Wyspy Owcze. Szef partii bojkotuje obiad z premierem Islandii, która jest lesbijką

Lider Partii Centrum na Wyspach Owczych Jenis av Rana zbojkotował obiad z premier Islandii Johanną Sigurdardottir, która złożyła oficjalną wizytę w tym autonomicznym terytorium. Powodem jest fakt, że pani premier odwiedziła Wyspy ze swoją żoną.
Premier Islandii Johanna Sigurdardottir
Premier Islandii Johanna Sigurdardottir
- Moja partia stanowczo jest przeciwna małżeństwom homoseksualistów. Pójście na ten oficjalny obiad oznaczałoby usankcjonowanie tego związku przeciwko naturze, potępionego przez Biblię, czego nie chcę w żadnym przypadku ryzykować - powiedział Av Rana na specjalnej konferencji w stolicy Wysp Owczych Torshavn. - Szokuje mnie to, że premier Islandii towarzyszy na tym obiedzie kobieta, która przedstawiana jest jako jej żona, czego zwłaszcza jako lider partii nie mogę zaakceptować - oświadczył.

Polityk przypomniał, że jego ugrupowanie, które w lokalnym parlamencie ma trzy z 33 miejsc, w swym programie wyborczym zawarło sprzeciw wobec zrównania par homoseksualnych z parami heteroseksualnymi. - Nie mam nic przeciwko gościom z Islandii, którzy są tutaj mile widziani jako ludzie, lecz nie mogę zaakceptować ich sposobu życia i nie jestem odosobniony w tej opinii - dodał, podkreślając, że "członek rządzącej partii liberalnej Alfred Olsen powiedział we wtorek radiu, że wizyta islandzkiej pary homoseksualnej jest jawną prowokacją".

Av Rana podkreślił, że na Wyspach Owczych, zamieszkanych przez 48 tysięcy osób, "bardzo religijnych i pełnych poszanowania dla Biblii, przeważająca większość parlamentarna jest przeciwna małżeństwom homoseksualnym".

Wyspy Owcze, autonomiczne terytorium pod kontrolą Danii, w odróżnieniu od swojej metropolii nie akceptuje związków cywilnych pomiędzy osobami tej samej płci. Z kolei parlament islandzki w czerwcu przyjął prawo zrównujące małżeństwa heteroseksualne i homoseksualne. Ustawa ta weszła w życie 27 czerwca i tego samego dnia premier Johanna poślubiła swą wieloletnią partnerkę Joninę Leosdottir►.
MJ/PAP
Data publikacji w portalu: 2010-09-08
Informację podajemy za newsweek, bo choć i newsweek.pl i gazeta.pl korzystają z tej samej notatki PAP z Gazety można wyczytać iż to pani premier wywołała skandal (co sugeruje jej winę gdyż przyjechała ze swoją legalną pranerką?) Wstydź się Gazeto!
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 0 /głosów: 0
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

simone192010-09-08 20:51
Cóż za dziwaczne-homofobiczne nastawienie ze strony Av Rana. Szanującą się kobietę-polityka potraktowac w tak haniebny sposób... straszne. Gdzież tu logika? gdzież zdrowy rozsądek? Można to nazwac jedynie zacofaniem społecznym.

olga572010-09-08 22:02
Jenis av Ran stwierdził, że nie ma nic przeciwko gościom z Islandii. Razi go jedynie fakt, że kobiety poleciały tam jako małżonki. Nie można mieć do niego pretensji o nietolerancję. To była czysta, polityczna gra. Av Ran należąc do dość konserwatywnej partii broni jej przekonań, jednocześnie wzmacniając swoją pozycje polityka (skoro mieszkańcy Wysp Owczych są przeciwni związkom homo, trudno wymagać aby powitał on kobiety z otwartymi ramionami). Nie każdy musi być zaje*ście tolerancyjnym bo "inni tak chcą".

Julia552010-09-09 00:58
..."lecz nie mogę zaakceptować ich sposobu życia..." van Ran powiedział. A co on ma do czyjegoś sposobu życia ? Czuje się powołany do układania życia innym ?

olga572010-09-09 10:15
... A czy namawiał je do zmiany życia, orientacji? Nie. Po prostu zwiazki homoseksualne nie są przez niego tolerowane. To wszystko.

simone192010-09-09 11:22
Dlaczego miałby kogoś namawiac? Czyż nie łatwiej jest skreślic taką osobę całkowicie?..-najlepiej nie przyjmowac do wiadomości,że takowa istnieje... Wychodzi na to,że nie tylko my lecz także ważne osobistości publiczne spotykają się z objawami dyskryminacji.

olga572010-09-09 20:16
Radzę czytać ze zrozumieniem. To była po prostu gra polityczna. Nic więcej. Przestańcie wyolbrzymiać.

simone192010-09-09 21:41
ha,ha gra polityczna-dobre sobie.Z takim tokiem myślenia można życzyc jedynie -powodzenia :)

anna_cheltenham2010-09-10 11:37
A co kreuje rzeczywistosc polityczna (i co za tym idzie czesciowo spoleczna) jak nie polityczna gra? Premier i prezydent blizniakami, "obroncy krzyza", reelekcja Busha, Robert Mugabe w Zimbabwe - to sa wszystko efekty gry politycznej, ktorej nie mozna zlekcewazyc, bo nigdy nie wiadomo, ile osob wezmie ja na serio.

olga572010-09-10 12:54
Nie można wszystkich zmusić do bycia tolerancyjnymi. Wyluzujcie dziewczyny.

anna_cheltenham2010-09-10 17:04
A kto mowi o zmuszniu kogokolwiek do czegokolwiek? Moj ostatni post dotyczyl znaczenia tzw. "gry politycznej" w ksztaltowaniu rzeczywistosci spoleczno-politycznej. Nie mozna wszystkich zmusic by "wyluzowali". To sie wlasnie nazywa tolerancja.

simone192010-09-10 17:13
zgadzam się z poprzedniczką :)

olga572010-09-10 18:09
Oj dziewczyny... Grochem o ścianę.

Jenny942010-09-10 19:53
Gdybym tylko dorwała tego gościa ,to nie ręczę za siebie!

air12010-09-11 08:07
A mnie to wcale nie dziwi i dziwię się, że innych to dziwi:) Sympatyczna Pani Premier do naszego kraju prawdopodobnie by w ogóle nie wjechała, a jeśli już to pewnie żaden czołowy polski polityk nie podałby jej ręki, no może oprócz kilku osób z SLD. Taką przecież mamy tolerancję na własnym podwórku. Mimo wszystko uważam, że próby należy podejmować. Może więc, zajmijmy się polityką !!!


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Witaj, Zaloguj się

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2025