Nie umiem się zakochać

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » 5 kwie 2025, o 12:43

Cześć ,
Mam pytanie czy któraś borykała się z podobnym problemem i udało jej się go przezwyciężyć ?
6 lat temu przeżyłam niepowodzenie miłosne , a byłam najmocniej w swoim życiu zakochana.
Od tamtej pory nie umiem zauroczyć się żadną dziewczyną. Kobiety przestały mnie pociągać również fizycznie , umiem docenić atrakcyjność i nie ma mowy o pójściu do łóżka bo tego w ogóle nie czuję. Traktuje wszystkie napotkane kobiety jak zwykle znajome.
Mimo że czasem chadzam na randki i naprawdę marzę o tym żeby się zakochać to nie potrafię. Żadna mnie nie pociąga , nie umiem się też w jakiś sposób zafascynować nowo poznaną kobietą. A jak wyczuje zainteresowanie z drugiej strony to szybko sie wycofuję .
W tym roku kończę 40tke. Nie oczekuje już szalonego zakochania, ale żeby tak nie czuć nic ?
Kiedyś budowałam normalne związki , a 5 lat singielstwa zaczęło mnie wręcz przytłaczać.
Chciałabym otworzyć sie na kobietę ale jak coś poczuć ?
Patrzę na pary i wspominam że tak samo kiedyś chodziłam wspólnie na zakupy , do kina , jeździłam na wakacje i nie wiem jak do tego doszło ze stałam się nieczuła na drugą osobę :( . Nie jestem nawet typem introwertyka wręcz przeciwnie. Czy to jakiś pancerz ochronny , jak się go pozbyć ?
ona7614
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 2 lut 2025, o 19:12

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: ona7614 » 5 kwie 2025, o 13:57

Isla40 pisze:
5 kwie 2025, o 12:43
Cześć ,
Mam pytanie czy któraś borykała się z podobnym problemem i udało jej się go przezwyciężyć ?
6 lat temu przeżyłam niepowodzenie miłosne , a byłam najmocniej w swoim życiu zakochana.
Od tamtej pory nie umiem zauroczyć się żadną dziewczyną. Kobiety przestały mnie pociągać również fizycznie , umiem docenić atrakcyjność i nie ma mowy o pójściu do łóżka bo tego w ogóle nie czuję. Traktuje wszystkie napotkane kobiety jak zwykle znajome.
Mimo że czasem chadzam na randki i naprawdę marzę o tym żeby się zakochać to nie potrafię. Żadna mnie nie pociąga , nie umiem się też w jakiś sposób zafascynować nowo poznaną kobietą. A jak wyczuje zainteresowanie z drugiej strony to szybko sie wycofuję .
W tym roku kończę 40tke. Nie oczekuje już szalonego zakochania, ale żeby tak nie czuć nic ?
Kiedyś budowałam normalne związki , a 5 lat singielstwa zaczęło mnie wręcz przytłaczać.
Chciałabym otworzyć sie na kobietę ale jak coś poczuć ?
Patrzę na pary i wspominam że tak samo kiedyś chodziłam wspólnie na zakupy , do kina , jeździłam na wakacje i nie wiem jak do tego doszło ze stałam się nieczuła na drugą osobę :( . Nie jestem nawet typem introwertyka wręcz przeciwnie. Czy to jakiś pancerz ochronny , jak się go pozbyć ?
10 lat mi zajęło zakochanie się ponownie, po nieszczęśliwym zauroczeniu. Nawet nie zakochaniu, nie związku, tylko zauroczeniu. I to przy naprawdę dużym powodzeniu u obu płci :wink: Nikt mi się nawet nie podobał przez 10 lat. Ale potem nastąpił cud :wink: Także da się, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nic z tym nie możemy zrobić, niczego nie możemy przyspieszyć, bo to nie zależy od nas. Albo się zdarzy, albo nie.
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » 6 kwie 2025, o 20:19

Isla pisze, że była zakochana i o wielkiej miłości. Nie można tego porównać do zauroczenia, które jest przelotne. Zawsze się kończy jest bez znaczenia.
Do Isla, miłość, ta wielka, zostaje z nami na zawsze. Niespelniona, czy stracona, pozostanie w pamieci. W zyciu pojawi się ktoś kto ja zastąpi. Uczucie będzie inne ale spokojniejsze i cieplejsze. Pozdrawiam.
ona7614
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 2 lut 2025, o 19:12

