parę miesięcy. Co jakiś czas.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Problem będzie jak bedziesz miała 35, czy 40 lat i dalej tak będzię. Wiele tu takich kobiet.
Powoli zbliżam się do 30 i nie trafiłam jeszcze na odpowiednią osobę. Wydaje mi się, że bycie w związku dla samego bycia w związku jest zupełnie bez sensu.
Presja społeczeństwa jest okropna.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Tzn nie takie trochę nic xd hahaha
Dramat że właśnie jest się samemu dzieje się w głowie jeszcze większy po tych preshach społecznych.
Dramat że właśnie jest się samemu dzieje się w głowie jeszcze większy po tych preshach społecznych.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 968
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Raz w życiu spotkałam w celach randkowych osobę która ( będąc w wieku 35 lat) zadeklarowała że nigdy się z nikim do tej pory nie związała. Nie była w związku. Szczerze mówiąc natychmiast zrobiłam w tył zwrot. Głównie dlatego że się przestraszyłam brakiem doświadczenia tej osoby w budowaniu relacji. Szczerze mówiąc myślę że owo doświadczenie jest ważne, i że trudności w relacji z osobą która nie miała takich doświadczen w młodszym wieku (niejako naturalnie będącym czasem na zabawę, krótkie a intensywne doświadczenia, czy doświadczenia dłuższe ale jakieś - jakiekolwiek) spowodują że ta relacja będzie nierówna. Niesprawiedliwa w pewnym sensie. Ze będę w roli "przewodniczki po prawidłach związku". Mi to nie odpowiadało. Chciałam żeby moja partnerka miała jakieś doświadczenia za sobą. Może innym odpowiada - nie wiem.
Autorko - wszystko z tobą w porządku.
Autorko - wszystko z tobą w porządku.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Te skostniałe stereotypy...Tak jak by wielość związków gwarantowała ostatecznie ten jeden udany z happy endem. Brak doświadczenia w budowaniu relacji, czy brak doświadczeń seksualnych? Relacje ciągle buduje się w życiu. I to jak je budujemy z innymi, wnosimy potem w związek. Jak dla mnie nie ma reguły, można mieć doświadczenie wielu związków i ciągle być niedojrzałym, a można nie być w żadnym związku i mieć w sobie ogromny potencjał by stworzyć ten jeden udany.AnnaArendt pisze: ↑9 mar 2021, o 08:58Raz w życiu spotkałam w celach randkowych osobę która ( będąc w wieku 35 lat) zadeklarowała że nigdy się z nikim do tej pory nie związała. Nie była w związku. Szczerze mówiąc natychmiast zrobiłam w tył zwrot. Głównie dlatego że się przestraszyłam brakiem doświadczenia tej osoby w budowaniu relacji. Szczerze mówiąc myślę że owo doświadczenie jest ważne, i że trudności w relacji z osobą która nie miała takich doświadczen w młodszym wieku (niejako naturalnie będącym czasem na zabawę, krótkie a intensywne doświadczenia, czy doświadczenia dłuższe ale jakieś - jakiekolwiek) spowodują że ta relacja będzie nierówna. Niesprawiedliwa w pewnym sensie. Ze będę w roli "przewodniczki po prawidłach związku". Mi to nie odpowiadało. Chciałam żeby moja partnerka miała jakieś doświadczenia za sobą. Może innym odpowiada - nie wiem.
Autorko - wszystko z tobą w porządku.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 968
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Osobiście uważam że nie da się nauczyć funkcjonowania w relacji, nauczyć siebie, swoich odczuć czy reakcji z książek, z rozmów z koleżankami, z relacji innych niż związkowe (jeśli mówimy o związku). Tak jak nie da się wiedzieć jak odczujesz żałobę po stracie osoby bliskiej. Dopóki jej nie stracisz. Możesz przeczytać pierdylion poradników, milion książek, towarzyszyć w żałobie swoim koleżankom. Jednak jak ty będziesz w takiej sytuacji funkcjonowała dowiesz się jak w niej będziesz.
Jeśli nie doświadczasz budowania relacji, to nie wiesz co jest dla ciebie ok a co nie. To duże pole do manipulacji dla osób dużo bardziej doświadczonych. A to odpowiedzialność której ja osobiście nie chce ponosić. Wolę wiązać się z osobami o podobnym poziomie potencjału, doświadczeń i wiedzy o sobie. Wtedy jest pp prostu jakoś tak bardziej równo. Tak myślę. Tak zrobiłam. A seks? Cóż akurat on nie jest wyznacznikiem.
Jeśli nie doświadczasz budowania relacji, to nie wiesz co jest dla ciebie ok a co nie. To duże pole do manipulacji dla osób dużo bardziej doświadczonych. A to odpowiedzialność której ja osobiście nie chce ponosić. Wolę wiązać się z osobami o podobnym poziomie potencjału, doświadczeń i wiedzy o sobie. Wtedy jest pp prostu jakoś tak bardziej równo. Tak myślę. Tak zrobiłam. A seks? Cóż akurat on nie jest wyznacznikiem.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 968
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
I oczywiście, są osoby które są niedojrzałe pomimo dużej liczby związków za sobą, ale dużo łatwiej to zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby. Te wynikające z doświadczenia procesu budowania związku, a nie tylko z teorii i oglądania związków budowanych w twoim otoczeniu, ale nie przez ciebie.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Aż zacytuję Ciebie:AnnaArendt pisze: ↑9 mar 2021, o 11:57I oczywiście, są osoby które są niedojrzałe pomimo dużej liczby związków za sobą, ale dużo łatwiej to zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby.
