"Przypadki" Katarzyny Groniec, czyli dekalog inaczej

Wielbiciele głosu i tekstów Katarzyny Groniec na pewno zdążyli już posłuchać tej płyty. Tych, którzy jeszcze tego nie zrobili serdecznie zachęcam.

Piosenki Kasi Groniec mają swoich stałych odbiorców, których o klasie artystki przekonywać nie trzeba.

Katarzyna Groniec odkąd zasłynęła jako Anka w musicalu "Metro" konsekwentnie trzyma wysoki poziom, interpretując piosenki na scenach teatrów i nagrywając płyty. Tak jest i tym razem. Płyta „Przypadki” to czwarty krążek w jej dorobku.

Mimo, że sama autorka nazywa swoje piosenki dekalogiem, nie należy szukać tam bezpośrednich odniesień do biblijnych przykazań. Żaden z utworów nie mówi o nich wprost. To raczej zbiór osobistych impresji inspirowanych dekalogiem. To przywołanie faktów z życia, zdarzeń, okoliczności, przemyślenia i rozważania nad powinnościami. To swoista dekonstrukcja dekalogu . Całość rozważań ponumerowana jest od I do X, a pierwszy i ostatni utwór na płycie stanowią prolog i epilog .
Słuchając piosenek Groniec zwraca się zwykle uwagę na tekst, a właściwie na jego interpretację. To, co uderza pierwsze, to ekspresja przekazu będąca wynikiem niesłabnącego scenicznego kunsztu.
Na „Przypadkach” mamy do czynienia z tekstem śpiewanym, mówionym, a nawet szeptanym. Mamy tu zarówno wykonania w formie lżejszej („Poniedziałek”) oraz interpretacyjne popisy wyróżniające piosenki z całości („ Nie zabijaj”)
Muzyka, akompaniament stanowi tło, a jednocześnie współistnieje. Aranżacje są jak dobrze skrojone na miarę ubranka, w które przystrojono teksty. Na szczególną uwagę zasługuje „Tamta kobieta” oraz prolog rozpoczynający płytę („Istnieje gdzieś podobno niedany nam świat, gdzie kochać wszyscy mogą, płacze się z radości, tęsknoty się spełniają raz na sto lat, zgubieni powracają, nie wstydzą się czułości, mów gdzie to jest, pomóż znaleźć to miejsce, to w którym zatęsknię i zasnę a potem obudzę się ...”)
Muzykę do „Przypadków” i tym razem skomponował Piotr Dziubek – znakomity wirtuoz, pianista, akordeonista, miłośnik jazzu, autor aranżacji do wielu świetnych muzycznych spektakli.

Płyta jest liryczna i nastrojowo zróżnicowana. Nastrój buduje szereg instrumentów perkusyjnych, klawiszowych, smyczkowych, a prawie połowa piosenek nagrana została z akompaniamentem Orkiestry Kameralnej "Hanseatica". Płytę otwiera pastelowo brzmiące „Podobno gdzieś istnieje” do słów Jacka Bończyka. Kompozycje są bardzo różnorodne. Są takie, na których dominuje lub wybija się jeden instrument („Będę z tobą” – cudownie przeszywająca wnętrze trąbka, „Czas” – fortepian) oraz te, na których słychać rozbudowane partie orkiestry („Code”, „Nie zabijaj”- w którym na budowanie napięcia, mrocznego klimatu lęku oprócz instrumentów składają się również słowa i ich mistrzowska interpretacja)

Płytę kończy prześliczna krótka kompozycja „Code” i za sprawą niezrozumiałych słów pozostawia słuchających w tajemniczym zamyśleniu.
Wielbiciele głosu i tekstów Kasi Groniec na pewno zdążyli już posłuchać tej płyty. Tych, którzy jeszcze tego nie zrobili serdecznie zachęcam.



  • strona oficjalna Katarzyny Groniec


  • fragmenty płyty do odsłuchania


  • Katarzyna Groniec na YouTube
  • ruby
    Data publikacji w portalu: 2007-05-11
    OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

    stefan2007-05-14 15:43
    byłoby fajnie gdyby Piotr Dziubek nie komponował identycznej muzyki jak Carlos Santana.

    kafa2007-05-16 16:04
    bosz.....uwielbiam Panią Katarzyne..... Byłam na nie jednym koncercie..... i za każdym razem odpływałam.. ;) Kobieta ma niezwykły głos.

    stefcia2008-02-14 15:56
    Ty mi Pana Dziubka zostaw w spokoju i plyta i glos - arcydzielo!


    Dopisywanie opinii, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

    Zaloguj się

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

    Witaj, Zaloguj się

    Artykuły zoologiczne na Ceneo

    NAPISZ DO NAS

    Masz uwagi, zauważyłaś błędy na tej stronie?
    A może chciałabyś opublikować swój tekst?
    - Napisz do nas!

    FACEBOOK

    Zapraszamy na nasz profil Facebook
    © KOBIETY KOBIETOM 2001-2024