Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
-
- natchniona foremka
- Posty: 468
- Rejestracja: 12 lis 2017, o 20:08
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Sorrki, cofam moje pytanie, bo jest ono bez sensu. Tabletka dzien po nie przerywa ciazy tylko jej zapobiega, wiec pod wplywem “emocji” po prostu walnelam gafe i teraz mi troche glupio:D
You look like Marilyn Monroe and it makes me wanna run...... for president.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Aborcja jest zabójstwem w głowach fundamentalistów, którzy pragną decydować za kobiety, jak mają żyć. Niedoczekanieshe76 pisze: ↑30 maja 2021, o 11:36Dokładnie, pisałam i o tym problemie na tym forum. Również w innym temacie, dotyczącym sytuacji i niesprawiedliwego traktowania osób lgbt. Wtedy odezwały się głosy, że wcale osoby niepełnosprawne ani ich opiekunowie nie mają gorzej, a wręcz lepiej, bo są różnego rodzaju organizacje, które walczą w ich imieniu, mogą skorzystać ze wsparcia państwowego itp. Pisałam też o innych ważnych sprawach i już naprawdę nie chce mi się powtarzać..., pisałam, że problem jest złożony i nie można go upraszczać. Ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Aborcja jest zabójstwem.neutrall pisze: ↑29 maja 2021, o 22:49Zawężanie tematu aborcji w kontekście decyzji trybunału Przyłebskiej, tylko do kwestii światopoglądowych czy moralnych, jest jakimś kolosalnym upraszczaniem i spłaszczaniem tematu, bo w rzeczywistości to problematyka wielowymiarowa a przede wszystkim systemowa.
Mimo zmiany przepisów ws. Aborcji to w systemie wsparcia osób niepełnosprawnych i ich opiekunów prawie nic się nie zmieniło. Zakaz jest, ale realnej pomocy i zmian w systemie, ze strony obecnego rządu nie ma.
Tutaj link jak to w rzeczywistości wygląda...
https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/osoby-niepelnosprawne-jak-rzady-pis-otoczyly-ich-szczegolna-opieka,1036087.html
Czyli życie od poczęcia tak, ale już jakość tego życia osób z niepełnosprawnością do naturalnej śmierci, obecnych rządzących za bardzo nie obchodzi... I to ma być ta moralność (????) A czy zastanawiał się ktoś, jak to będzie wyglądać gdy domy dziecka, czy ośrodki zaczną pękać w szwach(?) Jak wygląda adopcja i czy są chętni na adopcje niepełnosprawnego dziecka(?) Bo w statystykach to nadal wygląda tragicznie...
Kolejny przykład kary dla Sopotu za wsparcie dla opiekunów, dorosłych niepełnosprawnych https://oko.press/skandaliczna-decyzja-wojewody-pomorskiego/
Obecny rząd na każdym kroku pokazuje że dzieci i osoby dorosłe niepełnosprawne są dla nich problemem i metaforycznie mówiąc kamieniem w bucie. To było widać na strajku niepełnosprawnych, a teraz chociażby pokazał przy okazji klasyfikacji poszczegolnych grup społecznych na szczepienia przeciw Covid-19.
Także przerzucanie na kobiety odium tej moralnej heroicznej decyzji jest jakimś nieporozumieniem, bo z drugiej strony jest obecna władza, która prócz pustych haseł, zakazów i jakiejś fasadowej moralności nie oferuje żadnej realnej pomocy, tylko jak zwykle umywa ręce.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Jak dobrze, że krótko byłam feministką. To jest dopiero fundamentalizm, brrr.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
ee tam, nie dramatyzuj. Prawo do decydowania o własnym ciele nazwałabym fundamentalnym prawem człowieka. Szukasz radykalizmu tam, gdzie go nie ma. Sama natomiast głosisz poglądy odrażająco nie kobiece. Smuteczek.
