Brak seksu w związku

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
Ulabezradna
Posty: 1
Rejestracja: 3 paź 2024, o 14:46

Brak seksu w związku

Post autor: Ulabezradna » 3 paź 2024, o 14:57

Hej dziewczyny,
Jestem w związku z kobietą, kocham ją. Od samego początku wiedziałam też, że zażywa pewne leki, więc orgazmów nie miewa wcale. Na początku jeszcze próbowałam coś działać, chociaż dla niej było żadnej przyjemności, za to ja miałam orgazmy....a teraz mam wrażenie, że sama staje się aseksualna, mam jakąś blokadę i nie chce nawet próbować. Miał ktoś tak? Co z tym zrobić? Jak rozmawiać?
Fenixsa
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 160
Rejestracja: 7 sie 2024, o 18:22

Re: Brak seksu w związku

Post autor: Fenixsa » 4 paź 2024, o 03:55

Ulabezradna pisze:
3 paź 2024, o 14:57
Hej dziewczyny,
Jestem w związku z kobietą, kocham ją. Od samego początku wiedziałam też, że zażywa pewne leki, więc orgazmów nie miewa wcale. Na początku jeszcze próbowałam coś działać, chociaż dla niej było żadnej przyjemności, za to ja miałam orgazmy....a teraz mam wrażenie, że sama staje się aseksualna, mam jakąś blokadę i nie chce nawet próbować. Miał ktoś tak? Co z tym zrobić? Jak rozmawiać?
O czym chcesz rozmawiać?
Kiedy się kogoś bardzo kocha, akceptuje się wszystko, czasem nawet kłamstwa, choć to już wyższa szkoła jazdy. Kłamstwa, nie mam tu na myśli zdrady.
Zdrowy związek oparty na prawdziwej miłości, uznaje to, że partner jest tez chory (też nieuleczalnie), że może mu spaść libido do zera. Miłość, która zadaje pytania o sens, jak rozmawiać w takich okolicznościach, w moich oczach zaczyna być niepoważnym podejsciemndo partnerki.
Jesteś albo niedojrzała, albo nie rozumiesz czym jest miłość.
Daslibe
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 399
Rejestracja: 3 lut 2020, o 01:24

Re: Brak seksu w związku

Post autor: Daslibe » 4 paź 2024, o 06:09

Fenixsa pisze:
4 paź 2024, o 03:55
Ulabezradna pisze:
3 paź 2024, o 14:57
Hej dziewczyny,
Jestem w związku z kobietą, kocham ją. Od samego początku wiedziałam też, że zażywa pewne leki, więc orgazmów nie miewa wcale. Na początku jeszcze próbowałam coś działać, chociaż dla niej było żadnej przyjemności, za to ja miałam orgazmy....a teraz mam wrażenie, że sama staje się aseksualna, mam jakąś blokadę i nie chce nawet próbować. Miał ktoś tak? Co z tym zrobić? Jak rozmawiać?
O czym chcesz rozmawiać?
Kiedy się kogoś bardzo kocha, akceptuje się wszystko, czasem nawet kłamstwa, choć to już wyższa szkoła jazdy. Kłamstwa, nie mam tu na myśli zdrady.
Zdrowy związek oparty na prawdziwej miłości, uznaje to, że partner jest tez chory (też nieuleczalnie), że może mu spaść libido do zera. Miłość, która zadaje pytania o sens, jak rozmawiać w takich okolicznościach, w moich oczach zaczyna być niepoważnym podejsciemndo partnerki.
Jesteś albo niedojrzała, albo nie rozumiesz czym jest miłość.
Zgadzam się z Tobą Fenixsa .
Awatar użytkownika
noirsapphire
Posty: 2
Rejestracja: 30 wrz 2024, o 14:05

Re: Brak seksu w związku

Post autor: noirsapphire » 4 paź 2024, o 09:25

W prawdziwym związku jest się na dobre i złe. Bo tak wyglądać powinna prawdziwa miłość. Powinnyśmy być razem zarówno kiedy jest dobrze, jak i są problemy, np. choroba. Odpowiedz sobie na pytanie na czym Ci zależy najbardziej w tej relacji. Porozmawiaj z partnerką, i szukajcie obie rozwiązania. Jeśli tylko seks stanowi sens jej istnienia, to nie jest związek oparty na trwałych fundamentach.
Daslibe
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 399
Rejestracja: 3 lut 2020, o 01:24

Re: Brak seksu w związku

Post autor: Daslibe » 4 paź 2024, o 10:19

Też tak uważam .Miłość to akceptacja .
Poza tym wiedziałaś od początku jak jest i weszłaś w to .Fakt ,mogłaś nie widzieć jak będziesz się w tym czuć .Tylko ,że własne zagubienie nie powinno tłumaczyć niestabilność względem miłości i drugiego człowieka.A teraz to jest ostatnio nagminne.
Nawet rozmawiałam o tym ostatnio z bliską mi osobą.Tlumaczenie braku brania odpowiedzialności za swoje słowa i za uczucia drugiego człowieka,swoim zagubieniem.
Zostawianie kogoś w potrzebie bo ,,nie czuje się na siłach " , ,,to dla mnie za dużo " , ,,jestem zagubiona " .
Stwierdzanie swojego stanu ma tłumaczyć niedojrzałość .
Ktoś był z kimś ileś lat i go zostawia bo już nie jest wesoło ani kolorowo .Jedyne tłumaczenie jakie potrafi zaproponować to przyznanie się do słabości .
Więc nie wymagamy od siebie ?
Nie musimy ?
Jestem słaba ,w związku z tym aby mi było dobrze samej a nie trudno z tobą, odpuszczam.
Rozumiem ale może to jest takie lenistwo i brak odwagi ,do którego można się przyznać i po sprawie .
,,Jestem słaba ,nie chcę ,nie mam siły ,nie postaram się ,odchodzę "
I po sprawie .Temat wyczerpany.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 743
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Brak seksu w związku