autor: AnnaArendt » 27 lut 2021, o 10:56
Kiedyś przeczytałam takie zdanie "wszystko przed" ale" nie ma znaczenia"
-
- początkująca foremka
- Posty: 49
- Rejestracja: 3 paź 2020, o 08:53
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Dokładnie tak!she76 pisze: ↑9 mar 2021, o 17:42Aż zacytuję Ciebie:AnnaArendt pisze: ↑9 mar 2021, o 11:57I oczywiście, są osoby które są niedojrzałe pomimo dużej liczby związków za sobą, ale dużo łatwiej to zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby.
autor: AnnaArendt » 27 lut 2021, o 10:56
Kiedyś przeczytałam takie zdanie "wszystko przed" ale" nie ma znaczenia"
Spójnik „ale” "służący do łączenia zdań wtedy, gdy podkreślamy, że jedno stwierdzenie nie jest prawdziwe, a drugie jest".
Jedna z możliwości wykorzystania "ale".
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Nawet jeśli uznamy że to co przed "ale" nie ma znaczenia, to to co jest po "ale" nadal oddaje cały sens wypowiedzi:
dużo łatwiej to (że ktoś jest niedojrzały) zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Dziekuję Ci, myślę, że to cenna uwaga dla Anny odnośnie mojej wypowiedzi w innym temacie, którą Anna w taki sposób skomentowała.osiol pisze: ↑9 mar 2021, o 19:03Nawet jeśli uznamy że to co przed "ale" nie ma znaczenia, to to co jest po "ale" nadal oddaje cały sens wypowiedzi:
dużo łatwiej to (że ktoś jest niedojrzały) zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 968
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Jakiś taki foszek ci wyszedł.she76 pisze: ↑9 mar 2021, o 19:09Dziekuję Ci, myślę, że to cenna uwaga dla Anny odnośnie mojej wypowiedzi w innym temacie, którą Anna w taki sposób skomentowała.osiol pisze: ↑9 mar 2021, o 19:03Nawet jeśli uznamy że to co przed "ale" nie ma znaczenia, to to co jest po "ale" nadal oddaje cały sens wypowiedzi:
dużo łatwiej to (że ktoś jest niedojrzały) zauważyć, ocenić jeśli masz za sobą jakieś doświadczenia na których nauczyłaś się czego chcesz, czego nie chcesz, jakie są Twoje potrzeby.
Opisałam moje osobiste doświadczenie, podałam moje powody dla których nie podjęłam takiej relacji, dodałam że to moja własna decyzja poparta moimi obawami i nie odnosiłam ich personalnie do nikogo konkretnego (również z osob tu dyskutujących). Mam takie zdanie, nie podjęłam się weryfikowania czy ktoś nie do 35 roku życia nie zawarł absolutnie żadnego związku (krótszego, dłuższego - żadnego) to osoba z olbrzymim potencjałem do budowania stabilnej relacji. Uważam że są takie elementy życia o których, nawet jeśli teoretycznie wydaje nam się że wszystko wiemy i mamy poukładane, nie możemy powiedzieć że wiemy się jeśli ich nie przeżyjemy na własnej skórze.
A ja nie oceniam żadnej że stron - nie mówię która lepsza która gorsza. Napisałam wyraźnie że to były moje obawy, które mam prawo mieć, mam prawo podejmować decyzje inne niż np. ty czy pozostałe koleżanki.
Moje zdanie z "ale" nie jest zdaniem łącznym (wynikającym) - pierwsza część dotyczy dopuszczalności twierdzenia o tym że są osoby niedojrzałe, a druga część mówi o tym że posiadając doświadczenie łatwiej je rozpoznać. To zdanie też pokazuje inny element który uważam za ważny w zbieraniu doświadczeń relacyjnych.
Nie stoją w sprzeczności że sobą, jeśli zamiast ale wstawisz przecinek czy kropkę między nimi.
Twoje zdanie z "ale" dotyczyło aborcji. Gdyby wyjąć z niego słowo "ale" dostaniemy komunikat mniej więcej taki:
Aborcja to zabójstwo, kobiety mają prawo do decyzji o swoim ciele i nie powinno być to karane. Taki byłby mniej więcej jego sens. Lub brak sensu.
Re: Czy jestem jakaś dziwna?
Jeśli osoba 22 letnia nie była jeszcze w żadnym związku, to no cóż, zdarza się. Przecież to młody wiek.
Jeśli osoba 35 letnia nie była jeszcze w żadnym związku, to ...można się wystraszyć
To tak bardzo ogólnie rzecz biorąc.
Jednak życie każdego z nas nie jest z metra cięte, ludzie mają różne kręte drogi, czasem pod górkę np z powodu choroby, lub skomplikowanej sytuacji rodzinnej.
Jeśli osoba 35 letnia nie była jeszcze w żadnym związku, to ...można się wystraszyć
To tak bardzo ogólnie rzecz biorąc.
Jednak życie każdego z nas nie jest z metra cięte, ludzie mają różne kręte drogi, czasem pod górkę np z powodu choroby, lub skomplikowanej sytuacji rodzinnej.