Kartka z pamiętnika

De_Monik www.les.piekielko.pl
"Nie odpowiesz?"
Głośna muzyka podaje rytm zdrętwiałemu z przerażenia sercu.

Wstajesz. Wysoka szklanka w Twojej dłoni.
Smutek i złość.
"Może chociaż zdobędziesz się na słowo przepraszam?"

Czuję zapach Twoich perfum, gdy wolno - pochłonięta sama sobą, odchodzisz bez słowa.
Ból.
Nie wierze.
Nie mogę w to uwierzyć.
Błagam! powiedz, że tej rozmowy nie było!
Boże! Nie rób mi tego...

(...) peron. Pęd wagonów obiecuje uwolnienie.
Twoje kłamliwe, zamerykanizowane "ILY".
Przecież JA WIDZĘ!
WIDZĘ TO!
Nie kłam!
Miej do mnie chociaż tyle szacunku!
Dlaczego spotkałam Cię na swojej drodze?!

(...) noc. Nie chcę, nie potrafię wrócić do tego mieszkania. Nie chcę patrzeć na Ciebie.
Zmarznięte dłonie z trudem wybierają numer telefonu... "Przepraszam, że dzwonię o takiej porze...". Płacz nie pozwala dokończyć formułki...
"Przyjeżdżaj. Czekam."

(...) kolejne dni. Nie potrafię nawet wskazać drogi do domu. Zacieram w sobie wspomnienie wszystkiego, co było dotąd moim życiem. Mieszkanie. W pół godziny zamykam swoją przyszłość w dwóch torbach. Wychodzę.
Już wiem, że nie poznałabym Cię nawet na schodach.

(...) sny. Twoja wściekłość każe mi się skulić na ulicy. Rozjuszona kopiesz wciąż w to samo miejsce. Nie czuję już nawet bólu.
Zapomnieć... Zapomnieć...

(...) dzień trzydziesty szósty. "Wpadaj do nas!... tylko, że one zaraz tu będą..."
Nie wiem, czy jestem gotowa na to, by widzieć Was razem... mimo to jadę.
Nasze oczy zupełnie sobie obce...
Płaczemy.
Przytulam Ją do siebie. Jest naprawdę ładna i kocha Cię. To dobrze...
"Dbaj o nią. Bardzo o nią dbaj. I o siebie dbajcie. Obiecujesz?"
"Tak. Obiecuję i dziękuję."
Uśmiecham się -. "nie dziękuj. Jeszcze kiedyś poprosisz, żebym pomogła ci ją komuś odsprzedać..." - śmiejecie się.
Mam skrzydła u ramion. Jak Anioł.

(...) tańczę. Uwielbiam tańczyć.
Kolejne dni, tygodnie jak w kalejdoskopie...
Bawię się. Wracam nocami do domu..., bo mam dom. Swój azyl. Twierdzę. Swój własny cudowny świat. Niemal dokładnie taki, jaki zawsze chciałam mieć.
Bez kompromisów. Ustępstw.
Jestem sobą.
Sobą!

(...) twoja złość wprowadza demony do moich snów.
Każe mi uciekać od Ciebie.
"Dlaczego wciąż to robisz?"
"Nie wiem. Nie rozumiem..." ... już Cię nie słucham. Pokrętne tłumaczenie...
Wykreślam Cię z mojego życia.
OSTATECZNIE.
Data publikacji w portalu: 2003-07-29
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2023