Kwaśniewska pasuje

- Decyzję podjęłam jakiś czas temu - ujawniła Jolanta Kwaśniewska. - Wiele osób mnie namawiało, mówiąc mi, że jak nie ja, to kto, bo następny jest poseł Andrzej Lepper - twierdziła, nawiązując do wyników sondaży prezydenckich.

Jako powód podała, że nie rozumie i nie nadaje się do uprawianej w Polsce polityki: - Nie zdecydowałam się brać udziału w wyborach prezydenckich. W tej polityce, w takim kształcie, jaki mamy w Polsce, nie widzę dla siebie miejsca. To jest taka polityka, której nie rozumiem. Z wykształcenia jestem prawnikiem, nie mogłabym dostosować żadnego znanego mi modelu polityki do tego, co się dzieje w Polsce. Jestem za uczciwością i solidnością w polityce. A do tej polityki w Polsce się nie nadaję.

Kwaśniewska poprosiła ośrodki badań opinii, by nie umieszczały jej nazwiska w rankingach wyborczych.

Jeszcze kilka miesięcy temu Aleksander Kwaśniewski pytany o sukcesję, mówił, że popularność jego żony jako kandydatki wynika z tego, "że byłaby to taka naturalnie oczekiwana kontynuacja obecnego stylu prezydentury". Kilka tygodni temu Krzysztof Janik, szef SLD, wprost zadeklarował poparcie swojej partii, jeśli Kwaśniewska zdecyduje się kandydować.

O kandydaturze Kwaśniewskiej poważnie zaczęło się mówić jesienią ubiegłego roku. Podczas spotkania, zorganizowanego wówczas przez tygodnik "Polityka", nie wykluczyła ona startu w wyborach prezydenckich. Po uwzględnieniu Kwaśniewskiej w sondażach okazało się, że cieszy się ona rekordowym poparciem.

W listopadowym sondażu PBS dla "Rz" Kwaśniewska wprost znokautowała innych potencjalnych kandydatów: wybory z 53 proc. poparciem wygrałaby w I turze. Drugie miejsce zajął wtedy Andrzej Lepper (14 proc.), kolejne Donald Tusk (9 proc.) i Lech Kaczyński (8 proc.).

Natomiast według najnowszego, niepublikowanego jeszcze sondażu OBOP (przeprowadzonego w dniach 1-4 kwietnia) Kwaśniewska ma już tylko 32 proc. (w październiku w sondażu OBOP miała 59 proc.), drugie miejsce mają Tomasz Lis i Andrzej Lepper (po 15 proc.), dalej są Marek Borowski (11 proc.) i Donald Tusk (9 proc.). Socjolog Tomasz Żukowski spadek notowań Kwaśniewskiej tłumaczy wzrostem polaryzacji sceny politycznej. Uważa, że wraz z pogłębianiem się politycznych podziałów notowania pani prezydentowej mogłyby dalej spadać.

Kwaśniewska zapowiedziała, że dalej będzie zajmowała się działalnością charytatywną: - 10 lat mojej obecności w Pałacu Prezydenckim i działanie dla dobra człowieka dało mi olbrzymią satysfakcję. Chcę nadal robić to, co robiłam przez te lata.