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: ona7614 » 6 kwie 2025, o 20:23

Bazzar pisze:
6 kwie 2025, o 20:19
Isla pisze, że była zakochana i o wielkiej miłości. Nie można tego porównać do zauroczenia, które jest przelotne. Zawsze się kończy jest bez znaczenia.
Gdyby było bez znaczenia to nie trzymałoby mnie 10 lat.
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » 6 kwie 2025, o 21:47

Zauroczenie może potrzymać i 10 lat. Odeszlo, przyszla prawdziwa miłość i ona zostaje.
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » 7 kwie 2025, o 21:43

Rzeczywiście byłam zakochana ale też mocno oberwałam :(
Może podświadomie boję się wejść w nowy związek żeby nie zostać zranioną ponownie . Z drugiej strony można by wejść w relacje niezobowiązujące , i natury czysto fizycznej a tu również jest blokada.
Obserwuję znajomych i widzę jak idą naprzód. Niektórzy budują kolejne małżeństwa . Niektóre zakończone z większym dramatem niż moja historia, z konsekwencjami finansowymi itp. A jednak wchodzą w nowe związki ,często trudniejsze bo z innymi dziećmi i byłymi w tle. A jednak wchodzą budują , próbują.
Więc nadal zachodzę w głowę gdzie tkwi problem ze nieczuła jestem na kobiece wdzięki .
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » 8 kwie 2025, o 14:23

Myślę ,że jest to kwestia indywidualna . Jedni " zbierają" się po rozczarowaniach miłosnych parę miesięcy - inni parę lat a jeszcze inni już na zawsze pozostają samotni bo nikogo kto poruszy ich serce już nie spotkają . Niczego na siłę nie zmienisz ,nie przyspieszysz . Żyj po prostu tu i teraz , realizuj swoje pasje , wychodzi do ludzi ,bądź dla ciebie dobra . Co ma Cię odnaleźć - odnajdzie w najmniej spodziewanym momencie . A jeśli nie , trudno tak też da się żyć . Mądrzy ludzie twierdzą ,że tylko wtedy gdy nauczysz się żyć w pojedynkę i być ze sobą szczęśliwa - wpuścisz kogoś do swojego życia i to nie na zasadzie uzupełnienia braku a wyłącznie na zasadzie towarzystwa w wartościowej pełnej relacji .
ona7614
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 2 lut 2025, o 19:12

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: ona7614 » 9 kwie 2025, o 22:09

Isla40 pisze:
7 kwie 2025, o 21:43
Więc nadal zachodzę w głowę gdzie tkwi problem ze nieczuła jestem na kobiece wdzięki .
Podobno w życiu nie dostajemy tego czego chcemy, ale to na co jesteśmy gotowi.
Jeśli bardzo chcesz zakochać się, ale jednocześnie jesteś pełna lęków, obaw i strachu przed zranieniem, rozczarowaniem, odrzuceniem, itp., to raczej nie uda Ci się przyciągnąć do siebie wartościowej kobiety i zakochać się ze wzajemnością. Zacznij od poukładania siebie w taki sposób, żebyś sama stała się kimś, z kim chciałabyś być. Wtedy zwiększysz szanse na to, że zaczniesz przyciągać odpowiednie osoby.
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » 10 kwie 2025, o 10:26

Widzisz ja byłam gotowa , i miała wcześniej normalne związki.
Jak widać jedna osoba , sprawiła że moj świąt i mój podgląd na ludzi się zmienił. Chcialabym to odwrócić i znowu uwierzyć w człowieka oraz spojrzeć na niego tak jak kiedyś .
Awatar użytkownika
half_serious
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 175
Rejestracja: 12 cze 2016, o 01:49
Lokalizacja: Katowice

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: half_serious » 10 kwie 2025, o 16:12

