LEŚNA PRZYGODA

Ewelina
Jeszcze przez parę następnych dni rozmawiały ze sobą, w końcu doszło do oczekiwanego spotkania Czwartek, tak, to był magiczny czwartek.
- cześć - rzuciła szybko M.
- witaj.
Idąc, rozmawiały ze sobą, ale nie poruszały głównego tematu spotkania. Czuły swój wzrok na sobie, chęć siebie nawzajem i drapieżność. Doszły do lasu. To był piękny las. Duży, spokojny, drzewa w kolorach jesieni, zapach był niesamowity. Trafiły na polanę, która znajdowała się prawie po środku.
E. zatrzymała się nagle i przyciągnęła M. do siebie. Spojrzała jej prosto w oczy, obdarowała pocałunkiem takim, jakigo jeszcze nikt nie zaznał. Był słodki, namiętny i pełny uczuć. M. podjęła tę grę, odwzajemniła go, jak tylko mogła. Nagle znalazły się na ziemi, w cieniu drzewa, promienie słońca przedzierały się przez gałęzie i liście, padając na „ukochane”. Oderwały się od siebie, by tylko spojrzeć na swoje ciała, jeszcze ubrane… M. powoli zdejmowała bluzę, potem koszulę, by mieć lepszy dostęp do ciała E. Druga nie była dłużna, od razu zaczęła robić to samo. Dotyk, zimnymi palcami, pobudził zmysły. Wróciły do pocałunków, dotykając się przy tym po całym ciele. Zaczęły odpinać nawzajem paski od spodni, rozpinać rozporki, aż w końcu zdjęły je. Zostały tylko w bieliźnie, która przeszkadzała dotknięciach ustami po rozpalonej skórze. Nie przeszkadzało im, że nie był to za ciepły dzień, zapomniały wtedy o wszystkim i o wszystkich. Były tylko dwie, istniały tylko one, nic innego się nie liczyło. Dotyk ich dłoni, dotyk ciał, dotyk ust, dotyk zakamarków ciała, coś wspaniałego. Gdy zdecydowały się wspólnie, bez porozumienia się, zdjąć resztki ubrań, podniecenie wzrosło do takiego stopnia jak nigdy. Samo dotknięcie piersi wzbudzało pożądanie tak potężne, prawie porównywalne z wybuchem wulkanu. Sutki stawały się coraz to twardsze, lekkie ugryzienia, potem ssanie, całowanie, dmuchanie… ciepłle powietrze, które wydostawało się z ust, mieszało się z zimnym podmuchem jesiennego wiatru. Muskanie po ciele, zbliżanie się do jednego z najważniejszych miejsc… aż w końcu trafienie tam, gdzie zawsze powinno się kończyć. Obie dotarły tam jednocześnie, zaczynając krążyć wokół najczulszego punktu. Lekkie jęki, oddechy, które od teraz stawały się wspólne, zapach rozpalonych ciał, rozprzestrzeniał się wkoło nich. Śmielsze ruchy nie pozwalały skupić się na jednej rzeczy. Wiele myśli miały obie w głowach, jednak nic szczególnego nie przykuło ich uwagi. Liczyły się one i szczęście, którym chciały obdarować się nawzajem. Gdy nastał ten moment, w którym już nie można wytrzymać, E. delikatnie i cicho jęknęła na reakcje M. Obie były w sobie, badały siebie, zachłannie ale bezboleśnie-pięknie. Razem dochodziły do niesamowitego punktu wzniesień, razem szczytowały...
Po wszystkich tych przeżyciach, leżały wtulone do siebie, zadowolone i zmęczone. Poczuły lekki chłód, postanowiły się ubrać. Pomagały sobie w tym, śmiejąc się i patrząc na siebie. Szczęśliwe.

W drodze powrotnej, zatrzymywały się na chwilę, by obdarować się słodkimi pocałunkami. Na przystanku rozstały się, nie wiedząc, co dalej poczną. Co dalej się stanie, jak się to wszystko potoczy, czy się powtórzy ta chwila… Czy będą w stanie normalnie funkcjonować i rozmawiać ze sobą…
Tego dnia zwiedziły najpiękniejsze miejsca leśnego runa…
Data publikacji w portalu: 2008-11-15
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024