-
- początkująca foremka
- Posty: 74
- Rejestracja: 25 lis 2020, o 00:24
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Kobiety jako ogół mają zróżnicowane poglądy w sprawach aborcji oraz innych kwestii moralnych, społecznych czy politycznych. Takie wartościowanie, że jedne poglądy są "kobiece" a inne nie, uważam za nie na miejscu.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Dziękuję za głos rozsądku. Niektóre kobiety go utraciły. Smuteczekmiss_nikita pisze: ↑9 cze 2021, o 03:20Kobiety jako ogół mają zróżnicowane poglądy w sprawach aborcji oraz innych kwestii moralnych, społecznych czy politycznych. Takie wartościowanie, że jedne poglądy są "kobiece" a inne nie, uważam za nie na miejscu.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
"byłam feministką" jako poglądy niekobiece. Byłam, czyli nie jestem. Nie jestem za tym żeby kobiety miały równe prawa, nie chcę żeby rozbić szklany sufit. Dobrze mi jako jednostce podległej. Czy to nie na miejscu, żeby na forum dla kobiet, smucić się że ktoś nie chce dobra dla kobiet? Polemizowałabym.miss_nikita pisze: ↑9 cze 2021, o 03:20Kobiety jako ogół mają zróżnicowane poglądy w sprawach aborcji oraz innych kwestii moralnych, społecznych czy politycznych. Takie wartościowanie, że jedne poglądy są "kobiece" a inne nie, uważam za nie na miejscu.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Można mieć zróżnicowane poglądy na różne sprawy i aspekty polityczne. Można (a nawet trzeba) uznać zgodnie za priorytet i oczywistość, że kobieta, na równi z mężczyzną ma niezbywalne prawo do decydowania o własnym ciele. O tym mówię i She o tym dobrze wiesz a Miss_nikita właśnie się dowiedziała i zgadzam się z Osłem, że sporym nietaktem ze strony fundamentalistów jest prowadzenie anty kobiecych kampanii na forum kobiecym. No, ale She to nie przeszkadza . Zwykle tak jest, bo dla fundamentalistów misja jest najważniejsza, człowiek się nie liczy
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
A kto nie chce dobra dla kobiet?osiol pisze: ↑9 cze 2021, o 21:14"byłam feministką" jako poglądy niekobiece. Byłam, czyli nie jestem. Nie jestem za tym żeby kobiety miały równe prawa, nie chcę żeby rozbić szklany sufit. Dobrze mi jako jednostce podległej. Czy to nie na miejscu, żeby na forum dla kobiet, smucić się że ktoś nie chce dobra dla kobiet? Polemizowałabym.miss_nikita pisze: ↑9 cze 2021, o 03:20Kobiety jako ogół mają zróżnicowane poglądy w sprawach aborcji oraz innych kwestii moralnych, społecznych czy politycznych. Takie wartościowanie, że jedne poglądy są "kobiece" a inne nie, uważam za nie na miejscu.
Czy kobietami są tylko feministki? Tylko one mają monopol na kobiecość?
Nie będąc feministką jest się jednostką podległą? Komu? Czemu? Bo ja mam wrażenie, że obecne feministki(przynajmniej niektóre) chcą by wszystkie kobiety były podległe im, temu, co głoszą. Skoro są myślące, empatyczne i tak zależy im na dobru wszystkich kobiet, czy biorą pod uwagę te kobiety, które nie mogą mieć dzieci, które wszystko by oddały, by zajść w ciążę i urodzić? Czy krzyczałyby w twarz takim kobietom "Aborcja jest ok", "Aborcja bez granic", 'Aborcja na życzenie" itp.? Dramat jest po obu stronach, szkoda, że feministki skupiły się tylko na jednej- na prawie do aborcji. Nie chcę mieć nic wspólnego z feminizmem, który nie szanuje praw i uczuć WSZYSTKICH kobiet.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Z definicji: feminizm: szereg ruchów społecznych i politycznych oraz ideologii, które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym. Nie trzeba popierać konkretnego ruchu, konkretnego odłamu. Są feministki bardziej liberalne, bardziej konserwatywne. Ty twierdzisz że "nie jesteś feministką" czyli nie chcesz uzyskania i utrzymania równości płci. Aborcja, temat równości małżeńskiej, równości ojców podczas rozpraw rozwodowych to tylko sprawy, które są mniej lub bardziej ważne dla określonych ruchów. Nie są istotą feminizmu, z którego przypomnę - wypisałaś się. Nie stwierdziłaś: z feministkami które domagają się aby ciało kobiety było tylko jej własnością mi nie po drodze. Stwierdziłaś: równouprawnienie kobiet mnie nie interesuje. Tym jest hasło: "kiedyś byłam feministką ale już nie jestem".
