Piętno różowego trójkąta

Homoseksualiści w III Rzeszy Naziści przedstawiali Żydów i homoseksualistów w bardzo podobny sposób: jako agresywnych, niewyżytych seksualnie, egoistycznych i bezużytecznych. Dla jednych i drugich w III Rzeszy nie było miejsca.
Gdy Hitler dochodził do władzy, nacjonalistyczna prawica Niemiec kładła nacisk na das Volk (lud ? naród), czystość rasy i krwi, na świętość życia rodzinnego. Republika Weimarska była atakowana za to, że dopuszczała zbytnią rozwiązłość seksualną. Hitler oskarżał młodą demokrację, że ?jest cieplarnią dla wzmocnionego wzrostu pokus i zachęt?. W społeczeństwie zapatrzonym w siłę homoseksualiści, przedstawiani jako trzecia płeć, nie mieli swojego miejsca.



Partii nie szkodzi
Chociaż oficjalnie homoseksualizm był przez ideologów NSDAP potępiany, wśród prominentów hitlerowskich tolerowano tę orientację seksualną. Najgłośniejszy był przypadek Ernsta Röhma, dowódcy SA ? Oddziałów Szturmowych. Hitler początkowo przymknął oko na fakt, że w otoczeniu Röhma w SA więcej było gejów. I dopiero gdy na tle rywalizacji o przywództwo w NSDAP sprokurowano tzw. Noc Długich Noży (30 czerwca?1 lipca 1934 r.), zakończoną mordem Röhma i jego kolegów, w wyjaśnieniach okoliczności zakończenia tej wojny na górze pojawiły się argumenty o homoseksualizmie. Etykietką homoseksualizmu posłużono się również w odniesieniu do szefa sztabu generalnego Wehrmachtu gen. Wernera Dreiherra von Fritscha. Zdymisjonowano go w 1938 r., ponieważ poróżnił się z Hitlerem co do strategii politycznej i wojskowej, ale oficjalnie tłumaczono to jego gejowską orientacją.


Już w 1873 r. w Niemczech przyjęto prawo mówiące, że ?mężczyzna, który dopuszcza się nieprzyzwoitych stosunków z innym mężczyzną lub który bierze udział w takich stosunkach, będzie karany więzieniem?. Po dojściu Hitlera do władzy prawo to ? paragraf 175 ? po pewnych modyfikacjach zaczęto stosować na skalę masową.

Żarliwym przeciwnikiem paragrafu 175 był berliński lekarz Magnus Hirschfeld. W 1897 r. utworzył on tzw. Komitet Naukowo-Humanitarny stawiający sobie za zadanie zniesienie paragrafu 175 i edukację w sprawach homoseksualizmu. Komitet skupiał znanych naukowców niemieckich oraz silny ruch kobiet. W latach międzywojennych homoseksualizm był tematem często podejmowanym w niemieckiej prasie, literaturze i kinematografii. Powstawały coraz to nowe kluby, bary i inne miejsca spotkań dla gejów i lesbijek (w samym Berlinie około 100 takich lokali).

6 maja 1933 r., trzy miesiące po wyborze Hitlera na kanclerza Niemiec, kilka ciężarówek zajechało przed Instytut Nauk Seksualnych Magnusa Hirschfelda w Berlinie. Stu studentów nazistów wtargnęło do budynku i rozpoczęło dewastację instytutu: rozrzucali dokumenty, niszczyli mienie i materiały badawcze, wynosili książki z biblioteki. Hitlerowskie szturmówki dokończyły operację. Kilka dni później przed operą berlińską, na oczach licznie zgromadzonej przez hitlerowców publiczności, spłonęły pokaźne ilości książek i dokumentów oraz popiersie Hirschfelda. Ten niemiecki Żyd był już w tym czasie poza krajem (nigdy do niego nie powrócił) i oglądał relację z niszczenia Instytutu w jednym z paryskich kin.

Atak na Instytut wymierzony był przeciw homoseksualistom, ale także Żydom. Naziści wierzyli w międzynarodową konspirację żydowską i o to samo oskarżali homoseksualistów.

W 1934 r. gestapo zażądało od wszystkich posterunków policji w kraju, by sporządziły listy wszelkich ?osób w jakikolwiek sposób aktywnych homoseksualnie?. W ten sposób berlińskiej policji udało się stworzyć listę około trzydziestu tysięcy homoseksualistów. W maju 1935 r. biuletyn wewnętrzny SS ?Das Schwarze Korps? domagał się kary śmierci dla gejów.