Post autor: Wenus_8005 » 4 paź 2024, o 14:58

Miłość miłością ale każdy z nas jest człowiekiem, ma ciało, które ma potrzeby, których nie można zaspokoić ideologią miłości. Można kochać i można pragnąć ale można po prostu mieć potrzeby seksualne i one wynikają z natury ludzkiej, nie można ich stłumić a jeśli się spróbuje to odbije się to na związku prędzej czy później. Autorka szuka rozwiązania, nie napisała nic o tym, że chce porzucić partnerkę, chciałaby z nią porozmawiać, no bo z kim ma o tym rozmawiać? Nie wie jak, prosi tutaj o pomoc. Zabrakło tutaj empatii w odpowiedziach. Najlepszym rozwiązaniem byłoby udanie się do seksuologa i tam poszukanie rozwiązania.
muzaaa1981
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 11 gru 2012, o 12:09

Re: Brak seksu w związku

Post autor: muzaaa1981 » 4 paź 2024, o 20:59

Dokładnie
zwyczajna_kobie
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 153
Rejestracja: 29 kwie 2020, o 20:53

Re: Brak seksu w związku

Post autor: zwyczajna_kobie » 5 paź 2024, o 10:11

Ulabezradna pisze:
3 paź 2024, o 14:57
Hej dziewczyny,
Jestem w związku z kobietą, kocham ją. Od samego początku wiedziałam też, że zażywa pewne leki, więc orgazmów nie miewa wcale. Na początku jeszcze próbowałam coś działać, chociaż dla niej było żadnej przyjemności, za to ja miałam orgazmy....a teraz mam wrażenie, że sama staje się aseksualna, mam jakąś blokadę i nie chce nawet próbować. Miał ktoś tak? Co z tym zrobić? Jak rozmawiać?
Pomiędzy orgazmem a "żadną przyjemnością" jest ocean możliwych odczuć. Wiadomo, niektóre leki wpływają na libido i sprawy z tym związane, jednak moim zdaniem można mieć przyjemność bez orgazmu. Rozmowa z seksuologiem może pomóc.
franklinM
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 69
Rejestracja: 15 lut 2017, o 14:33

Re: Brak seksu w związku

Post autor: franklinM » 13 paź 2024, o 20:15

Mam podobnie i nie jest latwo..
OlaMaj
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 86
Rejestracja: 25 sie 2023, o 18:58

Re: Brak seksu w związku

Post autor: OlaMaj » 16 paź 2024, o 08:14

Wenus_8005 pisze:
4 paź 2024, o 14:58
Miłość miłością ale każdy z nas jest człowiekiem, ma ciało, które ma potrzeby, których nie można zaspokoić ideologią miłości. Można kochać i można pragnąć ale można po prostu mieć potrzeby seksualne i one wynikają z natury ludzkiej, nie można ich stłumić a jeśli się spróbuje to odbije się to na związku prędzej czy później. Autorka szuka rozwiązania, nie napisała nic o tym, że chce porzucić partnerkę, chciałaby z nią porozmawiać, no bo z kim ma o tym rozmawiać? Nie wie jak, prosi tutaj o pomoc. Zabrakło tutaj empatii w odpowiedziach. Najlepszym rozwiązaniem byłoby udanie się do seksuologa i tam poszukanie rozwiązania.
Doskonale napisane..
Romiroko
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 10 sty 2024, o 23:10

Re: Brak seksu w związku

Post autor: Romiroko » 19 paź 2024, o 00:43

Uważam seks za nieodzowną część związku. Każdego. Chyba że obie osoby są aseksualne. To nie ma nic wspólnego z fundamentami i "prawdziwą miłością". Jeśli dwie kobiety są bardzo blisko i robią wszystko razem, ale nie uprawiają seksu w żadnej z istniejących jego form, są najbliższymi przyjaciółkami. Można tak żyć, tego chcieć, kochać, poślubić przyjaciółkę, wychować z nią kota lub dziecko, ale fakty są faktami.
Bez podniecenia i seksualnej bliskości nasze mózgi nie wytwarzają tej pełnej formy chemii i przywiązania.
Późna pora, piszę bardzo prostacko. To są moje przemyślenia po przeczytaniu i przesłuchaniu ton przemyśleń imnych o relacjach między kobietami. Zahaczyłam też o ten temat na wixycie u psycho-seksuologa.
Ja jestem neuroatypowa i też w kilku kwestiach nie jest łatwo. Superważne jest mowić szczerze o swoich obawach i potrzebach, na bieżąco, zanim skumulują się i przybiorą formę pretensji i żalu. Dobry seksuolog to dobra podpowiedź koleżanek.
ODPOWIEDZ