Już pomijam ten drobny fakt że aborcja na życzenie oznacza: nie chcesz, nie godzisz się na aborcję to jej nie wykonujesz. Zgodnie ze swoim światopoglądem. To nie przymus ani nawet zalecenie. To umożliwienie kobietom, dokonanie własnego wyboru.
Już pomijam ten drobny fakt że aborcja na życzenie oznacza: nie chcesz, nie godzisz się na aborcję to jej nie wykonujesz. Zgodnie ze swoim światopoglądem. To nie przymus ani nawet zalecenie. To umożliwienie kobietom, dokonanie własnego wyboru.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Super, że wiesz lepiej ode mnie kim jestem, czego chcę a czego nie chcę. I nie wiem skąd się u was bierze przypisywanie mi słów, których nie powiedziałam. Równouprawnienie to też myślenie o dramacie kobiet, które nie mogą mieć dzieci. A to jakoś niechcący przemilczałaś. Dlaczego? Kobiety, które nie krzyczą "Aborcja" to jakiś gorszy sort? Nie mają prawa do swoich uczuć, do przeżywania własnego dramatu, do innego spojrzenia na aborcję? Nie muszę nazywać się feministką, żeby być za równouprawnieniem. Ja w ogóle nic nie muszę. Zrozumiałam to już jakiś czas temu. Tym bardziej nie muszę udowadniać, że jestem kobietą, lesbijką mimo iż postrzegam świat/życie po swojemu, niekoniecznie zawsze zgodnie z wizjami feministek. I o to chyba w życiu chodzi, żeby żyć w zgodzie ze sobą samą/samym. I dać tak żyć innym.osiol pisze: ↑10 cze 2021, o 21:20Z definicji: feminizm: szereg ruchów społecznych i politycznych oraz ideologii, które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym. Nie trzeba popierać konkretnego ruchu, konkretnego odłamu. Są feministki bardziej liberalne, bardziej konserwatywne. Ty twierdzisz że "nie jesteś feministką" czyli nie chcesz uzyskania i utrzymania równości płci. Aborcja, temat równości małżeńskiej, równości ojców podczas rozpraw rozwodowych to tylko sprawy, które są mniej lub bardziej ważne dla określonych ruchów. Nie są istotą feminizmu, z którego przypomnę - wypisałaś się. Nie stwierdziłaś: z feministkami które domagają się aby ciało kobiety było tylko jej własnością mi nie po drodze. Stwierdziłaś: równouprawnienie kobiet mnie nie interesuje. Tym jest hasło: "kiedyś byłam feministką ale już nie jestem".
Już pomijam ten drobny fakt że aborcja na życzenie oznacza: nie chcesz, nie godzisz się na aborcję to jej nie wykonujesz. Zgodnie ze swoim światopoglądem. To nie przymus ani nawet zalecenie. To umożliwienie kobietom, dokonanie własnego wyboru.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Zamordystka She chyba nam się tu rozpłakała.
