Dokąd...

De_Monik www.les.piekielko.pl
Moje życie mknie w zawrotnym tempie...Dokąd?
Jak zwykle mam 5 minut do wyjścia....Dokąd?!
Zatrzaskuję za sobą drzwi. Kolejna noc spędzona poza domem.
Obłędny wyścig z życiem.

Autobus? Taksówka?
Autobus... zawsze to kilka dych więcej pozostawionych przy barze. Życie bez reszty.
Światła miasta. Już nawet nie patrzę przez okno.
Telefon...
"Będziesz?"
"Tak, już jadę"

Dyskoteka. Dym papierosowy już nie przeszkadza. Zaduch. Gest dłoni na powitanie. Przechodzę przez salę. Całuję znajomych. Przytulam. Odwzajemniam uśmiechy. Obiecuję taniec.
Głośna muzyka zagłusza moje słowa...
Jeszcze na sali, w płaszczu pozwalam, by nieznana kobieta zawirowała ze mną w tańcu...

Przechodzę z rąk do rąk.
Ktoś szczególnie bliski na mojej drodze. Uczucie spokoju, gdy wtulam się w czyjeś ciepłe włosy. Pocałunki.
W ich głosie nutka zatroskania.

Barman rozpoznaje mój gest. "Sofcik?"
"Jak zwykle..." Opowiada mi najnowszy dowcip. Śmieje się.
Ze szklanką w ręku wędruję po sali. Przystaję. Zamieniam kilka słów z bardziej lub mniej znanymi mi osobami. Przysiadam przy stoliku.
"Jak minął tydzień?"
"Widzę, że już lepiej się czujesz?"
"Co słychać po ostatniej imprezie?"

Rozmowy obowiązkowo-niezobowiązujące.

Wiem, że potrafię rozmawiać z każdym i o wszystkim.
Żartuję. .. Śmieję się.
Jestem czuła.
Troskliwa.
Miła.
Mam tysiące twarzy...

Wypity drink ożywia krew.
Rytm muzyki coraz wyraźniej pcha mnie na parkiet...
Uwielbiam tańczyć. Taniec to całe moje życie.
Podchodzę do znajomej. "Witam, Słoneczko"... lekko przez krótką chwilę kołyszę się z nią.
Pociągam ze szklaneczki. "Co pijesz?, to co zwykle?" Uśmiecham się. Proponuję drinka. Bardzo dobrze znają tu moje zwyczaje.
"Nie przyprowadziłaś dziś żadnej piękności?" - znowu uśmiech. Odpowiadam szeptem "Przyprowadziłam" Pytanie w oczach... patrzę w nie...zwalniam tempo tańca. Odgadujesz szaradę : "oj, DeMonik, DeMonik... szalejesz"
"Za to mnie kochasz, skarbie..."

Tak. Za to mnie kocha.
Ona.
Inne.
Za tą niefrasobliwość.
Za niepowagę.
Bobrze wiedzą, że DeM kocha się łatwo. Ot, tak sobie.
Bez zobowiązań. Lekko. Nie na wyłączność.
Bo i DeM nie kocha inaczej.
Jak w tańcu....
W biegu....
W zawrotnym tempie... Dokąd?
Dokąd?!
Data publikacji w portalu: 2003-07-29
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2023