Powitanie

mayo
Mieszkasz na ostatnim, 4 piętrze w kamienicy. Schody mocno sfatygowane, skrzypią przy każdym kroku. Lubię ten dźwięk. Jest kojący. Mam wrażenie, jakby kamienica witała się ze mną i tym dźwiękiem wyrażała swoją radość. Docieram przed drzwi. Dostałam od niedawno od ciebie klucze do mieszkania. Bardzo się ucieszyłam. To był nasz następny krok. Wchodzę do mieszkania. Słyszę, że jesteś. Rozmawiasz z kimś przez telefon. Nie chcę ci przeszkadzać, dlatego tylko pokazuję się, że jestem, całuję cię w policzek i wychodzę do kuchni. Po drodze, zdejmuję kurtkę i buty. Moje policzki od razu zaczynają być gorące od ciepła, jakie tu panuje. Wstawiam do lodówki zakupy, i kieruję się do łazienki. Mam ogromną ochotę na kąpiel. Odkręcam wodę, wpuszczam kilka kropel płynu do kąpieli. W tle słyszę wciąż twoją rozmowę, ustalasz ostatnie kwestie swojej podróży służbowej. Zapalam świece i gaszę światło. W łazience panuje teraz półmrok. Unosi się przyjemny zapach płynu do kąpieli i olejku. Przynoszę sobie dobrze schłodzone piwo, rozbieram się, przeglądam się w lustrze – lubię widok swojego nagiego ciała. Wchodzę do wanny wypełnionej już wodą. Zanurzam się po szyję. Jest ciepło i przyjemnie. Upijam łyk zimnego piwa. W międzyczasie ty skończyłaś rozmawiać. Wchodzisz do łazienki i nachylasz się nade mną. Całujesz mnie w usta, delikatnie dotykając językiem mojego języka. Mmm, przyjemnie. Obejmuję dłońmi twoją twarz i odwzajemniam pocałunek. Jest namiętny, szybki, zachłanny. Odsuwasz się delikatnie, uśmiechasz się i mówisz, że to jest właściwe przywitanie. Widzę twoje śmiejące się oczy. Stwierdzam, że tęskniłam i że powinnaś zdecydowanie na krócej wyjeżdżać. Zaczynasz się przekomarzać, że na pewno nie tęskniłam tak bardzo jak ty. Śmiejemy się. Zaczynamy znów się całować. Opierasz się rękoma o brzegi wanny. Rozpinam guziki twojej koszuli, zdejmuję ja z ciebie – najpierw jedna ręka, potem druga. Dużo mamy przy tym zabawy i śmiechu. Wstajesz, zdejmujesz spodnie i bieliznę. Wchodzisz do wanny. Upijasz łyk zimnego piwa. Nie przełykasz go, a delikatnie ronisz je na mój dekolt. Jest mega zimne. W połączeniu z gorącą wodą, moje sutki reagują momentalnie. Są twarde. Nie wiem czy bardziej z podniecenia, czy z zimna płynu. Mówisz, że kupiłam dobre piwo, ale będzie musiało poczekać. Znów zaczynamy się całować, uwielbiam twoje słodkie usta, teraz chłodne od piwa. Zsuwam swoje dłonie na twoje piersi. Zaczynam drażnić sutki. Delikatnie je podszczypuję, bawię się nimi. Nasze języki co jakiś czas się splatają, tańczą ze sobą. Gładzę pod wodą twoje ciało. Masuję brzuch, uda. Całuję twoją szyję. Cały czas drażnię drugą ręką coraz bardziej twarde sutki. Woda faluje wokół nas i rozchlapuje się poza wannę. Przerywam pieszczoty. Odsuwam się trochę od ciebie. Patrzę w twoje oczy, pełne podniecenia i pożądania. I jakby pytające: dlaczego przestałaś? Uśmiecham się do ciebie zawadiacko i mówię, że wygodniej będzie nam w łóżku. Wychodzimy z wanny i prowadząc cię za rękę idziemy do sypialni.
