Ostatnio na blogu: Czasem czuję coś dziwnego, zmęczenie, połączone z irytacją, łatwo wtedy wybucham. Zorientowałam się, że czuję się tak z reguły wtedy, kiedy za mało czasu spędzam w samotności. Lubię sama przebywać, sama sprzątać, sama spać, wtedy jest mi miło, moja psychika ładuje wtedy akumulatory. Próbowałam z siebie zrobić ekstrawertyka, z marnym, wręcz fatalnym skutkiem.
Tylko co począć, kiedy druga osoba na tych paru metrach kwadratowych razy dwa pomieszczenia jakoś nie chce się do tego dostosować.Jest chyba nawet gorzej - obie połówki tego jabłka uwielbiają samotność. Częściej przychodzą teraz burze, atmosfera ciągle napięta a wyładowania następują znienacka. Ech... czasem ciężko pojąć samego siebie i być wyrozumiałym wobec człowieka obok.
Jestem wdzięczna współczesności za Internet, w którym mogę poszperać, za podręcznik z psychologii w którym mogę znależć jakieś rozwiązanie, kartkę papieru na której mogę napisać pamiętniczek w wersji prawie dorosłej.
Jednak wciąż za mało wdzięczna za widownię, która jest po drugiej stronie, za sąsiadkę, która pewnie potrafi być tak samo empatyczna jak ja i pewnie ulżyłyby w cierpieniu, za koleżankę przy biurku obok.