Powtarza w kółko te same wydumane problemy, nie dociera do niej żaden racjonalny argument. Jest osobą bez własnego zdania, bo liczy się tylko misja nawracania lesbijek...Dyskusja z She jest jałowa, niestety. Feminizm kojarzy jej się z krzykiem i brakiem empatii dla płodów oraz kobiet bezpłodnych. Dobrze. Powtórzę jeszcze raz. Znam sporo feministek i są zwyczajnymi, spokojnymi kobietami. Wystarczy przestać oglądać TVPIS żeby nie kojarzyć wrzeszczącej baby z feminizmem. Po drugie, normalna kobieta, która ma problemy z zajściem w ciążę idzie do lekarza i próbuje znaleźć przyczynę. Poddaje się leczeniu, które może przynieść pożądany efekt. Taka kobieta nie ingeruje w życiowe decyzje obcych kobiet, bo jest to zwyczajnie nie jej sprawa.
Powtarza w kółko te same wydumane problemy, nie dociera do niej żaden racjonalny argument. Jest osobą bez własnego zdania, bo liczy się tylko misja nawracania lesbijek...Dyskusja z She jest jałowa, niestety. Feminizm kojarzy jej się z krzykiem i brakiem empatii dla płodów oraz kobiet bezpłodnych. Dobrze. Powtórzę jeszcze raz. Znam sporo feministek i są zwyczajnymi, spokojnymi kobietami. Wystarczy przestać oglądać TVPIS żeby nie kojarzyć wrzeszczącej baby z feminizmem. Po drugie, normalna kobieta, która ma problemy z zajściem w ciążę idzie do lekarza i próbuje znaleźć przyczynę. Poddaje się leczeniu, które może przynieść pożądany efekt. Taka kobieta nie ingeruje w życiowe decyzje obcych kobiet, bo jest to zwyczajnie nie jej sprawa.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Pomogło Ci chociaż, że wyrzuciłaś to wszystko z siebie? Ulżyło? Jeśli tak cieszę się, że mogłam pomóc. Miłego dnia.marinnaWR pisze: ↑10 cze 2021, o 23:53Zamordystka She chyba nam się tu rozpłakała.
Powtarza w kółko te same wydumane problemy, nie dociera do niej żaden racjonalny argument. Jest osobą bez własnego zdania, bo liczy się tylko misja nawracania lesbijek...Dyskusja z She jest jałowa, niestety. Feminizm kojarzy jej się z krzykiem i brakiem empatii dla płodów oraz kobiet bezpłodnych. Dobrze. Powtórzę jeszcze raz. Znam sporo feministek i są zwyczajnymi, spokojnymi kobietami. Wystarczy przestać oglądać TVPIS żeby nie kojarzyć wrzeszczącej baby z feminizmem. Po drugie, normalna kobieta, która ma problemy z zajściem w ciążę idzie do lekarza i próbuje znaleźć przyczynę. Poddaje się leczeniu, które może przynieść pożądany efekt. Taka kobieta nie ingeruje w życiowe decyzje obcych kobiet, bo jest to zwyczajnie nie jej sprawa.
P.S.Temat nie jest o mnie, a Ty już nie pierwszy raz skupiasz się na mojej osobie. Masz na moim punkcie jakąś obsesję, czy coś?