Nie wiem jak jest u Ciebie bo Cię nie znam, ale widzę, że mam bardzo podobnie. Ja co prawda jestem sama dopiero od roku, ale mam tak, że nikt nie wydaje mi się wystarczająco ciekawy ani atrakcyjny aby "marnować" na nią czas. Jakkolwiek paskudnej to zabrzmiało. Ale właśnie całe życie pracuję na to aby być maksymalnie szczerą, prawdziwą, spójną i wartościową osobą, taką z którą sama chciałabym się związać.
I teraz u siebie widzę dwa problemy. Po pierwsze nie potrafię spotkać osoby, która faktycznie zainteresowałaby mnie swoim sposobem bycia i jednocześnie wyglądem, tak jak było to z ostatnią relacją. A dwa, mam w sobie zadrę, której nadal nie umiem odpuścić, że kolejna osoba, którą szczerze zaproszę do swojego życia, znowu mnie oszuka i będzie zwodzić. Jest to ciągle nieprzyjemna i zamrażająca mnie w działaniu myśl. Byc może jest też trochę tak, że porównuję podświadomie kolejne osoby do tej ostatniej i gdzieś z tyłu głowy mam oczekiwania, że skoro raz udało się spotkać naprawdę idealnie nieidealną, dla mnie uszytą kobietę to i znowu powinno się to samo tak pięknie wydarzyć. Tylko tym razem z kimś dojrzałej podchodzącym do związku i do mnie 🤔 Naiwne to bardzo, denerwujące też ale chyba tak póki co mam 🤔
Nie wiem czy Ci coś to pomoże 🤪🤣
Oprócz błękitnego nieba... 8) https://youtu.be/3FQK5gxpqfQ
ona7614
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 2 lut 2025, o 19:12

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: ona7614 » 10 kwie 2025, o 16:57

Isla40 pisze:
10 kwie 2025, o 10:26
Widzisz ja byłam gotowa , i miała wcześniej normalne związki.
Jak widać jedna osoba , sprawiła że moj świąt i mój podgląd na ludzi się zmienił. Chcialabym to odwrócić i znowu uwierzyć w człowieka oraz spojrzeć na niego tak jak kiedyś .
Jeśli jedna osoba była w stanie zmienić cały Twój światopogląd na temat ludzi i związków, to znaczy, że miałaś i wciąż masz jeszcze wiele do przepracowania.
Fenixsa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 7 sie 2024, o 18:22

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Fenixsa » 10 kwie 2025, o 18:11

Isla 40. Pewnego dnia pokochasz kogoś innego. Wycisz serce, zamknij przeszłości, jak to mówią ... Nie pyklo? Czy coś w ten deseń. Pyknie z kimś innym. 😉
Pyknie z całą pewnością.
ona7614
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 2 lut 2025, o 19:12

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: ona7614 » 10 kwie 2025, o 18:27

Pewna jest tylko śmierć i podatki. Nic innego nie wydarzy się "na pewno". Ale można zwiększać szanse, prawdopodobieństwo wydarzenia się pewnych rzeczy, pracując nad sobą, tak, żeby być gotowym na wszystko, gdy spotka się odpowiedniego człowieka. Warto też wychodzić do ludzi, poznawać ich. A swoje lęki, strachy, itp. wyrwać z korzeniami, bo niczemu i nikomu nie służą, a już na pewno nie można ich przystawiać do każdej osoby, tylko dlatego, że ktoś, kiedyś zawiódł. Z zawodami miłosnymi jest jak z nauką chodzenia. Trzeba upaść wiele razy, zanim nauczymy się chodzić. Ale te upadki to naturalny proces wzrastania, dojrzewania, uczenia się. O niczym nie przesądzają.
Jeśli mogę coś doradzić, to nie szukaj miłości, bo będziesz się tylko frustrować i gorzknieć, gdy nie będziesz mogła jej znaleźć. Szukaj wartościowych ludzi i otaczaj się tylko takimi. Resztę zostaw losowi.
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » 10 kwie 2025, o 18:51

Fenixsa pisze:
10 kwie 2025, o 18:11
Isla 40. Pewnego dnia pokochasz kogoś innego. Wycisz serce, zamknij przeszłości, jak to mówią ... Nie pyklo? Czy coś w ten deseń. Pyknie z kimś innym. 😉
Pyknie z całą pewnością.
Dziekuje za dobre słowo <3
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » 10 kwie 2025, o 20:16

" Nie pozwól żeby wpływ na Twoje życie miał ktoś ,kogo w nim nie ma "
Fenixsa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 7 sie 2024, o 18:22

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Fenixsa » 10 kwie 2025, o 21:08

Isla40 pisze:
10 kwie 2025, o 18:51
Fenixsa pisze:
10 kwie 2025, o 18:11
Isla 40. Pewnego dnia pokochasz kogoś innego. Wycisz serce, zamknij przeszłości, jak to mówią ... Nie pyklo? Czy coś w ten deseń. Pyknie z kimś innym. 😉
Pyknie z całą pewnością.
Dziekuje za dobre słowo <3
Życzę Ci tzw. cudu o którym pisze jedna z Pań.
Powodzenia.
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » 10 kwie 2025, o 22:11

