Mieć zdrowe, własne dziecko w rodzinie własnej, to szczęście i jedyne marzenie małżeństw, oczywiste, bo dzięki temu mogą żyć, planować przyszłość, mają po co żyć. Życie bez dzieci jest 100% bezsensu, wszystkie wysiłki jakiekolwiek, człowieka, nie mają znaczenia, ani sensu, w tym istnienie, zupełnie poza sensem, oczywiste. No chyba, że znajdzie się jakieś filozofie i uzasadnienia inno-logiczne teoretyczne lub dowolne, że się istnieje na tym świecie nie mając dzieci, czyli kontynuacji rodziny od pokoleń, hmm... kto nie ma dzieci - nie wiadomo po co istnieje w ogóle, hmm... chyba po to tylko, żeby "zamknąć" wieki pokoleń jako ostatni z rodziny na tym świecie, no bo w jakim celu innym, tylko porządki zostają i zniknięcie, oczywiste... i teraz dopiero kwestia upośledzenia dziecka, czy nie własnego, czyli z gwałtu, przemocą, itp. - wtedy nie wiadomo, czyje to dziecko, tak naprawdę, bo nie rodziny, czyli zawsze problem "odrzutka" jakiegoś, zbędnego zupełnie, oczywiste, hmm... zależy, czy rodzina cieszy się z dziecka i chce wychowywać i uznać, czy nie (w kwestii po gwałcie, niechciane, itp.), upośledzenie to inna kwestia - upośledzone dziecko, to takie samo dziecko, jak każde inne, zdrowe, czy chore, czy kalekie, etc. - jednak dziecko, jest, jakie jest i potem robi wszystko, co może, żeby się odnaleźć w świecie jak inne dzieci, a potem dorośli, oczywiste... i dopiero teraz kwestia nakazów. Hmm... dziecko po gwałcie lub przemocą - jest skutkiem przemocy, czyli czymś, co nie powinno istnieć, oczywiste. Jak w ogóle można pomyśleć, że przemocą robi się cokolwiek innej istocie? Hmm... kryminał ostateczny i zabija się za przemoc, oczywiste. No więc to zupełnie chore coś, żeby kazać kobiecie rodzić czyjeś dzieci z przemocy, no szczyt ostatecznego kretynizmu i kryminału, oczywiste. Powinno zabijać się z rodzinami (!) tych, którzy kazaliby komuś rodzić dzieci z nakazu, oczywiste. AmenDS`. A co do upośledzenia dziecka zauważonego przed narodzeniem, hmm... to tragedia rodzinna własna, nie wiem, bo to trudne filozoficznie i w zakresach wieczności nawet, no bo to jednak dziecko... skoro upośledzone ma się narodzić, to może tak miało być i jest to nauka jakaś dla rodziców i dziecka, bo wyższe wyroki losu jakieś, czy karmy, itp. wiedzą lepiej najczęściej, hmm... więc decydując samodzielnie - jest to właśnie nauka dla rodziców... sami decydują, jaką maja naukę życiową potem, no więc to samodzielna decyzja zawsze, bo i nauka własna w życiu własnym, oczywiste... każdy sam musi wiedzieć, co robi i co decyduje, bo każdy sam uczy się i rozlicza potem za woje czyny... ale z nakazu to znowu trzeba by edukować tych, co chcieliby nakazywać innym, czyli musieliby OSOBIŚCIE zajmować się dzieckiem, które nakazali narodzić, oczywiste. A dodatkowo odszkodowania, za nakazywanie komukolwiek czegokolwiek i straty i koszta, etc., oczywiste. Kto komuś coś nakazuje - musi płacić i ponosić karę, wieczną potem, oczywiste... |