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Zgadzam się z dobranocka14. A co do Ciebie she76 i innych jeśli tak bardzo zależy Wam na ratowaniu dzieci to może kupimy bilety do Afryki i uratujemy kilka już narodzonych? Czy wolicie dalej wypisywać w necie swoje katolickie farmazony o krzyczących zygotach itp? Lepiej oczywiście oburzać się na forach, narzucać swoje poglądy wszystkim, zakazywać aborcji i pozbawiać kobiety wyboru. Potem powiecie, że uratowałyście setki dzieci a tak naprawdę nie uratowałyście ani jednego.she76 pisze: ↑24 lut 2021, o 20:08[...] Zdecydowanie nie jestem za scenariuszem, w którym można usuwać ciąże jak pestki z wiśni.dobranocka14 pisze: ↑24 lut 2021, o 15:26
Nie chcesz nie dokonasz aborcji. Niech każdy się zajmie swoim życiem a nie meblowaniem go innym.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Żeby dyskutować trzeba czytać uważnie i nie wyrywkowo. Więc jeszcze raz, tym razem ostatni. Pisałam, że kobieta powinna mieć wybór. Pisałam, że dla mnie aborcja jest zabójstwem a nie łatwym i prostym zabiegiem jak większość obrończyń aborcji pisze. Każdy ma swoje poglądy, swoje sumienie, swój system wartości. Kobieta powinna mieć wybór i nie powinno jej się karać, bo to ona będzie żyła z tym co zrobiła lub nie zrobiła. Będzie to niosła przez resztę swojego życia. Rozumiem, że dla Was jest nie do pogodzenia fakt, że jest się za pozostawieniem kobiecie wyboru, mimo iż uważa się, że aborcja jest zabójstwem. U Was też wszystko musi być radykalnie- albo dać kobiecie wybór, czyli być za aborcją, nie uważać jej za zabójstwo, albo uważać aborcję za zabójstwo, czyli być przeciwnikiem wolności i wyboru kobiety. I nic pomiędzy. Kolejna dyktatura myślenia. Coś mi to przypomina- jak w pisie, tylko to co my mówimy jest słuszne, tylko my to prawdziwi Polacy i patrioci. Jak się z nami nie zgadzasz, albo nie do końca, to nie jesteś Polakiem i patriotą. Koniec. Kropka. No więc do tych wszystkich, którzy jeszcze tego nie odkryli- można nie być w pisie i być prawdziwym Polakiem patriotą, można uważać aborcję za zabójstwo i jej nie popierać i być za wolnym wyborem kobiety i nie karaniem jej.Evlina pisze: ↑13 cze 2021, o 03:15Zgadzam się z dobranocka14. A co do Ciebie she76 i innych jeśli tak bardzo zależy Wam na ratowaniu dzieci to może kupimy bilety do Afryki i uratujemy kilka już narodzonych? Czy wolicie dalej wypisywać w necie swoje katolickie farmazony o krzyczących zygotach itp? Lepiej oczywiście oburzać się na forach, narzucać swoje poglądy wszystkim, zakazywać aborcji i pozbawiać kobiety wyboru. Potem powiecie, że uratowałyście setki dzieci a tak naprawdę nie uratowałyście ani jednego.she76 pisze: ↑24 lut 2021, o 20:08[...] Zdecydowanie nie jestem za scenariuszem, w którym można usuwać ciąże jak pestki z wiśni.dobranocka14 pisze: ↑24 lut 2021, o 15:26
Nie chcesz nie dokonasz aborcji. Niech każdy się zajmie swoim życiem a nie meblowaniem go innym.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Może masz rację...może nie czytałam wszystkiego zbyt uważnie bo późna pora już była (3:00 nad ranem)... cieszę się, że obie wierzymy w wolność wyboru kobiety i w to, że ten wybór będzie właściwy. Ja dodatkowo uważam, że kobietę powinno się tylko wspierać w takich chwilach, nie potępiać, nie piętnować ani nie nagradzać jej wyborów. Po prostu nie mówić nic. Milczenie to najlepsze co możemy zrobić. Ja osobiście wierzę w wędrówkę dusz. Jeśli dziecko nie urodzi się teraz urodzi się ponownie chciane i kochane.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Kiedyś podczas pracy w Niemczech poznałam koleżankę z Rumunii. Świetna dziewczyna. W jednej z rozmów okazało się, że była dzieckiem niechcianym i gdyby nie antyaborcyjne prawo za czasów Ceausescu w Rumunii, nie przyszłaby na świat. Na szczęście matka jednak ją pokochała i wiedzie normalne życie. Podobno w Rumunii jest bardzo wiele takich osób w jej pokoleniu.Evlina pisze: ↑13 cze 2021, o 15:56Może masz rację...może nie czytałam wszystkiego zbyt uważnie bo późna pora już była (3:00 nad ranem)... cieszę się, że obie wierzymy w wolność wyboru kobiety i w to, że ten wybór będzie właściwy. Ja dodatkowo uważam, że kobietę powinno się tylko wspierać w takich chwilach, nie potępiać, nie piętnować ani nie nagradzać jej wyborów. Po prostu nie mówić nic. Milczenie to najlepsze co możemy zrobić. Ja osobiście wierzę w wędrówkę dusz. Jeśli dziecko nie urodzi się teraz urodzi się ponownie chciane i kochane.
