Bebel Gilberto "Tanto Tempo"
Debiutancki album Bebel Gilberto to 50-minutowa porcja subtelnej bossa novy, wyrafinowanej, a jednocześnie jakże prostej...
Miękki i ciepły głos córki prekursora tego gatunku Joau Gilberto i wokalistki Miúcha połączony z akustyczną oprawą instrumentalną, gdzie niegdzie przyozdobioną lekkim dotknięciem elektroniki, spowoduje że nie jeden słuchacz rozpłynie się w marzeniach słuchając tej płyty.

tanto tempo
Podróż w krainę utrzymaną w klimacie bossa-brazil zaczynamy od „Samba Da Bençăo”, utrzymaną w sennej tonacji, skroplonej rozmarzonymi dźwiękami saksofonu i klarnetu, dotykaną delikatnie miarowymi uderzeniami perkusji, gdzie Bebel wyjaśnia nam, że:
”dobra samba jest rodzajem modlitwy,
bo samba to smutek, który się chwieje
a smutek jest zawsze pełen nadziei
dnia, który nie będzie już więcej smutny”
A potem następuje już moja ulubiona piosenka „August Day Song”, którą zasłyszałam już jakiś czas temu na jakiejś składance.
Przepiękna... delikatna... magiczna... Z przenikającymi się wokalami, raz po portugalsku, raz po angielsku, tworzącymi niesamowity mariaż doznań. Zwłaszcza, jeśli słucha się tej piosenki na słuchawkach i wokale przechodzą z jednego kanału na drugi. To jakby słuchało się dwóch różnych osób. Zresztą do tej pory nie jestem pewna, czy śpiewa to sama Bebel, czy jeszcze ktoś. Ale czy to ważne?
Delikatna gitara, delikatne instrumenty perkusyjne i to połączenie delikatnego wokalu. Po prostu coś niesamowitego, co powoduje, że każdy włosek na mojej skórze staje na baczność.
Po takim wstępie, wydaje się, że płyta nie może już niczym zaskoczyć, że wszystko zostało już odkryte. Nic bardziej mylnego.
Tytułowa piosenka, to tęsknota za kimś bliskim, ubrana w smutne dźwięki pianina i ledwie słyszalne smyczki.
Po takiej nostalgii czas na coś bardziej żywego – „Sem Contençăo”. Ale jak już Bebel wyśpiewała w pierwszej piosence, piękna samba musi być skroplona smutkiem. Kolejne utwory to znów melancholijna porcja głosu wokalistki i delikatnych aranżacji.
Dochodzimy powoli za półmetek płyty, do piosenki – „So Nice (Summer Samba)” - bardzo ciepłej, bardzo pozytywnej, pełnej nadziei, że jest gdzieś:
„ktoś do trzymania mnie mocno
to byłoby bardzo miłe
ktoś do pokochania mnie prawdziwie
to byłoby bardzo miłe
ktoś do rozumienia
każdego małego marzenia we mnie
ktoś do trzymania mojej dłoni
i bycia ze mną zespołem
(...)
o tak, to byłoby tak miłe
widzieć ciebie i mnie, to byłoby tak miłe”
Po przypływie lekkiej nutki nadziei nadszedł czas na tęsknotę, a jakże. „Lonely” – piosenka o samotności, o tęsknocie...
Jeśli komuś zrobiło się zbyt smutno, to Bebel już zadbała, żeby słuchacz poczuł się trochę lepiej. Wystarczy posłuchać „Bananeira” z niesamowitą sekcją dęciaków.
No i powoli zbliżamy się do końca. A na końcu mamy delikatną miłosną sambę - „Samba e Amo” i szaloną (jak na klimat całej płyty) sambę w „Close Your Eyes”, która powoduje że nogi same chcą skakać do rytmu wygrywanego przez dęciaki.
Słuchając „Tanto Tempo” można zamknąć oczy i nigdy nie czuć się samotnym. To płyta pełna delikatnej porcji pozytywnej energii, to płyta, która pozwala odpocząć duszy i ciału, to płyta którą słucha się w kółko nie mając dość...
zaczerpnięte z www.soundsofjazz.org
Data publikacji w portalu: 2005-05-26
fragmenty płyty do odsłuchania:
Zofka | 2005-06-05 12:00 |
Pamiętam moją fascynację tą płytą, gdy przywiozłam ją sobie z Niemiec 5 lat temu, ech. Faktycznie można odpłynąć, choć niestety jest utrzymana w tonacji molowej, czyli ostatnio nie mam sił poddawać się smutkowi. Jakkolwiek - co jest istotne dla tych co śledzą muzykę, która się nie sprzedaje - Bebel nagrywała już z Byrnem czy Caetano Veloso, zaś jej kolejna płyta "Bebel Gilberto" została "wyprodukowana" przez Mariusa de Vries, który był producentem również Madonny, Anie Lenox czy Bjork. Magia, magia godna polecenia:-) |
|
Dopisywanie opinii, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu
Zaloguj się
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!