Rodos

Joisan
...wypiłyśmy kolejna lampkę Martini, położyłyśmy się na gorącym piasku plaży Rodos. Słońce paliło przyjemnie. Alkohol lekko uderzył do głowy, czułam błogość. Nasze nagie opalone ciała na wpół odkryte błyszczały w słońcu Grecji. Nakreśliłam koła wokół Twoich jędrnych piersi, musnęłam sutki, naprężyłaś się leciutko; rysując dziwne wzory zjechałam nieco niżej, niżej tak, by zatrzymać się przy górnej linii stroju, który miałaś na sobie. Moja ręka powędrowała do Twych stóp. Opuszki palców badały wewnętrzną stronę Twych łydek, rozchyliłam Twoje nogi, tak by moje usta mogły całować Cię dokładnie tam, gdzie przed chwilą były moje palce. Wciąż miałaś na sobie dolną część stroju. Ciało miałaś takie gorące, rozpalone przez słońce i pożądanie. Pięłam się wyżej, całowałam brzuszek, piersi. Lekko, potem mocniej przygryzałam sutki, wirowałam językiem wokół nich, ssałam jak dziecko. Twoje dłonie obejmowały moje plecy, zjeżały do pośladków by znów powrócić na plecy. Muskałaś dłońmi w zachęcie przestrzeń między moimi nogami. Ja przylgnęłam do Ciebie, czułam Cię całą, całowałam szyję, usta, nosek, oczy. Zatopiłyśmy się w tańcu naszych języków, czasem lekko, zwiewnie muskałyśmy się ustami. Delikatny pocałunek, by znów odpłynąć w szaleńczej żądzy. Uwielbiałam się z Tobą całować, wystarczyła chwila, a robiłam się mokra i pragnęłam Cię całą nagą w mych ramionach, równie mokrą jak ja. Badając pocałunkami zakamarki Twojego ciała, zdjęłam z Ciebie resztki ubrania. Byłaś zupełnie naga, taka pociągająca i ponętna. Z każdą sekundą pragnęłam Cię bardziej i bardziej. Widok Twego nagiego ciała przyprawiał mnie o spazmy pożądania. Nie pozostałaś bezczynna, również mnie obnażyłaś. Teraz obie byłyśmy nagie. Czułam, że jestem mokra, moje łono błagało o rozkosz, chciałam poczuć Cię w środku, czuć jak Twój palec lekko wsuwa i wysuwa się w rytm pluskających fal; poczuć ten żar spływający na całe ciało. Zaczęłam pieścić językiem Twoje podbrzusze, lizałam wygolone łono, zeszłam niżej; ssałam wargi łonowe, rozchyliłam je, by pieścić Twe wnętrze. Język krążył wokoło, wnikał do środka i wysuwał się raz po raz. Piłam Twoje soki, Boże, jak cudnie smakowałaś. Jęczałaś cichutko z rozkoszy, czochrając przy tym moje włosy. Wiłaś się w sieci błogostanu, Twoje ciało krzyczało o orgazm. Wsunęłam palec głęboko, wniknął bez oporów, byłaś wilgotna, spragniona. Kilka powolnych delikatnych ruchów ręką, przesunęłam palec trochę wyżej i rozpoczęłam taniec, najpierw powoli, lekko, by przyspieszać, by coraz szybciej i dobitniej wykraść z Ciebie jęk najwyższego upojenia; szybciej i szybciej, ruszałaś w takt biodrami, domagałaś się, pojękiwałaś, szybciej, szybciej... zamarłaś, tak pięknie jęknęłaś dwa razy i doszłaś, orgazm oblewał całe Twoje ciało, było Ci dobrze. Zaczęłam spijać soki z Twego łona, słodycz żądzy. Objęłam Cię i przytuliłam mocno do siebie. Zaproponowałam kąpiel w ciepłym morzu...
Data publikacji w portalu: 2003-07-29
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024