Poglądy Rektora - Stanisław Mancewicz o LPR-owskiej konferencji na UJ

Jakoś przy okazji akcji poparcia dla ukraińskiej rewolucji z Uniwersytetu Jagiellońskiego dotarły do nas raczej oficjalne opinie, że ten nie będzie się angażował w sprawy polityczne, bo jest apolityczny.
Potem, gdy w tej sprawie napisaliśmy zdań kilka, dowiedzieliśmy się, że kłamiemy. Jakoś w maju zaś Uniwersytet pod naciskiem prowincjonalnego, homofobicznego towarzystwa przeniósł sesję organizowaną przez swych własnych uczonych z budynków w centrum na przedmieścia. Jakoś też wtedy rektor Ziejka dzień przed Marszem Tolerancji zarządził jakoby z dawien dawna planowane remonta pod Collegium Novum, skąd marsz miał ruszyć. Dopiero przyciśnięty w tej sprawie pytaniami mediów, niechętnie wycofał do baz swe traktory i panów, którzy obok tych traktorów przez dwa dni wyłącznie palili papierosy. Marsz mógł ruszyć.

Dziś dowiadujemy się, że na Uniwersytecie odbyć się ma "naukowa" konferencja LPR i Młodzieży Wszechpolskiej o homoseksualizmie. Nie trzeba być bardzo bystrym, żeby przewidzieć treści przemówień i smak akcentów, przez to też ta konferencja nie wydaje mi się jakoś bardzo interesująca. Nic się tam zaskakującego nie zdarzy, to pewne jak amen w pacierzu. Zaskakujący jest za to kłamliwy i infantylny pozór, że na Uniwersytecie odbywa się "konferencja naukowa". Koń by się uśmiał, bo głos zabiorą przecież wyłącznie politycy oraz ksiądz. Zostawmy księdza, który zapewne przedstawi oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie, ale politycy w Polsce, co wiadomo nie od dziś, z nauką mają niewiele wspólnego.

Pan Leszek Śliwa, sekretarz prasowy rektora Ziejki, był łaskaw wygłosić zdanie kuriozalne - że administracja UJ nie miała podstaw, by odmówić udostępnienia pomieszczeń LPR i MW. Co to znaczy "nie miała podstaw"? Byłem dotąd święcie przekonany, że administratorzy UJ potrafią czytać i wiedzą, że LPR i Młodzież Wszechpolska to nie są kółka zainteresowań ani towarzystwa naukowe. A przecież UJ jest ponoć szalenie apolityczny. Wydawało się poza tym, że UJ to jednak nie jest hotel, gdzie owszem nie można, czy raczej nie opłaca się odmówić wynajęcia pokoju na godziny. O co chodzi? Może JM Franciszek Ziejka i jego sekretarz prasowy ustalą wreszcie i oświecą publiczność, co na UJ jest mile widziane, a co nie, co tam jest polityczne, co jest apolityczne i wreszcie co jest naukowe, a co wręcz przeciwnie. To ostatnie zwłaszcza w przypadku szkoły wyższej nie powinno budzić niczyich wątpliwości. A budzi.
Stanisław Mancewicz
Data publikacji w portalu: 2004-12-07
Gazeta Wyborcza Kraków
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 0 /głosów: 0
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

NAPISZ DO NAS

Masz uwagi, zauważyłaś błędy na tej stronie?
A może chciałabyś opublikować swój tekst?
- Napisz do nas!

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024