Dziękuję dziewczyny.
Ja się naprawdę staram przeszłość zostawić za sobą
Zagadki ludzkiej psychiki. Poczekam jeszcze , chyba to mi pozostaje .
marwroc
Posty: 3
Rejestracja: wczoraj, o 11:51

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: marwroc » wczoraj, o 13:53

Isla, miałam podobnie- 6 lat w kokonie. Potem postanowiłam napisać anons, że szukam kogoś do towarzystwa, poznałam fajną, mądrą babkę i jakoś mi sie pootwierało. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » wczoraj, o 14:55

Koniec związku, wypalenie miłości (czy to była miłość? czy tak bardzo pragniemy miłości, że chcemy ją widzieć w zauroczeniu, pragnieniu bycia kochanym?, w tym , że ta nasza partnera była tylko zauroczona nami, nic więcej) jest czymś zupełnie normalnym. Partner, czy osoba, którą kochamy, nie musi odwzajemniać naszych uczuć. Rozstanie, jest najlepszym dowodem, że to nie jest ktoś, kto chce z nami być, tym samym mamy fantastyczną szansą na spotkanie tej prawdziwej miłości. Nie tracimy już czasu na coś, co stawia znaki zapytania. Po co trwać w czymś co nie działa. Miłość i chęć bycia razem, udany związek, każdy chce takich emocji, stąd te dramy, ktoś mówi, że chce odjeść, że nas nie kocha. I dobrze, że nam to powiedział/a, teraz mamy prawdziwą szanse by spotkać przeznaczenie. Wiemy, że to co odchodzi nie było miłością, dostaliśmy prawdziwy namacalny dowód, czym to było.
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » wczoraj, o 17:28

Bazzar pisze:
wczoraj, o 14:55
Koniec związku, wypalenie miłości (czy to była miłość? czy tak bardzo pragniemy miłości, że chcemy ją widzieć w zauroczeniu, pragnieniu bycia kochanym?, w tym , że ta nasza partnera była tylko zauroczona nami, nic więcej) jest czymś zupełnie normalnym. Partner, czy osoba, którą kochamy, nie musi odwzajemniać naszych uczuć. Rozstanie, jest najlepszym dowodem, że to nie jest ktoś, kto chce z nami być, tym samym mamy fantastyczną szansą na spotkanie tej prawdziwej miłości. Nie tracimy już czasu na coś, co stawia znaki zapytania. Po co trwać w czymś co nie działa. Miłość i chęć bycia razem, udany związek, każdy chce takich emocji, stąd te dramy, ktoś mówi, że chce odjeść, że nas nie kocha. I dobrze, że nam to powiedział/a, teraz mamy prawdziwą szanse by spotkać przeznaczenie. Wiemy, że to co odchodzi nie było miłością, dostaliśmy prawdziwy namacalny dowód, czym to było.
Czyli, idąc Twoim tokiem rozumowania ktoś kto odchodzi bo został zdradzony TEŻ nie kochał ? Często odwraca się " kota ogonem " twierdząc np ,że tylko ten kto prawdziwie kocha- wybaczy. A może jednak nazwać rzecz po imieniu i stwierdzić ,że ktoś kto prawdziwie i szczerze kocha NIE ZDRADZA nie oczekując wybaczenia - bo to będzie znaczyło ,że osoba zdradzona kocha a jeśli nie wybaczy to nie kocha ???
Awatar użytkownika
fern
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 225
Rejestracja: 29 mar 2013, o 00:33