Przygaszone światło z lampki spowija pokój lekkim półmrokiem. Kładę cię na łóżku. Nachylam się nad tobą. Całuję twoje nagie ciało. Błyszczą się na nim krople wody, niektóre spływają, łaskocząc cię. Całuję twoją szyję, schodzę niżej na piersi. Chwytam w usta sutek. Bawię się nim, ssę, drażnię językiem, delikatnie przygryzam. Słyszę, że ci się podoba. Masz przyśpieszony oddech i mruczysz z przyjemności. Ręką bawię się twoim drugim sutkiem. Otwarta dłonią przejeżdżam po nim by po chwili złapać go między palce i bawić się nim. Zamieniam kolejność i teraz wkładam do ust drugi sutek, a dłonią bawię się pierwszym. Uwielbiam twoje piersi, są takie jędrne i zachłanne mojego dotyku i pieszczot. Nogą rozsuwam twoje uda. Ocieram się o ciebie. Czuję jaka jesteś gorąca i wilgotna. Wyraźnie ten ruch sprawił ci przyjemność. Wręcz niezauważalnie naparłaś na moje udo swoimi biodrami. Przerywam na chwilę pieszczotę piersi, by znów poczuć twoje usta. Masz szybki oddech, szerokie od podniecenia źrenice, twoje dłonie błądzą po moim ciele i także dostarczają przyjemności. Bawisz się moimi piersiami, twardymi od podniecenia sutkami. Całuję cię, a moja dłoń schodzi w dół, gładzę twój brzuch, i schodzę jeszcze niżej. Wzgórek, potem nabrzmiała od podniecenia łechtaczka. Gdy tylko jej dotykam, z twoich ust wyrywa się cichy jęk podniecenia. Wysuwasz biodra do przodu. Masuję ją. Jesteś tak cudownie mokra. Szalenie mnie to podnieca. Czuję, że twoja ręka schodzi coraz niżej, w dół mojego brzucha i natrafia na twardą łechtaczkę. Zaczynasz mnie masować. W mojej głowie szaleje pożądanie i muszę się bardzo skupić na dawaniu przyjemności tobie. Co chwilę całujemy się. Coraz mocniej drażnię twoją twardość, palcem zjeżdżając do twojego mega mokrego i gorącego wejścia. Czuję jak bardzo chcesz, abym w ciebie weszła. Za każdym razem, kiedy się zbliżam, wysuwasz biodra. Ale ja tylko drażnię cię. Rozpalam do granic wytrzymałości. Robisz dokładnie to samo ze mną. Zatrzymuję się na moment przed wejściem, na ułamek sekundy, i w tym samym momencie, jednocześnie wchodzimy w siebie. Jak cudownie być w tobie i czuć cię jednocześnie w sobie. Poruszamy się. Powoli. Wchodzę i wysuwam się. Przyśpieszam i zwalniam. Robisz to samo ze mną. Zaciskasz się na moim palcu. Nie chcesz wypuścić. Nasze szybkie oddechy i jęki mieszają się ze sobą. Już nie kontrolujemy tempa. Zachłannie zbliżamy się do ogromnej przyjemności. Wchodzę w ciebie coraz szybciej i drażnię przy tym łechtaczkę. Poruszamy się w jednym, zgranym tempie. Wchodzimy w sobie na przemian. Szepczesz mi do ucha, abym włożyła drugi palec. Wkładam. Jesteś tak cudownie wąska teraz. Kiedy wchodzę powoli, z twoich ust dobywa się głośniejszy jęk. Prosisz, abym zrobiła to mocniej, więc napieram na ciebie, jeszcze bardziej podniecona. Mocniej i szybciej. Czuję jak dokładasz u mnie drugi palec. Jest tak cudownie. Szalejemy z podniecenia. Zaczynasz zaciskać się na moich palcach, mocno wchodzę w ciebie raz jeszcze. W tym samym momencie dochodzimy. Jęczymy i wchodzimy w siebie. Pulsujesz i zaciskasz się na moich palcach a ja na twoich. Jeszcze kilka razy delikatnie wsuwam się w ciebie. Drżysz. Opadam na ciebie. To był cudowny orgazm. Wysuwasz się ze mnie a ja z ciebie. Całujemy się i mocno przytulamy. Pościel wchłonęła wodę z kąpieli, a gorąca atmosfera jaką wytworzyłyśmy, sprawiła, że jest sucha. Obracasz się twarzą do mnie i mówisz, że cieszysz się z takiego powitania, i zastanawiasz się, czy częściej w związku z tym nie wyjeżdżać. Zapewniam cię, że będę się z tobą tak kochać niezależnie od tego czy to będzie powitanie czy pożegnanie. Przytulamy się i zasypiamy.
Data publikacji w portalu: 2017-08-03
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024