WTOREK

Frogy
wtorek, 18 maja 2004
2:39
Noc. Za zasłoną nagie gwiazdy mrużą się oszołomione pustką.
Praca przede mną... wyobraźnia jest już daleko.

Leżysz obok... obudził mnie subtelny wietrzyk wdzierający się do naszej ciepłej intymności. Masz zamknięte oczy – oddychasz tak równo. Mogłabym na Ciebie spoglądać godzinami. Masz w sobie niewypowiedziane piękno, niepoznane, ukryte. Pozwalasz mi w nie zajrzeć – na ułamek chwili, ogarnąć jednym spojrzeniem, zachłysnąć się tą chwilą. I potem śnić i marzyć, zatapiać się we wspomnieniu, błagając Cię o jeszcze.
To tylko 6 przystanków stąd...
Wyobraźnia niepokornie napawa się swym obrazem.
Twoje długie włosy rozrzucone tak niewinnie i niedbale na poduszce... Kilka godzin temu czułam każdy ich kosmyk jak trzaskał do granic niemożliwości pragnące ciało... w dół za Twoimi ustami.

Opieram się w krześle... biorę kostki do gry – może one pomogą mi zrozumieć. Zamyślona żongluje nimi w palcach prawej dłoni. Lewa bezwolnie wędruje po pojedynczych klawiszach.

Masz głowę zwróconą w prawo – w przeciwną stronę pokoju, niż miejsce, gdzie siedzę. Lecz rozchylone w sennym westchnięciu usta przypominają pojedyncze chwile – ich pełnię i jedność w szalonym pędzie dłoni, szukających gorączkowo rozkoszy bliskości współistnienia... ten pęd ciał i duszy ku wzajemnym pocieszeniu, wspólnej uczcie, jedności poza czasem i przestrzenią...

Zawarczał pies. Sąsiad trzasnął drzwiami. Trudny jest ten wieczór – samotny i tęskny.
Idę na krótki spacer – wytchnąć i pooddychać choć chwilę górskim powietrzem miasta nocą. Gwiazdy rozświetlają firmament. Biegnę wzdłuż alejek z towarzyszką życia Cieniem. Biegnę, coraz szybciej, pędzę, brakuje mi powietrza, krztuszę się, jestem bliska wyczerpania... z nie-bycia przy Tobie.
Idę wolno po schodach. Klucz w zamku odbija się echem po ciemnym korytarzu. Ciche moje kroki i człapanie psa. Wszystko.
Robię herbatę – taką jak Ty lubisz. Włączam cicho muzykę – z Twojej ukochanej płyty. Jem kanapkę – taką, jaką właśnie Ty zawsze nam robisz. Patrzę w okno, odgarniam włosy opadające na czoło – Twoim ruchem. Wychodzę, gasząc światło – tak jakbyś to Ty robiła. Idę do pokoju – jakbyś Ty tam już leżała. Siadam przy biurku....
„Masz nową wiadomość”
Kocham Cię.
Data publikacji w portalu: 2004-12-12
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024