MONOLOG

Gillian
Poranne godziny, pachnąca kawa, odpalony pecet, zatem pierwsze oznaki
rozpoczętego przeze mnie dnia. Cisza, no, pogrywa gdzieś w tle Krawczyk i skrzeczą ptaki za oknem, obrzydliwie ciesząc się ze swego ptasiego żywota. Ujmująca prostota bytu przez niebyt, prawda? A może tak spróbować wyłączyć jakieś 1,5 mln neuronów i zbratać się z biedronką na kwiatku albo... nawet lebiodką przy płocie?
Zamiast zmagań o sens i prawdę każdej, ludzkiej chwili, harmonia i spokój zwykłych, dwóch słów: fauna i flora.Tam każdy ma swoje miejsce i przypisany brak szans na jego zmianę a  wszystko poukładane jest do milimetra - jak u kubistów. Jakież to daje bezpieczeństwo, jaki imponujący, niezmienny ład...
I kiedy tak uciekam w wizje podobne do tej, zaraz zaczynam tęsknić, że aż boli, za ruchem, za pasją, namiętnością jak sztorm, gonitwą pragnień i uczuć, no kurde, wtedy biegnę tak szybko, że zaczynam widzieć własny tył. To jest prędkość, to jest moje życie! Połączenie zdawać by się mogło niemożliwego z niemożliwym, gdzie samoświadomość zaczyna łaczyć się już z jakąś podjaźnią a ciemność ze światłem...
Moje rozdarcie miedzy Ja-sama a Ja-Ktos to chyba najlepszy przykład "bólu istnienia wspołczesnego, wrażliwego i dojrzałego człowieka. Klasyczny dylemat "wolnosci od" a "wolnosci do", ulubiony przez E. Fromma potrafi sprawić, że całe życie szukamy swojego miejsca, po pierwsze po trupach kochających nas ludzi a po drugie, hmm zapominając o upływie czasu. Nie znam jednak odpowiedzi do dziś na 
czym miałby polegać tu kompromis...To boli. Boli rano, gdy budzę się z wątpliwością, kto i dlaczego leży obok mnie, boli w nocy, kiedy uwikłana we wspomnienia i zaplątana w pościel szukam tamtego dotyku, tamtego zapachu, już w pustym łóżku. I tak ciągle...
Kochałam bardziej niż ona. Może kochałam nie tą miłością? Może to nie ta osoba i nie w tym momencie?... Najpierw długo czekałam na tę miłość, przyszła nagle i porwała. Pojawiła sie namiętność, wiatr w uszach, woda... Musialam wybrać, określić nowe miejsce, nic juz nie byłoby takie samo, bez względu na wybor... Potem spokój, cisza i stagnacja. I to mnie zgubiło...
I to pierwszy trup na mojej drodze.
Tak dużo zależy w zyciu od przypadku!
Przeceniamy wielokrotnie zarówno samoświadomość jak i wolę samostanowienia, ulegając złudzeniu jakieją decyzyjnoąci w ogóle. Jako ludzie oczytani, inteligentni dyskutujemy potem o roli przeznaczenia w ujęciu rożnych paradygmatow-wymadrzając się erudycją. A to jest zwykłe chowanie sie za słowa przeczytane.
Nie masz wrażenia, że zatracamy w ten sposób jakis zupełnie magicznie prostacki, wręcz ewolucyjny urok zycia w ogóle? Nie jestem za wzorcem Homo Neandertalensis, ale coś ujmującego było w tej miłości uprawianej na skale wymoszczonej skórą , miłości odartej ze wszystkiego (nawet czułości) miłości prawdziwej, w deszczu bez parasola, kwiatach bez wazonów... Tylko mi nie mów, że potem on ja zjadał. Ale dosyć antropologii.
Zrozumiałam w każdym razie jedno. Wręcz poczułam. Nie muszę już spełniać niczyich oczekiwań. Cale moje dotychczasowe życie podporządkowałam głosowi rozsądku, robiłam raczej to, co trzeba niż to, o czym marzyłam. Dlatego powiedziałam sobie dość! i nawet mi z tym bardzo dobrze... co ma być to będzie... Ja już nikomu nic nie muszę udowadniać.
To... mój czas... czas, by doświadczać swiata, uczyć się go, by moc potem świadomie podejmować własne decyzje. I nigdy w życiu nie byłam szczęśliwsza.
Data publikacji w portalu: 2006-12-26
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024