Jestem ciekawa czy byłabyś w stanie powiedzieć jej prosto w twarz, że nie powinna się narodzić, bo pogwałcono prawo jej matki "do wyboru" i że w sumie nie ma co się martwić, bo "jak byś się nie urodziła teraz, to może kiedy indziej".
W kwestii aborcji łatwo się teoretyzuje, kiedy chodzi o jakiś abstrakcyjny "płód", jednak kiedy mamy do czynienia z realnym człowiekiem, którego znasz, lubisz i który zostawił swój ślad na tym świecie, choć decyzją innych miał nie istnieć... Wtedy perspektywa trochę się zmienia.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
To mnie zaskoczyłaś. W coś wierzysz. Wierzysz w wędrówkę dusz, czyli w istnienie duszy. W związku z tym człowiek to nie tylko komórki, tkanki, narządy wreszcie ciało, ale to też dusza. Coś co istnieje( żyje) poza ciałem, a więc człowiek to nie tylko "zlepek komórek".Evlina pisze: ↑13 cze 2021, o 15:56Może masz rację...może nie czytałam wszystkiego zbyt uważnie bo późna pora już była (3:00 nad ranem)... cieszę się, że obie wierzymy w wolność wyboru kobiety i w to, że ten wybór będzie właściwy. Ja dodatkowo uważam, że kobietę powinno się tylko wspierać w takich chwilach, nie potępiać, nie piętnować ani nie nagradzać jej wyborów. Po prostu nie mówić nic. Milczenie to najlepsze co możemy zrobić. Ja osobiście wierzę w wędrówkę dusz. Jeśli dziecko nie urodzi się teraz urodzi się ponownie chciane i kochane.
Paradoks i hipokryzja proaborcyjnej strony polega na tym, że "ratując" kobiety i ich prawa nie widzą, że skazują je też na śmierć przed urodzeniem.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
O Ty zamordystko kłamczuszko. Twierdziłaś przecież, że nie czytasz moich postów, że ich po prostu nie widzisz a tu proszę jaka natychmiastowa riposta. Czyżby kolejna bolesna prawda odzierająca Twoją niezłomną misję nawracania lesbijek. A może masz niezdrową obsesję na punkcie mojej osobyshe76 pisze: ↑11 cze 2021, o 16:32Pomogło Ci chociaż, że wyrzuciłaś to wszystko z siebie? Ulżyło? Jeśli tak cieszę się, że mogłam pomóc. Miłego dnia.marinnaWR pisze: ↑10 cze 2021, o 23:53Zamordystka She chyba nam się tu rozpłakała.
Powtarza w kółko te same wydumane problemy, nie dociera do niej żaden racjonalny argument. Jest osobą bez własnego zdania, bo liczy się tylko misja nawracania lesbijek...Dyskusja z She jest jałowa, niestety. Feminizm kojarzy jej się z krzykiem i brakiem empatii dla płodów oraz kobiet bezpłodnych. Dobrze. Powtórzę jeszcze raz. Znam sporo feministek i są zwyczajnymi, spokojnymi kobietami. Wystarczy przestać oglądać TVPIS żeby nie kojarzyć wrzeszczącej baby z feminizmem. Po drugie, normalna kobieta, która ma problemy z zajściem w ciążę idzie do lekarza i próbuje znaleźć przyczynę. Poddaje się leczeniu, które może przynieść pożądany efekt. Taka kobieta nie ingeruje w życiowe decyzje obcych kobiet, bo jest to zwyczajnie nie jej sprawa.
