Maria odłączyła się od stada

Autorka dogłębnie zajrzała w siebie, aby tym razem bez ogródek przekazać swoim fanom co w niej siedzi. Zachęcam szczególnie do dwóch utworów. W sumie cała płyta to dwanaście piosenek. W „Sorry Polsko” autorka odrzuca patetyczny patriotyzm. „Nie oddała bym Ci Polsko, ani jednej kropli krwi” - śpiewa. Dla autorki płacenie abonamentu czy chodzenie na wybory jest wystarczającym okazaniem szacunku dla kraju. Może teraz należy wysłać petycja do Ministerstwa Edukacji, aby uaktualnić podstawę programową. Inwokację z „Pana Tadeusza” wymienić na „Sorry Polsko”, uczniowie i uczennice na pewno bardziej identyfikowaliby się z teksem Marii. Tytuł drugiego utworu „Pan nie jest moim pasterzem” sam mówi za siebie. Autorka parafrazując Psalm Dawidowy dopuszcza się wspaniałej herezji, która ukoi nie jedną duszę w Polsce. „Pan nie prowadzi mnie. Sama prowadzę się. Jak chcę, gdzie chce.” – brzmi refren. Temat polskości i religijności pojawia się również w utworze „Szara flaga”, gdzie piosenkarka przyznaje, że: „Męczy mnie Polska. Wisi mi krzyż.”. Bardzo wyrazisty jest również tekst utwór „Nie wiem czy chcę”. Autorka podaje wywiadach, że jest on odpowiedzią na tradycyjne oczekiwania społeczeństwa wobec kobiet. „Nie wiem czy chce, rozmnażać się. (…) Kocham Cię najbardziej na świecie, ale nie chcę mieć dzieci, nie chcę być matką i co ty na to i co ty na to, nie będziesz tatą. (…) Wielka szkoda, straszna strata.” Nie zdradzam już więcej, tematów pozostałych utworów i zachęcam do przesłuchania album.