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: fern » wczoraj, o 18:34

Isla40 pisze:
5 kwie 2025, o 12:43
(...)
W tym roku kończę 40tke. Nie oczekuje już szalonego zakochania, ale żeby tak nie czuć nic ?
Kiedyś budowałam normalne związki , a 5 lat singielstwa zaczęło mnie wręcz przytłaczać.
Chciałabym otworzyć sie na kobietę ale jak coś poczuć ?
Patrzę na pary i wspominam że tak samo kiedyś chodziłam wspólnie na zakupy , do kina , jeździłam na wakacje i nie wiem jak do tego doszło ze stałam się nieczuła na drugą osobę :( . Nie jestem nawet typem introwertyka wręcz przeciwnie. Czy to jakiś pancerz ochronny , jak się go pozbyć ?
A może zaakceptuj ten stan. Żyj spokojnie, poznawaj ludzi, nawiązuj przyjaźnie, bez problemów emocjonalnych i rozczarowań, może ktoś Cię na nowo zapali. Może ona, a może on.
Ja w takim stanie przeżyłam całą młodość. Zaakceptowałam to, żeby nie zwariować. Byłam zabawką dla znudzonych żon, aż się pojawił on, ten jedyny facet, który mnie porwał i zabrał do nieba i teraz jestem żoną.
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » wczoraj, o 20:45

b8691 pisze:
wczoraj, o 17:28
Bazzar pisze:
wczoraj, o 14:55
Koniec związku, wypalenie miłości (czy to była miłość? czy tak bardzo pragniemy miłości, że chcemy ją widzieć w zauroczeniu, pragnieniu bycia kochanym?, w tym , że ta nasza partnera była tylko zauroczona nami, nic więcej) jest czymś zupełnie normalnym. Partner, czy osoba, którą kochamy, nie musi odwzajemniać naszych uczuć. Rozstanie, jest najlepszym dowodem, że to nie jest ktoś, kto chce z nami być, tym samym mamy fantastyczną szansą na spotkanie tej prawdziwej miłości. Nie tracimy już czasu na coś, co stawia znaki zapytania. Po co trwać w czymś co nie działa. Miłość i chęć bycia razem, udany związek, każdy chce takich emocji, stąd te dramy, ktoś mówi, że chce odjeść, że nas nie kocha. I dobrze, że nam to powiedział/a, teraz mamy prawdziwą szanse by spotkać przeznaczenie. Wiemy, że to co odchodzi nie było miłością, dostaliśmy prawdziwy namacalny dowód, czym to było.
Czyli, idąc Twoim tokiem rozumowania ktoś kto odchodzi bo został zdradzony TEŻ nie kochał ? Często odwraca się " kota ogonem " twierdząc np ,że tylko ten kto prawdziwie kocha- wybaczy. A może jednak nazwać rzecz po imieniu i stwierdzić ,że ktoś kto prawdziwie i szczerze kocha NIE ZDRADZA nie oczekując wybaczenia - bo to będzie znaczyło ,że osoba zdradzona kocha a jeśli nie wybaczy to nie kocha ???
Nie pisze o zdradzie. Piszę o tym, że każdy ma prawo odejść, zakonczyc związek. Nikt nie jest zmuszaony być w relacji, która nie działa.
Nikt nie musi być w związku, który go ciągnie na dno, nie daje mu siły.
Bywa, że zaślepiają nas nasze braki, które ktoś wypełnia.
Miłość? Ilu ludzi ja doświadczyło? Taką odwzajemnioną.
Isla40
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 4 kwie 2025, o 21:02

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Isla40 » wczoraj, o 21:17

marwroc pisze:
wczoraj, o 13:53
Isla, miałam podobnie- 6 lat w kokonie. Potem postanowiłam napisać anons, że szukam kogoś do towarzystwa, poznałam fajną, mądrą babkę i jakoś mi sie pootwierało. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki
Pocieszające są te słowa tak samo jak Fern.


Byłam zakochana i wierzyłam że z jej strony jest to równie prawdziwe . Ale życie pokazało że z jej strony to nie była miłość , może fascynacja , nie wiem. Rozmyśliła się od tak , powodu nigdy nie poznałam .
Nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego zamknęłam się wewnętrznie na inne osoby. Przecież właśnie te inne mogą być lepsze dla mnie, i mam świadomość że przez swój kokon ( jak ktoś ładnie napisał ) nie umiem ich poznać .
Nie mam klapek na oczach i nie idealizuje jej , wręcz jest odwrotnie. Skoro tak się zachowała to we wspólnym życiu mogłabym mnie zostawić na lodzie w każdej trudnej sytuacji. Jej slowa nie były nic warte to tak w skrócie
Zyje normalnie ,spokojnie czekałam aż zauroczy mnie jakaś inna kobieta ale właśnie nic sie nie dzieje , nie iskrzy fizycznie nie mówiąc o fascynacji samą osoba
Byłam w dość długim związku przed nią i naprawdę brakuje mi takiej codzienności z kimś. To inne życie.
Ubolewam ze mam skądś ten pancerz , ale czytam że to może się kiedyś zmienić . Na co liczę . Ja wierzę w prawdziwą odwzajemnioną miłość .
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » wczoraj, o 21:38