P.S.Temat nie jest o mnie, a Ty już nie pierwszy raz skupiasz się na mojej osobie. Masz na moim punkcie jakąś obsesję, czy coś?
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Twoje mielenie She tych samych oskarżeń kolejną stronę na tym forum jest nużące. Wszyscy tu już wiemy, że masz tu niezachwianą misję do spełniania i robisz to mozolnie...taka karma...she76 pisze: ↑13 cze 2021, o 20:08To mnie zaskoczyłaś. W coś wierzysz. Wierzysz w wędrówkę dusz, czyli w istnienie duszy. W związku z tym człowiek to nie tylko komórki, tkanki, narządy wreszcie ciało, ale to też dusza. Coś co istnieje( żyje) poza ciałem, a więc człowiek to nie tylko "zlepek komórek".Evlina pisze: ↑13 cze 2021, o 15:56Może masz rację...może nie czytałam wszystkiego zbyt uważnie bo późna pora już była (3:00 nad ranem)... cieszę się, że obie wierzymy w wolność wyboru kobiety i w to, że ten wybór będzie właściwy. Ja dodatkowo uważam, że kobietę powinno się tylko wspierać w takich chwilach, nie potępiać, nie piętnować ani nie nagradzać jej wyborów. Po prostu nie mówić nic. Milczenie to najlepsze co możemy zrobić. Ja osobiście wierzę w wędrówkę dusz. Jeśli dziecko nie urodzi się teraz urodzi się ponownie chciane i kochane.
Paradoks i hipokryzja proaborcyjnej strony polega na tym, że "ratując" kobiety i ich prawa nie widzą, że skazują je też na śmierć przed urodzeniem.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
marinnaWR she76 dziewczyny nie naskakujcie na siebie, please
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
OoooEvlina spadłaś nam z nieba
@She, to jak, solidarnie odpowiadamy na przyjazny apel współforumowiczki Evliny ? Ty nie odpowiadasz na moje posty a ja nie zwracam się do Ciebie, powietrze tak, jak obiecywałaś wcześniej, traktuj mnie jak powietrze mam nadzieję, że to ostudzi Twoje misjonarskie zapędy. Idź wyżywaj się gdzieś, gdzie Twoje zdarte płyty będą odsłuchiwane z atencją a nie z osłupieniem, że można być kobietą i nienawidzić kobiet. Bye !
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
P.S. Marinna coś ci się znowu pomyliło. To Ty obiecywałaś, że nie będziesz się już do mnie zwracać. Wróć do poprzednich postów i przypomnij sobie.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Evlina pisze: ↑14 cze 2021, o 12:27Nie wątpię, że obie jesteście mądre więc nie ma się co licytować
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
-
- początkująca foremka
- Posty: 74
- Rejestracja: 25 lis 2020, o 00:24
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Jest jedna kwestia, przez którą nie mogę być zwolenniczką aborcji. Jak wszyscy wiemy homoseksualizm jest wrodzony. Oznacza to zatem, że muszą istnieć płody homoseksualne i patrząc statystycznie, stanowią zapewne kilka procent wszystkich ciąż (tyle ile jest homo w całym społeczeństwie). Nie mogę więc z czystym sumieniem popierać aborcji, mając świadomość, że część z nich dokonuje się na LGBT.
Re: Dzieci poczęte - zabić czy nie zabić oto jest pytanie
Chciałam coś napisać ale nic nie napiszę. Moje milczenie będzie wymownemiss_nikita pisze: ↑17 cze 2021, o 19:46Jest jedna kwestia, przez którą nie mogę być zwolenniczką aborcji. Jak wszyscy wiemy homoseksualizm jest wrodzony. Oznacza to zatem, że muszą istnieć płody homoseksualne i patrząc statystycznie, stanowią zapewne kilka procent wszystkich ciąż (tyle ile jest homo w całym społeczeństwie). Nie mogę więc z czystym sumieniem popierać aborcji, mając świadomość, że część z nich dokonuje się na LGBT.