W 1936 r. nastąpiła przerwa w akcji. W Berlinie odbywała się wówczas olimpiada ? otwarto więc na nowo niektóre bary gejowskie, a policji nakazano, by nie zatrzymywała zagranicznych homoseksualistów odwiedzających tego typu miejsca. Kiedy olimpiada minęła, represje wróciły.

Lesbijkom, w większym stopniu niż gejom, udało się uniknąć prześladowań. Nigdy nie rozszerzono paragrafu 175 na związki lesbijskie, mimo iż naziści rozważali taką możliwość. Himmler nie widział zagrożenia ze strony kobiet: miłość tego typu miała być obca aryjskim kobietom.

Homoseksualiści byli wydzieloną grupą w obozach koncentracyjnych. Jesienią 1933 r. do obozu koncentracyjnego w Fuhlsbuttel przybył pierwszy, odnotowany przez nazistów, transport homoseksualistów. Oznaczano ich literą A, który to znak zamieniono później na różowe trójkąty (Rose Winkel). Inaczej niż w odniesieniu do Żydów i Romów, zamiarem nazistów nie była całkowita likwidacja homoseksualistów, lecz ich ?reedukacja?. Śmiertelność wśród homoseksualistów była wysoka, szczególnie w porównaniu z innymi grupami więzionymi z zamiarem ?reedukacji?. Wedle niektórych danych, w obozach zginęło od 5 ? 15 tys. gejów. Jak pisze Raimund Schnabel w swym studium o Dachau: ?Pomiędzy homoseksualistami rzadko byli ci, których zachowanie można by nazwać zboczonym. Więźniowie noszący różowe trójkąty nigdy nie żyli długo. Byli mordowani przez SS szybko i systematycznie? .

Swoiste były metody ?reedukacji?. W obozie Flossenbürg utworzono np. dom publiczny i zmuszano homoseksualistów do wizyt w nim, by ich w ten sposób leczyć. Prostytutkami były, zmuszone do tego procederu, Żydówki i Romki z pobliskiego obozu dla kobiet. W ścianach wydrążono dziury, przez które obserwowano postępowanie homoseksualnych więźniów. Wyleczony z choroby homoseksualista był za dobre sprawowanie wysyłany do dywizji Dirlewangera, utworzonej do walki z rosyjskimi partyzantami na froncie wschodnim. Wydane w 1943 r. nowe zarządzenie Himmlera zezwalało na opuszczenie obozów tym homoseksualistom, którzy poddadzą się kastracji i ?będą dobrze się sprawować?.

Homoseksualistów poddawano eksperymentom medycznym. Duński endokrynolog Carl Vaernet wykastrował w obozie Buchenwald osiemnastu homoseksualnych więźniów i zaaplikował im sporą dawkę męskich hormonów. Celem eksperymentu było wykazanie, czy po takim zabiegu będą oni zainteresowani płcią przeciwną. Rezultaty pozostały nieznane, gdyż na skutek epidemii żółtaczki w obozie eksperyment został przerwany. Vaernet przeprowadzał podobne eksperymenty w obozie w Neuengamme.

Po zakończeniu II wojny światowej paragraf 175 obowiązywał w NRD do 1967 r., a w RFN do 1969 r. Wśród amerykańskich i brytyjskich prawników byli i tacy, którzy domagali się, aby homoseksualiści skazani na podstawie paragrafu 175 odbyli po wojnie resztę zasądzonej przez nazistów kary. Do dzisiaj nie wypłacono finansowego zadośćuczynienia ofiarom hitlerowskiej polityki antyhomoseksualnej. Wielu odmawia homoseksualistom prawa do takich odszkodowań twierdząc, że byli słusznie więzieni i sami byli sobie winni.

Próby ukrycia przez homoseksualistów obozowej przeszłości oraz stosunki panujące w powojennej Europie utrudniały naukowcom dotarcie do wielu z tych, którzy ucierpieli z paragrafu 175. Nie musieli już nosić różowych trójkątów, ale pozostali naznaczeni do końca życia.
Robert Biedroń
Data publikacji w portalu: 2003-08-20
Polityka nr 34/2003 (2415)
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 0 /głosów: 0
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

NAPISZ DO NAS

Masz uwagi, zauważyłaś błędy na tej stronie?
A może chciałabyś opublikować swój tekst?
- Napisz do nas!

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024