Miłość przyjdzie nieproszona w najmniej oczekiwanym momencie. :wink:
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » wczoraj, o 21:54

Bazzar pisze:
wczoraj, o 21:38
Miłość przyjdzie nieproszona w najmniej oczekiwanym momencie. :wink:
Nie jest to taki pewnik ,a jak już to występujący TYLKO w komediach romantycznych . W rzeczywistości nie do wszystkich przychodzi i nie każdy będzie miał szczęście jej doświadczyć . No już nie lukrujmy rzeczywistości . Zejdźmy na ziemię .
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » dzisiaj, o 00:42

Bazzar pisze:
wczoraj, o 20:45
b8691 pisze:
wczoraj, o 17:28
Bazzar pisze:
wczoraj, o 14:55
Koniec związku, wypalenie miłości (czy to była miłość? czy tak bardzo pragniemy miłości, że chcemy ją widzieć w zauroczeniu, pragnieniu bycia kochanym?, w tym , że ta nasza partnera była tylko zauroczona nami, nic więcej) jest czymś zupełnie normalnym. Partner, czy osoba, którą kochamy, nie musi odwzajemniać naszych uczuć. Rozstanie, jest najlepszym dowodem, że to nie jest ktoś, kto chce z nami być, tym samym mamy fantastyczną szansą na spotkanie tej prawdziwej miłości. Nie tracimy już czasu na coś, co stawia znaki zapytania. Po co trwać w czymś co nie działa. Miłość i chęć bycia razem, udany związek, każdy chce takich emocji, stąd te dramy, ktoś mówi, że chce odjeść, że nas nie kocha. I dobrze, że nam to powiedział/a, teraz mamy prawdziwą szanse by spotkać przeznaczenie. Wiemy, że to co odchodzi nie było miłością, dostaliśmy prawdziwy namacalny dowód, czym to było.
Czyli, idąc Twoim tokiem rozumowania ktoś kto odchodzi bo został zdradzony TEŻ nie kochał ? Często odwraca się " kota ogonem " twierdząc np ,że tylko ten kto prawdziwie kocha- wybaczy. A może jednak nazwać rzecz po imieniu i stwierdzić ,że ktoś kto prawdziwie i szczerze kocha NIE ZDRADZA nie oczekując wybaczenia - bo to będzie znaczyło ,że osoba zdradzona kocha a jeśli nie wybaczy to nie kocha ???
Nie pisze o zdradzie. Piszę o tym, że każdy ma prawo odejść, zakonczyc związek. Nikt nie jest zmuszaony być w relacji, która nie działa.
Nikt nie musi być w związku, który go ciągnie na dno, nie daje mu siły.
Bywa, że zaślepiają nas nasze braki, które ktoś wypełnia.
Miłość? Ilu ludzi ja doświadczyło? Taką odwzajemnioną.
Cyt: "Wiemy że to co odchodzi nie było miłością " ???
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » dzisiaj, o 14:50

B8691
,,Wiemy", dotyczy dwóch (dwojga) osób. Na więcej nie ma miejsca.
Nie chodzę niczyim tokiem rozumowania. Mam swoje życie, swoje opinie odnoszę do siebie i mojej partnerki, tyle mogę. Polecam i Tobie.

Serdeczności.
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » dzisiaj, o 15:32

Jesteśmy na forum i dyskutujemy ,więc chyba odnoszenie się do tego co i kto napisał jest uzasadnione ? Udanego popołudnia .
Bazzar
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 31 gru 2024, o 22:42

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: Bazzar » dzisiaj, o 15:57

Uzasadnione, masz rację. Każda dyskusja ma jakieś granice i fajnie kiedy są szanowane.
b8691
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 375
Rejestracja: 19 lut 2024, o 16:34

Re: Nie umiem się zakochać

Post autor: b8691 » dzisiaj, o 16:29

Bazzar pisze:
dzisiaj, o 15:57
Uzasadnione, masz rację. Każda dyskusja ma jakieś granice i fajnie kiedy są szanowane.
Przekroczyłam - Twoim zdaniem jakieś granice ,bo nie rozumiem o co Ci chodzi ?
ODPOWIEDZ