Michał Tabaczyński "Parada równości"
Ocena:
/głosów: 1
Zaloguj się, aby ocenić!
Antologia współczesnej amerykańskiej poezji gejowskiej i lesbijskiej musi być – tak się złożyło – antologią współczesnej amerykańskiej poezji świetnej. Od największych nazwisk współczesnej poezji amerykańskiej (wśród nich – Mark Doty, David Trinidad i Carl Phillips) do najmłodszych poetyckich objawień – antologia daje obraz bodaj wszystkich używanych obecnie poetyk, na deser zostawiając popis dyskursów miłosnych, tych wszystkich języków wykluczeń, obraz poezji po, tak to nazwijmy, drugiej stronie tęczy.
Zresztą – deser może równie dobrze stanowić dla kogoś danie główne. Co ujawnia słabość tej reklamowej kulinarnej metafory, to fakt, że nie mieści ona w sobie zapowiedzi lekkości, swobody i uroku tych wierszy – z jednej strony, i dramatycznego obrazu świata czasu pandemii AIDS – z drugiej; a bezwzględnie powinna.
Myślę, że mamy raczej do czynienia z głęboką przemianą samych czytelników. Coraz więcej ludzi może już czytać literaturę gejowską zupełnie jawnie, bez uczucia strachu czy wykluczenia. Ostatecznie to właśnie definicja tego, co jest "uniwersalnie ludzkie" ostatnio się zmieniła.
D.A.Powell
Myślę sobie, że homofobia tkwiąca w samej istocie amerykańskiej kultury pozbawiła mnie akurat tylu czytelników, ilu mi ich przysporzyła. Pomaga to też wciąż pamiętać, że jest cała długa lista powodów, dla których ludzie mogą nie być zainteresowani moją poezją. Błędem byłoby też stawiać jedne powody (homofobię, rasizm) nad inne (poetycki analfabetyzm, literacki gust). Pisarstwo zakonnicy albo nimfomanki może mnie zainteresować bądź nie - kto to wie?! - wszystko zależy od jakości tego pisarstwa.
Timothy Liu
To poczucie inności dało mi impuls do stworzenia własnego miejsca poprzez moje pisanie i równocześnie uświadomiło mi, że nie jest możliwe stworzenie takiego miejsca; ani ja tego nie potrafię, ani nikt inny. A jeśli chodzi o kwestie bardziej szczegółowe, to bycie gejem dało mi jako pisarzowi wielki temat, labirynt homoerotycznego pożądania, z całym jego zamętem, ze wszystkimi meandrami bycia, posiadania i pragnienia.
Reginald Shepherd
Starałem się kierować jakimś wzorem, pewnie ideałem – nazwijmy to tak – homotekstualności; rozumiem pod tym pojęciem odbicie pewnej płciowej i kulturowej tożsamości w specyficznym kodzie tekstowym, w specyficznym dyskursie poetyckim. Zdarza się na pewno tak, że raz jest to kod bardziej otwarty, innym razem – hermetyczny, jednak zawsze – w moim pojęciu i według mojej najlepszej wiedzy – obecny w tych wierszach.
Michał Tabaczyński
Michał Tabaczyński ur. w 1976, publikował szkice krytyczne, eseje i przekłady w "Borussii", "Twórczości", "Ha!arcie", "Undergruncie" czy amerykańskim "Callaloo". Niedoszły lekarz (4 lata medycyny), obecnie doktorant na polonistyce. Mieszka w Bydgoszczy.
Data publikacji w portalu: 2005-11-27
Michał Tabaczyński, Parada równości. Antologia współczesnej amerykańskiej poezji gejowskiej i lesbijskiej, Korporacja Ha!art, Kraków 2005
Podoba Ci się? Możesz to skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
abram6 | 2005-11-27 23:47 |
Tak uwielbiam takie zdania na 6 linijek ;o) |
|
Dopisywanie opinii, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu