OPOWIADANIE

G.
Za oknem deszcz, wiatr… Oczy pieką, pragną snu, dusza woła o pomoc, a ciało już bezsilnie poddaje się wszystkiemu, co tylko mu rozkażę… Nagle w głowie pustka... siedzę i patrzę w biel kartki… Co ja właściwie robie? Wiem, przecież wiem... Chyba wiem.. Szukam… szukam odpowiedzi na moje pytania… szukam cząstki mnie, która została gdzieś daleko, szukam mojego życia, które gdzieś uleciało… a Ty razem z nim… Zostawiłaś mnie obdartą z wszystkiego co miałam. Nagą… Odczuwam tylko zimno…
Wstaję, siadam na brzeg łóżka ... odpalam papierosa... wciągam powoli dym… tak, jakbym wierzyła, że to mi da ukojenie… jakby to było lekiem, który mam zażywać codziennie o tej samej porze… a choroba minie…
Wracam, znów pustka… co ja właściwie robie? Myślę... Myślę o Tobie... o Twoich oczach... spoglądających kiedyś z czułością, o dłoniach… które zachłannie mnie oplatały, o ustach… które lubieżnie zabawiały się moimi…
Tak pragnę… Właśnie , czego pragnę? Nie słyszę już myśli... Słyszę tylko deszcz, który pada za oknem... Teraz pragnę być tym deszczem, jedną kropelką, która spocznie na Twym policzku, wplącze się w Twe włosy… będzie pieścić Twoją szyję… i delikatnie opadnie na Twe dłonie...
Później zapragnę być wiatrem, co oplata i delikatnie muska Twoją skórę... Nie! Czy ja mogę już teraz czegokolwiek pragnąć? Nie jesteś moją własnością a i tak „należysz do mnie choć to nie kwestia posiadania” ...
Chcę zaczerpnąć głęboko powietrza… Oddech niespokojny, przerywany… jak dziecko, które wpada w niewinny płacz , a potem nie może złapać rytmicznego oddechu… Nieraz mnie porównywałaś do dziecka…
Znów papieros… Straciłam poczucie czasu... a ta noc nigdy się nie skończy…
Zastanawiam się, po co to właściwie pisze? Wiem, bo powiedziałaś, żebym zapisywała wszystko, co czuje… Wiem, że to nie będzie ani gramatyczne ani poetyckie… Ale coś w środku kazało mi to wszystko zapisać … Dziś tylko dziś… Tylko tej nocy, kiedy niebo płacze...
Spróbuje zasnąć z myślą, że moje życzenie wypowiedziane i puszczone w niebo się spełniło… „Chcę żeby Ona była szczęśliwa”... wtedy skłamała mówiąc, że było dwa w jednym… Wybacz.
Jedna mała łza... Wybacz.
Oto lustro mojej duszy, Joanno.
Data publikacji w portalu: 2011-08-04
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024